Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szalone ceny budowy domu


Recommended Posts

OK Kaszpir ale kilka postów wcześniej pisałeś, że mieszkając kilka lat z rodzicami odłożyłeś na pierwsze mieszkanie. Nie każdy ma tak dobrze.

Ogólnie wiecie, że Polacy nie spłacają kredytów 30-35 lat?

Średni okres spłaty to ok. 13.

https://forsal.pl/artykuly/1208841,polacy-splacaja-kredyty-mieszkaniowe-w-13-lat.html

 

Jak z głową, wszystko jest dla ludzi. A, że niektórym ciężko zrozumieć jak zmienił się ten kraj przez ostatnie 30 lat i dziadowanie jak drzewiej nie jest już wiodącym stylem życia to i ten wątek dobije pewnie do 1000 postów :)

 

Bogactwo buduje się przez pokolenia unas tego niema lata komuny i zaborów. Kiedyś do mojego majątku dołączy majątek rodziców. A do majątku córki mój. I jeśli gdzieś nie wydarzy się jakieś wielkie nieszczęście lub ktoś nieodpowiedzialny to majątek rośnie. U nas jest elementarny brak edukacji finansowej. To odbywa się tak co zarobisz to przeżryj gdyby tak było to jeszcze pół biedy ale kup jeszcze te żarcie na kredyt.

 

Niechce tu nikogo obrazić ale dlaczego ktoś nie mógł liczyćna pomoc rodziców ponieważ rodzice również nie otrzymali odpowiedniej edukacji. Poprostu z reki do ust co zarobię to przejem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ludzie nie zdają sobie sprawy że biorąc szybko kredyt bo tacy jak wy ich nakręcacie zamykają sobie horyzonty i możliwości. Który kredyciarz stawi się jutro w pracy po 1 telefonie w Barcelonie ? Rzucasz mieszkanie robotę i jedziesz na dil życia ? Żaden. Bo jest już pieskiem uwięzionym w korpo pudłach z batem nad sobą. A wy im dalej wmawianie że kredyt albo przegrał życie. Czasem opóźnienie tego wszystkiego o 3 lata da ci 30 lat więcej z przyjemnościami . No ale nie tu. Bo już już już kredyt bo życie ucieka. pięknie was system wyszkolił...jak posłuszne pieski merdajace ogonkami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się ale - gdyby nie kredyt hipoteczny przez ostatnie lata nabiłbym w kieszeń wynajmującego plus minus 200k PLN.

Dzięki kredytowi mam własne mieszkanie(kredyt wzięty na 20 lat, spłacony po 8 ), które za 2 lata, jak się przeprowadzę do domu, zacznie na siebie zarabiać.

Nie demonizujcie kredytów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaszpir o wynajmie mieszkań 100% racji. Już wcześniej miałem o tym pisać , że żaden to interes życia nie jest ale wielkie ryzyko. Ostatnio też mi znajomy opowiadał jak to jego siostra kilka lat wynajmował, a potem kilkadziesiąt tyś. musiała wydać na doprowadzenie do porządku mieszkania tak zdewastowane.

Nie daj Boże wynająć rodzinie z dzieckiem to już jest pozamiatane. Oczywiście można trafić dobrze i lokatorzy będą uczciwie płacić jak np mojemu bratu przez kilka lat, potem sprzedał mieszkanie znajomej lokatorki .

Ja się wybuduje to napewno mieszkanie sprzedaje bo żadna to dla mnie inwestycja jego wynajem - potem się użeraj z nieuczciwymi lokatorami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się ale - gdyby nie kredyt hipoteczny przez ostatnie lata nabiłbym w kieszeń wynajmującego plus minus 200k PLN.

Dzięki kredytowi mam własne mieszkanie(kredyt wzięty na 20 lat, spłacony po 8 ), które za 2 lata, jak się przeprowadzę do domu, zacznie na siebie zarabiać.

Nie demonizujcie kredytów.

 

A skąd wiesz że gdybyś miał wynajęte i byłbyś mobilny nie zrobiłbyś w 2 lata na 4 takie mieszkania gotówka ? A widzisz. Schematy systemowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie.

