Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inteligentna cyrkulacja CWU


grzegomonia

Recommended Posts

Witam

 

Zainteresowałem się sterownikiem pompy cyrkulacyjnej, który to można kupić wiadomo gdzie. Podaję do niego link:

 

https://allegro.pl/oferta/tech-st-11-sterownik-pompy-cyrkulacyjnej-kc1091-7925116348

 

Od razu mówię, że nie jest to żadna reklama.

 

Ma ktoś takie urządzenie u siebie? Jak się sprawdza? Ewentualnie może ktoś podzieli się swoimi rozwiązaniami, poda urządzenia zainstalowane u siebie - głównie chodzi o jakieś tańsze rozwiązania.

 

Ja u siebie posiadam najdalej oddalony kran od zbiornika CWU w odległości około 8 m. Do tej pory stosowałem programator czasowy, który załącza mi cyrkulację w określonych godzinach ale powiem, że nie zawsze się to sprawdza. Dlatego, że różnie pracujemy, raz na rano, raz na drugą zmianę. Wcześniej miałem załączoną cyrkulację przez cały dzień (od 6 do 23) ale straty energii cieplnej były duże.

 

Podawajcie swoje rozwiązania.

Edytowane przez grzegomonia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Myślę że ma to sens. Głównie przez to, że wszystko odbywa się automatycznie.

 

Tak tylko urządzenie nie jest jakoś nad wyraz skomplikowane - fakt , że gotowe jest estetyczne , z wyświetlaczem, programatorem i o dość niewielkich rozmiarach. wykonanie czegoś we własnym zakresie kosztowało by zapewne połowę mniej, bo zasada polega jedynie na wykryciu przepływu - i pompka start , aby wymusić szybszy przepływ wody.

Kontroli temperatury - jej spadek znów pompka start do czasu wyrównania się temperatury w instalacji z tą w zbiorniku, i pompka stop gdy temperatury te są zbieżne. Dodatkowo niewielka histereza pomiędzy czujnikami temperatury, aby pompa nie pracowała ciągle.

 

Urządzenie w tym wydaniu - aukcja(kompaktowa elektronika) to ciekawe rozwiązanie chociaż nie przeczę , że tania nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko urządzenie nie jest jakoś nad wyraz skomplikowane - fakt , że gotowe jest estetyczne , z wyświetlaczem, programatorem i o dość niewielkich rozmiarach. wykonanie czegoś we własnym zakresie kosztowało by zapewne połowę mniej, bo zasada polega jedynie na wykryciu przepływu - i pompka start , aby wymusić szybszy przepływ wody.

Kontroli temperatury - jej spadek znów pompka start do czasu wyrównania się temperatury w instalacji z tą w zbiorniku, i pompka stop gdy temperatury te są zbieżne. Dodatkowo niewielka histereza pomiędzy czujnikami temperatury, aby pompa nie pracowała ciągle.

 

Urządzenie w tym wydaniu - aukcja(kompaktowa elektronika) to ciekawe rozwiązanie chociaż nie przeczę , że tania nie jest.

 

Jezeli uzytkownika nie ma w domu to działa bo utrzymuje zandaną temperaturę, po co, przeciez to jakby nie było strata energii, gdy uzytkownik uzywa ciepłej wody zaąacza pompe cyrkulacyjną , po co ? przeciez woda w rurach i tak jest ciepła. Fakt utrzymuje komfort, w jakis sposób ogranicza zuzycie energii, ale skoro sie nie ma innych sposobów sterowania cyrkulacja cwu to moze byc, co nie oznacza ze nie ma lepszych sposobów ograniczenia strat na cyrkulacji przy zachowaniu komfortu korzystania cwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli uzytkownika nie ma w domu to działa bo utrzymuje zandaną temperaturę, po co, przeciez to jakby nie było strata energii, gdy uzytkownik uzywa ciepłej wody zaąacza pompe cyrkulacyjną , po co ? przeciez woda w rurach i tak jest ciepła. Fakt utrzymuje komfort, w jakis sposób ogranicza zuzycie energii, ale skoro sie nie ma innych sposobów sterowania cyrkulacja cwu to moze byc, co nie oznacza ze nie ma lepszych sposobów ograniczenia strat na cyrkulacji przy zachowaniu komfortu korzystania cwu.

