Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szalone ceny budowy domu


Recommended Posts

1. Ja myslalem ze juz dawno powracali jak tylko wstawanie z kolan sie rozpoczelo to masowo zaczeli...

2. To dosc interesujace... bylo nawet na fm, jak to zgnily zachod wykorzystuje "tania" Polska sile robocza...

Ale jak Polak lub Polskie firmy zatrudniaja Ukraincow po takich stawkach a nie innych... to juz "okazja" i uksztaltowanie rynku.

 

Prawda jak zwykle leży po środku. Nie wiem jak gdzie indziej, ale swego czasu mój rejon nieźle się wyludnił (tak po 2004r) W ostatnich latach sporo ludzi wróciło i mało kto wyjeżdża z młodych, bo jest praca a kiedyś jej nie było nawet za marne stawki. Bliskość Niemiec też swoje robi. Ludzie wolą dojeżdżać 100-150km dziennie w pięciu niż tam mieszkać. Firmy lokalne powstałe bo upadłych fabrykach kupili Niemcy . Za pracę przy automacie spawającym dają ok 20zl brutto, do tego dodatki za soboty, nocne zmiany. Młodzi, bez doświadczenia, po szkołach jak LO zarabiają teraz (bez odciągniętego podatku) ponad 3000zł. Doświadczeni spawacze mają 30zł a spawający w metalach miękkich i więcej brutto/h. Mimo to, zakład zatrudniający 1100 osób ma w tym ponad 300 Ukraińców a ostatnio zauważyłem Hindusów. Pracuje sporo osób na rej CWL, niektórzy sprowadzają się na stałe. Nie ma ekipy budowlanej bez "obcych" Dekarze robiący mi dach też ich mieli. Mimo że są.. ludzie czekają na fachowców, bo jest ich mało a roboty pełno. Gdyby ich nie było ..to dopiero by było czekanie. Gdybym był młodszy, to też bym "obcych" może wziął, ale już jestem za stary na pilnowanie innych a na dodatek z kolegą z którym pracuję nie cierpimy papierochów a ciężko trafić nie palącego budowlańca, szczególnie ze wschodu ;)

Tania siła robocza i zgniły zachód ? To było w latach 90tych gdzie my na kontrakcie mieliśmy 1/3 zarobków Niemca. Po 2000r zawsze zarabiałem tyle co rodzimy Austriak, Holender czy Brytyjczyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

na koniec jeszcze fajna bajka z sąsiedniego forum,

https://independenttrader.pl/pkb-wskaznik-falszujacy-rzeczywistosc.html

 

 

gruby

Opowiem wam bajkę.

 

Swego czasu były sobie banki które tworzyły miejscową walutę z powietrza. Wytworzoną miejscową walutę dopisywały swoim klientom do stanu ich kont udzielając im kredytów hipotecznych. A jednocześnie nakładały na te umowy filtr: pożyczamy wam złotówki ale umawiamy się że pożyczyliśmy wam franki od Szwajcarów. Oddacie nam złotówki, my uznamy że oddajecie franki. Co do kursu wymiany to się dogadamy (tak jak dogadują się dilerzy z narkomanami w zaawansowanym stadium choroby, pełna dowolność, no nie ? Ale ten wtręt zmącił przekaz opowiadanej bajki, wybaczcie). Klienci nie za bardzo kumający co podpisują podpisywali bo dzięki temu mogli się wprowadzić do domów i mieszkań jak im się wydawało ich własnych no ale od ludzi nie potrafiących czytać ze zrozumieniem nie można wiele wymagać, no nie ?

