Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jasne, że wyczuwają, a już najmocniej czują to, kiedy przyłożą nos do ściany. Ten smród - tyle, że w mniejszym natężeniu - był obecny od samiuśkiego dnia założenia okna w czerwcu, a w dniu rozpoczęcia sezonu grzewczego buchnął z taką mocą, że nie dało się wysiedzieć w pokoju. Teraz już tak mocni nie capi, ale wciąż to czuć, tylko mniej.
  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak, parapet był zakładany tego samego dnia, co okno. Tynk też jest nowy, a grzejnik jest stary, z grzejnikiem nigdy nie miałam też żadnych problemów - nigdy nic nie śmierdziało.
Dodam, że tego samego dnia co okno, tylko wieczorem, zakładałam nowe drzwi (one na pewno nie śmierdzą), montował je świetny fachowiec, który sam był zdziwiony, że okolice okna cuchną. Powiedział, że do następnego dnia nie powinno być żadnego zapachu, a tymczasem ten smród utrzymuje sie - w różnym natężeniu - od czerwca.
To jest parapet plastikowy on chyba ma komory wzdłuż, bo to nie jest pianka? Odchyl boczki i zajrzyj w komory (z latarka) czy tam coś nie zostało. Jak odchylisz z obu stron to cienka listewka powinna wejść i jesli od parapetu do ściany prostopadłej wzgledem okna masz miejsce to przepchasz listewkę lub drut, zresztą ustawisz lampke z drugiego końca parapetu i powinna byc widoczność.
Zmacałam dziś parapet, nic tam nie ma... ekipa wykonawcy ma zjawić się w przyszłym tygodniu. Smród jest teraz o jakieś 60-70% słabszy niż w wtedy, kiedy buchnął z cała siłą.
Czytam i nie wierzę. Cztery miesiące życia w smrodzie i nie skułaś tych tynków? Zapędy sadomasochistyczne masz? Niezależnie kto zawinił, niezależnie co się wydarzyło to TWOJE mieszkanie i TWÓJ komfort życia. Dawno bym to skuł i zapłacił za położenie nowego tynku. W ostateczności nawet parapetu.
Grabicak, gdybyś czytał uważnie od samego początku, to byś doczytał, że w czerwcu smród był, owszem, ale nie aż tak wyczuwalny i z czasem zmniejszył się do tego stopnia, że był już ledwo wyczuwalny, ergo: istniała realna szansa, że nie będzie wyczuwalny w ogóle. DOPIERO w momencie rozpoczęcia sezonu grzewczego, czyli POD KONIEC WRZEŚNIA, buchnął stamtąd niesamowity odór, który w chwili obecnej zmniejszył się o jakieś 60-70 %.

Śmierdziało i śmierdzi. A rozwiązania brak. Ale nie chodzi o to żeby krytykować a pomóc.

 

Jeśli złożyłaś reklamację Na PIŚMIE sprzedawca musi się do niej ustosunkować. Jeśli się nie ustosunkował informujesz go PISEMNIE że bierzesz podwykonawcę do wykonania usługi a ich obciążysz rachunkiem. w 95% przypadków wystarczy to żeby największy leń ruszył tyłek. Masz też rzecznika praw konsumenta po swojej stronie. Czy winny jest sprzedawca lub montażysta - to już inna sprawa. Ale zareagować powinni. Ja bym zareagował (choćby z czystej ciekawości). Może być tak że nic nie znajdą i wtedy mogą cię obciążyć rachunkiem.

 

I śpieszę wstrzymać wszelkie zdania typu "reklamacja ustna jest równie wiążąca". Nie chodzi o to co powinno być a o to co możemy udowodnić!

Na początku smród był po prostu drażniący, ale wszystko wskazywało na to, że zniknie, bo był już ledwo wyczuwalny, dopiero niedawno buchnął z całą mocą, a teraz z kolei czuć go znowuż słabo. Zobaczę, co powie ekipa wykonawcy po wizycie w następnym tygodniu, możliwe, że do tego czasu smród będzie już bardzo słabo wyczuwalny, bo z każdym dniem jest coraz słabszy. Niemniej intrygujące jest to, co jest powodem tego zjawiska.

 

Stos, grzejnik jest stary i malowany był dawno temu, nigdy też nie miałam z nim żadnych problemów.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...