Szalone ceny budowy domu

[kulibob]

Współczuję.

Ja na studiach mieszkałem w akademiku a potem wynajmowanym. Potem z dziesięć lat dalej wynajmowałem. I wiesz co? Jakbym miał zdolność kredytową i był wiedział to, co wiem teraz, to wydałbym tyle samo kasy, a miałbym ze dwa mieszkania za kasę, którą wydałem na wynajem.

 

Niestety, u rodziców nie mogłem mieszkać nawet, jakbym chciał - bo trudno codziennie dojeżdżać na studia czy do pracy 300km w jedną stronę. A nie chciałem, bo to niewygodne dla dorosłej, samodzielnej osoby.

 

Czego mi współczujesz? Mieszkąłem urodziców, studiowałem, pracowałem i kasa z najmu leciał na knto. Przed ślubem zakoczyłęmnajem zrobiliśmy remont póżniej kupiło się garaż dziąłkę ROD a potem za chiało się domu. Teraz jest dom i prawie 2ha gruntów rolny + działka ROD

[budowniczka1231]

a mój znajomy na giszowcu niedawno kupował, nie dał więcej jak 150 000 za 54 metry

ulicę Ci podać ?

 

pierdoły piszesz he he 6 tys za metr. chyba koło silesi i piotra kupichy

bo fantazje, fantazje, fantazje trzeba umieć generować

 

 

Betonu sie nie ruszysz.

Wszyscy na tym forum piszą Tobie że pierdoły gadasz a ty dalej w zaparte.

[zyhu]

Czego mi współczujesz? Mieszkąłem urodziców, studiowałem, pracowałem i kasa z najmu leciał na knto. Przed ślubem zakoczyłęmnajem zrobiliśmy remont póżniej kupiło się garaż dziąłkę ROD a potem za chiało się domu. Teraz jest dom i prawie 2ha gruntów rolny + działka ROD

 

a mówiłem, nie jesteś trendy

wszyscy ci współczują

a twoja żona widzi w tobie bohatera

idź drogą rodziny a nie motłochu

[zyhu]

Betonu sie nie ruszysz.

Wszyscy na tym forum piszą Tobie że pierdoły gadasz a ty dalej w zaparte.

 

mam cię zaprosić na giszowiec i kupić mieszkanie 54 m za 150 000 ?

może ligota ? ochojec ? jankego ?

może murcki ? może tauzen ?

 

6 tys za metr ?

ja ci sprzedam mieszkanie za 4 za metr. jakie chcesz, we wtorek idziemy do notariusza.

 

słyszysz się ? czy tylko w lustrze przeglądasz ? akurat trafiłaś na hanysa z katowic, więc tu nie ugrasz za wiele bajek

[donvitobandito]

Betonu sie nie ruszysz.

Wszyscy na tym forum piszą Tobie że pierdoły gadasz a ty dalej w zaparte.

 

Przepraszam, ja piszę, że kolega powinien z innymi kolegami o tożsamych, bądź zbliżonych poglądach, z którymi prowadzi tak owocne dyskusje, się zapiąć rozładowali by chłopaki swoje emocje

[peter08]