 

W każdym razie fajnie się kręciło dopóki narkomani, tfu, klienci nie wpadli w poważne uzależnienie. Czarodziejska ręka rynku namieszała w kursie wymiany waluty lokalnej do franka (tak sama z siebie namieszała, każdy kto twierdzi że było inaczej jest antysemitą) i się okazało że raty zaczynają boleć. Politycy nakłamali tak jak oni to potrafią (a pamiętacie kampanię wyborczą takiego jednego kandydata z dupy strony ?), zostali w nagrodę za te piękne kłamstwa wybrani a realnie zmieniło się tyle że banki otrzymały ustawowy przywilej dowolnego grzebania swoim klientom w zawartości ich ksiąg wieczystych, tego wspaniałego ledgera który czarno na białym odróżnia prawdziwych właścicieli nieruchomości od właścicieli którym się ich własność uroiła. Czyli robi dokładnie to po co go wymyślono. Bez kredytu hipotecznego pomysł utrzymywania ksiąg wieczystych nie ma sensu, wolni ludzie przekazują swoją ziemię tym którym chcą przy świadkach na łożu śmierci ustnie albo kawałek wcześniej u wynajętej papugi na kawałku papieru.

 

Jak by z tymi spadkami nie było: teraz banki siedzące na tych kredytach mogą dzięki ustawodawcy (on tak sam z siebie robi bankom dobrze i wcale nie oczekuje za to wyrazów wdzięczności, a skąd) spokojnie czekać co powiedzą sądy w każdym kolejnym procesie. W lokalnym porządku prawnym importowanym z ZSRR po drugiej wojnie światowej pojęcie precendensu nie istnieje bo urwało by to lewnikom dochody mnożnikami a jednocześnie narobiło bigosu władzy gdyby przez przeoczenie któryś z jej podwładnych wydał wyrok dla władzy niewygodny. Ponieważ te franki ani złotówki nie istnieją ani nie istniały to realnym biznesem w przypadku kredytów hipotecznych jest dostawa klitek w celu realizacji aspiracji klientów w zamian za zgodę klientów na długofalowe ich dojenie oraz oczywiście na ich koszt. Tylko odsetki się liczą, tylko odsetki mają znaczenie. Odsetki za nic, za zgodę systemu na realizację marzeń jego poddanych i to na ich własny rachunek. Boski biznes, prawdziwa i realna władza, konkretny szmal.

 

Sądy wydawać będą wyroki. Raz tak, drugi raz inaczej. Nie ma znaczenia w którą stronę. Znaczenie ma że dzięki uprzejmemu i bezinteresownemu ustawodawcy banki mogą wziąć wszystkie umowy które sąd im nakaże przeliczyć na lokalną walutę, popaczkować w MBSy i sprzedać. Bo jeśli nawet interes jest boski to jednak generuje on pewne koszty: sieć placówek trzeba utrzymać, stado papug od tworzenia bibuły, windykatorów trzeba regularnie ochłapami karmić żeby nie powymierali no i oczywiście tą bezinteresowną pomoc od ludzi poważnie zaangażowanych w szerzenie prawa oraz sprawiedliwości w lokalnej krainie też trzeba jakoś zorganizować. Wszystko to kosztuje.

 

Gdyby nagle okazało się że przychody z biznesu wynajmowania klientom ich teoretycznie własnych mieszkań staną się mniejsze niż wydatki związane z utrzymywaniem tej pompy ze szmalem w ruchu to banki rzucą MBSy na rynek, MBSy w lokalnym przypadku wzmocnione o przywilej dowolnej manipulacji zawartością ksiąg wieczystych.

Komu osiedle ? Komu ? Bo idę do domu !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz po ciułasz z batem na karku ;)

 

Nie po ciułam....a jak juz to tylko troszkę, bo dom budowaliśmy z własnych środków przy malutkim wsparciu banku.

Żałuję, bo zawsze miałam mozliwość wzięcia kredytu i się bałam.

Mamy z mężem swoje firmy przeszło 20 lat i tylko od kredytu wstrzymywało mnie głupie podejście!

Teraz wiem ile straciłam lat przez to staropolskie zacofanie...boimy się tego co nowe!

Co nowe, czego nie znamy to jest złe! A już jak sąsiad to ma , to zło największe!

