Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rów odprowadzający wodę i drenaż z wylotem na moją działkę


patrickptb

Recommended Posts

Witam.

 

Jestem świeżo po zakupie działki budowlanej. Działka generalnie znajduje się nieco niżej niż pozostałe sąsiednie działki. Przy tylnej jej części, około 2-3 metry od bocznej granicy działki, znajduje się wlot z rury drenażowej, która znajduje się w drodze prywatnej sąsiada.

 

Kilkanaście lat temu po obfitych opadach deszczu lub podczas topienia śniegu, woda z pól nie miała gdzie spłynąć i zalewała okoliczne gospodarstwa. W związku z tym mieszkańcy po rzekomej ustnej zgodzie wójta, wykopali coś przypominające rów melioracyjny przez własne działki w kierunku lasu, który jest nieopodal. Jednak na terenie mojej działki drenaż się kończył, nie było tu żadnego rowu, a kolejny wylot drenażowy był po drugiej stronie kolejnej z działek. Także do tej pory woda, jeśli występowała w dużych ilościach to zatrzymywała się na mojej działce.

 

Ostatnio jedna z mieszkanek sąsiednich gospodarstw poinformowała mnie, że i tak nie wybuduję domu po stronie rury drenażowej, gdyż woda musi jakoś spływać. W urzędzie gminy, w której zakupiłem działkę, stwierdzono, że nie mają na to papierów, rowu ani odprowadzenia nie ma nigdzie na mapach. Jednocześnie poinformowano mnie o Prawie Wodnym, w którym z jednej strony sąsiedztwo nie może zalać mojej działki, ale równocześnie nie mogę doprowadzić do sytuacji, że budując ogrodzenie czy też podwyższając teren spowoduję zmianę kierunku płynięcia wody i w konsekwencji zalanie ich terenu.

 

Zastanawiam się nad możliwościami rozwiązania tego problemu. Sąsiedztwo raczej umywa ręce, bo w tym momencie mają spokój i woda w razie kryzysowej sytuacji spłynie do mnie na działkę. Chcę uniknąć konieczności kontynuowania odpływu wody przez swoją działkę, gdyż zabierze mi to dużo terenu, poza tym taka sama rura drenażowa znajduje się z drugiej strony działki, lecz na terenie sąsiada, który nie przewiduje kopania w ziemi.

 

Czy w przypadku jeśli wybuduje w tylnej części działki ogrodzenie, przez co woda stanie na drodze prywatnej nie należącej do mnie, podlegam odpowiedzialności cywilnej? Czy jednak jeśli jest to samowolne wykonanie rowu do odprowadzania wody to nie powinno mnie to interesować?

 

Jakie widzicie Państwo rozwiązania w tej sytuacji, jeśli gmina raczej umywa ręce?

Jak odnosi się do tego prawo budowlane?

Czy mogę zacząć się grodzić, blokując ten samowolnie wykonany odpływ wodny?

 

Na zdjęciu satelitarnym kolorem niebieskim zaznaczyłem ten wykonany przez mieszkańców rów biegnący przez pół miejscowości a różowym wyloty drenażowe w drodze przy mojej działce i przy działce znajdującej się po sąsiedzku.

 

7451a57e5f593d8551d6d91eb8f699ba.jpg

5a65faeffe435463283d7dc956c51b83.md.jpg

bbceeed68244418424b4c69652ed7c40.md.jpg

Edytowane przez patrickptb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację, tylko z jednym sąsiadem, który wykopał sobie rów kierując wody opadowe na mój teren, ale udało się rozwiązać problem rozmową. U ciebie to raczej się nie uda, ilość podmiotów jest zbyt duża.

 

Zapoznaj się z Prawem Wodnym, Art.234. http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20170001566/U/D20171566Lj.pdf

 

Również możesz się zwrócić do nadzoru budowlanego, bo na wybudowanie tego przepustu i rowu powinno być zezwolenie.

 

[ATTACH=CONFIG]441184[/ATTACH]

Edytowane przez Emtebe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name=Emtebe;7913605

Zapoznaj się z Prawem Wodnym' date=' Art.234. http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20170001566/U/D20171566Lj.pdf

Również możesz się zwrócić do nadzoru budowlanego, bo na wybudowanie tego przepustu i rowu powinno być zezwolenie.

