Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szalone ceny budowy domu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Słuszna uwaga nieruchomości powoli osiągają gorkę z 2008 roku, dlatego tzreba chwile poczekać aż grono zacnych łosi napompuje bańke i nastąpi korekta cen wtedy można się za czymś rozejzrzeć

 

dupeczki i sprzątaczki wypełniają tira po brzegi

zaraz tir odjedzie i woda zostanie spuszczona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden kupi używany samochód za 30 k i powie też do pracy dojadę, drugi kupi nowy za 80 k trzeci potrzebuje takiego za 200k a czwarty za 500k.

Przez analogię:

Jeden kupuje używane mieszkanie, drugi kupi nowe mieszkanie a trzeci kupi używany dom lub wybuduje sam a czwarty wille

Wszystko w zależności od sytuacji życiowej.

Dziwne jest że 50% grupy potrzebującej samochód celuje w ten za 200k.

Pewnie nie mają świadomości ile kosztuje budowa ale to inny temat, który już poruszyłem w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden kupi używany samochód za 30 k i powie też do pracy dojadę, drugi kupi nowy za 80 k trzeci potrzebuje takiego za 200k a czwarty za 500k.

Przez analogię:

Jeden kupuje używane mieszkanie, drugi kupi nowe mieszkanie a trzeci kupi używany dom lub wybuduje sam a czwarty wille

Wszystko w zależności od sytuacji życiowej.

Dziwne jest że 50% grupy potrzebującej samochód celuje w ten za 200k.

Pewnie nie mają świadomości ile kosztuje budowa ale to inny temat, który już poruszyłem w tym wątku.

 

to jestem w tym 1% co mając 100 k kupuje nowy za 49 ale za to wesja ful wypas :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden kupi używany samochód za 30 k i powie też do pracy dojadę, drugi kupi nowy za 80 k trzeci potrzebuje takiego za 200k a czwarty za 500k.

Przez analogię:

Jeden kupuje używane mieszkanie, drugi kupi nowe mieszkanie a trzeci kupi używany dom lub wybuduje sam a czwarty wille

Wszystko w zależności od sytuacji życiowej.

Dziwne jest że 50% grupy potrzebującej samochód celuje w ten za 200k.

Pewnie nie mają świadomości ile kosztuje budowa ale to inny temat, który już poruszyłem w tym wątku.

 

a wiesz dlaczego ? bo tak jest karmione nasze społeczeństwo i urabiane

 

jak tu z dyskusji wyszło, że dom to nie jest dobro luxusowe

to namiastka życia, które się należy każdemu ( witaj socjalizmie, porozdawajmy domy ! )

 

i każdy uwierzył, że faktycznie szkoda życia i szkoda ciułać. komuś jednak zależy, żeby tak było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gawel

Cena nabycia? Jak się kalkuluje, kupujesz. Nie, to nie kupujesz. Jak masz gotówkę, to czekasz na okazję. Ja buduję za to, co zarabiam. Wiem, że nie stracę. Choć dla mnie to nie inwestycja, a marzenie żony o powrocie w rodzinne strony. Mimo wszystko, porównanie samochodu do domu/mieszkania uważam za nietrafione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gawel

Cena nabycia? Jak się kalkuluje, kupujesz. Nie, to nie kupujesz. Jak masz gotówkę, to czekasz na okazję. Ja buduję za to, co zarabiam. Wiem, że nie stracę. Choć dla mnie to nie inwestycja, a marzenie żony o powrocie w rodzinne strony. Mimo wszystko, porównanie samochodu do domu/mieszkania uważam za nietrafione.

 

Generalnie masz rację że tonie to samo. Dom/mieszkanie możesz kupic e celach jak to się ładnie mówi rezydencyjnych zyli na własne potrzeby i jest to źrodło kosztów czyli passywo lub może być w celach biznesowych i wtedy jest to źródło przychodów i kosztów ale generalnie dochodów czyli aktywo. Podobnie samochód może być na potrzeby własne lub do działalności gospodarczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiesz dlaczego ? bo tak jest karmione nasze społeczeństwo i urabiane

 

jak tu z dyskusji wyszło, że dom to nie jest dobro luxusowe

to namiastka życia, które się należy każdemu ( witaj socjalizmie, porozdawajmy domy ! )

 

i każdy uwierzył, że faktycznie szkoda życia i szkoda ciułać. komuś jednak zależy, żeby tak było

 

Ja żyję w zgodzie z zasadą: mierz siły na zamiary.