No i całe życie tylko słyszałam, nie bierz, bo będziesz żałować....i załuję, ale tego że nie wzięłam.

 

Dzięki kredytom jest postęp i rozwój ...tylko trzeba do nich podchodzić z rozsądkiem jak do wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he he he he he zabawne ! zabawne ! uśmiałem się przed obiadem do rozpuku

 

oczywiście, że każdy woli !

oczywiście, że każdy woli być zdrowy, niż chory !

oczywiście, że każdy woli mieć 1 000 000 na koncie, niż 1299 !

oczywiście, że każdy woli jeździć aston martinem, bugatti, porsche, lamborgini, maybachem niż oplem corsą ( bez urazy dla opla )

oczywiście, że każdy woli !

 

barrrrrdzo bym chciał nowego aston martina. baaardzo.

mam 2 opcje: albo wezmę na niego kredyt, albo będę jeździł autem za 20 000

 

niestety, zostaje mi auto za 20 000, bo mój rachunek ekonomiczny, wykształcenie, zdolność przewidywania i wyrachowana kalkulacja nie pozwalają mi go kupić na kredyt. zdolności przewidywania podpowiadają kłopoty.

 

jestem więc nieszczęśliwy jak widzisz.... ale nie budzę się w nocy o 1:00 :)

 

przepraszam, jest jeszcze opcja nr 3 !!

 

wezmę kredyt na aston martina, a za 5 lat wynajdę klauzule abuzywne ! w końcu uczyć się od frankowiczów to zaszczyt

 

To ja się z Ciebie śmieję, bo mnie kredyt nie przeraża i będę tez spała spokojne, ale w warunkach o jakich marzyłam.

Kazdemu wg, zasług!

Tylko wszystko zależy od tych marzeń ...trzeba mieć marzenia dopasowane do swoich możliwości . Jestem dorosła i marzę realnie, nie tak jak dzieci o gwiazdce z nieba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem kluczem w tego typu decyzjach jest analiza i racjonalne oszacowanie własnych możliwości. To, że jestesmy narodem, który ceni sobie mieć na własność nieruchomość, swój własny kąt, nie jest niczym złym. Problem polega na tym, że niektórzy ludzie rzucają sie z siłami na zamiary i dlatego jest jak jest. Chęć wyprowadzenia się od rodziców i mieszkania na swoim jest jak najbardziej racjonalna (sam tak zrobilem). Tutaj dla 98% ludzi kredyt jest niezbędny. Tylko, ze często w decyzjach o zakupie/budowie domu posługujemy się emocjami. Myślenie jest takie, ze skoro znajoma para kupila mieszkanie za 500tys to w sumie mnie nas tez stać. Bank daje decyzje pozytywną, a potem oczywiście jest szukanie dodatkowych pieniedzy na wykonczenie itd, co wiąże sie z kolejnymi kredytami. Brakuje tutaj analizy rynku, rozsądnego podejścia do tematu. Osobiscie mam kredyt hipoteczny i spie spokojnie, bo mam na tyle bezpieczna sytuacje, że nawet jeśli ja strace prace, z wynagrodzenia żony bedziemy wstanie to ogarnać. Przez 3 lata placilem za wynajem (czytaj splacalem komus kredyt), jesli ktoś chce to prosze bardzo, ale argumenty przeciwko braniu kredytów - typu śpię spokojnie, do mnie nie przemawiają. A jak wynajmujesz i nagle stracisz prace to co ? Bedziesz spal spokojnie ? Tak czy siak jest to jakieś finansowe obciążenie.