Z reguły staram się nie pisać o pierdołach a szczególnie o życiu innych ludzi, bo mnie to nie interesuje ale ciekaw jestem, jakie to masz "doświadczenie życiowe" w temacie życia w innych krajach? Ja napiszę - tak, są smutni, bo nie mają własnego M a tym bardziej domu. Od 1998r byłem na kilku kontraktach i wyjazdach prywatnych, budując domy na zachodzie. RFN, Austria, Holandia, UK. W sumie 16 lat, od 2ch do 4ch lat kontrakt. Pracowałem tam nie tylko z tubylcami ale również z przybyszami z innych krajów. Wszystkim "kopara opadała" kiedy mówiłem, że mam SWOJE mieszkanie a później mieszkania. Oni sobie nie mogli na to pozwolić, bo życie tak tam jest urządzone, że dziś pracujesz w miejscu A , jutro możesz usłyszeć od szefa DCM (don't come on monday) i szukasz pracy w zupełnie innym mieście. W UK w 2004 jak ze współpracownikami chciałem założyć własną firmę, kupić sprzęt itd to nie znalazłem nikogo, który by miał 5-7 tysięcy funtów bo wszystko wydawali na bieżąco. Gdyby je mieli, to by zarabiali kilkukrotnie więcej serwisując turbiny wiatrowe w zatoce Bostońskiej i wtedy stać by ich było na własne M Po kilku(cyba 9ciu) miesiącach bank zaprosił mnie na rozmowę, zapytał ile płacę wynajmu za dom (550f/mc) i zaproponował mi 100tysięcy kredytu na WŁASNY z ratami ok 300f. Moi współpracownicy nigdy takiej propozycji nie dostali, bo ich tygodniówki znikały z konta a u mnie kupka rosła. Oni byli w szoku kiedy po weekendzie opowiadałem, że byłem na drugim krańcu wyspy z rodziną by pozwiedzać (tracić kasę) ale to ja ją miałem a nie oni. W Austrii budowałem domy w górskich miejscowościach, które były jednocześnie biznesem ich właścicieli. Moi współpracownicy (tubylcy) mogli sobie o własnych mieszkaniach pomarzyć. W Niemczech stawiałem osiedla domków(szeregowce) Trafił się w jednym z nich Polak z rodziną więc pogadaliśmy. Domy były NA KREDYT 35cioletni, mieli dwa samochody, też na kredyt. W zeszłym roku robiłem ocieplenie Niemcowi w Forst i miał pięknego Indiana, też na kredyt, mimo że to rolnik z kupą hektarów. Więc to, że ktoś nie bierze kredytów na zachodzie czy nie ma własnego mieszkania czy domu bo tak chce, to dla mnie bzdura do kwadratu.Porównywanie Polski do Szwajcarii, która wojny nie miała a potrafiła okraść np spadkobierców Hitlera to też jakiś bzdet. Znam sporo ludzi mieszkających w Niemczech i wszyscy mi mówią, że trwa "eksodus" na peryferie miast, bo koszty wynajmu coraz większe, podwoiły się przedziale 2005-2017r a od 2017 skoczyły kolejne 30%. We Frankfurcie, jak poszło info o przeniesieniu tam londyńskiego City, to ceny domów i mieszkań natychmiast skoczyły o 20%

 

Taka jest prawda - tam tylko ludzi mających stałą pracę lub swój biznes stać na mieszkanie/dom. Swoich krajów nie znają ale mogą się pochwalić tygodniowym urlopem na wakacjach w Portugalii czy Tunezją w grudniu

Teraz przykład własny - by zacząć budowę sprzedałem jedno z mieszkań. Kupiło je małżeństwo z dzieckiem. Wcześniej wynajmowali mieszkanie za 1100zł/mc obok straż i karetki pogotowia i dojazdy 7km do pracy i szkoły. Teraz płacą kredytu niecałe 700zł, dzieciak ma do szkoły 100 metrów a oni do pracy mogą piechotką bo blisko. Pogorszyli sobie czy polepszyli ?

 

Im człowiek starszy, tym chce większego spokoju. Kiedyś myślałem, że nigdy nie przeprowadzę się z kamienicy, gdzie mam 100m2, trzy garaże i kawałek ogródka. Wystarczyło przekalkulować koszty ogrzewania kiedy konserwator zakazał ocieplenia zabytku, wystarczyło, że sąsiedzi nie chcą podniesienia funduszu remontowego by zrobić dach, wystarczyła świadomość, że sam nie decydujesz. Życie nauczyło mnie nie słuchać ekspertów tylko myśleć samodzielnie i ponosić tego konsekwencje. Inni nie potrafią, mierzą siły na zamiary budując tak "by sąsiedzi zazdrościli" Mnie to ani grzeje ani ziębi. Dzięki nim zarabia, producent, budowlaniec, sprzedawca. Ich pieniądze dają żyć producentom żywności, agd itd itp. Życie się kręci.

Jak ktoś chce żyć w jaskini, bo mu nic nie potrzebne, też może.

Na koniec 1989r i słowa Niemca, który mieszkał w Gdańsku i wyjechał w 1969r.

"W Polsce nigdy nie było i chyba nie będzie rządu, który zrozumie, że jak ci zwykli, szarzy ludzie mają pieniądze, to mają je wszyscy. U was zawsze ci z góry, golili tych z dołu do gołej skóry"

Na szczęście się mylił.