W 2008 rodzice kupili mieszkanie dla mnie i mojego rodzeństwa. Bo wiedzieli, że studiujemy lub będziemy studiować, a placic za wynajem bez sensu. Płacili wtedy deweloperowi 5350 za mkw. Rok później w 2009 kupiłem swoje mieszkanie (1 blok dalej) już w cenie 5760. Oczywiscie bralem kredyt na 30 lat. Ten okropnie zly kredyt splacilem w 8 lat. Kilka tygodni temu kolega kupil uzywane mieszkanie z 2010 roku, w pełni urządzone za 8300 za mkw. Moje mieszkanie ma troche wyższy standard i jest w lepszej lokalizacji, więc myślę, że spokojnie jest warte 8500-9000 za mkw.

 

Gdzie są więc te spadki cen mieszkań, jak tu niektórzy piszą? Bo ja widzę duże wzrosty.

 

Druga sprawa to kredyt. Tak, miałem, tak, zapłaciłem odsetki, tak, ryzykowalem. Ale mam teraz swoje mieszkanie i jestem niezależny. Gdybym przez te wszystkie lata zbierał pieniądze, to owszem miałbym ich więcej. Ale miałyby znacznie mniejsza wartość, ceny mieszkań tak poszły w górę, że dziś dalej nie mógłbym kupić za gotówkę.

Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie.

W 2008 rodzice kupili mieszkanie dla mnie i mojego rodzeństwa. Bo wiedzieli, że studiujemy lub będziemy studiować, a placic za wynajem bez sensu. Płacili wtedy deweloperowi 5350 za mkw. Rok później w 2009 kupiłem swoje mieszkanie (1 blok dalej) już w cenie 5760. Oczywiscie bralem kredyt na 30 lat. Ten okropnie zly kredyt splacilem w 8 lat. Kilka tygodni temu kolega kupil uzywane mieszkanie z 2010 roku, w pełni urządzone za 8300 za mkw. Moje mieszkanie ma troche wyższy standard i jest w lepszej lokalizacji, więc myślę, że spokojnie jest warte 8500-9000 za mkw.

 

Gdzie są więc te spadki cen mieszkań, jak tu niektórzy piszą? Bo ja widzę duże wzrosty.

 

Druga sprawa to kredyt. Tak, miałem, tak, zapłaciłem odsetki, tak, ryzykowalem. Ale mam teraz swoje mieszkanie i jestem niezależny. Gdybym przez te wszystkie lata zbierał pieniądze, to owszem miałbym ich więcej. Ale miałyby znacznie mniejsza wartość, ceny mieszkań tak poszły w górę, że dziś dalej nie mógłbym kupić za gotówkę.

Tyle w temacie.

 

Poczekaj do kryzysu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie.

W 2008 rodzice kupili mieszkanie dla mnie i mojego rodzeństwa. Bo wiedzieli, że studiujemy lub będziemy studiować, a placic za wynajem bez sensu. Płacili wtedy deweloperowi 5350 za mkw. Rok później w 2009 kupiłem swoje mieszkanie (1 blok dalej) już w cenie 5760. Oczywiscie bralem kredyt na 30 lat. Ten okropnie zly kredyt splacilem w 8 lat. Kilka tygodni temu kolega kupil uzywane mieszkanie z 2010 roku, w pełni urządzone za 8300 za mkw. Moje mieszkanie ma troche wyższy standard i jest w lepszej lokalizacji, więc myślę, że spokojnie jest warte 8500-9000 za mkw.

 

Gdzie są więc te spadki cen mieszkań, jak tu niektórzy piszą? Bo ja widzę duże wzrosty.

 

Druga sprawa to kredyt. Tak, miałem, tak, zapłaciłem odsetki, tak, ryzykowalem. Ale mam teraz swoje mieszkanie i jestem niezależny. Gdybym przez te wszystkie lata zbierał pieniądze, to owszem miałbym ich więcej. Ale miałyby znacznie mniejsza wartość, ceny mieszkań tak poszły w górę, że dziś dalej nie mógłbym kupić za gotówkę.