 

[ATTACH=CONFIG]441184[/ATTACH]

 

A w przypadku jeśli za chwilę ogrodzę swój teren od strony tego przepustu, sąsiedztwo może interweniować na podstawie tego samego artykułu mimo, że przepust i rów jest samowolą? Urzędnik dziś oznajmił mi, że jeśli się ogrodzę, zmieniając kierunek płynięcia wody lub zablokuję jego spływ w razie podtopień to narażam się na odpowiedzialność z prawa wodnego gdyż narażam na szkody sąsiedztwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w przypadku jeśli za chwilę ogrodzę swój teren od strony tego przepustu, sąsiedztwo może interweniować na podstawie tego samego artykułu mimo, że przepust i rów jest samowolą? Urzędnik dziś oznajmił mi, że jeśli się ogrodzę, zmieniając kierunek płynięcia wody lub zablokuję jego spływ w razie podtopień to narażam się na odpowiedzialność z prawa wodnego gdyż narażam na szkody sąsiedztwo.

Czyli kto pierwszy ten lepszy? jak Oni to zrobili na gębę X lat temu, i Ciebie zalewają to jest OK. Ale jak Ty zablokujesz zalewanie Ciebie to już nie jest OK?

Ja bym najpierw rozmawiał, a jak się nie uda znalezć rozwiązania to zgłaszał nielegalnie wybudowane odwodnienie które Ciebie zalewa i zmienia stosunki wodne na Twoją niekorzyśc. A że tej rury nie ma na żadnych planach.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kto pierwszy ten lepszy? jak Oni to zrobili na gębę X lat temu, i Ciebie zalewają to jest OK. Ale jak Ty zablokujesz zalewanie Ciebie to już nie jest OK?

 

Też właśnie zadziwił mnie tym stwierdzeniem urzędnik na kierowniczym stanowisku. Ja nie ukrywam nie znam się na tym temacie. Ale idąc tym tokiem rozumowania, mimo, że jest zrobiona samowolka to ja mam teraz myśleć jak zrobić, żeby nie zalało i mnie i sąsiedztwa. To się kupy nie trzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samowolne działanie i blokowanie bym odradzał. To co mogę zasugerować, to wizyta w kancelarii, najlepiej specjalizującej się w prawie budowlanym, która skieruje oficjalne pismo do właściwego organu zgłaszające szkodę z żądaniem wydania nakazu o zapobieżeniu, najlepiej z podaniem oczekiwanego terminu wykonania czynności. Pieczątka kancelarii czyni cuda, a zgłoszenie zmusi gminę do wszczęcia postępowania.

 

Ewentualnie możesz jeszcze zgłosić do nadzoru budowlanego samowolę budowlaną, ale tu czas reakcji jest mierzony w eonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też właśnie zadziwił mnie tym stwierdzeniem urzędnik na kierowniczym stanowisku. Ja nie ukrywam nie znam się na tym temacie. Ale idąc tym tokiem rozumowania, mimo, że jest zrobiona samowolka to ja mam teraz myśleć jak zrobić, żeby nie zalało i mnie i sąsiedztwa. To się kupy nie trzyma.

A czego się spodziewasz po urzędnikach którzy (z tego co piszesz) brali jakiś udział w budowaniu tej rury bez jakichkolwiek papierów i uzgodnień? Czy wiedzieli o samowoli i nic z tym nie zrobili. Zapytaj pana kierownika, czy może 3metry dalej zakopać (bez pozwolenia of course) rurą z powrotem do tych sąsiadów od których to płynie....

 

A tak jak kolega powyżej. Cała korespondencja na papierze. Żadnych kolejnych ustaleń twarzą w twarz.

Edytowane przez Jastrząb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w przypadku jeśli za chwilę ogrodzę swój teren od strony tego przepustu, sąsiedztwo może interweniować na podstawie tego samego artykułu mimo, że przepust i rów jest samowolą? Urzędnik dziś oznajmił mi, że jeśli się ogrodzę, zmieniając kierunek płynięcia wody lub zablokuję jego spływ w razie podtopień to narażam się na odpowiedzialność z prawa wodnego gdyż narażam na szkody sąsiedztwo.

 

Zadam pytanie z gruntu gupie i jątrzące: Nie było w okolicy innej działki czy w takiej desperacji byłeś?

