Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szalone ceny budowy domu


Recommended Posts

w 2007 roku po 6 latach tłustej hossy były takie artykuły:

Siedem powodów, dlaczego hossa się nie skończy

 

We wczorajszym komentarzu prognozowaliśmy, że czeka nas „kac po wczorajszych wydarzeniach. Trudno się spodziewać wzrostów.” Do takich wniosków skłaniała zarówno decyzja FED, jak i komentarze do niej. Na szczęście komentator, to nie saper. Pewnym usprawiedliwieniem jest fakt, że większość analityków „rąbnęła się” w swoich przewidywaniach odnośnie przebiegu wczorajszych notowań. „Trudno ocenić, skąd dzisiejsze wzrosty na GPW” – nie krył zaskoczenia Sławomir Koźlarek, makler DM BZ WBK w depeszy ISB. Dlatego na dziś prognozy krótkoterminowej nie będzie. Giełda jest po prostu „boska” – tylko Bóg wie co na niej się dziś wydarzy.

Zamiast dywagacji co najlepiej kupić (zresztą to akurat wiadomo KGHM, Bioton, LZPS i IDM, Techmex, i wiele innych – właściwie to i tak wszystko jedno jeśli hossa jeszcze potrwa), zastanówmy się, co przemawia z tym, by indeksy nadal zyskiwały:

 

Powód pierwszy – OFE. Otwarte Fundusze Emerytalne co chwilę dostają transfery z ZUS. Zarządzający, choćby byli przekonani o tym, że akcje są przewartościowane, nie mogą sobie pozwolić na to by nie inwestować np. w KGHM. Dlaczego? Otóż co kwartał sporządzany jest ranking OFE. Każdy fundusz, który osiągnie zysk mniejszy od średniej rynkowej (dokładnie średniej pomniejszonej o 4 pkt. proc.) będzie musiał pokryć różnicę z własnych środków. Zyskownych alternatyw brak, więc zarządzający lokują w akcje ile mogą, a mogą do 40 proc. aktywów.

 

Powód drugi – TFI. Aktywa zgromadzone przez fundusze już dwa miesiące temu przekroczyły 70 mld zł. Tu powód jest podobny jak w przypadku OFE, z tą różnicą, że zarządzający ścigają się między sobą o jak największe zyski. Fundusze zrównoważone (najbardziej popularne), również lokują w akcje ile tylko mogą. Specjaliści mówią nawet, że aktywa TFI na koniec roku wzrosną do 100 mld zł. Tymczasem w systemie bankowym na lokatach jest blisko 200 mld zł. Tylko kwestią czasu jest alokacja części tych środków do TFI.

 

Powód trzeci – ewenement WGPW. W londyńskim City na nasz rynek patrzą już jak na jakiegoś raroga. Wszystkim wczoraj spadło, a u nas kilka procent w górę. Pal sześć, gdyby to stało się raz, ale odchylenie od pozostałych giełd rynków wschodzących jest coraz większe! W końcu nawet City zrozumie, że trzeba być cool i grać z trendem.

 

Powód czwarty – cena miedzi. Kto nie ma miedzi, ten w domu siedzi – mówi nam stare przysłowie. Jakże nowych znaczeń nabrało dla inwestorów. Wspomniani fachowcy z Londynu już teraz mówią, że cenna za ten kruszec może dojść do 10 tys. USD. Czemu jednak nie do 15 tys. USD. Hę?

 

Powód piąty – Dobre wyniki spółek. Pierwszy kwartał przyniósł zaskakująco dobre wyniki większości firm, a przecież to jeszcze nie koniec. Na tym tle wyróżniają się banki, ale również inne podmioty niezależnie od branż nie rozczarowują. Agora jest tutaj wyjątkiem, który tylko potwierdza regułę.

 

Powód szósty – stopy procentowe. Kto przy zdrowych zmysłach trzyma obecnie oszczędności na 2 proc. w banku? Umiejących liczyć przybywa z każdym dniem, więc może być tylko lepiej.

 

Powód siódmy – Unia Europejska. Gdy Hiszpania i Portugalia weszły do UE, kursy spółek wzrosły tam średnio o ponad 200 proc. (przez 3 lata po wejściu). U nas od wejścia do UE kursy wzrosły „tylko” 90 proc. (WIG i WIG20). Trochę więc jednak zostało do nadrobienia.

 

W czasie hossy ważne są bowiem tylko dobre informacje, o złych nie ma nawet co wspominać, bo się je po prostu ignoruje.

 

 

 

 

Daniel Gąsiorowski

 

wiadomo było, że to już jest koniec. tak samo jak obecnie - tylko nikt tego nie dostrzega

 

Piszesz giełdzie, inwestycjach.

Zakładam, że mówimy o misiach. To dwie sprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wszystko może się znudzić. Praca, żona, mąż... To żadną odpowiedź. Jak mi wytykacie błąd, to go udowodnijcie.