 

Miałem nie odpowiadać Tobie, bo z reguły tego nie robię i nie odpowiadam osobie która chyba nie przeczytała tego co napisała ?( zaznaczyłem Ci tylko niekonsekwencję) , nikt nie pyta o straty czy koszty! a ponadto uważam , że przebywanie poza domem nie może nie utrzymywać domu w pełnym komforcie! Po co się budować? jeśli nas nie stać utrzymać domu nowoczesnego, ciepłego z ciepłą wodą , z wentylacją mechaniczną .

grzegomonia powinien czuć się zniesmaczony bo nie o to pytał, ale cóż może gdybyś przeczytał instrukcję urządzenia do którego kolega dołączył linka nie napisałbyś tego zdania.

"gdy uzytkownik uzywa ciepłej wody zaąacza pompe cyrkulacyjną , po co ? przeciez woda w rurach i tak jest ciepła

Nie róbcie, aby to forum i tak schodzące na psy coraz bardziej się pogrążało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to większego sensu, bo niewiele ciepła oszczędza, a kosztuje sporo.

Jeżeli dobrze rozumiem schemat i opis to utrzymuje temperaturę w rurze do czujnika - a powrót moze być zimny. Raz, że w takiej sytuacji większa część obiegu cyrkulacji ma "normalne" straty, dwa - reszta też nie jest zimna, bo trafia do niej woda poniżej temperatury granicznej, ale dalej powyżej otoczenia. I jeszcze problem z umieszczeniem czujnika tuż za ostatnim punktem poboru.

 

Temat wielokrotnie omawiany i rozwiązań jest kilka - od najbardziej komfortowego, po najbardziej oszczędny:

1. Odizolować rury od otoczenia (zwłaszcza zewnętrznego - kładzenie rur w samej otulinie na chudziaku to czysta rozrzutność, za to odcinki w ścianach to tylko latem straty - zimą ogrzewanie) i od siebie i puścić cyrkulację na stałe.

2. j.w. ale prostym programatorem wyłączyć, gdy nikogo nie ma w domu.

3. Czujki ruchu - i odpalanie gdy ktoś zbliża się do punktu poboru (możliwe wariacje z czujnikami temperatury i nie odpalaniem, gdy w rurach jeszcze woda nie wystygła).

4. Włączniki "ręczne" (np. dzwonkowe) - nie zawsze do kuchni czy łazienki wchodzisz odkręcać CWU. Więc w p.3 część odpaleń bedzie zbędna. Jako "ręczny" też zakwalifikowałbym sterownik, o którymś kiedyś dyskutowaliśmy (jak znajdę linka, to dorzucę). Miał on czujnik temperatury na wyjściu z zasobnika. Jak chciałeś ospalić cyrkulację, to odkręcałeś na chwilę ciepłą wodę. Czujnik odnotowywał wzrost temperatury na wyjsciu i odpalał cyrkulację na zadqny czas (do ustawienia w zależności od wydajności pompy i odległości do ostatniego punktu). Rozwiazanie genialne w swojej prostocie - wszystko do zamontowania przy zasobniku, proste i stosunkowo tanie. Fakt, że trzeba poczekać, więc komfort najmniejszy, ale oszczędności największe.

4a. Był tu też dyskutowany patent amerykański, gdzie nie ma powrotu cyrkulacji, a przy punktach poboru są pompy włączane ręcznie ale wyłączane termostatem, które przepompowują wystygłą wodę z CWU do rury z zimną wodą. Wada to koszt pomp i potrzeba prądu przy każdym punkcie.

 

 

Edyta.

Kwestia strat ciepła przez cyrkulację jest dosyć oczywista. Ale z punktu widzenia użyteczności wody z zasobnika jest jeszcze kwestia mieszania zawartości zasobnika.

Część zasobników ma osobny króciec do podłączenia powrotu cyrkulacji na górze. Część nie ma i instalatorzy obchodzą to podłączając powrót cyrkulacji przez trójnik przy doprowadzeniu zimnej wody do zasobnika, czyli na dole.