 

Ja myśle że Twoja wypowiedz o życiu zagranica jest mocno wypatrzona,sam mieszkam juz ze 14 lat i wiem że ludzie moga normalnie żyć,kupować nieruchomości,jeżdzic na wakacje,zmieniając samochody itd.Te Twoje przykłady może wynikają że obracałeś sie w wąskiej grupie społeczniej,pracowników budowlanych.Ja mam troche znajomych tubylców i wcale nie moge powiedzieć że ich nie stac na nieruchomość.Średnie zarobki to ok 3 tys euro a mieszkanie kosztuje 300-400 tys eur,wiec dystans zarobki-nieruchomośc jest bardzo zbliżona do Polskich realiów,tylko waluta inna.

Sprawa sie troche moze faktycznie komplikować jesli idzie o okazałe domy z większymi działkami,zwłaszcza w dużych miastach europejskich takie nieruchomości ida już w miliony euro a to już nie dla przeciętnego Smitha.U nas nadal można kupic tanio działki i budować samemu duży dom i przy pomocy rodziny,swoimi siłami i czasami kombinacjami można takie cos osiągnąć co faktycznie na zachodzie pozostaje w sferze marzeń dla większosci ludzi.

Obecnie zakup nieruchomości na kredyt jest niejednokrotnie mniejszym kosztem niż wynajem i to czasami sporo niższym,ceny wynajmu w duzych europejskich miastach mocno poszybowały w góre,wynika to głównie z "atakiem" największych światowych banków inwestycyjnych na nieruchomości,często pokupowali wielkie osiedla pod koniec ostatniego kryzysu i dziś dyktują ceny,

[zyhu]

piter

osiedla to oni sobie dopiero kupią, jak zakręcą kurek z napisem "debet" albo "credit"

ty myślisz czemu w polsce jest tak luźna polityka kredytowa ?

 

dziś rata 500, w przyszłości może być 2000

ludzie nie wierzą, ale tak samo franki nie wierzyły, że z raty 1400 pln zrobiło się 2900

przecież frank to safe heven

no i jest safe hefen

[budowniczka1231]

mam cię zaprosić na giszowiec i kupić mieszkanie 54 m za 150 000 ?

może ligota ? ochojec ? jankego ?

może murcki ? może tauzen ?

 

6 tys za metr ?

ja ci sprzedam mieszkanie za 4 za metr. jakie chcesz, we wtorek idziemy do notariusza.

 

słyszysz się ? czy tylko w lustrze przeglądasz ? akurat trafiłaś na hanysa z katowic, więc tu nie ugrasz za wiele bajek

 

 

Doprawdy? Sprawdź ceny na Paderewskiego, Ptasim, o centrum nie wspomnę. Ty wymieniasz tereny podmiejskie albo dzielnice patologii Katowic jak Zaleze np. gdzie strach wyjść z domu po 19 bo wiadomo ze tam ceny beda tansze, chociaz 150 tys to Bajka pisana przez ciebie, jak w Dobrawie Górniczej ceny mieszkan ktore sie nadaja do mieszkania dla 2+1 zaczynaja sie od 200 tys :D:D:D

 

 

PROSZE BARDZO :

 

https://www.otodom.pl/sprzedaz/mieszkanie/katowice/?search%5Bfilter_float_m%3Afrom%5D=55&search%5Bdescription%5D=1&search%5Bregion_id%5D=12&search%5Bsubregion_id%5D=306&search%5Bcity_id%5D=172&search%5Border%5D=filter_float_price%3Aasc

 

 

Zobacz sobie te wszystkie mieszkania za 150 tys, normalnie aż dziwota ze ludzie zaczynaja mówic o bańce nieruchomości czy innych duperelach! Ci Ekonomisci wszyscy to g**** wiedza widocznie :D:D

 

I ZE CO ? TAUZEN i 150 tys? Hahaha dobre sobie :

 

 

https://www.otodom.pl/sprzedaz/mieszkanie/katowice/osiedle-tysiaclecia/?search%5Bfilter_float_m%3Afrom%5D=55&search%5Bdescription%5D=1&search%5Border%5D=filter_float_price%3Aasc&search%5Bregion_id%5D=12&search%5Bsubregion_id%5D=306&search%5Bcity_id%5D=172&search%5Bdistrict_id%5D=120197

 

 

Żyj sobie nadal w tym wyimaginowanym świecie aby poczuć się lepiej i pokarmić swoje ego.

Z mojej strony, koniec bezsensownego tematu bo tutaj jak grochem o ścianę, nie przegadasz .