Przy budowie domu zatrudniłem architekta chociaż miałem już gotowy projekt domu na kartce z jednym postanowieniem: Wybudować jak najmniejszy dom spełniający potrzeby naszej rodziny.Taki był też cel architekta. Miałem w głowie każdy dodatkowy metr to 3500zl plus odsetki od kredytu czyli + 60% Warto było wydać taką kasę. Mam dom mniejszy o 35 metrów 160k do przodu. Dziwię się ludziom budującym domy dla swoich samochodów, cóż mój stoi na dworze jestem dziwny. Może w następnym domu będzie mnie stać.

 

W życiu chodzi o to aby realnie oceniać swoje możliwości. Nie ma co się bać kredytów, na swoje mieszkanie nie będziesz czekać 5 lat bo jest górka na rynku mieszkaniowym. Musisz mieć gdzie mieszkać oczywiście jeżeli ktoś jest przekonany, że to nastąpi lada moment to warto pomieszkać u rodziców lub dać zarobić i wynająć mieszkanie.

Jeżeli mamy 30% spadek cen nieruchomości to ten który ma w kredycie mieszkanie za 210 k straci (teoretycznie) 70k. Jeżeli ktoś ma kredyt na 600k to straci 200k.

To jest ryzyko. Trzeba mieć tego świadomość.

Oczywiście jest też druga strona medalu jak ceny rosną.

Ps. Stratę ponosimy dopiero w momencie sprzedaży nieruchomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja żyję w zgodzie z zasadą: mierz siły na zamiary.

Przy budowie domu zatrudniłem architekta chociaż miałem już gotowy projekt domu na kartce z jednym postanowieniem: Wybudować jak najmniejszy dom spełniający potrzeby naszej rodziny.Taki był też cel architekta. Miałem w głowie każdy dodatkowy metr to 3500zl plus odsetki od kredytu czyli + 60% Warto było wydać taką kasę. Mam dom mniejszy o 35 metrów 160k do przodu. Dziwię się ludziom budującym domy dla swoich samochodów, cóż mój stoi na dworze jestem dziwny. Może w następnym domu będzie mnie stać.

 

W życiu chodzi o to aby realnie oceniać swoje możliwości. Nie ma co się bać kredytów, na swoje mieszkanie nie będziesz czekać 5 lat bo jest górka na rynku mieszkaniowym. Musisz mieć gdzie mieszkać oczywiście jeżeli ktoś jest przekonany, że to nastąpi lada moment to warto pomieszkać u rodziców lub dać zarobić i wynająć mieszkanie.

Jeżeli mamy 30% spadek cen nieruchomości to ten który ma w kredycie mieszkanie za 210 k straci (teoretycznie) 70k. Jeżeli ktoś ma kredyt na 600k to straci 200k.

To jest ryzyko. Trzeba mieć tego świadomość.

Oczywiście jest też druga strona medalu jak ceny rosną.

Ps. Stratę ponosimy dopiero w momencie sprzedaży nieruchomości.

 

bardzo dobre podejście, również jestem takiego zdania. absolutnie. również zgadzam się z tym, że niektórzy budują po 280 m + 120 m garaże i 4 bramy wjazdowe.

jak kogoś stać, to czemu nie.

 

jednak, jeśli ktoś to bierze na 35 lat ( statystycznie połowa życia człowieka, odejmując 15 lat młodych i 10 lat starczych - całe życie dorosłe praktycznie )

i rata ta jest w budżecie domowym w wielkości 30% a jak franek zdrożał i nawet 60%

 

to mają jaja ci inwestorzy, mają jaja....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie masz rację że tonie to samo. Dom/mieszkanie możesz kupic e celach jak to się ładnie mówi rezydencyjnych zyli na własne potrzeby i jest to źrodło kosztów czyli passywo lub może być w celach biznesowych i wtedy jest to źródło przychodów i kosztów ale generalnie dochodów czyli aktywo. Podobnie samochód może być na potrzeby własne lub do działalności gospodarczej.

