Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

post pochwalny


ciężkiprzypadek

Recommended Posts

Piszę ten post dla niedecydowanych, co mają wątpliwości czy robić kominek.

My jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego dziwoląga, bo to ani kominek ani piecokominek.

Rozpalaliśmy w nim chyba juz z 30 razy i sympatia do niego za każdym razem wzrasta a mieliśmy tak dużo wątpliwości, czy w ogóle go robić, bo smog i w ogóle.

To jego zalety:

Bardzo szybko się rozpala:)

Daje dużo ciepła a kamień na nim jest przyjemnie ciepły, nie gorący.

Szyba się nie brudzi, chociaż na zdjęciu w jednym rogu jest troszkę brudna od pierwszych rozpałek panów ,,fachmanów'' mokrym drzewem ( dopiero wczoraj kupiłam środek do jej wyczyszczenia)

Ale najważniejsze, ze kiedy zmarznięci na drugi dzień wchodzimy do domu, to jest jeszcze ciepło:) po mimo braku grzania innym źródłem.

Nie mieszkamy jeszcze w domu, ale atmosfera naszego dziwoląga udziela się na cały dom i po mimo brudu i kurzu nie chcemy z niego wychodzić.

Najchętniej zostalibyśmy i spali obok niego nawet na materacach:)

 

Jak zalety to i muszą być wady;)

Trochę kosztuje, ale wszystko kosztuje i nie z wszystkiego jesteśmy zadowoleni.

Pewnie przy nowych podłogach czyszczenie będzie trochę kłopotliwe, ale wymyśliłam , ze w razie czego można rozkładać folię.

Składowanie drzewa, ale większość będzie 2m dalej za oknem...czyli nie będzie chyba źle.

Edytowane przez ciężkiprzypadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 198
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam prośbę - wróć za cztery, pięć do tego wątku i pociągnij temat dalej.

Czy nadal chce Wam się palić, czy nadal możecie :) w nim palić i ile razy do roku palicie.

 

Czasy, o których piszesz pamiętam doskonale- kiedy w zimowe wieczory , po jakiejś drobnej pracy na budowie siedziałem naprzeciw kominka, oparty o ścianę i nie chciało się wracać.

I wtedy byĺbym gotów napisać podobnego posta.

Teraz w sezonie palę średnio raz na miesiąc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę - wróć za cztery, pięć do tego wątku i pociągnij temat dalej.

Czy nadal chce Wam się palić, czy nadal możecie :) w nim palić i ile razy do roku palicie.

 

Czasy, o których piszesz pamiętam doskonale- kiedy w zimowe wieczory , po jakiejś drobnej pracy na budowie siedziałem naprzeciw kominka, oparty o ścianę i nie chciało się wracać.

I wtedy byĺbym gotów napisać podobnego posta.

Teraz w sezonie palę średnio raz na miesiąc...

 

Ale tak zawsze jest ze wszystkim. To się nazywa,, zmęczenie materiału'';)

Jak mamy coś nowego, to bardziej go na początku używamy, cieszymy się tym ..potem mniej, ale też używamy i odczuwamy podobne wrażenia oraz tyle samo z tej rzeczy czerpiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wróć tu i napisz po 5 latach, czy nadal "to" odczuwasz.

Ja na przyklad nie, wielu moich znajomych też przestało już "to" odczuwa i kominek Oresta pajęczynami..

Teraz nawet jeszcze nie mieszkasz, a piszesz

post dla niedecydowanych, co mają wątpliwości czy robić kominek

 

I nie pisz, że wszystkim tak jest - bo ma przykład rekuperacja (koszt porównywalny z kominkiem) to instalacja, z której po 5 latach jestem nadal tak samo zadowolony, jak po uruchomieniu.

I dlatego jeśli komuś, kto w swoim domu stawia kominek, ale mówi, że na WM to nie stać poradziłbym bez wahania "zrezygnuj z kominka"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę - wróć za cztery, pięć do tego wątku i pociągnij temat dalej.

Czy nadal chce Wam się palić, czy nadal możecie :) w nim palić i ile razy do roku palicie.

 

Czasy, o których piszesz pamiętam doskonale- kiedy w zimowe wieczory , po jakiejś drobnej pracy na budowie siedziałem naprzeciw kominka, oparty o ścianę i nie chciało się wracać.

