Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Panowie, czy to fuszerka?


Recommended Posts

Cześć,

 

Zakończyli u mnie remont mieszkania fachowcy i wiele rzeczy mi się nie podoba. Niestety kasa zapłacona i bronią się różnymi argumentami stąd też moja prośba o pomoc w obaleniu kilku tez. Oczywiście o ile nie mają racji:

 

1. Narożnik w łazience.

 

Tutaj chciałem płytka na płytkę, ale podobno płytki kruche. Płytka niby 1 klasa 130 zł za metr Organic Matt Grey 898x328

Poniżej 3 zdjęcia. Listwy jest jakaś odstająca i z jednej strony. Z drugiej widać fugę i raz jest na prawie 5 mm a raz prawie w ogóle. Dorzyam też zdjęcie przed fugą. Czy to tak powinno być wykończone, oczywiście nie chciałem żadnych listew.

 

mmListwa.JPG Fuga.JPG Przedfuga.JPG

 

2. Wrzucili mi przy suficie taką plastikową listwę. Oczywiście planowałem płytki do sufitu. Bronią się, żę sufit nierówny na 3 cm. Czy to możliwe, że taki był od dewelopera? Z tego powodu brakło im 5 cm u góry i przykleili plastikową listwę. Dodatkowo 2 plamy na suficie.Listwa sufit.JPGSufit plama.JPG

 

Za chwilę dalsza część.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

3. Bateria + prysznic

 

Czy tak powinni mi zostawić baterię. Podobno wina hydraulika bo za długo zostawił i się nie da.Bateria.JPGBateria2.JPG

 

4. Gniazdko

 

Czy gniazdko powinno być tak zamontowane? NIestety docisnąć się nie da coś blokuje. To gniazdko przesuwali.Gniazdko.JPG

 

5. Rogi malowanie

 

W każdym rogu jest tak jakby nie domalowane w salonie jest tak jakby brakowało farby i ewidentna kropka.Rogi.JPG

 

6 Narzędzia

 

Czy to normalne, że ekipa kupuje narzędzia na mój koszt. Wiertła, pędzle, wiadro, jakieś mieszadlła. Wyszło 300 zł a nic mi nie zostało wiertła się podobno złamały, pędzle były brudne w farbie itd.

 

7. Łazienka podłoga

 

Czy gres na podłodze jeden kawałek obok drugiego, czy one powinny mieć różnice poziomów. Zdjęcia nie mam, ale ewidentnie przesuwając nogą te poziomy są różne.

 

8. Szerokość fug.

 

Tutaj się kompletnie nie znam, ale to normalne, że w jednym miejscu fugi na ścianach są szeroki, a w innyc prawie w ogóle nie ma, bo znalazłem dzisiaj kilka takich przypadków jak się przyjrzałem, plus fugi nie na tych samych poziomach płytek obok siebie. Czy to po prostu tak trudno wymierzyć?

 

Dziekuję z góry za wszystkie odpowiedzi, bo może pomoże mi to w rozmowie i ewentualnym zwrocie. Dodam, że wykończyli mieszkanie w 4 dni z kawałkiem, bo piatego skończyli w południe, a pracowali od 8 do 17.40 około. Czy to jest możliwe. Mieszkanie 39 metrów: 2 razy pomalowanie ścian i sufitów., bez gładzi.Łazienki płytki plus na podłodze gres. I montaż wanny, gerberitu, kolumny prysznicowe na ścianie i baterii. Przeniesienie dwóch gniazdek Płytek na ścianie jakieś 22 m2 a na podłodze 5,15 m2. Plus montaż suszarki na suficie. Mieszkanie w stanie deweloperskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra ...

 

To żadni fachowcy tylko zwykli partacze . Ludzie bez doświadczenia , wiedzy , odpowiedniego sprzętu.

To co pokazałeś dobitnie o tym świadczy ..

 

Krzywizny ścian i nierówności to żaden problem. Doświadczony glazurnik sobie z tym idealnie poradzi , tak samo jak z fazowaniem płytek pod kątem.

Doświadczony glazurnik pierwsze co robi i co zajmuje sporo czasu to wszystko mierzy , liczy i kombinuje jak położyć aby jak najlepiej wyglądało , a tutaj widać że nikt sie takimi "pierdołami" na które szkoda czasu nie zajmował , tylko od razu klejenie ...

