Cewki Miszyna, szukam użytkowników

[d7d]

Nie rozumiem określenia - zadania do wykonania :

rozpędzić wir wody do 100 Hz

dlatego pytałem.

[pkorol]

Nie rozumiem określenia - zadania do wykonania :

 

dlatego pytałem.

 

A ja wyglądam na akademika-fizyka pola? Też nie wiem. Ale skoro uczony tak to nazwał to odpowiedź się znajdzie. Na logikę, jeżeli silnik elektryczny może wirować na częstotliwości 100 Hz, to i woda może wirować z podobną prędkością. Proste jak budowa cepa. Wystarczy przyłożyć cewkę do głowy i się rozjaśnia.

[Chef Paul]

Możliwe, przeczytałem kilka tysięcy książek (w samej Jagiellonce 1500), nie jednemu łeb strzeli. Tata ma bibliotekę 6 tys woluminów. Ja mam w swojej biblioteczce tylko jedną książkę ale swoją (mojego autorstwa)

 

Przyłożyłem gościu na CPNie co niema pojęcia co to jest do głowy cewkę i ups szczęka mi opadła.... obiecał, że to opisze osobiście:). Powiem, że mistrz reiki to pikuś w porównaniu z mocą kawałka drutu.

Zapewne przez roztargnienie lub zapomnienie, nie podałeś w jakiej dziedzinie i kiedy otrzymałeś nagrodę Nobla

 

... przebiłeś osobę wydawało się nie do przebicia ... Włodka

[d7d]

Na logikę, jeżeli silnik elektryczny może wirować na częstotliwości 100 Hz, to i woda może wirować z podobną prędkością. Proste jak budowa cepa. Wystarczy przyłożyć cewkę do głowy i się rozjaśnia.

Silnik "wiruje na częstotliwości 100 Hz" czyli kręci się 6.000 obr/min.

Żeby silnik wirował "100 Hz" to chyba potrzeba to tego energii.

Do wirującej wody "100 Hz" chyba też.

I jak to ma się do Twoich stwierdzeń

Szczęka opada: Jeżeli wdrożyć systemy ogrzewania oparte na technologii Torsional Dynamics czyli takiej samej zasadzie co i działa cewka na paluszku córki, to będzie nie tylko ogrzewanie "COP 2" no i będzie przebywać zdrowia użytkowników:).

Wystarczy rozpędzić wir wody do 100 Hz i będzie ciepełko:) Będę taki generator robił jak mi życia nie zabraknie.

Nie będzie "za darmo" ciepełka". Woda wirująca 100 Hz nie ogrzeje.

[pkorol]

Takim jak ja nobela nie dają a szczują i blokują idź na elektrodę i każdy ci powie kim jestem-trolem. Mam zakaż do adminów niektórych działów o niepisanie i każdy temat nie ważna jaki wyrzucany do śmietnika. Niektórzy posuwają się do tego, że redagują moją pocztę, całkowicie wymazują tematy z pamięci elektrody lub podmieniają nazwy tematów już znajdujących się w koszu. To ostanie łatwo sprawdzić, bo obecny temat w koszu ma inną nazwę, a nazwał go tak admin:)

To taka dygresja.

 

Co do cewki Miszyna. Trochę czasu to zajęło. Znalazłem jak się nazywa po angielsku pole którym ona operuje, jakoś tak: axion/spin/spinor/microlepton.

 

Co do wody. Woda w agregacie grzewczym pod ciśnieniem 10 At, przechodzi przez system ślimaków które ją wprawiają w wir H2O rozpada się na H i O a gdy opuszcza ślimak znów się łączy H2O rozpad albo łączenie podnosi temperaturę. Więc wystarczy zrobić ślimak na 100 Hz i gotowe.

[d7d]

Woda H2O w aparcie grzewczym pod ciśnieniem 10 At i pod wpływem wirowania 100 Hz rozpada się na H (wodór) i O (tlen) i później znowu się łączy i podnosi temperaturę ?

I z tej akcji / reakcji mamy "darmowe ciepło" ?

 

PS Trzeba "wsadzić" energię w napędzanie ślimaka i stworzenie ciśnienia 10 At.

[pkorol]

To nie są moje stwierdzenia, tyko profesora który posunął się za daleko w swoich wynalazkach, dla tego go niema. Między innym gość pierwszy odkrył, że ropa powraca do wyczerpanych pul naftowych po 15 latach.

I jak to ma się do Twoich stwierdzeń

.

 

 

Dałem ci rysunek kolego a żeby za bardzo nie wymyślał, widzisz tam jakiś silnik który napędza ślimaka? Ciśnienie nabijasz tylko raz, jest to układ zamknięty. Układ, wykorzystuje energię kawitacji, gdy zamykasz kran to słychać udar, w tym momencie woda się rozkłada na H i O.