I wtedy byĺbym gotów napisać podobnego posta.

Teraz w sezonie palę średnio raz na miesiąc...

 

Dokładnie po pobudce rano o 5.00 i 8h w pracy plus 3 h za kierownica w drodze do i z jak wróciłem o 17 do domu i miałem palic w kominku bo w domu było zimno jak w psiarni to chciało mi się wyć a na myśl o paleniu żygać mam kominek od 16 lat i w ciągu ostatnich 2 lat paliłem w nim słownie 2 razy. Po obejrzeniu kubełka od wodnego zelmera z zawartością po odkurzaniu następny raz to będzie za x lat. Mnie palenie w kominku przeszło po 5 latach w tym czasie 4 razy malowałem salon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie po pobudce rano o 5.00 i 8h w pracy plus 3 h za kierownica w drodze do i z jak wróciłem o 17 do domu i miałem palic w kominku bo w domu było zimno jak w psiarni to chciało mi się wyć a na myśl o paleniu żygać mam kominek od 16 lat i w ciągu ostatnich 2 lat paliłem w nim słownie 2 razy. Po obejrzeniu kubełka od wodnego zelmera z zawartością po odkurzaniu następny raz to będzie za x lat. Mnie palenie w kominku przeszło po 5 latach w tym czasie 4 razy malowałem salon

 

Ale moze masz kominek, co długo się rozpala? Naszz rozpala się pół minuty.Lub krótko trzyma ciepło? Nasz trzyma ciepło po wygaśnięciu ognia 6-7h

Nie rozumiem, czy kawy tez Ci się nie chce robić lub kanapki?

Poza tym nie rozumiem, co to za porównanie do zimnego domu.

Wiele tez zalezy od izolacji domu. U nas jak rozpalimy po południu jednego dnia a wieczorem ok godz.20, 21 go zostawimy, to kiedy na drugi dzień wracamy ok południa jest jeszcze ciepło.

Edytowane przez ciężkiprzypadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wróć tu i napisz po 5 latach, czy nadal "to" odczuwasz.

Ja na przyklad nie, wielu moich znajomych też przestało już "to" odczuwa i kominek Oresta pajęczynami..

Teraz nawet jeszcze nie mieszkasz, a piszesz

 

 

I nie pisz, że wszystkim tak jest - bo ma przykład rekuperacja (koszt porównywalny z kominkiem) to instalacja, z której po 5 latach jestem nadal tak samo zadowolony, jak po uruchomieniu.

I dlatego jeśli komuś, kto w swoim domu stawia kominek, ale mówi, że na WM to nie stać poradziłbym bez wahania "zrezygnuj z kominka"

 

Napiszę jeszcze raz:

Ze wszystkim tak jest!

Też mam rekuperację i chyba nie będę się nią delektowała jak kominkiem. Będzie komfortowo i tyle ! jak przy dobrym rozkładzie domu...nie delektujemy się tym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale moze masz kominek, co długo się rozpala? Naszz rozpala się pół minuty.Lub krótko trzyma ciepło? Nasz trzyma ciepło po wygaśnięciu ognia 6-7h

Nie rozumiem, czy kawy tez Ci się nie chce robić lub kanapki?

Poza tym nie rozumiem, co to za porównanie do zimnego domu.

Wiele tez zalezy od izolacji domu. U nas jak rozpalimy po południu jednego dnia a wieczorem ok godz.20, 21 go zostawimy, to kiedy na drugi dzień wracamy ok południa jest jeszcze ciepło.

 

W styczniu i w lutym tez?

 

Są pewne rzeczy z których się nie rezygnuje jak np wypróżnianie nie ma wyboru trzeba to zrobić i to się MUSI, palenie w kominku nie należy do kategorii MUSI

 

Mój kominek to Tarnawa klasy C 16 KW a więc urządzenie nie wymagające rozpalania i trzmajace żar co najmniej 10h. Nie wiem o czym ty piszesz z rozpalaniem. To nie market owa tandetna kaseta kominkowa tylko monolit odlany żeliwa drzwiczki są wykonane tak precyzyjnie ze nie posiadają uszczelki.