 

A przykleić płytki potrafi nawet małpa ;) ale dobrze wymierzyć , dobrze rozplanować , dobrze wykonać łączenia i katy to już wyższa sztuka ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i pytanie jeszcze czy ta rurka jest ok?

 

[ATTACH=CONFIG]433544[/ATTACH]

 

Jak tu ma wyglądać dalsza zabudowa? Bo teraz to trudno podejść, żeby profile zamontować.

Elastyczna złączka odpływowa jest niebezpieczna. Będzie tu się syf odkładał a do tego jej żywotność jest wątpliwa. Podobnie wężyka elastycznego. Szansa, że strzeli zanim będziesz wymieniał kafle graniczy z pewnością. Szanujący się hydraulik podłącza na sztywno. Ostatecznie wężem karbowanym z nierdzewki. Przy wężyku też przydałby się zaworek kątowy, żeby dało się to odciąć szybko, jak wężyk strzeli nie pozbawiając całego domu wody.

 

Czy to tylko złudzenie, czy ta rura kanalizacyjna wystająca ze ściany nie ma spadku - wręcz przeciwnie, wygląda mi, jakby była skierowana do dołu.

Edytowane przez Kaizen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie. Gniazdko mogłoby być przykryte, ale tutaj może moja wina bo takie kupiłem.

 

Jak dla mnie to wszystko tragedia Przygotowywałem się kilka miesięcy do remontu, sam musiałem wszystko pomierzyć, przyjechali na gotowe i wszystko było zamówione i oczywiście zrobili jak zrobili. Sami poprawić już nie poprawią, bo mają kolejne zlecenia. Najgorsze, że płytek nie mam na tyle aby poprawić ten narożnik, bo tam potrzeba 16 płytek, a dodatkowo z tej samej partii produkcji już podobno będzie ciężko. No i oczywiście nikt mi za darmo nie zrobi tego. Sufit też teraz muszę obniżyć, bo z tą listwą to łazienka wygląda plastikowo.

 

Co do gerberitu to tutaj planuję zabudowę na wymiar i obicie po prostu płytą meblową. Tak właśnie słyszałem, że połączenie powinno być na sztywno.

 

Czy wg. Was warte to jest zachodu aby poprawiać ten narożnik?

Edytowane przez Lucas_87
Dopisanie pytania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Bateria + prysznic

 

Czy tak powinni mi zostawić baterię. Podobno wina hydraulika bo za długo zostawił i się nie da.[ATTACH=CONFIG]433540[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]433541[/ATTACH]

 

4. Gniazdko

 

Czy gniazdko powinno być tak zamontowane? NIestety docisnąć się nie da coś blokuje. To gniazdko przesuwali.[ATTACH=CONFIG]433542[/ATTACH]

 

Gniazdka nie powinny odstawać. Może źle poukładali przewody w środku (lepsza opcja) albo za płytko wpuścili puszkę (gorsza opcja). Bez odkręcenia trudno coś wywróżyć.

 

5. Rogi malowanie

 

W każdym rogu jest tak jakby nie domalowane w salonie jest tak jakby brakowało farby i ewidentna kropka.[ATTACH=CONFIG]433543[/ATTACH]

 

Te kropki są z niestarannie naklejonej taśmy malarskiej (farba podciekła). Sam sobie tak kiedyś zrobiłem :) To akurat najłatwiej naprawić: mały pędzelek + biała farba i po problemie. Nie za bardzo rozumiem co znaczy "brakowało farby". W sensie prześwity są jakieś? Jeśli tak to trzeba ponownie pomalować.

 

6 Narzędzia

 

Czy to normalne, że ekipa kupuje narzędzia na mój koszt. Wiertła, pędzle, wiadro, jakieś mieszadlła. Wyszło 300 zł a nic mi nie zostało wiertła się podobno złamały, pędzle były brudne w farbie itd.

 

A mechanik też dolicza koszty narzędzi? :)

 

7. Łazienka podłoga

 

Czy gres na podłodze jeden kawałek obok drugiego, czy one powinny mieć różnice poziomów. Zdjęcia nie mam, ale ewidentnie przesuwając nogą te poziomy są różne.