[Kaizen]

Czego mi współczujesz?

Późnego odcięcia pępowiny.

[zyhu]

Doprawdy? Sprawdź ceny na Paderewskiego, Ptasim, o centrum nie wspomnę. Ty wymieniasz tereny podmiejskie albo dzielnice patologii Katowic jak Zaleze np. gdzie strach wyjść z domu po 19 bo wiadomo ze tam ceny beda tansze, chociaz 150 tys to Bajka pisana przez ciebie, jak w Dobrawie Górniczej ceny mieszkan ktore sie nadaja do mieszkania dla 2+1 zaczynaja sie od 200 tys :D:D:D

 

 

PROSZE BARDZO :

 

https://www.otodom.pl/sprzedaz/mieszkanie/katowice/?search%5Bfilter_float_m%3Afrom%5D=55&search%5Bdescription%5D=1&search%5Bregion_id%5D=12&search%5Bsubregion_id%5D=306&search%5Bcity_id%5D=172&search%5Border%5D=filter_float_price%3Aasc

 

 

Zobacz sobie te wszystkie mieszkania za 150 tys, normalnie aż dziwota ze ludzie zaczynaja mówic o bańce nieruchomości czy innych duperelach! Ci Ekonomisci wszyscy to g**** wiedza widocznie :D:D

 

I ZE CO ? TAUZEN i 150 tys? Hahaha dobre sobie :

 

 

https://www.otodom.pl/sprzedaz/mieszkanie/katowice/osiedle-tysiaclecia/?search%5Bfilter_float_m%3Afrom%5D=55&search%5Bdescription%5D=1&search%5Border%5D=filter_float_price%3Aasc&search%5Bregion_id%5D=12&search%5Bsubregion_id%5D=306&search%5Bcity_id%5D=172&search%5Bdistrict_id%5D=120197

 

 

Żyj sobie nadal w tym wyimaginowanym świecie aby poczuć się lepiej i pokarmić swoje ego.

Z mojej strony, koniec bezsensownego tematu bo tutaj jak grochem o ścianę, nie przegadasz .

 

gdzie napisałem załęże ?

gdzie napisałem szopienice

gdzie napisałem nikiszowiec ?

 

manipulatorko ?

 

giszowiec patologią ? manipulatorko ? domki tam chodzą za melon, i są pod ochroną zabytkową

 

na tauzenie chcesz mieszkanie za 3000 za metr ? we wtorek ci takie sprawie. ja biore 4000 ty sprzedajesz za 6000. w srode zarobisz na 20 - 30 mieszkaniach 1200 000 . moze byc ?

 

manipulacja poziom master, hanysko.

[Kaizen]

a mój znajomy na giszowcu niedawno kupował, nie dał więcej jak 150 000 za 54 metry

ulicę Ci podać ?

 

I chcesz porównywać cenę nowego domu pod Warszawą z ceną używanej kawalerki na prowincji?

Wrzuć cenę podobnie leciwego domu w tej okolicy o podobnej funkcjonalności.

[zyhu]

I chcesz porównywać cenę nowego domu pod Warszawą z ceną używanej kawalerki na prowincji?

Wrzuć cenę podobnie leciwego domu w tej okolicy o podobnej funkcjonalności.

 

z całym szacunkiem ale to ty porównujesz mieszkanie 1 200 00 do domku 700 000

 

dla mnie nieporozumienie

porównuje mieszkanie w średniej płycie ale dogodnej i fajnej lokalizacji

do domku w okolicach ale w gorszej lokalizacji ( szkoła itp )

 

to jest średnio 200 000 do 600 000

tylko ! 60 m do 120 m

 

bo nikt, kto buduje dom nie zbuduje 60m

nikt

[Kaizen]

z całym szacunkiem ale to ty porównujesz mieszkanie 1 200 00 do domku 700 000

 

Dokładnie. Nowe mieszkanie 119m2 w peryferyjnej dzielnicy z nowym domem 115m2 (ale z wieloma dodatkami i "bajerami"). Obydwa obiekty salon + 4 sypialnie. W podobnej okolicy (tam gdzie mam dom bloków nie ma - ale dojazd do centrum biurowego czasowo podobny).

Podobne mieszkanie w centrum to z półtorej miliona z wykończeniem i urządzeniem (mieszkanie - nie apartament).