Weźmy bardzo dobrze zaizolowany obieg cyrkulacji i cyrkulacja chodząca non stop. Woda wodociągowa niech ma 10* i podgrzewamy ją do 50*. Rano zużywamy połowę zasobnika. Na górze mamy pół zasobnika o temperaturze 50*, na dole pół o temperaturze 10*.

1. Gdy mamy powrót cyrkulacji podpięty na górze zasobnika, to cyrkulacja nie specjalnie miesza wodę - ciepła wypływa z góry, ciepła wraca niewiele niżej. Po kilku godzinach mamy jakieś 43* na górze i ze 13* na dole. Dalej można się kąpać i brać prysznic.

2. Gdy mamy powrót cyrkulacji podpięty na dole, to wypływa ciepła woda i wraca na dole - miesza się z zimną, oddaje jej ciepło. I tak po kilku godzinach mamy dokładnie wymieszany zasobnik w którym jest równa temperatura 28* - trochę słabo to nadaje się do kąpieli czy prysznica.

 

A co, jak cyrkulacja działa w cyklu przerywanym tak, by wracająca woda miała temperaturę niewiele wyższą od pokojowej? Dzieje się dokładnie odwrotnie.

1. Jak ją wpuścimy na górze, to wymiesza nam zawartość zasobnika opadając na dół. I po kilku godzinach mamy cały zasobnik wody o temperaturze np. 29* (straty będą mniejsze, przez średnio mniejszą dT niż w przypadku cyrkulacji chodzącej non stop). Czyli praktycznie bezużyteczna.

2. Jak wpuścimy na dole - to gorąca woda na górze nie zostanie zmącona i wymieszana z zimną i dalej będzie miała jakieś 43*. Na dole trochę się wymiesza - bo "czekała" tam woda wodociągowa o temperaturze 10* a z cyrkulacji wracało jakieś 24*. Więc tej gorącej wody nie będzie pół zasobnika - a przykładowo 1/3. Pozostałe 2/3 będą miały jakieś 22*.

 

Przy bardzo dobrze ocieplonym obiegu decyzja o tym, jak ma chodzić cyrkulacja powinna być uzależniona od miejsca podpięcia powrotu.

Jak mamy niezbyt dobrze ocieploną cyrkulację - to wypadałoby podpiąć powrót na dole (nawet, jak zasobnik ma dedykowane podłączenie na górze) żeby nie mieszać wody i cyrkulację uruchamiać na krótko i dopiero po wystygnięciu powrotu (żeby nie mieszać zawartości zasobnika).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem nie odpowiadać Tobie, bo z reguły tego nie robię i nie odpowiadam osobie która chyba nie przeczytała tego co napisała ?( zaznaczyłem Ci tylko niekonsekwencję) , nikt nie pyta o straty czy koszty! a ponadto uważam , że przebywanie poza domem nie może nie utrzymywać domu w pełnym komforcie! Po co się budować? jeśli nas nie stać utrzymać domu nowoczesnego, ciepłego z ciepłą wodą , z wentylacją mechaniczną .

grzegomonia powinien czuć się zniesmaczony bo nie o to pytał, ale cóż może gdybyś przeczytał instrukcję urządzenia do którego kolega dołączył linka nie napisałbyś tego zdania.

"gdy uzytkownik uzywa ciepłej wody zaąacza pompe cyrkulacyjną , po co ? przeciez woda w rurach i tak jest ciepła

Nie róbcie, aby to forum i tak schodzące na psy coraz bardziej się pogrążało.

 

Sterowanie cyrkulacją jest nierozerwalnie zwiazane z komfortem uzytkowania i stratami na cyrkulacji. To ze kol. brzegomania nie wspomniał o stratach nie oznacza ze ten temat go nie interesuje, a na pewno interesuje zdecydowaną wiekszosc czytajacych to forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Chciałbym opisac swoje zmagania z cyrkulacją.