Więcej na temat wody nie będę pisał, nie jest to temat o ogrzewaniu a po drugie wysil się i sam poszukaj informacji, dokształć się w temacie który chcesz zrozumieć.

p.s: darmowy tylko ser w pułapce na myszy albo "energia" w cewce Miszyna. Za resztę musisz zapłacić.

p.s2: Atom się rozkłada (w El atomowej) i podnosi temperaturę wody, widzisz w tym jakiś cud? ja nie.

Edytowane 8 Września 2019 przez pkorol

[fotohobby]

jaka szkoda, że gość po Jagiellonce, tak oczytany i z własną publikacją marnuje swój potencjał kując ściany pod kable...

 

...i pisząc farmazony na Forach

[pkorol]

Publikacji to ja mam ze 30:) Czyli więcej niż wszyscy doktoranci razem wzięci moi koledzy w instytucie w czasach kiedy tam się obijałem.

 

Coś podobnego, niby gdzie kłamie? Że zwinąłem w kółko 20 metrów skrętki komputerowej i zrobiłem jej foto sesję? Nie jesteś pierwszy kto nic niema w rękach i gdy już niema argumentów to po prostu obwinia w kłamstwie. A byli tacy desperaci co wręcz żądali dowodów. To było śmieszne i przykre. Wszystkie informacje co podaję są również w relacja setek ludzi. Wystarczy sprawdzić. Jedynie do czego się czepiają tacy jak ty to, że nie poprawnie pisze po polsku, no cóż nie można być idealnym we wszystkim.

[fotohobby]

A czy ja gdziekolwiek zarzuciłem Tobie kłamstwo ?

Majac tyle publikacji, powinienec choć potrafić czytać ze zrozumieniem...

 

 

Najwyrażniej faktycznie "obijałeś" się na uczelni....

[d7d]

To nie są moje stwierdzenia, tyko profesora który posunął się za daleko w swoich wynalazkach, dla tego go niema. Między innym gość pierwszy odkrył, że ropa powraca do wyczerpanych pul naftowych po 15 latach.

.

Profesora nie ma bo wynalazek - "patent autorski" jest 1932 roku.

W chwili "wynalazku" pewnie miał 18 lat to dzisiaj musiałby mieć ok 105 lat.

Naturalne prawo a nie celowe działania "obcych sił".

Tutaj można obejrzeć udoskonalone wersje

https://www.google.com/search?q=%D0%A2%D1%80%D1%83%D0%B1%D0%BA%D0%B0+%D0%A0%D0%B0%D0%BD%D0%BA%D0%B5+%D0%B4%D0%BB%D1%8F+%D0%B6%D0%B8%D0%B4%D0%BA%D0%BE%D1%81%D1%82%D0%B5%D0%B9&tbm=isch&source=univ&client=firefox-b-d&sa=X&ved=2ahUKEwi2gNi_9cDkAhWR16QKHZ4LDZ8QsAR6BAgIEAE&biw=1273&bih=905

 

A nawet można "to" kupić - "rurka wirowa" - rurka Vortex

Wyjaśnione też jest jak "to" działa.

 

Jak działa rurka wirowa

http://www.pneuma.pl/produkty/rurki-wirowe-i-produkty-do-chlodzenia-miejscowego/

Sprężone powietrze, zazwyczaj pod ciśnieniem 5,5 – 6,9 bar (80-100 psig), wpływa stycznie przez generator do komory wirowej. Z prędkością do 1.000.000 obr./min strumień powietrza wiruje w kierunku gorącego końca, na którym część powietrza wydostaje się przez zawór regulacyjny. Pozostałe powietrze, nadal będące w ruchu, powraca wewnątrz wirującego strumienia zewnętrznego. Strumień wewnętrzny oddaje swoją energię kinetyczną w postaci ciepła strumieniowi zewnętrznemu i opuszcza rurkę wirową jako zimne powietrze. Strumień zewnętrzny wydostaje się do otoczenia na przeciwnym końcu jako powietrze gorące.

 

Sprężone powietrze jest doprowadzane do rurki wirowej i przechodzi przez dysze, które są styczne do wewnętrznego pogłębienia walcowego. Dysze te wprawiają powietrze w ruch wirowy. Ten wirujący strumień powietrza skręca pod kątem 90° i przesuwa się wzdłuż gorącej rurki w postaci wirującej otoczki, podobnej do tornada. Zawór na jednym końcu rurki pozwala na wydostanie się części gorącego powietrza. Pozostałe powietrze powraca wzdłuż rurki jako drugi wir wewnątrz obszaru niskiego ciśnienia większego wiru. Ten wewnętrzny wir traci ciepło i wydostaje się przez drugi koniec jako zimne powietrze.

