bobiczek 11.12.2001 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2001 Moje doświadczenia - po szkodzie oczywiście.Dobry alarm z powiadomieniem i zamki w klamkach okien.Rolokaseta nie wytrzymała, wywiercona dziurka akumulatorową wiertarką w oknie i drutem jakimś okno otwarte.No i zniknęło centralne gotowe do rozruchu.Alarm ratował mi już dobytek dwa razy.Nie dość że wyje to wybiera numer na policję i sekretarka z nagranym komunikatem informuje o próbie włamania. Później dzwoni do mnie i do przyjaciela-sąsiada.Zawsze policja była przede mną. No i na zniszczonej szybie(bezpiecznej oczywiście) się kończyło.A rolokaseta to dla uspokojenia siebie , a nie złodzieja,pamiętajcie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sanipro 11.12.2001 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2001 Kto posiada majątek chociaż troszkę większy od sąsiadów, wzlędnie robi takie wrażenie musi się liczyć z tym, że znajdzie się naliście przestępców, którzy takich szukaja. Nie nalezy się uspokajać tym, że złodziej nie uzyskał zamierzonego efektu. Moze być tak, że ambicja złodzieja nie pozwoli na to, aby przyznać się do porażki. Nie udało się raz należy próbować dalej. Słowem musisz wejść w psychikę złodzieja i wyobrazić sobie coa bym czuł (czuła) wna jego miejscu. Jezli twój majatek jest bez opieki, wejdź w układ z sąsiadami ( może po koleżeńsku, a może za wynagrodzeniem) zwrócili uwagę na twoją posiadłość. Jeżeli złodziej, który posiada wysokie kwalifikacje w swoim facho postanowi sforsować przeszkodę do do tego doprowadzi (jak w prawach Morfiego). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba 11.12.2001 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2001 może lepiej popytać sąsiadów kto kradnie w okolicy?Ja już mam namiar na rodzinkę (dwa pokolenia),która "pracuje" w godz 21-24,dzień w dzień.Niestety to jest moja okolica!!!Ale podobno można odzyskać łupy,tylko trzeba być wcześnie rano-z policją oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sanipro 11.12.2001 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2001 Zgadzam się, że nie należy wszystkim wierzyć. Ale bardzo łatwo o niesłuszne posądzenie. Tym sposobem możesz się ze wszystimi sąsiadami skłócić zanim się wprowadzisz. Proponowałbym raczej mieć kogoś zaufanego na miejscu. Nawiązywanie kontaktów towarzyskich z sąsiadami nie kazdemu się udaje, ale przynosi dobre efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.12.2001 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2001 Tu mnie zaskoczyliście. Nie wyobrażam sobie, mieć za sąsiada podejrzanego typa, który dorabia sobie z "fantów" wyniesionych z mojego domu. Po co budowac dom w taki miejscu ? Zanim kupiłem działkę odwiedziłem miejscowego sołtysa i policję w gminie. Bardzo pożyteczne wizyty - polecam. Potem postawiłem każdemu sasiadowi "pół litra". Ostatnio byłem na chrzcie u jednego z nich. Jeszcze nie jako chrzetny - ale pracuję nad tym Dachówkę, tynki, okna można zmienić ale sąsiadów raczej nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 12.12.2001 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2001 Zgadzam się całkowicie z przedmówcą, nejlepszą obroną jest zaprzyjaźniony sąsiad, choć nie zawsze się sprawdza. Często gorszą plagą od złodzieji są miejscowe szczeniaki, których rodzice przeganiają z domu żeby nie przeszkadzali. W ten sposób z nudów zniszczyli mi na początku drewnianą sławojkę (rzucając gruzem), a niedawno pocięli całą instalację elektryczną ( na równe kawałeczki, które potem poukładali w wiązki na stropie!). Elektryk się prawie popłakał, jak to zobaczył, przez dwa dni ją sztukował. Niestety instalacje antenowe, telefoniczne i komputerowe musimy położyć od nowa. Teraz na szczęście budynek jest zamknięty i zabawy w środku się skończyły. I co z takimi zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.12.2001 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2001 do mnie złodziej się włamał wybijając okno w piwnicy ( garaż )potem z tego okna skoczył na blachę przykrywającą kanał ( 1,7m głebokości ) tak wiec razem przeleciał prawie 3m i trochę się poobijał ( kanal był obmurowany bloczkami ) nic nie ukradł , pewnie wszedł po grzejniki których nie było ( ogrzewanie podłogowe ) , tyle że zniszczył okno . Dziwnym trafem tego samego dnia na działce znalazłem ofertę SOLID SECURITY , ciekawe czy ktoś też miał taki zbieg okoliczności , było to prawie rok temu , ostatnio znów znalazłem ofertę SOLID SECURITY ale tym razem ( całe szczęście ) nie wybito mi żadnych okien . Dobrze też że złodziej nie zaskarżył mnie do sądu że się poobijał .Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Snake_ 12.12.2001 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2001 no faktycznie zbieg okolicznosci :grin:DD a moze to byl wyslannik tejrze firmy ? bywa tak czasami aby sobie klientow nabic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gkwiatkowski 25.01.2002 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2002 A ja powiadam - z dubeltówki, panie dziejaszku.Drobnym śrutem.Do mnie nikt na razie nie przyszedł,bo mieszkam zbyt blisko budowy i jednocześnie unikam składowania czegokolwiek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.01.2002 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2002 Alanta - odnośnie tych zabaw, niech mąż zaczai się z kumplem na gówniarzy a jak ich dorwią to nakopać tak do dupy żyby się zadymiło. Takim szczeniakom nie można niestety tego wytłumaczyć rozmową. Z TV wiedzą że rządzi silniejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 30.01.2002 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 Tyle, że dwóch tych "szczeniaków" jest postury większej niż ja i mąż razem wzięci . Ja bym im chętnie nogi z tyłka wyrwała, ale to też nie metoda, bo z zemsty wybiją szyby albo podpalą dom nocą i co wtedy? Przemoc niestety napędza przemoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.01.2002 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 No właśnie. Dlatego najlepiej od razu krzesło elektryczne i "ride the lighthing". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.01.2002 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 popieram, yeahhhhhh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.02.2002 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2002 Żarty żartami, ale jak sąsiada wuja obrobili to wziął gnata zatknał za pasek i poszedł do sklepu gdzie gromadza się mety co okradaja. I mówi: tego obrobili ale jak do mnie przyjdą to zatłukę jak psy. Potem jeden męt przyszedł do domu coś pozyczyć i zastał wuja bawiącego sie gnatem. Wuj powtórzył kwestię, urzadził próbne strzelania w ogródku.I co? Kradzieże dookoła a u wuja: oaza spokoju.Motłoch tylko nahajka trzyma w posłuchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafter 08.02.2002 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2002 Ja stan surowy robiłem kupując materiały na każdy dzień pracy. Praktycznie co było kupione tego samego dnia zostało wyrobione.Dobrze ogrodzić posesję, zaprzyjaźnić się z sąsiadem to podstawa.A wykończenie składam u teścia w piwnicy (rury, glazury, grzejniki, piec CO, kuchenka, baterie, ceramika itp.).Jak przyjdzie na to czas to wstawię to w jeden dzień i będę mieszkał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 11.02.2002 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2002 A jak okradną piwnicę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anol 20.05.2002 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2002 Mozna tez ubezpieczyc budowe od kradzierzy i aktow wandalizmu. Warunkiem uzyskania takiego ubezpieczenia jest stan zamkniety budowy. Warto tez sprawdzic regulamin ubezpieczenia bo sa rozne wymagania dotyczace zamkow i rodzaju drzwi wejsiowych(np. nie moga miec duzych przeszklen). Wiem ze Hestia umozliwia takie ubezpieczenie i nie jest ono bardzo drogie (zalezy od wlasnej wyceny wartosci domu). Ubezpieczenie nie zabezpieczy domu ale zlagodzi konsekwencje ewentualnych strat i czlowiek troche spokojniej spi. Moze warto wiec o nim pomyslec zwlaszcza na etapie wykonczen.Dobry, zaprzyjazniony sasiad to przeciez tez czlowiek i moze sie bac np. w nocy isc na budowe aby sprawdzic dlaczego pies szczeka, a rano moze juz tylko poinformowac nas ze ktos cos ukradl albo zniszczyl, ale pieniedzy to nie zwroci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.06.2002 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2002 Najgorszy jest nie fakt samej kradzieży, ale to co się dzieje na komisariacie przy zgłaszaniu kradzieży. Wszystko w duchu: 'jak Cię stać na budowanie to masz co chciałeś', oficjalnie: 'sprawca nie do wykrycia, postępowanie umożone'. I to jest żenujące. A podatki płacimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
franekF 07.06.2002 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2002 anol - ubezpieczenie od kradzieży na etapie budowy to mrzonka. Szukałe takiego ubezpieczyciela przez prawie miesiąc. Hestia podejmie się wtedy, gdy budujesz z nimi od początku. Np. u Zurich Generali wymagają, by przez 30 dni nie było przerwy w czasie budowy (sam agent przyznaje, że jak przez 30 dni nie będzie zapisu w dzienniku budowy, to ubezpieczenie przepada). Poza tym i tak nie oddadja wszystkiego - maksymalnie 50%. Chyba z tego wszystkiego najlepsza jest Warta, ale by ubezpieczyć od kradzieży z włamaniem musza być przynakmniej dwa odbiory i okna antywłamaniowe min. klasy P3, nie wspominajac o odpowiednich drzwiach.Choć zawsze to lepsze niż nic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miazgociąg 09.06.2002 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2002 Ubezpieczenie budowy to rzeczywiście bajka nikt nie chce się tego podjąć.Warunkiem zawarcia ubezpieczenia np. w WARCIE jest ,by ktoś był w budowanym domu zameldowany ,a to jest niemożliwe. Na mojej budowie mam emeryta który trochę kosztuje ,ale jak przyszli kraść okna to skończyło się na zniszczonej siatce i słupkach. Okna jak na razie zostały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.