Tyle w temacie.

 

Kryzys przychodzi jak złodziej w nocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajki malarz opowiadał albo młoda lekarka nie kumata.

Za Avensis płaci 100 miesięcznie (PLN czy EUR?) x 24 m-ce = 2.400 PLN lub 2.400 EUR + 10.000 PLN za dwa lata użytkowania?

Czy ktoś w taką bajkę wierzy?

No chyba że płaci 100 EURO tygodniowo = 45.000 PLN za dwa lata.

 

W psychologii to - zdaje się - nazywa się wyparcie. Wyzyskiwany nie jest w stanie przyjąć do główki, że aż tak go skubią...

 

Do rzeczy. To było parę lat temu, gdy płacił stówkę płacił malarz.

Avensisa też jakoś nie mogę znaleźć, ale proszę, podobna fura Mazda za 150/miesiąc:

https://forms.hotcarleasing.co.uk/LeaseDetails.aspx?LLQN=22350&DO=Yes#Options

A trzeba wiedzieć, że robotnik niewykwalikowany zarabia tam pod stówę dziennie, a fachowiec 200.

 

I co, gały z orbit powypadały? Przeprosisz teraz, za sugestie że jestem kłamcą?

Osobiście tego nie potrzebuję, ale tak dla uczciwości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz że gdybyś miał wynajęte i byłbyś mobilny nie zrobiłbyś w 2 lata na 4 takie mieszkania gotówka ? A widzisz. Schematy systemowe.

 

Żaden schemat. Po prostu kończąc studnia widziałem, że będę pracował w Warszawie, w moim zawodzie w innych miastach są niższe stawki.

A emigracją zarobkową zupełnie nie byłem i nie jestem zainteresowany.

Z drugiej strony mieszkanie na kredyt nie ogranicza mobilności, jeśli ktoś jest zdecydowany - znajomy kupił mieszkanie na kredyt, pojechał na kontrakt do Zurychu, mieszkanie wynajął. Jaki problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zyhu: po przejęciu mbanku więcej niż połowa banków w PL będzie miała polski kapitał. Z tego co wiem najwięcej kredytów daje obecnie polskie PKO.

mieszkanie w kredycie także można sprzedać albo się z niego wyprowadzić - więc jaka strata mobilności?

Kredyt nie jest dla każdego ale nie rozumiem jak można a priori negować jego przydatność w niektórych przypadkach i odsądzać każdego kto się nim wspomaga od czci i wiary.

 

Tak - coraz więcej Polaków ma kapitał od rodziców i to nic złego -gonimy zachód - będzie jeszcze lepiej bo obecnie zmienia się logika dziedziczenia - kiedyś 3-4 rodzeństwa dzieliło między siebie ochłapy po dziadku, dziś jedynacy zaczynają dziedziczyć po 4 osobach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się ale - gdyby nie kredyt hipoteczny przez ostatnie lata nabiłbym w kieszeń wynajmującego plus minus 200k PLN.

Dzięki kredytowi mam własne mieszkanie(kredyt wzięty na 20 lat, spłacony po 8 ), które za 2 lata, jak się przeprowadzę do domu, zacznie na siebie zarabiać.

Nie demonizujcie kredytów.

 

Boś frajer ;-)

 

Bo Państwo Polskie daje przecież "zaradnym i cwanym" wiele możliwości aby mieszkać w nowym mieszkaniu za darmo , to znaczy na koszt właściciela . Wtedy "za darmo" czynsz i nawet kredytu nie trzeba brać ,,

 

Wtedy nic byś nie wydał :)

 

Obecnie coraz więcej stoi pustych mieszkań , bo większość woli aby stały puste niż były na wynajem , bo trafienie na "cwanego" najemce jest bardzo duże ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zyhu: po przejęciu mbanku więcej niż połowa banków w PL będzie miała polski kapitał. Z tego co wiem najwięcej kredytów daje obecnie polskie PKO.

mieszkanie w kredycie także można sprzedać albo się z niego wyprowadzić - więc jaka strata mobilności?