 

Na to są normy. Jeśli faktycznie jest tragicznie to rzeczoznawca => sąd.

 

8. Szerokość fug.

 

Tutaj się kompletnie nie znam, ale to normalne, że w jednym miejscu fugi na ścianach są szeroki, a w innyc prawie w ogóle nie ma, bo znalazłem dzisiaj kilka takich przypadków jak się przyjrzałem, plus fugi nie na tych samych poziomach płytek obok siebie. Czy to po prostu tak trudno wymierzyć?

 

Jeśli płytki nie trzymały wymiarów może coś takiego wyjść jak będziesz "kładł na siłę", ale powinni się z tobą skontaktować, żeby dać ci ewentualnie możliwość zwrócenia ich do sklepu, a nie na pałę kleić.

 

Ekspertem nie jestem, ale to też się raczej kwalifikuje pod fuszerkę.

 

Dodam, że wykończyli mieszkanie w 4 dni z kawałkiem, bo piatego skończyli w południe, a pracowali od 8 do 17.40 około. Czy to jest możliwe.

 

Jeśli odwala się takie fuszerki to możliwe jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie. Gniazdko mogłoby być przykryte, ale tutaj może moja wina bo takie kupiłem.

 

Jak dla mnie to wszystko tragedia Przygotowywałem się kilka miesięcy do remontu, sam musiałem wszystko pomierzyć, przyjechali na gotowe i wszystko było zamówione i oczywiście zrobili jak zrobili. Sami poprawić już nie poprawią, bo mają kolejne zlecenia. Najgorsze, że płytek nie mam na tyle aby poprawić ten narożnik, bo tam potrzeba 16 płytek, a dodatkowo z tej samej partii produkcji już podobno będzie ciężko. No i oczywiście nikt mi za darmo nie zrobi tego. Sufit też teraz muszę obniżyć, bo z tą listwą to łazienka wygląda plastikowo.

 

Co do gerberitu to tutaj planuję zabudowę na wymiar i obicie po prostu płytą meblową. Tak właśnie słyszałem, że połączenie powinno być na sztywno.

 

Czy wg. Was warte to jest zachodu aby poprawiać ten narożnik?

 

Od końca. Ja bym olał ten narożnik. Jeżeli wyraźnie określiłeś ekipie że maja szlifować a oni nie zrobili tego trzeba było przed końcowym rozliczeniem potrącić lub żądać zmian. Teraz wypada pokochać.

 

Kran, rozkręć pooglądaj co tam masz żeby było równo wkreća się takie dystanse są różnych grubości moze masz z jednej strony więcej z drugiej mniej? Sprawa groszowa kilka złoty i rozwiążasz problem.

 

Gniazda nie możesz docisnąć, a odkręcałeś go? Kup gniazdo jak Ci radzili "z klapką" i wymień. Jak dobrze dociśniesz dojdzie.

 

Ekipa robiła to szybko skoro tylko 5 dni, nie widziałeś jak to robią w trakcie? Należy reagować odrazu nie czekać na finisz prac.

 

Skąd ekipa wzięła listwe pod sufitem?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniazdka nie powinny odstawać. Może źle poukładali przewody w środku (lepsza opcja) albo za płytko wpuścili puszkę (gorsza opcja). Bez odkręcenia trudno coś wywróżyć.

 

 

 

Te kropki są z niestarannie naklejonej taśmy malarskiej (farba podciekła). Sam sobie tak kiedyś zrobiłem :) To akurat najłatwiej naprawić: mały pędzelek + biała farba i po problemie. Nie za bardzo rozumiem co znaczy "brakowało farby". W sensie prześwity są jakieś? Jeśli tak to trzeba ponownie pomalować.

 

 

 

A mechanik też dolicza koszty narzędzi? :)

 

 

 

Na to są normy. Jeśli faktycznie jest tragicznie to rzeczoznawca => sąd.

 

 

 

Jeśli płytki nie trzymały wymiarów może coś takiego wyjść jak będziesz "kładł na siłę", ale powinni się z tobą skontaktować, żeby dać ci ewentualnie możliwość zwrócenia ich do sklepu, a nie na pałę kleić.

 

Ekspertem nie jestem, ale to też się raczej kwalifikuje pod fuszerkę.