 

Gdy jeden strumień powietrza porusza się w górę rurki, drugi strumień porusza się w dół rurki, ale oba obracają się w tym samym kierunku z tą samą prędkością kątową. To znaczy cząsteczka strumienia wewnętrznego wykonuje jeden obrót w tym samym czasie co cząsteczka strumienia zewnętrznego. Jednakże, ze względu na zasadę zachowania momentu pędu, można oczekiwać wzrostu prędkości obrotowej mniejszego wiru. (Zasada zachowania pędu jest przedstawiana przez wirujących łyżwiarzy, którzy mogą zwalniać lub przyspieszać wirowanie przy wyciągnięcie lub złożenie ramion.) W rurce wirowej, prędkość wiru wewnętrznego pozostaje taka sama. Utracona energia pojawia się w postaci ciepła w wirze zewnętrznym. Dlatego, wir zewnętrzny jest ogrzewany, a wir wewnętrzny jest chłodzony.

[Bertha]

A czy ja gdziekolwiek zarzuciłem Tobie kłamstwo ?

Majac tyle publikacji, powinienec choć potrafić czytać ze zrozumieniem...

 

 

Najwyrażniej faktycznie "obijałeś" się na uczelni....

 

Nie tylko on...

[pkorol]

Profesora nie ma bo wynalazek - "patent autorski" jest 1932 roku.

W chwili "wynalazku" pewnie miał 18 lat to dzisiaj musiałby mieć ok 105 lat.

Naturalne prawo a nie celowe działania "obcych sił".

Tutaj można obejrzeć udoskonalone wersje

https://www.google.com/search?q=%D0%A2%D1%80%D1%83%D0%B1%D0%BA%D0%B0+%D0%A0%D0%B0%D0%BD%D0%BA%D0%B5+%D0%B4%D0%BB%D1%8F+%D0%B6%D0%B8%D0%B4%D0%BA%D0%BE%D1%81%D1%82%D0%B5%D0%B9&tbm=isch&source=univ&client=firefox-b-d&sa=X&ved=2ahUKEwi2gNi_9cDkAhWR16QKHZ4LDZ8QsAR6BAgIEAE&biw=1273&bih=905

 

A nawet można "to" kupić - "rurka wirowa" - rurka Vortex

Wyjaśnione też jest jak "to" działa.

 

Jak działa rurka wirowa

http://www.pneuma.pl/produkty/rurki-wirowe-i-produkty-do-chlodzenia-miejscowego/

Sprężone powietrze, zazwyczaj pod ciśnieniem 5,5 – 6,9 bar (80-100 psig), wpływa stycznie przez generator do komory wirowej. Z prędkością do 1.000.000 obr./min strumień powietrza wiruje w kierunku gorącego końca, na którym część powietrza wydostaje się przez zawór regulacyjny. Pozostałe powietrze, nadal będące w ruchu, powraca wewnątrz wirującego strumienia zewnętrznego. Strumień wewnętrzny oddaje swoją energię kinetyczną w postaci ciepła strumieniowi zewnętrznemu i opuszcza rurkę wirową jako zimne powietrze. Strumień zewnętrzny wydostaje się do otoczenia na przeciwnym końcu jako powietrze gorące.

 

Sprężone powietrze jest doprowadzane do rurki wirowej i przechodzi przez dysze, które są styczne do wewnętrznego pogłębienia walcowego. Dysze te wprawiają powietrze w ruch wirowy. Ten wirujący strumień powietrza skręca pod kątem 90° i przesuwa się wzdłuż gorącej rurki w postaci wirującej otoczki, podobnej do tornada. Zawór na jednym końcu rurki pozwala na wydostanie się części gorącego powietrza. Pozostałe powietrze powraca wzdłuż rurki jako drugi wir wewnątrz obszaru niskiego ciśnienia większego wiru. Ten wewnętrzny wir traci ciepło i wydostaje się przez drugi koniec jako zimne powietrze.

 

Gdy jeden strumień powietrza porusza się w górę rurki, drugi strumień porusza się w dół rurki, ale oba obracają się w tym samym kierunku z tą samą prędkością kątową. To znaczy cząsteczka strumienia wewnętrznego wykonuje jeden obrót w tym samym czasie co cząsteczka strumienia zewnętrznego. Jednakże, ze względu na zasadę zachowania momentu pędu, można oczekiwać wzrostu prędkości obrotowej mniejszego wiru. (Zasada zachowania pędu jest przedstawiana przez wirujących łyżwiarzy, którzy mogą zwalniać lub przyspieszać wirowanie przy wyciągnięcie lub złożenie ramion.) W rurce wirowej, prędkość wiru wewnętrznego pozostaje taka sama. Utracona energia pojawia się w postaci ciepła w wirze zewnętrznym. Dlatego, wir zewnętrzny jest ogrzewany, a wir wewnętrzny jest chłodzony.