 

to jest średnio 200 000 do 600 000

 

Nie średnio - konkretnie podaj przykłady o tej samej funkcjonalności. To, że rowery są statystycznie tańsze od samochodu to fakt. Ale zaspokajają inne potrzeby.

bo nikt, kto buduje dom nie zbuduje 60m

 

Wielu. Często się przewijają tu nawet miłośnicy domków 35m2.

Ale skoro nie potrafisz takich znaleźć, to porównaj ceny większego mieszkania z domem o tej samej ilości sypialni.

Edytowane 10 Listopada 2019 przez Kaizen

[kulibob]

Późnego odcięcia pępowiny.

 

?

Miałem możliwość studiowania, pracy na etacie zarobku z najmu jednocześnie ponosząc minimalne koszty życia. Miało to spory wpływ na to gdzie teraz jestem.

 

W jednym masz racje gdymym teraz wiedział to co wiem byłbym dużo dalej, ale to chyba każdy wie

[hipodrom]

1,2mln za mieszkanie vs 0,7mln za dom.

 

W takim Wrocławiu cena za mieszkanie w dobrej lokalizacji to spokojnie 8tys za metr za stan deweloperski (np. z bezpośrednim dojazdem tramwajowym do centrum, np Port Popowice, Nowe Żerniki).

 

Teraz trzebaby porównać dom, w równie dobrej lokalizacji. Działka w mieście, z dojazdem tramwajowym to koszt około 500-600zł / mkw (Złotniki, Osobowice, Kowale).

Jeśli kupimy małą, miejską działkę 600 mkw to mamy wydane 350tys. No i do tego postawienie jakiegoś małego domu za 500tys.

 

W sumie ... wychodzi podobnie.

[kulibob]

Hm... oczywiscie... mozna miec mieszkanie 40m2 a dom 200m2... wtedy porownujemy inaczej. Ale sa domy w cenie mieszkan, prawda? Przeciez chodzi o lokalizacje

A jak ktos placi 1500:- za wynajem mieszkania a moglby tyle samo za kredyt to zle zrobi... kiedys bedzie jego... nawet jezeli po latach.

Jezeli obliczyl to sobie... nie bierze kredytu na styk i liczy sie z tym ze % moze wzrosnac... a i tak sobie poradzi... to nie ma brac bo nie?

Ma wynajmowac? Czy odkladac na mieszkanie... i patrzec jak w oczach drozeja?

 

Co do samochodu to przyklady na mnie zadnego wrazenia nie robia... zawsze mialem uzywane samochody... teraz nawet w oczach wielu " stare", ale zadbane i

bezpieczne. I nigdy na kredyt. Ale i tak jestem frajerem bo kupilem PC ( bez kredytu) ktora mi sie nigdy nie zwroci... i jak tu spac po nocach

 

PS. 200 000:- za perelka na Slasku? Hm... to chyba bym wolal 40m2 za 300 000:- w innej lokalizacji... no ale ludzie sa rozni

 

PS Ile ludzi ma 200 000:- w materacu aby "okazyjnie" kupic 60m2 na Slasku? Ba... przeprowadzic sie tam z chociazby wybrzeza...

 

 

Od małego uczą gnojka szacunku do pieniędzy a jak będzie miał 18 to już będze miął sporo na kącie (z komuni,urodzin i tego co zarobi sobie na "ulotkach") Pójdzie na studia i będzie dalej zarabiał po studiach jak nie będzie pochłonięty konsumpcjonizmem to będzie miał spory kapitał a jk starzy byli kumaci to już będzie miał to mieszkanie. A jeśli nie pomogą to weźmie pół kredytu a nie cały z mieszkankiem nazadupiu miasta do roboty pojeździ autobusem zamiast samochodem i bedzie dalej odkładał.

 

zawsze umnie tak było opłaty ja żona żarcie i każdy odkładał i spokojnie szło 30k rocznie odłożyć jak byliśmy świerzop po studiach za to kupiliśmy to co później sprzedaliśmy drożej(garaże i ROD).