 

 

 

Jeśli odwala się takie fuszerki to możliwe jest.

 

 

Tak wygląda na prześwity, a nawet bardziej na to, że tak jakby nie było pomalowane równo i nie zajechali do końca pędzlem stąd użyłem brakowało farby bo nie przejechali białą farbą. I tak w każdym rogu salonu.

 

Stwierdzili, że narzędzia się zużyły. Nie wiem nie znam się na budowlance i jak to działa, dopiero teraz jak badam temat to wychodzi wszystko na wierzch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od końca. Ja bym olał ten narożnik. Jeżeli wyraźnie określiłeś ekipie że maja szlifować a oni nie zrobili tego trzeba było przed końcowym rozliczeniem potrącić lub żądać zmian. Teraz wypada pokochać.

 

Kran, rozkręć pooglądaj co tam masz żeby było równo wkreća się takie dystanse są różnych grubości moze masz z jednej strony więcej z drugiej mniej? Sprawa groszowa kilka złoty i rozwiążasz problem.

 

Gniazda nie możesz docisnąć, a odkręcałeś go? Kup gniazdo jak Ci radzili "z klapką" i wymień. Jak dobrze dociśniesz dojdzie.

 

Ekipa robiła to szybko skoro tylko 5 dni, nie widziałeś jak to robią w trakcie? Należy reagować odrazu nie czekać na finisz prac.

 

Skąd ekipa wzięła listwe pod sufitem?

 

Powiedziałem, że jak będą szlifować to podobno deweloper nie pozwala na balkonie. Na pewno nie mówiłem aby naklejali listwę, ale rano płytek nie bylo a jak przyszedłem wieczorem to płytki były położone.

 

To samo tyczy się listwy, przyszedłem wieczorem przychodzę i brakuje 5 cm do sufitu. Rozpoczynając pracę kupiłem same płytki, bo liczyłem, że będą do sufitu i rogi będą zeszlifowane więc żadnych listew nie planowałem. Jak poprzyklejali krzywo, to już było za późno.

 

Zaproponowali, że spróbują listwę na to, bo był sufit nierówny nie trzymał poziomu więc wtedy pojechali do sklepu i kupili listwy, a płytki podobno na rogu nie chciało im się szlifować bo nie chcieli pracować w kurzu. Takie były dokładnie ich słowa.

 

Sufit miał być nierówny na 3 cm. Zmierzyłem dzisiaj i jest maks 1 cm róznicy poziomu pomiędzy jednym a drugim rogiem więc tutaj poszła jawna ściema.

 

Czy nie ma czegoś takiego jak gwarancja w tej branży jak możliwość domagania się poprawek. Tylko jest wchodzimy, szybko spójrz jak to wygląda, zapłać i już nas nic nie interesuje?

 

Sytuacja jest dodatkowa skomplikowana, że nie było podpisanej żadnej umowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie sprawdziłem jeszcze kilka rzeczy.

Płytka do płytki są położone nierówno. W sensie są róznice poziomów.

Ściana:Sciana 3.JPG

.Przy listwie.JPGNierownosc2.JPG

 

To samo tyczy się podłogi:

podloga.JPGpodloga2.JPG

 

Rozumiem, że nie jest to standard i dopuszczalne? bo na pewno estetycznie bardzo przeszkadza no i przy chodzeniu jednak przeszkadza i to w bucie, a co dopiero boso.

Edytowane przez Lucas_87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy kranie się okazuje, że część przy ścianie też jest inna więc musieli coś wykombinować, bo jedno kółko jest większe, a drugie mniejsze i ta nakładka przy ścianie też sie rózni połyskiem i wielkością.

Kran2.JPG

 

Fugi też są nierówne:Fuga1.jpgFuga 2.JPGFuga3.JPG

 

Przypuszczam, że jest możliwe wyrównanie tych fug w trakcie kładzenia i nie jest to kwestia szczęścia?

 

No i wysokość prysznica, a ja mam niecałe 1,80Prysznic.JPG

Też powinienem im powiedzieć, że jednak trochę wyżej? Ekipa nie ma żadnych standardów i to zlecający ma pilnować wszystkiego?

 

 

Tak jak wspomniałem kasa zapłacona, a ekipa sama nie chce już naprawiać i twierdzą abym sobie wziął kogoś innego bo oni już nie chcą tutaj poprawiać.