 

Tutaj jest definicja kominka klasy C "

2. Co znaczy "ogień ciągły" i "ogień przerywany"

 

Tzw. "ogień ciągły" - klasa C norm Francuskich - oznacza, że we wkładzie możemy palić 24h na dobe 7 dni w tygodniu i po jednokrotnym załadunku wkład będzie trzymał żar powyżej 10h. "

Edytowane przez gawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W styczniu i w lutym tez?

 

Są pewne rzeczy z których się nie rezygnuje jak np wypróżnianie nie ma wyboru trzeba to zrobić i to się MUSI, palenie w kominku nie należy do kategorii MUSI

 

Mój kominek to Tarnawa klasy C 16 KW a więc urządzenie nie wymagające rozpalania i trzmajace żar co najmniej 10h. Nie wiem o czym ty piszesz z rozpalaniem. To nie market owa tandetna kaseta kominkowa tylko monolit odlany żeliwa drzwiczki są wykonane tak precyzyjnie ze nie posiadają uszczelki.

 

Tutaj jest definicja kominka klasy C "

2. Co znaczy "ogień ciągły" i "ogień przerywany"

 

Tzw. "ogień ciągły" - klasa C norm Francuskich - oznacza, że we wkładzie możemy palić 24h na dobe 7 dni w tygodniu i po jednokrotnym załadunku wkład będzie trzymał żar powyżej 10h. "

 

A miej sobie co tam masz, jak nie potrafisz tego docenić, to i tak jest to bezwartościowe.

Mój nie jest z najwyższej półki i sprawia mi radość tak jak zaparzona dobra kawa i chyba to się nie zmieni, jedynie później będzie rzadziej wykorzystywany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla malkontentów i fotohobby, co prawda nie wracam bo jestem tu przez cały czas ale od 6 lat jak wybudowałem piecokominek. Nie ma co obrzydzać komuś tego z czego jest zadowolony bo to taka polaczkowa przypadłość, jak mu zbrzydnie palenie to będzie pisał w popularnym wątku typu tasiemiec bez sensu;-) Ja po 6 latach pale z taką samą sympatią w piecokominku jak w pierwszych dniach. Nawet w styczniu czy lutym przy -20 da się utrzymać komfort cieplny a poświęcenie 10 minut na palenie dziennie to nawet przy 12h dniu pracy nie problem i przed rozpaleniem nie musi być w domu zimno bo masa akumulacyjna może być jeszcze ciepła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla malkontentów i fotohobby, co prawda nie wracam bo jestem tu przez cały czas ale od 6 lat jak wybudowałem piecokominek. Nie ma co obrzydzać komuś tego z czego jest zadowolony bo to taka polaczkowa przypadłość, jak mu zbrzydnie palenie to będzie pisał w popularnym wątku typu tasiemiec bez sensu;-) Ja po 6 latach pale z taką samą sympatią w piecokominku jak w pierwszych dniach. Nawet w styczniu czy lutym przy -20 da się utrzymać komfort cieplny a poświęcenie 10 minut na palenie dziennie to nawet przy 12h dniu pracy nie problem i przed rozpaleniem nie musi być w domu zimno bo masa akumulacyjna może być jeszcze ciepła.

 

Dla malkontentów i fotohobby,...........................
Zabawnie to ująłeś :D.Ktoś wyżej napisał ,że reku mu się nigdy nie znudzi.
z której po 5 latach jestem nadal tak samo zadowolony, jak po uruchomieniu.
. Ma aż 5 lat reku i jest mega zadowolony.Jakie to twórcze.Kominki ludziska mają i więcej ale jak nie maja reku to maja przyjść za 5 lat.Fajnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla malkontentów i fotohobby, co prawda nie wracam bo jestem tu przez cały czas ale od 6 lat jak wybudowałem piecokominek. Nie ma co obrzydzać komuś tego z czego jest zadowolony bo to taka polaczkowa przypadłość,

 

Jakbyś mój post przeczytał ze zrozumienim, to doszedłbyś do wniosku, że niczego nie obrzydzazm tylko proszę o podzielenie się wrażeniami za 5 lat.