Wystarczy nie przeżerać wszystkiego co się zarobia a pieniądz rodzi pieniądz

[zyhu]

Doprawdy? Sprawdź ceny na Paderewskiego, Ptasim, o centrum nie wspomnę. Ty wymieniasz tereny podmiejskie albo dzielnice patologii Katowic jak Zaleze np. gdzie strach wyjść z domu po 19 bo wiadomo ze tam ceny beda tansze, chociaz 150 tys to Bajka pisana przez ciebie, jak w Dobrawie Górniczej ceny mieszkan ktore sie nadaja do mieszkania dla 2+1 zaczynaja sie od 200 tys :D:D:D

 

 

PROSZE BARDZO :

 

https://www.otodom.pl/sprzedaz/mieszkanie/katowice/?search%5Bfilter_float_m%3Afrom%5D=55&search%5Bdescription%5D=1&search%5Bregion_id%5D=12&search%5Bsubregion_id%5D=306&search%5Bcity_id%5D=172&search%5Border%5D=filter_float_price%3Aasc

 

 

Zobacz sobie te wszystkie mieszkania za 150 tys, normalnie aż dziwota ze ludzie zaczynaja mówic o bańce nieruchomości czy innych duperelach! Ci Ekonomisci wszyscy to g**** wiedza widocznie :D:D

 

I ZE CO ? TAUZEN i 150 tys? Hahaha dobre sobie :

 

 

https://www.otodom.pl/sprzedaz/mieszkanie/katowice/osiedle-tysiaclecia/?search%5Bfilter_float_m%3Afrom%5D=55&search%5Bdescription%5D=1&search%5Border%5D=filter_float_price%3Aasc&search%5Bregion_id%5D=12&search%5Bsubregion_id%5D=306&search%5Bcity_id%5D=172&search%5Bdistrict_id%5D=120197

 

 

Żyj sobie nadal w tym wyimaginowanym świecie aby poczuć się lepiej i pokarmić swoje ego.

Z mojej strony, koniec bezsensownego tematu bo tutaj jak grochem o ścianę, nie przegadasz .

 

manipulatorko,

od wtorku 11.11 . 2019

działamy na forum tutaj czy nie ?

 

dostarczam Ci w dobrych lokalizacjach za 4000 m2 a ty sobie sprzedasz za 6000

po 10 mieszkaniu jesteś milionerką

 

wchodzisz w to ? manipulatorko, tylko nie załęże, nikisz bo tam jak mówisz slumsy... a ja slumsów Ci nie sprzedam

 

halo, żyjesz ?

[zyhu]

i tak drodzy państwo się kończy hojrakowanie na forum

90% forum to jachty, to nord strem 2

miliardy

 

potem się okazuje, że koleżanka manipulatorka nawet nie zna dzielnic katowic

 

cały wątek jest zarchiwizowany

za 2-5-7-10 lat będziecie na forach. będziecie na forach żeby znowu młodemu głupiemu pokoleniu tłumaczyć co robi źle a co dobrze.

taki nasz cel.

spokojnego poniedziałku

[gnago]

Przyłaczam się że miało być z głową a zeszło jak zwykle na manowce . Miało być o cenach domu a wyszło na kredyty. Nie trzymając się tematu dodam. Kredyt w Polsce tzw hipoteczny nie jest nim bo kredytobiorca odpowiada nie do wartości hipoteki domu/mieszkania ale całym majątkiem, do końca swoich dni. I naszym to INTERESEM JEST WYMUSIĆ NA PASOŻYTACH p.osłąch odpowiednią ustawę . Wtedy banki będą ostrożnie szacować zdolności kredytowe. Drugie dałbym spokój stawkom wykonawców bo ceny w sklepach każdy widzi . Ale ceny materiałów to jest ohydna chucpa koszty firm wzrosły o te 10% energia , koszty osobowe na miejscu utrzymali bracia ze wschodu a skąd ten wzrost do obecnych? Górka to i zysk firmy mają chcicę na większy. I tu ból kredytowców oni muszą.

No nie rozumiem :koszty kanadyjczyka w materiale ułamek murowańca za oceanem, nawet jak kryta licówką ceglaną na gwoździki. W Polsce idą równo zysk tylko na czasie

[zyhu]

ja dodam od siebie, jak polacy są dojeni z kasy

 

na granicy szwajcari i niemiec kupiłem FAXA 1L za uwaga 1.10 euro

drodzy państwo znajdźcie mi faxa 1L białego w polsce za 5 zł

 

nie znajdziecie. po drugie. znajdzcie mi dobre piwo za 1,10za litr zarabiając 3000

 

polska jest tak dymana, że szkoda słów