Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szalone ceny budowy domu


Recommended Posts

czy nie dziwi Was fakt, że w złotówkach kredytu nam nie przyznano a we frankach jakoś się udało?

 

Różnica w oprocentowaniu. WIBOR w 2008 r grubo przekroczył 6% a LIBOR nawet się nie zbliżył do 3%. Do tego marża na walutowym była dużo niższa (pewnie w kalkulacji zysku liczyli sobie spread walutowy, bo wymagali przecież spłat w złotówkach i sami przeliczali po swoim kursie, dopiero potem ustawa wymusiła możliwość spłaty w walucie kupionej gdzie indziej). Więc jak taki kredyt złotówkowy był na 8% a CHF ze 4%, to rata kredytu na 400K zł na 30 lat w złotówkach była 2935zł a "w CHF" 1910. Jest różnica z której wynikało, że bank w wielu przypadkach oceniał, że na ratę 3K Cię nie stać, ale na 2K owszem, i w walucie Ci damy. I to była też prawda, że w sumie walutowcy wpłacili w zdecydowanej większości przypadków mniej pieniędzy, niż gdyby wzięli kredyt w PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

11 lat temu zakup mieszkania traktowałem tylko i wyłącznie jako inwestycje. Nie małe pieniądze trzeba było wyłożyć by owy kredyt wówczas uzyskać. Mieszkanie kupiłem pod wynajem. Nie żalę się nad swoją osobą bardziej myślę o osobach, które w tym samym czasie dzięki kredytowi w walucie spełniły swoje marzenia i wciąż spłacają rosnący kredyt inwestycji,

Jeśli chodzi o ratę to w moim przypadku decydującym aspektem nie był fakt wysokości zarobków.

Edytowane przez Tomaszs131
Literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że kredyt w walucie to ryzyko. Tylko w roku 2008 gdy ja brałem kredyt na mieszkanie, żaden Bank

w złotówkach nie chciał mi go dać. Co najdziwniejsze we frankach wówczas nie było najmniejszego problemu. Wcale się nie żalę, przedstawiam sytuacje jaka wtedy w moim przypadku miała miejsce. Przedstawić sytuację trochę z innej strony, czy nie dziwi Was fakt, że w złotówkach kredytu nam nie przyznano a we frankach jakoś się udało?

 

Brałem kredyt w 2009 , też jedyna opcja to były franki. Zdolność w zł była jakaś za mała. Nie żalę się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 lat temu zakup mieszkania traktowałem tylko i wyłącznie jako inwestycje. Nie małe pieniądze trzeba było wyłożyć by owy kredyt wówczas uzyskać. Mieszkanie kupiłem pod wynajem. Nie żalę się nad swoją osobą bardziej myślę o osobach, które w tym samym czasie dzięki kredytowi w walucie spełniły swoje marzenia i wciąż spłacają rosnący kredyt inwestycji,

Jeśli chodzi o ratę to w moim przypadku decydującym aspektem nie był fakt wysokości zarobków.

 

widzisz, zobacz jak to społeczeństwo jest wytresowane

 

spełniali swoje marzenia, a teraz płacą narastający dług i mają podbramkową sytuację. więc o jakim marzeniu mówisz ?

budzenia się o 1:00 w nocy z potami, czy komornik nie będzie stał pod drzwiami w 1, 2, 5, 7, 17, 23, 33, 35 roku spłacania ? czy moje nerki jeszcze będą funkcjonować i kto wyżywi moje dzieci ?

 

takie marzenia ? system świetnie szkoli przyszłych niewolników. świetnie.

 

a teraz takie pytanie. bo widzę, że bez kredytu się trzepiecie jak ryby w siatce. Co się stanie, jak osoba pojdzie do banku jednego drugiego i nikt jej nie da kredytu. czy taka osoba traci sens istnienia ? no bo nie ma swojego M ? dlaczego kiedyś ludzie nie mieli takich dylematów ?

 

to bez kredytu już nie ma sensu życia ?

 

indoktrynacja poziom master

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spełniali swoje marzenia, a teraz płacą narastający dług i mają podbramkową sytuację. więc o jakim marzeniu mówisz ?

 

A może pójdą do sądu i okaże się, że kredyt mieli oprocentowany 0% (dokładniej to umowa nieważna i strony mają sobie zwrócić, co świadczyły)?

 

Co się stanie, jak osoba pojdzie do banku jednego drugiego i nikt jej nie da kredytu. czy taka osoba traci sens istnienia ?

 

Pójdzie do Tomasza i będzie mu płaciła 1500zł za najem, zamiast 1500zł raty kredytu. Różnica taka, że za 30 lat nie będzie miała ani mieszkania, ani pieniędzy. Gdyby spłacała kredyt miałaby wtedy mieszkanie nieobciążone hipoteką.

