Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zjazdy na posesje a chodnik


Recommended Posts

Cześć.

Mam 2 działki budowlane. Na jednej chciałbym się budować. Działki położone przy drodze gminnej. Gmina utwardziła tę drogę kostką i pociągnęła chodnik bez ścieżki rowerowej wzdłuż moich działek. Działki nie miały ogrodzenia i nie mialy też wcześniej zjazdów, nie są też zabudowane. Oczywiście chodnik zrobili bez jakichkolwiek wjazdów, które muszę wykonać sam na własny koszt. Gmina mówi, ze na te wjazdy musi się zgodzić firma, która robiła chodnik i drogę, bo ona dała 5 lat gwarancji na wykonanie swojego dzieła. Firma sie zgadza, ale pod warunkiem że to ona wykona mi zjazdy. Jak ktoś inny by to wykonał, to gwarancję wykonania biorę na siebie. Sęk w tym, że ta firma nie dość, że z daleka jest, to jeszcze zapewne zaśpiewa mi taką stawkę, że wymięknę ( czekam na wycenę). Przeżył ktoś coś podobnego? Jakieś porady? To jest chore, bo nie zamierzam czekać 5 lat aż gwarancja się skończy żeby wziąć innego wykonawcę. Budowa bez zjazdu przez chodnik wogóle możliwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej skromnej wiedzy wynika, że jeśli to były działki budowlane, to w trakcie projektowania i wykonania chodnika, gmina powinna przewidzieć wjazd. Jak projektowało się chodnik, to zawsze brało się mapę do ręki i szło w teren i zaznaczało tak jak jest.

 

Nie znam takiej sytuacji i jakie są w takim przypadku uwarunkowania prawne, ale coś czuję, że raczej nie będziesz miał innego wyjścia jak zatrudnić tą firmę.

 

Pozdrawiam,

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma sie zgadza, ...... zapewne zaśpiewa mi taką stawkę, że wymięknę ( czekam na wycenę).

 

Zrób sobie wycenę niezależną, innej firmy będziesz mógł porównać. Z takimi wycenami i sporządzonym wnioskiem udaj się do gminy - przedstaw im sytuację - że skoro wykonali(a nie minął jeszcze okres gwarancji - 5 lat) muszą pokryć wydatkowane przez Ciebie w takim przypadku koszty. Jak kolega wcześniej wspomniał jest to zaniedbanie z ich strony - weryfikacja rzeczywista na miejscu.

Inną sprawą jest fakt, o którym nie piszesz, że działka " na której chcesz się budować "powstała" po inwestycji, wtedy koszty leżą po Twojej stronie.

Wtedy wycena niezależnej firmy posłuży Ci w negocjacjach z wykonawcą gminnym.

Niezależnie od samego faktu musisz poczekać na wycenę - może okazać się , że koszty nie są na tyle duże, aby szukać alternatywy.(bez prawa gwarancji na tym odcinku)

Ponadto nie wiem czy wiesz, ale musisz posiadać projekt zjazdu ze swojej działki na drogę gminną i wszystkie związane z tym uzgodnienia z gminą więc od tego proponowałbym zacząć. To ustalenia Twoje i gminy będą określać koszty wykonania takiego zjazdu i przejazdu przez chodnik.(wielkość, kąty skrętu oznaczenie/zaniżenie itp itd.)

 

A Twoje pytanie:

Budowa bez zjazdu przez chodnik w ogóle możliwa?

Prawnie nie jest możliwa, tak jak wcześniej wspomniałem jest to wymagalne przy zgłoszeniu budowy do UG, jeśli zniszczysz infrastrukturę, gmina ma prawo obciążyć Cię koszami z tym związanymi, jak również firma respektowaniem gwarancji inwestycji (z pocieszeniem mogę Ci napisać, że tylko na całym odcinku sąsiadującym z Twoją działką (nie tylko miejsca gdzie rzekomo może ulec uszkodzeniu np. przez wjeżdżający pojazd).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy dziękuję za informacje. Czytałem wlasnie ustawę o drogach publicznych art 29 punkt 1 i 2 oraz kilka innych artykułów w necie... Jesteście pewni, że to gmina przebudowując drogę (droga byla ale piaszczysta, polozono na niej kostke i chodnik) ma w obowiazku zrobić zjazdy do niezabudowanych działek, które wjazdów wcześniej nie mialy? Działki nie miały i nie mają płotu, bramy, nic co by wskazywalo na zjazd. Można na nie było wjechać z dowolnego miejsca na calej ich szerokości. Czytając tę ustawę i inne wypowiedzi w necie można odnieść wrażenie, że Gmina mogła nie robić tych zjazdów... Sam nie wiem. Z drugiej strony, kilkanaście lat temu nieopodal tego miejsca, tez robili drogę i zrobili wjazdy na puste nieopłotowane działki z urzędu bez wniosków właścicieli... Ale może wtedy bylo inne prawo. Nie wiem.

 

Druga sprawa: działki fizycznie byly, miały swoje numery itp. - nie powstały po inwestycji budowy drogi i chodnika. Tzn 1 mniejsza była, a druga sąsiadująca była w trakcie podziału geodyzejnego, ale funkcjonowala na mapach caly czas jako działka. Podział zakonczyl się dopiero kilka miesiecy po budowie chodnika i przebudowy drogi. Żadna z nich wjazdu nie dostała.

 

Sytuacja jest dziwna. Wyobrazcie sobie, że mieszkając koło np. Gdańska kupujcie działkę pod Krakowe. Super. Pewnego dnia po roku czy dwóch przyjeżdżacie na nią i... nie możecie wjechać, bo polozyli chodnik bez wjazdu...

Żadnej logiki w tym nie dostrzegam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...