Szanuję ludzi, którzy wyznaczają sobie zasady i żyją wg nich, ale nie można innych mierzyć swoją miarą. To narcyzm.

 

Zasady i światopogląd się zmieniają i bardzo dobrze. Co tu udowadniać ?

Edytowane przez gawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądrze piszesz i jest to godne stosowania.

Nie tylko Żydzi tak rozumują. Polacy też. Są nawet tacy na FM :)

 

Oszczędny warto być ale każdy ma swój poziom "oszczędności'.

"Podziwiam" tych którzy od 20 lat zarabiają np. 10 tys. miesięcznie a w oświadczeniach podatkowych nic nie mają.

Może oszczędzają na ochronie, na podatku od nieruchomości i na paliwie do samochodu i dlatego nic nie mają.

Kasy na kocie tez nie mają żeby podatku Belki nie płacić ;)

 

Widzisz i ja takich "podziwiam". Szczególnie jak płacę podatki co miesiąc. Wtedy człowiek myśli, że tyle wpłynęło na konto, a w sumie to chujnia z grzybnią zostaje ;)

Pozdrawiam Kolego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wchodząc w "politykę"

Ani ten ani inny rząd nie ukradł środków z OFE.

Są na innych kontach.

Dl "emerytów" i tak to nie ma znaczenia.

Mieliśmy odkładać swoje pieniądze na swoich indywidualnych kontach emerytalnych.

Niby odkładamy na swoich kontach pieniądze, te pieniądze są na naszych kontach ale są tylko papierze a faktycznie ZUS nasze pieniądze wypłaca obecnym emerytom i pseudoemerytom.

Tak jest od wielu lat i nikt tego nie zmieni na lepsze.

 

Dokładnie! Rząd biały, czerwony, sraki czy owaki, każdy wali w ciula. Tylko sami na siebie możemy liczyć. I tylko w jedności siła!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodze sie... ale mysle ze kwiaciarnie, kawiarnie czy warsztaty zawsze byly ;)

A tu mamy ludzi majacy problem z placenien "za uslugi"... Pewnie, na studiach tez inaczej myslalem, sam robilem przy samochodzie itp...

Dzis sam kol nie przekladam... bo przy okazji wywazam je ( dzieki Polskim drogom ), ale nie mam problemu z tym ze ktos na tym zarobi.

U fryzjerki tez nie placze... dziewczyna uczciwie zarabia na zycie, nie kazdy musi byc po "studiach" aby mial prawo dobrze( normalnie) zyc.

Kierowca smieciarki ( plebs w oczach niektorych ) i jego koledzy z pracy tez pelnia potrzebna funkcje spoleczna... itd. itp.

 

 

 

:) mi tak samo, wojsko, studia... mieszkanie, mieszkanie, dom..itd. dalem rade bez "mamusi".

Co nie znaczy ze neguje pomoc dzieciom... ale faktycznie lepiej wytlumaczyc droge anizelil nazwyklej dac... Aczkolwiek ludzie, kraje, sa rozne... mentalnosc i podejscie.

Pytaniem jest czy przezyc zycie wedlug kogos wskazowek... czy wedlug wlasnego zadowolenia... Ba... nie dla kazdego taki dom jest nawet celem... i nigdy nie bedzie...

Sa ludzi co wydadza pieniadze ( zyjac skromnie) na zupelnie inne cele...

Czy sa gorsi... zle wybrali...

Fajnie ze sobie zycie ulozyles... pomimo "przezyc" :)

Dom, to Polska Niepodległa Przyjacielu! I pomimo faktu, że teraz psy, kibole i patologia próbują ją zawłaszczyć dla siebie, to pamiętajmy, że należy ona do nas wszystkich. I, że w jedności siła :) !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był już tutaj wywód w tym wątku na temat stopnia zadłużenia.

Przy takim stopniu zadłużenia ludzie są przygotowani na wszelkie niespodzianki oraz mają szansę na reakcję.

 

Stosunek raty do wynagrodzenia niczego nie mówi o stopniu (cokolwiek to oznacza) zadłużenia.

Czy jak mam ratę 1/2 wynagrodzenia przy kredycie na 8 lat to jest więcej, niż 1/4 wynagrodzenia przy kredycie na 30 lat?

 

dobra dobra, matematyka

a teraz życiowo. nie przelałeś - a mieszkałeś.

 

Jak nie przelałem? Przelewałem co miesiąc właścicielowi mieszkania, które wynajmowałem.

 

czy też liczysz, jak to przelewasz codziennie pani w sklepiku pieniążki za bułki ? licz każdy dzień, będzie już tego że ho ho !

może taniej wziąć kredyt i zbudować piekarnie ?