Mieszkam od 7 lat. Źródłem ciepła jest PC. Zasobnik CWU 400L stoi w piwnicy. Wszystkie krany na parterze i poddaszu użytkowym. Cały czas grzany 1x dobę od godz 2:00. Dotychczas nie używałem cyrkulacji, spuszczałem zimną wodę aby otrzymać ciepłą. CWU grzane do 43'C. Teraz chciałem zaoszczędzić na wodzie i uruchomiłem cyrkulację. Wszystko było przygotowane. Na powrotnej rurze 15mm tuż przed zasobnikiem jest zawór zwrotny, dalej pompa obiegowa i wejscie do zasobnika w połowie wysokości w dedykowanym miejscu. Do tego sterownik frisko, który włącza pompe obiegowa na 10s gdy wykryje nagłą zmianę temperatury na wyjściu z zasobnika CWU. Dziąała to bardzo dobrze. (pisał o tym rozwiązaniu Kazjan) Po dłuższym nieużywaniu ciepłej wody spadnie jej temperatura przy czujniku od sterownika. Działa to bardzo dobrze tylko 18:00 miałem już letnią wodę w zasobniku. Trzeba było drugi raz grzać CWU.

Przerobiłem cyrkulację. Powrót cyrkulacji podłączyłem przez trójnik do zimnej wody przez wejściem do zasobnika CWU z dołu. Teraz chłodniejsza woda z cyrkulacji wpada na dół zasobnika. Teraz ciepłej wody wystarcza mi i nie muszę jej dogrzewać. Co ciekawe. Nie musze używać sterownika i pompy cyrkulacyjnej, ponieważ cyrkulacja działa mi grawitacyjnie. Osiągnąłem takie korzyści:

- jest stale ciepła woda w kranie,

- nie spuszczam zimnej więc oszczędzam wodę,

- starcza mi ciepła wodą i nie dogrzewam w ciągu dnia,

- nie używam pompy i sterownika (nie ma potrzeby ale działało to bardzo dobrze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym opisac swoje zmagania z cyrkulacją.

Mieszkam od 7 lat. Źródłem ciepła jest PC. Zasobnik CWU 400L stoi w piwnicy. Wszystkie krany na parterze i poddaszu użytkowym. Cały czas grzany 1x dobę od godz 2:00. Dotychczas nie używałem cyrkulacji, spuszczałem zimną wodę aby otrzymać ciepłą. CWU grzane do 43'C. Teraz chciałem zaoszczędzić na wodzie i uruchomiłem cyrkulację. Wszystko było przygotowane. Na powrotnej rurze 15mm tuż przed zasobnikiem jest zawór zwrotny, dalej pompa obiegowa i wejscie do zasobnika w połowie wysokości w dedykowanym miejscu. Do tego sterownik frisko, który włącza pompe obiegowa na 10s gdy wykryje nagłą zmianę temperatury na wyjściu z zasobnika CWU. Dziąała to bardzo dobrze. (pisał o tym rozwiązaniu Kazjan) Po dłuższym nieużywaniu ciepłej wody spadnie jej temperatura przy czujniku od sterownika. Działa to bardzo dobrze tylko 18:00 miałem już letnią wodę w zasobniku. Trzeba było drugi raz grzać CWU.

Przerobiłem cyrkulację. Powrót cyrkulacji podłączyłem przez trójnik do zimnej wody przez wejściem do zasobnika CWU z dołu. Teraz chłodniejsza woda z cyrkulacji wpada na dół zasobnika. Teraz ciepłej wody wystarcza mi i nie muszę jej dogrzewać. Co ciekawe. Nie musze używać sterownika i pompy cyrkulacyjnej, ponieważ cyrkulacja działa mi grawitacyjnie. Osiągnąłem takie korzyści:

- jest stale ciepła woda w kranie,

- nie spuszczam zimnej więc oszczędzam wodę,

- starcza mi ciepła wodą i nie dogrzewam w ciągu dnia,

- nie używam pompy i sterownika (nie ma potrzeby ale działało to bardzo dobrze).

 

Instalacje mamy bardzo podobne, to i spostrzeżenia widzę też. U mnie w zasobniku, również 400l, powrót cyrkulacji też jest bezsensownie wysoko. Powinien być na dole. Twój pomysł ma sens, ale chyba już się za przeróbkę nie będę brał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...