Odkładanie przez 10 lat moim zdaniem mija sie z celem, raz jest inflacja zje dużą cześć oszczędności, ceny nieruchomości/budowlanki bedą całkowicie inne. Druga sprawa to, że znam przyklady, że relacje młodych ludzi z rodziną w trakcie oszczędzania mocno się pogorszyły przy wspólnym mieszkaniu. Po co to komu? Jeśli kogoś STAĆ (tak jak pisalem wcześniej, racjonalnie podejście do tematu i oszacowanie kosztów i dochodów) to kredyt jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Można sie cieszyć własnym kątem i czerpać z życia, a dla mnie to jest priorytet. Mam kredyt, jestem ubezpieczony, spie spokojnie a na starość bede miał jakis tam majątek w postaci nieruchomości, która moge sprzedać i kupic/wybudować cos małego na emeryture.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się z Ciebie śmieję, bo mnie kredyt nie przeraża i będę tez spała spokojne, ale w warunkach o jakich marzyłam.

Kazdemu wg, zasług!

Tylko wszystko zależy od tych marzeń ...trzeba mieć marzenia dopasowane do swoich możliwości . Jestem dorosła i marzę realnie, nie tak jak dzieci o gwiazdce z nieba.

 

ale dlaczego o gwiazdce z nieba. dom to towar luxusowy. jak bugatti czy jacht. na jachcie też możesz żyć - masz tam wc, masz tam jadalnie, sypialnie, tylko trzeba do portu spływać po zaopatrzenie.

 

DOM to towar LUXUSOWY. tak jak bugatti. hello, o jakich gwiazdkach z nieba mówisz ?

 

bo co innego, jakbyś do przetrwania potrzebowała 30m2 - to jest dobro niezbędne. ale jak nie możesz go mieć, to się płaci opłatę od użytkowania i tyle.

tak jak ja piję piwko, to płacę za towar, ale nie kupuje całego browaru.

 

bałaś się - a mogłaś wziąć - a skąd wiesz co by się stało ? a może ta droga jest ok, którą poszłaś ? jak można mówić, że nie mieszkałam 5 czy 7 lat w domu i te lata są stracone ?! słyszą to twoje dzieci ? każdy dzień w życiu, każda sekunda nie jest stracona !!

 

no ale widzę, że w narodzie ego urosło - zostanie ono ukarane już niedługo !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale dlaczego o gwiazdce z nieba. dom to towar luxusowy. jak bugatti czy jacht. na jachcie też możesz żyć - masz tam wc, masz tam jadalnie, sypialnie, tylko trzeba do portu spływać po zaopatrzenie.

 

DOM to towar LUXUSOWY. tak jak bugatti. hello, o jakich gwiazdkach z nieba mówisz ?

 

bo co innego, jakbyś do przetrwania potrzebowała 30m2 - to jest dobro niezbędne. ale jak nie możesz go mieć, to się płaci opłatę od użytkowania i tyle.

tak jak ja piję piwko, to płacę za towar, ale nie kupuje całego browaru.

 

bałaś się - a mogłaś wziąć - a skąd wiesz co by się stało ? a może ta droga jest ok, którą poszłaś ? jak można mówić, że nie mieszkałam 5 czy 7 lat w domu i te lata są stracone ?! słyszą to twoje dzieci ? każdy dzień w życiu, każda sekunda nie jest stracona !!

 

no ale widzę, że w narodzie ego urosło - zostanie ono ukarane już niedługo !

 

Moje dzieci mają się bardzo dobrze i to dzięki nim przejrzałam na oczy.

Dom to nie towar luksusowy, ale namiastka przyzwoitego życia. Tylko nie można wszystkich ludzi ze sobą porównywać, bo każdy ma inne dochody i potrzeby.

Ogólnie chodzi o to, by nie bać się kredytów, tylko umieć je brać...jak w życiu.

Nie na gorąco, na wyrost, tylko realnie dopasować go do siebie.

Nooo chyba, że ktoś ma małe dochody a marzy mu się luksusowa willa, to wtedy jest głupota....ale przecież my z tego forum, chyba nie należymy do imbecyli?

To po co w ogóle kogoś straszyć kredytami...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieci mają się bardzo dobrze i to dzięki nim przejrzałam na oczy.