Kredyt nie jest dla każdego ale nie rozumiem jak można a priori negować jego przydatność w niektórych przypadkach i odsądzać każdego kto się nim wspomaga od czci i wiary.

 

Tak - coraz więcej Polaków ma kapitał od rodziców i to nic złego -gonimy zachód - będzie jeszcze lepiej bo obecnie zmienia się logika dziedziczenia - kiedyś 3-4 rodzeństwa dzieliło między siebie ochłapy po dziadku, dziś jedynacy zaczynają dziedziczyć po 4 osobach.

 

Ale ja nie neguje kredytu w Niektórych przypadkach. Ale w Polsce się wychowuje pokolenie niewolników i oni już na studiach wiedzą że zaraz pójdą po kredyt. Nie pomyśli tylko już ma machanie ogonkiem zaprogramowane. Tu jest szkopul

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare mieszkanie (na kredyt) wynajął. Był u prawniczki , napisali odpowiednią umowę i wynajmował i cieszył się że spłaca kredyt. Wynajmował za niedużą kwotę , tak aby spłacał się kredyt + 200zł. Pani płaciła mu ustaloną kwotę a sama miała płacić czynsz + opłaty.

 

No to ładnie nieduża kwota, jak jeszcze ekstra mu zostawało. Przyoszczędził na tanim prawniku. Po pierwsze - media należy opłacać samemu, chyba że najemca przepisze na siebie. A to dobre rozwiązanie, bo wynajmujący nie może odciąć, a ZE i gazownia owszem. A ponieważ wielu najemców ma DG, to i dla nich wygodne, bo przecież mają tam "biuro". A skoro najem pod biuro, to Ustawa o ochronie praw lokatorów nie ma zastosowania. I wszyscy szczęśliwi.

Od zniszczeń i szkód spowodowanych przez najemców (ale też niezawinionych) to jest ubezpieczenie, prawnicy i sądy.

 

 

Po wielu latach tamta rodzina sama się wyprowadziła bo zapewne mieszkanie było dla nich za małe i zapewne teraz pasożytuje na innym najemncy ..

 

Chyba mylisz najemcę z wynajmującym.

 

 

Mnie uczona że cięzką pracą i oszczędzaniem dochodzi się do majątku. Dodatkowo tak zarobione pieniądze wydaje się rozważnie i patrzy na każdą złotówkę.

 

Majątek ma zarabiać, a nie leżeć w skarpecie i tracić na wartości. Zdolność kredytowa to majątek i może przynosić pieniądze. Pewnie, że jak ktoś weźmie kredyt i kupi mieszkanie czy ziemię "żeby sobie leżało" to ma mały sens (chociaż też można na tym nieźle zarobić, jak ceny wzrosną). Ale jak się kredyt sam spłaca, to rozrzutnością jest nie wykorzystać zdolności kredytowej i nie mieć za 30 czy 35 lat mieszkania za darmo (nawet licząc koszty pracy przy nim, remontów i innych kosztów).

 

 

I to właśnie kredyty "nakręcają" spiralę coraz wyższych cen materiałów i usług ...

 

Ceny to nakręcają płace i podatki. Coraz mniej ludzi podejmuje się pracy na czarno za psie pieniądze. Przy legalnej ofercie za robociznę pracownik dostanie na rękę mniej, niż połowę tego, co inwestor płaci i to jak właściciel nic nie zarabia poza tym, co sam wypracuje.

 

 

Ludzie nie zdają sobie sprawy że biorąc szybko kredyt bo tacy jak wy ich nakręcacie zamykają sobie horyzonty i możliwości. Który kredyciarz stawi się jutro w pracy po 1 telefonie w Barcelonie ? Rzucasz mieszkanie robotę i jedziesz na dil życia ?

 

Nie pojadę, bo dzieci i inne zobowiązania. Mieszkanie to żaden problem - daję pełnomocnictwo bratu/przyjacielowi/prawnikowi i wg uznania wynajmuję albo sprzedaję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zyhu: po przejęciu mbanku więcej niż połowa banków w PL będzie miała polski kapitał. Z tego co wiem najwięcej kredytów daje obecnie polskie PKO.

mieszkanie w kredycie także można sprzedać albo się z niego wyprowadzić - więc jaka strata mobilności?