Będę domagał się zwrotu zapłaconych środków, do tego dochodzi przecież materiał. Tak naprawdę wychodzi na to, że wszystko jest nie tak. Tylko nie wiem czy będą chcieli cokolwiek zwrócić.

Edytowane przez Lucas_87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy kranie się okazuje, że część przy ścianie też jest inna więc musieli coś wykombinować, bo jedno kółko jest większe, a drugie mniejsze i ta nakładka przy ścianie też sie rózni połyskiem i wielkością.

[ATTACH=CONFIG]433567[/ATTACH]

 

Fugi też są nierówne:[ATTACH=CONFIG]433568[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]433569[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]433570[/ATTACH]

 

Przypuszczam, że jest możliwe wyrównanie tych fug w trakcie kładzenia i nie jest to kwestia szczęścia?

 

No i wysokość prysznica, a ja mam niecałe 1,80[ATTACH=CONFIG]433571[/ATTACH]

Też powinienem im powiedzieć, że jednak trochę wyżej? Ekipa nie ma żadnych standardów i to zlecający ma pilnować wszystkiego?

 

 

Tak jak wspomniałem kasa zapłacona, a ekipa sama nie chce już naprawiać i twierdzą abym sobie wziął kogoś innego bo oni już nie chcą tutaj poprawiać.

Będę domagał się zwrotu zapłaconych środków, do tego dochodzi przecież materiał. Tak naprawdę wychodzi na to, że wszystko jest nie tak. Tylko nie wiem czy będą chcieli cokolwiek zwrócić.

 

Ja bym tego nie odebrał. Miałem podobnych partaczy u siebie, tylko robili inne pomieszczenia - mniej newralgiczne niż łazienka. Chłopaki zgarnęli hajs na materiały, a kiedy im wytknąłem wszystkie błędy to obiecali, że wszystko poprawią... ale się zawinęli i tyle ich było widać.

 

Co zrobiłem? Telefon do gościa co zajmuje się odbiorem nieruchomości - taki co ma uprawnienia i błogosławieństwa wszystkich świętych. Przyjechał, popatrzył, pomierzył i przygotował mi dokument z opisem wszystkiego co spartaczone + pieczątki i kopia uprawnień, w sumie nie wiem po co, ale skoro dał to brałem.

 

Uzbrojony w coś takiego poszedłem do sądu. Ogólnie wiedziałem, że sprawa wygrana tylko nie wiedziałem, że odzyskanie wszystkiego (łącznie z kosztami ekspertyzy tj 500zł + wszystkie odsetki i koszty sądowe) potrwa prawie.... tadam 5lat :jawdrop: prawie 3 lata zanim dostałem tytół egzekucyjny + 2 lata ściągania kasy przez komornika (bo w ratach). Po tych 5 latach to sobie za tę kasę z żoną na wycieczkę przynajmniej pojechaliśmy :)

 

W moim przypadku ścigałem gości bardziej dla satysfakcji. Przekalkuluj sobie ile wydałeś na to i czy warto bo: musisz wyłożyć hajs na:

1. Ekspertyzę

2. Koszty sądowe - polecam postępowanie uproszone jeśli się łapiesz na warunki.

3. Koszty komornicze.

4. Jeżeli bierzesz prawnika to też na niego.

 

Oczywiście to wszystko możesz odzyskać (nie zapomnij o to zawnioskować w pozwie!), ale to potrwa - ale zachęcam do dochodzenia tej kasy oczywiście.

Edytowane przez BeginEnd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy nie ma czegoś takiego jak gwarancja w tej branży jak możliwość domagania się poprawek. Tylko jest wchodzimy, szybko spójrz jak to wygląda, zapłać i już nas nic nie interesuje?

 

Sytuacja jest dodatkowa skomplikowana, że nie było podpisanej żadnej umowy.

 

Nie masz umowy, i nas pytasz czy masz gwarancję?

 

Normalnie w budownictwie są gwarancje, ekipy nie lubią umów. Pytanie do Ciebie dlaczego przed oglądnięciem roboty wypłaciłeś ekipie kasę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie w budownictwie są gwarancje, ekipy nie lubią umów. Pytanie do Ciebie dlaczego przed oglądnięciem roboty wypłaciłeś ekipie kasę?