 

Super dzięki, warto było zakładać temat bo poszerzyłem swoje horyzonty do nie wyobrażalnej wielkości.

 

Na rysunku profesor francuz z 32 roku. Natomiast ten na wideo co pokazuje zdjęcie, chyba nie on:) Profesor nie zajmował się ogrzewaniem tylko go zaprezentował. Ten co opracował agregaty wirowe miał jednostkę badawczą w Karabachu, po wojnie wyemigrował do stanów i tam ślad po nim zaginął. Teraz jasne dla czego Rosja rozwiązała wojnę w Karabachu.

Górski Karabach, oficjalnie Republika Górskiego Karabachu – terytorium zamieszkane przez Ormian będące przedmiotem sporu pomiędzy Armenią a Azerbejdżanem. Obecnie obszar kontrolowany jest przez miejscowych Ormian wspieranych przez Republikę Armenii.

 

Za dużo informacji nie nadążacie. Czytajcie ze zrozumieniem

[pkorol]

Poszło: https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=18157862#18157862

[pkorol]

Woda w agregacie grzewczym pod ciśnieniem 10 At, przechodzi przez system ślimaków które ją wprawiają w wir[ATTACH=CONFIG]434348[/ATTACH]

 

... Patent austriacki nr 196680 niejaki Szauberger odnotował doświadczalnie, że ślimak sprawia ujemny opór hydrodynamiczny. Czyli wir wody sam siebie wciąga?!

Co ciekawe ja doszedłem do takich samych wniosków gdy budowałem pompę "Taran hydrauliczny". Nie wiem dla czego zrobiłem pierwszą wersję ze zwiniętą w spiral rurą i pompa odpaliła niemalże od razu ale miała jakąś wadę którą nie mogłem namierzyć na tym etapie, bo na tym się nie znałem. Więc odstawiłem ten egzemplarz na boku i próbowałem niemalże przez dwa miesiąca odpalić klasyczny prototyp Taranu hydraulicznego. Po dwóch miesiącach i setkach nie udanych prób sięgnąłem po swój projekt i mam działający prototyp Taranu hydraulicznego (nota bene jedynego na świecie) działającego w wodzie stojącej, czyli w studni.

 

Czasem wam zazdroszczę bo mieliście to w szkole, ja niestety muszę się uczyć na własnych błędach.

[pkorol]

http://evgars.com/main_patent.htm

[pkorol]

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3613408.html

[pkorol]

Tropiąc agregat grzewczy. Wykreował się bardzo ciekawy temat. "Jak przyspieszyć wodę kawałkiem drutu/ wspomaganie pompy": https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=18162139#18162139

 

 

Co do cewek Miszyna. Łokieć przestał całkowicie boleć. Zapominam o nim. Dalej jeżdżę z cewką przy oparciu. Wczoraj jak jechałem to miałem w wrażenie, że coś mi w łokciu rośnie, drapało od wewnątrz:) To znak, że idzie regeneracja. Nie znam się na łokciach ale myślę, że z racji tego, że pracuje fizycznie to dochodziło do uszkodzenia mięśni czy jakoś tak.

Eksperyment z uszami na razie w fazie rozwojowej. Dzwon w jednym uchu co miałem co jakiś czas, teraz chyba dzwoni cały czas. Ale uszy już nie bolą jak przykładam cewki, więc na razie nie wiadomo czym to się skończy. Zamówiłem zasilacz do cewek, czekam.

[Bertha]

Chłopieee!

Leczysz łokieć, lecz nie znasz się na łokciu. Szumi ci w uszach, lecz nie wiesz co tam masz między nimi.

Czy ty się znasz na czymkolwiek?

Może znasz się na wszystkim czyli na niczym?

Przechodzenie obok 6000 voluminów nie daje nic, tu zasada trzech palców nie działa.

[pkorol]

Co do jednego jestem pewny, że NIEZNAM ni kogo kto by wytłumaczył dla czego kolano skazane pod nuż funkcjonuje. I na pewno przechodzenie obok 6000 woluminów nie przyczyniło się do tego bynajmniej. Pewny jestem tego, ze moja nie wiedza na niczym uratowała mnie od sztucznego kolana, od buli łokcia, od stłuczonych żeber ...

 

p.s: uśmiałbym się na śmierć gdyby ktoś twierdził, że się zna na łokciach i że kawałkiem drutu nie można go wyleczyć.