 

Nie można porównywać mieszkania do samochodu bo na autach zawsze stracisz(-zabytki) to porównanie na płaszczyźnie wyboru. 50% wybiera wariant droższy, nieracjonalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można porównywać mieszkania do samochodu bo na autach zawsze stracisz(-zabytki) to porównanie na płaszczyźnie wyboru. 50% wybiera wariant droższy, nieracjonalny.

 

Samochód jest ruchomością a mieszkanie nieruchomością ale z obydwu tych składników można czerpać dochody samochód jest cholernie ksoztotwórczy pod każdym względem również amortyzacji jednak co do zasady jest tańszy i łatwiejszy do pozyskania i sfinansowania,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód jest ruchomością a mieszkanie nieruchomością ale z obydwu tych składników można czerpać dochody samochód jest cholernie ksoztotwórczy pod każdym względem również amortyzacji jednak co do zasady jest tańszy i łatwiejszy do pozyskania i sfinansowania,

 

Dwie różne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malo konsekwencji w wykladach...

 

30% budzetu.... ile % dochodu placa ludzie za wynajem?

Lepiej placic 30% na swoje czy komus przez 35 lat?

 

To wszystko zależy od tego czy mamy stałą i dobrze płatną pracę w konkretnym miejscu i jesteśmy zdecydowanie na posiadanie nieruchomości. Można dostać propozycję lepszej pracy w innym mieście, lub propozycję nie do odrzucenia i konieczność pracy w innym mieście można prace stracić całkiem i mieszkanie na kredyt to głupi pomysł zwłaszcza na początku kariery zawodowej. Na mieszkanie wydasz 200 tys drugie tyle na odsetki plus musisz je wykończyć i utrzymać. Jeżeli wynajmiesz mieszkanie to możesz je dostosować do potrzeb i możliwości a wyposażenia i remonty cie nie interesują , zanim lecieć po pierwszej wypłacie i założyć sobie pętle kredytu do zdechu na szyje to może najpierw lepiej przetestować to dodatkowe obciążenie i zamiast przepieprzać pieniądze uzbierać 100 tys i dopiero się decydować

Edytowane przez gawel
ort
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy muszą mieć 60m2? mogą mieć mniej

 

Mieszkając u rodziców jeśli rodzice zgodzą nie pobierać się opąłt za mieszkanie odłożą w 4lata 200k

 

"

 

Tak tylko delikatnie wtrącę się jednym spostrzeżeniem do dyskusji: aby w 4 lata uzbierać 200000 tyś. zł należy miesiąc w miesiąc odkładać 4166 zł z groszami. Jeśli czegoś nie przegapiłam, założenie było takie, że Wasza, jakże inaczej, dupeczka z misiem (a co) razem mają 5500zł. I uważacie, że dwie osoby, nawet mieszkając u rodziców, są w stanie utrzymać się (no bez jaj, za jedzenie też nie maja płacić?) za 1500zł? Zakładam, że zaszła tu pomyłka w wyliczeniach, albo przegapiłam, że razem zarabiają jednak nieco więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i rata ta jest w budżecie domowym w wielkości 30% a jak franek zdrożał i nawet 60%

 

Co na to łyżka?

 

Najgorszy możliwy scenariusz:

 

attachment.php?attachmentid=436917

 

Jak widać ani jedna rata nie jest dwa razy wyższa niż w momencie brania kredytu.

Większość ma dużo lepszą sytuację, bo kredyty w CHF były udzielane ładnych parę lat - a dołek kursu jeden

 

A jeszcze po ostatnim wyroku tacy "pechowcy" mają sporą szansę na przeliczenie wszystkiego po tej szarej linii albo na unieważnienie umowy.

 

Normalnie - jak szóstka w lotto taki kredyt denominowany. Nie ma czym straszyć. To raczej przykład do zachęcania, jak tanio można pieniądze pożyczyć.

Kredyt-zlotowy-z-oprocentowaniem-jak-dla-frankowicza-220303-640x640.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...