 

Jak ktoś coś robi na ustalonych z Tobą warunkach, to macie umowę. Bo przecież nie włamał się do domu i nie poukładał płytek jak wandal?

 

Natomiast faktycznie nic tak nie motywuje wykonawcy do staranności jak pańskie oko (i trzeba wytykać od razu co się zauważy) i pieniądze w kieszeni inwestora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz umowy, i nas pytasz czy masz gwarancję?

 

Normalnie w budownictwie są gwarancje, ekipy nie lubią umów. Pytanie do Ciebie dlaczego przed oglądnięciem roboty wypłaciłeś ekipie kasę?

 

Generalnie w życiu nie zgodziłbym się na wykonanie takich prac bez umowy jednak tutaj sytuacja była taka, że ekipa pochodzi z mojej rodziny. Niestety to osłabiło moją czujność, bo podobno mieli dobre opinie i dodatkowo pomyślałem, że rodzina to nie odwali mi numeru.

 

Jednak jak widać okazało się, że jedynie na czym im zależało to zrobienie na odwal i zgarnięcie kasy. W teorii mówią, że może coś zwrócą około tysiąc złotych, ale co mnie to urządza jak ja za materiały zapłaciłem za same płytki 3,5 tys..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tego nie odebrał. Miałem podobnych partaczy u siebie, tylko robili inne pomieszczenia - mniej newralgiczne niż łazienka. Chłopaki zgarnęli hajs na materiały, a kiedy im wytknąłem wszystkie błędy to obiecali, że wszystko poprawią... ale się zawinęli i tyle ich było widać.

 

Co zrobiłem? Telefon do gościa co zajmuje się odbiorem nieruchomości - taki co ma uprawnienia i błogosławieństwa wszystkich świętych. Przyjechał, popatrzył, pomierzył i przygotował mi dokument z opisem wszystkiego co spartaczone + pieczątki i kopia uprawnień, w sumie nie wiem po co, ale skoro dał to brałem.

 

Uzbrojony w coś takiego poszedłem do sądu. Ogólnie wiedziałem, że sprawa wygrana tylko nie wiedziałem, że odzyskanie wszystkiego (łącznie z kosztami ekspertyzy tj 500zł + wszystkie odsetki i koszty sądowe) potrwa prawie.... tadam 5lat :jawdrop: prawie 3 lata zanim dostałem tytół egzekucyjny + 2 lata ściągania kasy przez komornika (bo w ratach). Po tych 5 latach to sobie za tę kasę z żoną na wycieczkę przynajmniej pojechaliśmy :)

 

W moim przypadku ścigałem gości bardziej dla satysfakcji. Przekalkuluj sobie ile wydałeś na to i czy warto bo: musisz wyłożyć hajs na:

1. Ekspertyzę

2. Koszty sądowe - polecam postępowanie uproszone jeśli się łapiesz na warunki.

3. Koszty komornicze.

4. Jeżeli bierzesz prawnika to też na niego.

 

Oczywiście to wszystko możesz odzyskać (nie zapomnij o to zawnioskować w pozwie!), ale to potrwa - ale zachęcam do dochodzenia tej kasy oczywiście.

 

Rozumiem, że to długa droga. Czy jest szansa aby odzyskać oprócz samego kosztu robocizny również koszty materiałów? Uważam wykonanie tego remontu za wielkie chamstwo, tym bardziej, że nie są to obcy ludzie o czym wspomniałem wyżej i myślałem, że będzie im zależeć aby zrobić to dobrze, ale się przeliczyłem. Rozważam więc różne opcje.

Edytowane przez Lucas_87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale moment ...

 

Nie ma umowy , nie ma faktury ...

 

W razie czego Panowie powiedzą że tego Pana nie znają i nic u niego nie robili ...

 

Przykro mówić ale widać to ekipa partaczy której celem jest zarobienie jak największej kasy w jak najkrótszym czasie ...

 

Co tutaj poprawiać ???

 

Wszystko ...

 

Tak naprawdę to kwalifikuje się do skucia i zrobienie remontu od nowa , no chyba że komuś "estetyka" nie przeszkadza ...

 

Ja nigdy nie brałem "nikogo z rodziny" , bo jak to mówią z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...