Telewizora czy lapka nie oglądasz przed zakupem? Parametry cię nie obchodzą? Zakup działki to chyba poważniejsza inwestycja niż telewizor czy laptop? Pójdziesz w koszty i popadniesz w konflikt z sąsiadami, po co ci to?

Trynd jest taki że opady będą gwałtowne i obfite jak w tropikach a tego problemu krajowe normy i przepisy nie ogarniają.

Tak serio - sprzedaj, zapomnij i wybieraj rozważnie na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam pytanie z gruntu gupie i jątrzące: Nie było w okolicy innej działki czy w takiej desperacji byłeś?

Telewizora czy lapka nie oglądasz przed zakupem? Parametry cię nie obchodzą? Zakup działki to chyba poważniejsza inwestycja niż telewizor czy laptop? Pójdziesz w koszty i popadniesz w konflikt z sąsiadami, po co ci to?

Trynd jest taki że opady będą gwałtowne i obfite jak w tropikach a tego problemu krajowe normy i przepisy nie ogarniają.

Tak serio - sprzedaj, zapomnij i wybieraj rozważnie na przyszłość.

 

Taka głupia i jątrząca rada. Sprzedając, nie wspominaj kupcowi, że z działką jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka głupia i jątrząca rada. Sprzedając, nie wspominaj kupcowi, że z działką jest problem.

 

Panowie, dzięki za te rady, jednak wolę te wcześniejsze, poparte artykułami - na pewno z nich skorzystam.

Działki nie zamierzam sprzedawać. Wokół jest osiedle domów jednorodzinnych, byłem po rozmowach z ich mieszkańcami. Nie wierzę w to, że jest to sytuacja bez wyjścia.

Dzięki za konstruktywne odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy gdzieś jest zapis że ten nadmiar wody z tej rury musi być przejęty przez Twoją działkę?

Postaw płot z wysoką podmurówką a wodę skieruj wzdłuż tego płotu, w lewo lub prawo, w zależności w którą stronę jest spadek terenu wzdłuż tej drogi.

Niczego nie będziesz blokował. Jedynie zmienisz kierunek płynięcia tej wody.

 

Nie ma takiego zapisu.

 

Jeśli tylko nie ma nic do tego art. 234 ust. 1 Prawa Wodnego (właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może ani zmieniać kierunku i natężenia odpływu znajdujących się na jego gruncie wód opadowych lub roztopowych, ani kierunku odpływu wód ze źródeł – ze szkodą dla gruntów sąsiednich) to tak też zrobię... Ale pierw skontaktuje się z kimś kto zna się na prawie budowlanym, co by samobója sobie nie strzelić. Dzięki stos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo głupia rada.

Sprzedaż czegoś z wadą bez powiadomienia o niej nabywcy grozi konsekwencjami prawnymi.

 

Wytłumacz obecnemu właścicielowi działki, że ma prawo do roszczenia względem sprzedawcy :p

 

Rów nie musi być osobną działką ewidencyjną oznaczoną numerem. Rów może być użytkiem wewnętrznym w działce, niekiedy ukrytym w innym użytku np w łące - Ł lub pastwisku - Ps. Szczególnie małe użytki na nieaktualizowanych działkach bywają ukryte. Wymaga to aktualizacji i niekiedy pracy klasyfikatora gleb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka głupia i jątrząca rada. Sprzedając, nie wspominaj kupcowi, że z działką jest problem.

 

Ten użytkownik jest znany z tego że jest zwykłym trollem, radzę nie czytać jego wiadomości i nie odpisywać by nie karmić trolla.

 

Do autora: ja bym uderzył do dobrego prawnika. Tacy miejscowi ludzie zawsze będą na nie, a jak mała społeczność to i w gminie to samo. Kilka pism od prawnika na pewno dobrze im zrobi.

A potem zrobić ogrodzenie tak żeby ta woda im wracała albo coś.

Edytowane przez boconek03
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy gdzieś jest zapis że ten nadmiar wody z tej rury musi być przejęty przez Twoją działkę?

Postaw płot z wysoką podmurówką a wodę skieruj wzdłuż tego płotu, w lewo lub prawo, w zależności w którą stronę jest spadek terenu wzdłuż tej drogi.

Niczego nie będziesz blokował. Jedynie zmienisz kierunek płynięcia tej wody.