Dom to nie towar luksusowy, ale namiastka przyzwoitego życia. Tylko nie można wszystkich ludzi ze sobą porównywać, bo każdy ma inne dochody i potrzeby.

Ogólnie chodzi o to, by nie bać się kredytów, tylko umieć je brać...jak w życiu.

Nie na gorąco, na wyrost, tylko realnie dopasować go do siebie.

Nooo chyba, że ktoś ma małe dochody a marzy mu się luksusowa willa, to wtedy jest głupota....ale przecież my z tego forum, chyba nie należymy do imbecyli?

To po co w ogóle kogoś straszyć kredytami...?

 

dom to towar luxusowy, jedź do zurichu gdzie za mieszkanie trzeba zapłacić 2,5 mln CHF - tam się przeciętny szwajcar nie rzuca na kupno bo umi liczyć i mimo świetnego systemu kredytowego w szwajcarii - poprostu znają ludzie swoje miejsce w szeregu

 

tam im nie potrzeba kredytów na dożycie, bo cenią sobie wolność i życie

 

to raz. dwa - jak już w polsce na F muratora mówi się takie bohomazy że dom to nie jest towar luxusowy tylko namiastka życia - dochodzimy do punktu przełomowego. o tym za chwilę.

 

trzy - jakbyś przeczytała wątek - pisze tutaj właśnie o dupeczkach po 24 lata, paniach sprzątaczkach które zaczynają budować domy, kupować ziemie. to pachnie tak samo, jak pachniała giełda w 2007 roku.

 

==

jako, że w przełomowych momentach rynku zawsze sobie robie notatki i archiwizuję butę, ten wątek sobie również drodzy państwo pozwolę zarchiwizować. wrócę do niego, za 2,5,7 może 10 lat. z przyjemnością wkleję tu za jakiś czas wasze bohomazy

 

jak bohomazy z 2006 roku o kredytach frankowych

5662a9904c93.jpg

 

czy z 2007 roku o panice akcji państwa zdzisława i mietka

 

także do zobaczenia za jakiś czas ;-) namiastko życia w luxusowym domu :)

oj narodzie, oj narodzie, ile set lat jeszcze będziesz bity :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no ale widzę, że w narodzie ego urosło - zostanie ono ukarane już niedługo !

 

Heh, brawo. Najlepiej żeby naród miał poczucie bycia miernym, nic nieznaczącym, posłusznym i gnącym kark w byle urzędzie :) Teksty o bucie i "miejscu w szeregu" przypominają mi czasy, kiedy jako łepek po wojsku starałem się wyjechać na kontrakt w 1987r pod warunkiem, że dostanę z miejsca pracy bezpłatny urlop. Mój przełożony nie dał zgody. Rok później, kiedy dyrektor mi podpisywał podanie, to wstał z tekstem "to jak to panie dyrektorze, fizyczni się będą teraz dorabiać" ?

 

 

Wyprowadziłem zwierzaka i trafiłem na idealne podsumowanie - człowieka którego znam od lat, budowlańca. Ma fach, ale jest leniwy. Całe niemal życie mieszkał z matką na 3 pokojach w kamienicy na pierwszym piętrze. W latach 90tych chciałem go ściągnąć na kontrakt ale "dla Niemca robił nie będę" Póżniej zrezygnował z budowlanki bo za ciężka i został woźnym w szkole i tak jest do dziś. Jak przyjeżdżałem, kupowałem tanie mieszkania do remontu, pytałem czy coś by chciał zarobić pomagając. "Nie muszę, mi wystarczy" Ciągle się podśmiechiwał, że jeżdżę po świecie, ciągam żonę z małymi dziećmi. 8 lat temu trafiło sie i jemu na stare lata. Nie dość, że kobieta to i dzieciak. Zamieszkali oczywiście z mamusią i mamusi się odmieniło. Sprzedała mieszkanie, wynajęła sobie kawalerkę w bloku na parterze a ty synu sobie radź. Nie wiem ile mieszkań już wynajmował, wszędzie mu się coś nie podoba. Na dodatek przybysze ze wschodu windują ceny wynajmu. Znajomy chce płacić za mieszkanie max 800zł , za jednego Ukraińca firmy ich zatrudniające płacą 500zł a w mieszkaniu z czterech jak nie więcej. Prosta matematyka.