 

Świetne porównanie. Od kilkunastu lat nie kupuję prawie pieczywa. Sam piekę. Nawet nie dlatego, że taniej. Ale od tego czasu wiem, co jem. A że mnie dobre pieczywo na samym zakwasie kosztuje ze dwa złote za kilogram - to tylko dodatkowy bonus.

 

liczenie całe życie nie ma sensu. trzeba iść ekonomiczną drogą ale trzeba też żyć.

 

Akurat kredyt pomaga żyć a jedyne kryterium, czy go wziąć to czy się to opłaci jaka jest alternatywa (nawiązując do scenki, którą wrzucałem). Jak alternatywą jest mieszkanie u teściów czy rodziców - zdecydowanie warto wziąć kredyt. Nawet, jak w pieniądzu się nie opłaca. Nawet, jak rodzice/teściowie są super. Bo to jest dorastanie, a to jest warte każdych pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosunek raty do wynagrodzenia niczego nie mówi o stopniu (cokolwiek to oznacza) zadłużenia.

 

 

 

Jak nie przelałem? Przelewałem co miesiąc właścicielowi mieszkania, które wynajmowałem.

 

 

 

Świetne porównanie. Od kilkunastu lat nie kupuję prawie pieczywa. Sam piekę. Nawet nie dlatego, że taniej. Ale od tego czasu wiem, co jem. A że mnie dobre pieczywo na samym zakwasie kosztuje ze dwa złote za kilogram - to tylko dodatkowy bonus.

 

 

 

Akurat kredyt pomaga żyć a jedyne kryterium, czy go wziąć to czy się to opłaci jaka jest alternatywa (nawiązując do scenki, którą wrzucałem). Jak alternatywą jest mieszkanie u teściów czy rodziców - zdecydowanie warto wziąć kredyt. Nawet, jak w pieniądzu się nie opłaca. Nawet, jak rodzice/teściowie są super. Bo to jest dorastanie, a to jest warte każdych pieniędzy.

świetnie ! kredyt to teraz dorastanie

 

ciekawe czemu 90% zachodu nie jest zadłużone a polakom się taką ciemnotę wciska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosunek raty do wynagrodzenia niczego nie mówi o stopniu (cokolwiek to oznacza) zadłużenia.

Czy jak mam ratę 1/2 wynagrodzenia przy kredycie na 8 lat to jest więcej, niż 1/4 wynagrodzenia przy kredycie na 30 lat?

 

 

 

Jak nie przelałem? Przelewałem co miesiąc właścicielowi mieszkania, które wynajmowałem.

 

 

 

Świetne porównanie. Od kilkunastu lat nie kupuję prawie pieczywa. Sam piekę. Nawet nie dlatego, że taniej. Ale od tego czasu wiem, co jem. A że mnie dobre pieczywo na samym zakwasie kosztuje ze dwa złote za kilogram - to tylko dodatkowy bonus.

 

 

 

Akurat kredyt pomaga żyć a jedyne kryterium, czy go wziąć to czy się to opłaci jaka jest alternatywa (nawiązując do scenki, którą wrzucałem). Jak alternatywą jest mieszkanie u teściów czy rodziców - zdecydowanie warto wziąć kredyt. Nawet, jak w pieniądzu się nie opłaca. Nawet, jak rodzice/teściowie są super. Bo to jest dorastanie, a to jest warte każdych pieniędzy.

 

mądrze napisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetnie ! kredyt to teraz dorastanie

 

Poćwicz czytanie ze zrozumieniem. Specjalnie wytłuściłem - mieszkanie u rodziców lub u teściów = brak samodzielności.

 

Ja sobie cenię mieszkanie na swoim. Nie tylko nie kątem u dobroczyńców - ale też nie w wynajmowanym. Ba, dużym atutem domu jest to, że nie muszę nikogo pytać, czy mogę sobie postawić plac zabaw, powiesić klimę na elewacji czy postawić huśtawkę w ogródku - a to są wady bloku. Bo w bloku jak jesteś właścicielem mieszkania, to niby jesteś na swoim, ale nie do końca.

 

ciekawe czemu 90% zachodu nie jest zadłużone a polakom się taką ciemnotę wciska

 

Doprawdy?

 

attachment.php?attachmentid=437066

 

Kolejną głupotę palnąłeś. Jak coś piszesz, to weź to najpierw sprawdź.

I to jako stopień PKB - nie jako kwota bezwzględna czy % dochodów.

02.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poćwicz czytanie ze zrozumieniem. Specjalnie wytłuściłem - mieszkanie u rodziców lub u teściów = brak samodzielności.

 

 

Kolejną głupotę palnąłeś. Jak coś piszesz, to weź to najpierw sprawdź.

I to jako stopień PKB - nie jako kwota bezwzględna czy % dochodów.

 

właśnie to powielasz - kto mieszka z rodzicami - głąb. kto ma kredyt - samodzielny

innej opcji nie ma

 

właśnie, innej opcji nie macie, bo wynajmować to obciach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...