Albo dalej będzie mieszkała z rodzicami i usamodzielni się dopiero jak umrą i odziedziczy mieszkanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie ma co gdybać. Gdyby każdy wiedział co będzie to by nic nie było . Nie ma co martwić się o tych co chcą a nie mają pieniędzy. Są dwie opcje,albo sobie poradzą,albo ktoś kupi coś za psi grosz . Co do tych sprzątaczek itp osób to nieraz bywa tak,że ta sprzątaczka ma łebskiego faceta , który to ogarnia ,bo ma kasę zarobioną w ...no właśnie w jakiś tam sposób. Życie wszystko pokaże. Jak to mówi mój kolega jak dają trzeba brać...bo ja wiem ile jeszcze pożyję ? Też dobry sposób na życie:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz, zobacz jak to społeczeństwo jest wytresowane

 

spełniali swoje marzenia, a teraz płacą narastający dług i mają podbramkową sytuację. więc o jakim marzeniu mówisz ?

budzenia się o 1:00 w nocy z potami, czy komornik nie będzie stał pod drzwiami w 1, 2, 5, 7, 17, 23, 33, 35 roku spłacania ? czy moje nerki jeszcze będą funkcjonować i kto wyżywi moje dzieci ?

 

takie marzenia ? system świetnie szkoli przyszłych niewolników. świetnie.

 

a teraz takie pytanie. bo widzę, że bez kredytu się trzepiecie jak ryby w siatce. Co się stanie, jak osoba pojdzie do banku jednego drugiego i nikt jej nie da kredytu. czy taka osoba traci sens istnienia ? no bo nie ma swojego M ? dlaczego kiedyś ludzie nie mieli takich dylematów ?

 

to bez kredytu już nie ma sensu życia ?

 

indoktrynacja poziom master

 

Tu masz rację że styl życia to coraz częsciej tandetna fasada za którą są tylko kredyty. Ostatni w 90 rocznicę wybuchu wielkiego kryzysu, ktoś mądry napisał że 64% obecnych Amerykanów ma wartość majątku netto czyli po odjęciu wszelkich kredytów na poziomie 20 dolarów czyli ok 100 złotych :jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się nie martwię o zarobki sprzątaczki, bożesz mój, daj jej 100 000 na miesiąc !

dlaczego mam jej zazdrościć ?

 

tylko mam takie doświadczenie życiowe, że jak w 2007 w robocie o giełdzie gadał zenek, halina i malwinka, to uciekałem z akcji gdzie pieprz rośnie. ileż było śmiechu, ileż było szyderstwa... ileż było śmiechu. w 2008 roku pochowali głowy do piasku, ale ja się z nich nie wyśmiewałem, bo ja prosty człowiek jestem.

 

teraz, jak widzę, jak szanowne poważane panie konserwujące podłoża płaskie ( szacunek ! ) biorą kredyty na domy, to mnie się - prostemu, normalnemu, skromnemu chłopu - też zapala lampka

 

koloru czerwonego

 

2007-2008 Fajne lata na studiach dopiero zaczynałęm się bawić Na GPW na samej górce pompowanej bańki kupiłem akcje BIOTONU strata 94% do dzisaj je mam na pamiątkę :)

 

Pędu do kredytów nie mogę pojąć ystarczy poczekać a itak kupisz taniej niż na kredycie.

Najdroższy kredyt co miałem to na laptopa niecałe 3000 bo raty)% a wychodziło tyle samo co brałbym normalnie jaka nie było 0%

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz rację że styl życia to coraz częsciej tandetna fasada za którą są tylko kredyty. Ostatni w 90 rocznicę wybuchu wielkiego kryzysu, ktoś mądry napisał że 64% obecnych Amerykanów ma wartość majątku netto czyli po odjęciu wszelkich kredytów na poziomie 20 dolarów czyli ok 100 złotych :jawdrop:

 

To jet ciekawa rzecz ja mam starą Astre a moja wartość netto wydaje mi sie jest przyzwoita a nie jeden gówniarz w wypasionej furze jest grubo pod kreską

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica taka, że za 30 lat nie będzie miała ani mieszkania, ani pieniędzy. Gdyby spłacała kredyt miałaby wtedy mieszkanie nieobciążone hipoteką.

Albo dalej będzie mieszkała z rodzicami i usamodzielni się dopiero jak umrą i odziedziczy mieszkanie.

 

czyli świetnie ! 90% szwajcarów, norwegów, szwedów, niemcow, austryjaków są poprostu niedouczeni !

 

nic tylko jedź tam z dobrą nowiną, że od setek lat źle żyją, że nic nie zostawią dzieciom, że nie mają własnego M !!!

 

szkoda tylko, że mają franków tyle, że im się w kieszeni nie mieszczą, auto zmieniają co 6 miesięcy, a na wakacje jeżdzą częściej niż my zmieniamy skarpetki

 

ale widocznie są smutni, bo nie mają własnego M !

 

a może poprostu poziom indoktrynacji od 45 roku im tak nie postępował jak nam ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...