On nie ryzykował za młodu, miał spokojne życie. Za to teraz...

Edytowane przez Pytajnick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem kluczem w tego typu decyzjach jest analiza i racjonalne oszacowanie własnych możliwości.

 

U nas tym zajmują się banki. Nawet, jak stać Cię na płacenie 2000 zł za najem, to często bank wylicza zdolność 1200-1500zł. U nas (w przeciwieństwie do źródła kryzysu bankowości) banki ostro oceniały zdolność kredytową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat moja córka pracuje w Genewie, to znam ich realia. Wynajmuje mieszkanie we Francji, ale namawiają ją tubylcy na zakup mieszkania lub domu.

Jest tam podobnie jak u nas. Część ma domy i mieszkania a część nie. Poza tym oni żyją w innych realiach, spokojnie, na luzie, często zmieniają pracę, to też nie lubią się wiązać z miejscem.

W Polsce niestety ludzie żyją w ciągłym zastraszaniu, boją się jutra, to wolą się zabezpieczyć i mieć coś swojego.

 

I naucz się czytać ze zrozumieniem!

Nie napisałam, że luksusowy dom, to namiastka życia! Tylko, że dom, to namiastka przyzwoitego życia.

Jak masz się nie bać kredytów jak czytać nie potrafisz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, brawo. Najlepiej żeby naród miał poczucie bycia miernym, nic nieznaczącym, posłusznym i gnącym kark w byle urzędzie :)

 

Wyprowadziłem zwierzaka i trafiłem na idealne podsumowanie - człowieka którego znam od lat, budowlańca. Ma fach, ale jest leniwy. Całe niemal życie mieszkał z matką na 3 pokojach w kamienicy na pierwszym piętrze. W latach 90tych chciałem go ściągnąć na kontrakt ale "dla Niemca robił nie będę" Póżniej zrezygnował z budowlanki bo za ciężka i został woźnym w szkole i tak jest do dziś. Jak przyjeżdżałem, kupowałem tanie mieszkania do remontu, pytałem czy coś by chciał zarobić pomagając. "Nie muszę, mi wystarczy" Ciągle się podśmiechiwał, że jeżdżę po świecie, ciągam żonę z małymi dziećmi. 8 lat temu trafiło sie i jemu na stare lata. Nie dość, że kobieta to i dzieciak. Zamieszkali oczywiście z mamusią i mamusi się odmieniło. Sprzedała mieszkanie, wynajęła sobie kawalerkę w bloku na parterze a ty synu sobie radź. Nie wiem ile mieszkań już wynajmował, wszędzie mu się coś nie podoba. Na dodatek przybysze ze wschodu windują ceny wynajmu. Znajomy chce płacić za mieszkanie max 800zł , za jednego Ukraińca firmy ich zatrudniające płacą 500zł a w mieszkaniu z czterech jak nie więcej. Prosta matematyka.

On nie ryzykował za młodu, miał spokojne życie. Za to teraz...

 

jeżeli w polsce zaczyna się budować 22 latka z 2800 netto na rękę,

jeżeli się zaczyna budować całego szacunku pani sprzątaczka

 

jeżeli się mówi, że dom to jest namiastka życia i nie jest to dobro luxusowe, gdzie w szwajcarii mieszkanie to jest luxus a dom jest dla 0,5% społeczeństwa ociekających w jachty, a tu się mówi, że to jest namiastka życia...