Kredyt nie jest dla każdego ale nie rozumiem jak można a priori negować jego przydatność w niektórych przypadkach i odsądzać każdego kto się nim wspomaga od czci i wiary.

 

Tak - coraz więcej Polaków ma kapitał od rodziców i to nic złego -gonimy zachód - będzie jeszcze lepiej bo obecnie zmienia się logika dziedziczenia - kiedyś 3-4 rodzeństwa dzieliło między siebie ochłapy po dziadku, dziś jedynacy zaczynają dziedziczyć po 4 osobach.

Taaaa jestem ciekaw jak dziś mówisz szefowi że od jutra cię nie ma pakujesz się o 10 00 a jutro jesteś w Barcelonie z dyscyplinarna w ukochanej korpo. Już widzę jak biegniesz huhu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo kredyt bo mądry albo wynajem bo głupi i liczyć nie umi .

 

Nie zauważyłeś, że to piszą ci, co przelali wynajmującym duże kwoty i potem tego żałowali?

Dobrze, że jest wielu,co uważa tak, jak Ty (albo nie ma zdolności kredytowej). Dzięki temu inni mogą doić takich, jak ja kiedyś byłem, jak kemot_p kiedyś był, i jak Ty ciągle jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłeś, że to piszą ci, co przelali wynajmującym duże kwoty i potem tego żałowali?

Dobrze, że jest wielu,co uważa tak, jak Ty (albo nie ma zdolności kredytowej). Dzięki temu inni mogą doić takich, jak ja kiedyś byłem, jak kemot_p kiedyś był, i jak Ty ciągle jesteś.

 

Nie potrzebuję żadnej zdolności kredytowej bo jest mi ona nie potrzebna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie neguje kredytu w Niektórych przypadkach. Ale w Polsce się wychowuje pokolenie niewolników i oni już na studiach wiedzą że zaraz pójdą po kredyt. Nie pomyśli tylko już ma machanie ogonkiem zaprogramowane. Tu jest szkopul

 

No właśnie nie, obecnie może i jest górka bo pokolenie wyżu lat 80 jest w okresie "wydawania" ale następne pokolenie millenialsów woli mieszkać z rodzicami, auto wynajmować albo śmigać rowerem i co się da mieć w abonamencie.

 

Ja wiem, że ciebie żadne oficjalne dane nie przekonują ale zerknij:

https://www.nbp.pl/publikacje/rynek_nieruchomosci/ceny_mieszkan_06_2019.pdf

 

strona 15 i 16 - liczba nowo udzielanych kredytów praktycznie nie zmienia się od 10 lat.

 

A co ma wyjazd do Barcelony w 1 dzień do kredytu lub jego braku??

Edytowane przez casual
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie, obecnie może i jest górka bo pokolenie wyżu lat 80 jest w okresie "wydawania" ale następne pokolenie millenialsów woli mieszać z rodzicami, auto wynajmować albo śmigać rowerem i co się da mieć w abonamencie.

 

Ja wiem, że ciebie żadne oficjalne dane nie przekonują ale zerknij:

https://www.nbp.pl/publikacje/rynek_nieruchomosci/ceny_mieszkan_06_2019.pdf

 

strona 15 i 16 - liczba nowo udzielanych kredytów praktycznie nie zmienia się od 10 lat.

 

A co ma wyjazd do Barcelony w 1 dzień do kredytu lub jego braku??

 

Dla mnie cenniejsze dane są te z obserwacji. Jeśli 23 latka jeszcze dobrze dziewictwa nie straciła ale już ma kredyt na działkę i budowę to jest to ten sam moment co w 2007 ochroniarze mi mówili że żałują że dopiero teraz poznali co to rynek akcji bo tu się nic nie robi a dziennie 1000 więcej na rachunku... Wtedy wiedziałem że czas ESC. Tu jest podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...