Bo trochę mało poważne jest polecenie jakiegoś rozwiązania niezdecydowanym, w sytuacji ,kiedy jeszcze nie pomieszkało się w domu.

Ja 5 lat temu kominek oceniałem podobnie, jak założyciel(ka) wątku, teraz mam zgoła odmienne zdanie.

Wielu moich znajomych najwyraźniej myśli tak samo.

Ci, którzy moim mieście wciąż palą, będę musieli w 2021 zamontowac elektrofiltry.

Wątpię żeby wszyscy posiadający kominki wydali 2000zł w tym celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę - wróć za cztery, pięć do tego wątku i pociągnij temat dalej.

Czy nadal chce Wam się palić, czy nadal możecie :) w nim palić i ile razy do roku palicie.

 

A 9 lat może być? ;)

Czy mi się chce? Kiedy mam rozpalić (a w sezonie palę co wieczór), to najpierw robię wszystko inne co mam do zrobienia, żebym mógł po rozpaleniu w spokoju posiedzieć i pogapić się w ogień. I wciąż lubię eksperymentować z układaniem opału w palenisku.

A robota przy drewnie nie znudzi mi się chyba nigdy. Zdecydowanie wolę kupować metrówki, potem ciąć i łupać samemu niż kupować gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę jeszcze raz:

Ze wszystkim tak jest!

Też mam rekuperację i chyba nie będę się nią delektowała jak kominkiem. Będzie komfortowo i tyle ! jak przy dobrym rozkładzie domu...nie delektujemy się tym .

Rekuperacja wymaga podobnych nakładów pracy jakie potrzebne są przy obsłudze kominka?

Od ilu dni używasz swój kominek?

 

PS Kominek i rekuperacją to jednak są zupełnie różne urządzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogrzewam dom wyłącznie kominkiem od 5 lat i nie wyobrażam sobie nie mieć kominka. Jeśli ktoś postawił sobie w salonie badziew powodujący konieczność odmalowywania salonu co roku to nie oznacza, że co do zasady tak jest w każdym przypadku. Jeżeli ktoś stawia kominek a jedynym odbiornikiem ciepła jest kawałek rury łączącej czopuch z kominem no to nie wiem jak drogi by nie był ten wkład, całość będzie po prostu badziewiem.

 

Dlatego prawidłowo wykonany kominek (a właściwie to powinien być to piecokominek) nie absorbuje bardzo dużo. Mi rozpalenie zajmuje 5 minut dziennie + raz na 2-3 tygodnie wyjęcie z 1/4 wiadra popiołu + kilka minut raz na tydzień na przyniesienie drewna + kilka godzin w roku na poukładanie drewna w drewutni. Nie mówiąc już o tym, że nie powoduje, że ściany się brudzą bo ogrzewanie jest przez promieniowanie, a nie przez konwekcje kurzu z obudowy kominka.

 

Więc jak ktoś chce postawić jakąkolwiek skrzynkę do spalania drewna (nawet taką, co kosztuje kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy zł) i podłączyć ją kawałkiem rury do komina, to rzeczywiście taki kominek może obrzydnąć, powodując konieczność wylania frustracji na różnej maści forach ;)

Edytowane przez MD.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekuperacja wymaga podobnych nakładów pracy jakie potrzebne są przy obsłudze kominka?

Od ilu dni używasz swój kominek?

 

PS Kominek i rekuperacją to jednak są zupełnie różne urządzenia.

 

3 miesiące . Ale mnie chodzi o to, ze nie można rekuperacji porównywać z kominkiem. To są zupełnie odmienne

 

wrażenia, choćby wizualne. Dlatego kominkiem się da delektować jak dobrą kawą a rekuperacją nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu mieszkam 4 sezon jeszcze nie malowałme salonu nie widzę negatywnego wpływu kozy na dom. Zamknięta komora spalania dolot z zewnątrz zaplasz po 5 minutach przesówasz wajchę od powietrza i tyle. Też nie rozumiem rozpalać bo zimno jak w psiarni. Wspułczesne ogrzewanie cały czas trzyma jakąś zadaną temperaturę nieważne czy prąd, gaz, czy węgiel. Kominek regularnie odpalam raz w tygodniu a przez sezon przelatuje ok 0,5m drewna czyli prawie nic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...