 

to jesteśmy u progu przełomu. poczekajmy zobaczymy jak teraz to wielcy rozegrają. były franki, były opcje, była giełda, może teraz będzie golenie nieruchów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tańszej opcji zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych swojej rodziny nie znam. Co uważasz za mniej luksusowe?

 

kupno albo wynajem mieszkania ?

no ale to już jest trendy :) niebawem będzie jak w 2007: kto nie ma akcji biotonu ten przegrał życie a teraz: kto nie ma domu przegrał życie he he

 

nic się naród nie uczy, aż ktoś spuści wodę i pozbiera resztki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli w polsce zaczyna się budować 22 latka z 2800 netto na rękę,

jeżeli się zaczyna budować całego szacunku pani sprzątaczka

 

jeżeli się mówi, że dom to jest namiastka życia i nie jest to dobro luxusowe, gdzie w szwajcarii mieszkanie to jest luxus a dom jest dla 0,5% społeczeństwa ociekających w jachty, a tu się mówi, że to jest namiastka życia...

 

to jesteśmy u progu przełomu. poczekajmy zobaczymy jak teraz to wielcy rozegrają. były franki, były opcje, była giełda, może teraz będzie golenie nieruchów.

 

PRZYZWOITEGO życia!

 

Ty to chyba zazdrościsz tej sprzątaczce lub 22 letniej dziewczynie! Opanuj się! jak je stać, to niech mają!

I przestań straszyć ludzi ! Każdy jest kowalem własnego losu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez część studiów tak.

Po sprzedaży mieszkania i przekierowaniu środków na budowę też mieszkałem tam przez pół roku z żoną i dzieckiem

 

widzisz i gratulacje !

dla jednych będziesz kretynem, który zmarnował sobie 5 lat życia

 

dla mnie jesteś przedsiębiorczy i umiesz liczyć. a najważniejsze, NIE DAŁEŚ SIĘ CHWYCIĆ SYSTEMOWI W BIAŁYCH RĘKAWICZKACH

 

da się ? da. no ale trendy nie jesteś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam posty w tym wątku o budujących się "dupeczkach" czy sprzątaczkach i się chwytam za głowę!

 

Cała ta nienawiść jest skierowana właśnie w te dupeczki, wy ludzie naprawdę nie wiecie jak działa rynek? I to ze to BANKI nagle zaczęły dawać wszystkim kredy ze śmiesznym oprocentowaniem a nie ze Dupeczka z 2800 netto przyłożyła lufę do skroni pani w okienku banku aby jej kredyt dała? To banki stworzyły ta cała bankę nieruchomości i ceny z kosmosu... Dlaczego? Pewnie dlatego ze standardowy Polak jest biedny a takich jest dużo .

 

A porównywanie frankowiczów do sytuacji która ma miejsce teraz jest kompletnie bez sensu, dlatego ze kredyty we frankach stać było tylko BOGATE osoby. Byle "dupeczka" nie dostała by w życiu kredytu we frankach w tamtych czasach bo kredyty walutowe od zawsze były bardzo ryzykowne i dla konsumenta i dla banku, wystarczy trochę o tym poczytać a nie szerzyć głupoty na forum... :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRZYZWOITEGO życia!

 

Ty to chyba zazdrościsz tej sprzątaczce lub 22 letniej dziewczynie! Opanuj się! jak je stać, to niech mają!

I przestań straszyć ludzi ! Każdy jest kowalem własnego losu!

 

Ta 22latka biorąca z 300k na 30 lat zapłaci raty z 500zł (nie znam się ale coś tam pamiętam na przykładzie tych, którzy ode mnie kupili mieszkanie) Ale na pewno jej nie stać, nawet jak rodzice pomogą!

Żartowałem ;)

 

Oczywiście banki tylko czekają, by doprowadzić z premedytacją ludzi do upadłości, by zabrać im budowy i patrzeć jak niszczeją, bo to jest w ich interesie. :D Już im nie zależy na stałym dochodzie. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...