 

Jest to świadome działanie i jeśli spowoduje szkody na czyjejś działce, to będzie materialnie za nie odpowiadał. Jeśli ktoś swoim działaniem powoduje szkodę na naszej własności, tak jak w tym przypadku, nie oznacza, że uzyskujemy prawo do czynienia szkody tej (lub innej) osobie. Dodatkowo, w tym przypadku, będziesz zgłaszał się do gminy jako osoba poszkodowana z żądaniem interwencji, więc nie będziesz ani popularny wśród sąsiadów, ani urzędników, bo zmusisz ich do pracy. Więc jeśli sam intencjonalnie doprowadzisz do szkody poprzez zmianę spływu (podmyje drogę, zaleje pole, posesję, kurnik), to zrobią wszystko aby Ci maksymalnie dowalić, a nawet bez wystąpienia szkody urzędnik z gminy zadzwoni do kolegi z Polskich Wód, że ma tu klienta, który bez pozwolenia wodnoprawnego dokonuje zmian kierunku spływu, a potem do kolejnego kolegi z Nadzoru, że tu się chyba coś bez zgody buduje i trzeba postępowanie jakieś rozpocząć. Po co ci to? Dla satysfakcji? Rób wszystko zgodnie z procedurami i prawem.

 

Jesteś po zakupie działki, więc zostało ci trochę czasu zanim wystartujesz z inwestycją. Działaj w granicach prawa i najlepiej ze wsparciem kancelarii. To nie są duże koszta, przynajmniej w odniesieniu do inwestycji w dom, a pisma z pieczątką kancelarii są zawsze poważniej traktowane, niż podania szarego Kowalskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po zakupie działki, więc zostało ci trochę czasu zanim wystartujesz z inwestycją. Działaj w granicach prawa i najlepiej ze wsparciem kancelarii. To nie są duże koszta, przynajmniej w odniesieniu do inwestycji w dom, a pisma z pieczątką kancelarii są zawsze poważniej traktowane, niż podania szarego Kowalskiego.

Podpisuje się pod tym w 100%. W ramach obowiązującego prawa i stanowczo wyprostować istniejącą sytuację – spływ wody nielegalnie wybudowną rurą, na Twoją posesje.

Prawnik wskazany, żeby nie doszło do absurdalnej sytuacji, że geodeta rure naniesie na mapy i się tym sposobem samowolkę „zalegalizuje”. Urzędnicy są mistrzami w omijaniu prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie zauważyłeś że ten "spływ" jest nielegalny a więc właściciel działki na którą ten "spływ" odprowadza wodę może go zignorować.

Ale zamiast go ignorować powinien go zgłosić do PiNB-u ponieważ łamie on art. 234 ust. 1 Prawa Wodnego.

 

Odsyłam do moich postów, nie pisałem, aby ignorować, tylko postępować zgodnie z prawem. To, że to odprowadzenie jest nielegalne, nie oznacza, że legalnie i bez konsekwencji można je zablokować lub przekierować spływ na inne posesję, a "instalacja" przekierowująca będzie automatycznie zgodna z prawem wodnym i budowlanym. Jeśli wynikiem takiego przekierowania będzie szkoda, to patrickptb będzie za tę szkodę odpowiedzialny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ żadnego przekierowania na cudzą działkę nie będzie autor tego tematu konsekwencji nie poniesie zwłaszcza że ta rura jest nielegalna.

 

Dobrze czytać tak pozytywne odpowiedzi :) Natomiast podzielność zdań budzi u mnie wątpliwości czy to aby napewno tak oczywiste.

 

Zastanawiam się nad jedną kwestią. Skoro ten ciek wodny nie istnieje nigdzie w papierach, a rura "wystaje" z drogi prywatnej około metra od mojej działki, czy ja tak naprawdę muszę być świadomy, że kilka lat temu płynęła tą rurą woda z roztapiającego się śniegu z pól?

 

Ten "rów" ciągnie się około kilometra. Generalnie jest suchy, rzekomo przy obfitych ulewach jedynie napełnia się nurtem wody. Na jednych posesjach jest bardziej zadbany, na innych mniej, na jeszcze innych wcale go nie ma. W momencie kiedy wybuduję przy tym przepuście ogrodzenie, zablokuję ewentualny dopływ tej wody, ale nie skieruję jej bezpośrednio na inną działkę.

 

17218ce18b4ff2b2m.jpg

Edytowane przez patrickptb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...