Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kamyczki zamiat kory


mib

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mamy agrowłókninę (czarną), a na niej kamyczki.

Utrudnia to nieco sadzenie roślin, ale zasadniczo zmniejsza ilość chwastów.

Na kamyczkach i agrowłókninie wysiewają się wprawdzie chwasty, ale nie mają się jak porządnie ukorzenić i wyrywa się je dwoma paluszkami. Od dołu NIC nie ma szans się przebić, mimo że sporo kłączy perzu i innego dziadostwa w ziemi zostało.

Na korze też się chwasty wysiewają, ale wyrwac jej już trudniej, a na dodatek, mimo starannego motyczenia przy przygotowaniu rabat, wybijają chwasty rozrastające się podziemnymi rozłogami (perz, skrzyp).

 

Reasumując, z moich doświadczeń wynika, że agrowłóknina ma sens. Ale na pewno nie ma sensu obsypywać jej korą, bo ją natychamiast zwieje! Albo sama kora na gołej ziemi, albo agrowłóknina plus kamyczki.

Dobre, ale nieco droższe rozwiązanie - to zamiast kamyczków na (czarnej) włókninie położyć kratkę trawnikową (plastikową).

Wówczas można raz do roku łatwo zdjąć kratkę i włókninę, aby przekopać czy dorzucić kompostu.

Prostokątne elementy kratki nie muszą być łączone.

Można też częściowo zastosować siatkę plastikową jednolitą, sprzedawaną w rulonach. Jednakże krawędzie siatki trzeba czymś przycisnąć - n.p. kratką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Może nie do końca na temat, ale skoro o tym tu mowa, to zapewne ktoś będzie w tym temacie zorientowany.

 

Czy może mi ktoś wyjaśnić w jasny sposób czym różnią się od siebie, agrowłóknina i agrotkanina a geotkanina i geowłóknina, oraz czym różnią się te dwa rodzaje od siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mkobialka :D tym czym się różni włóknina od tkaniny, ale czym geo od agro to ja nie wiem :D może ceną

 

Mamy agrowłókninę (czarną), a na niej kamyczki.

Utrudnia to nieco sadzenie roślin, ale zasadniczo zmniejsza ilość chwastów.

Na kamyczkach i agrowłókninie wysiewają się wprawdzie chwasty, ale nie mają się jak porządnie ukorzenić i wyrywa się je dwoma paluszkami. Od dołu NIC nie ma szans się przebić, mimo że sporo kłączy perzu i innego dziadostwa w ziemi zostało.

Na korze też się chwasty wysiewają, ale wyrwac jej już trudniej, a na dodatek, mimo starannego motyczenia przy przygotowaniu rabat, wybijają chwasty rozrastające się podziemnymi rozłogami (perz, skrzyp).

 

Reasumując, z moich doświadczeń wynika, że agrowłóknina ma sens. Ale na pewno nie ma sensu obsypywać jej korą, bo ją natychamiast zwieje! Albo sama kora na gołej ziemi, albo agrowłóknina plus kamyczki.

Dobre, ale nieco droższe rozwiązanie - to zamiast kamyczków na (czarnej) włókninie położyć kratkę trawnikową (plastikową).

Wówczas można raz do roku łatwo zdjąć kratkę i włókninę, aby przekopać czy dorzucić kompostu.

Prostokątne elementy kratki nie muszą być łączone.

Można też częściowo zastosować siatkę plastikową jednolitą, sprzedawaną w rulonach. Jednakże krawędzie siatki trzeba czymś przycisnąć - n.p. kratką.

Zbigniew Rudnicki a potem kratkę zasypujesz? czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...
  • 4 weeks później...
  • 7 years później...

Może nt kamyczków i agrowłókniny wypowie sie ktoś, kto ma ogród od kilku lat? Jak takie rozwiązanie się sprawdza na dłuższą metę?

Elfir, może Ty coś podpowiesz, na podstawie doświadczeń swoich kientów?

 

Pamiętam, gdy moja mama kilka lat temu zakładała ogród, miała na wszystkich rabatach położoną agrowłókninę i korę. Ogród był projektowany i zakładany przez firmę. Już po roku czy dwóch, moja mama usuwała stopniowo tę tkaninę i korę, bo chciała coś zmieniać, przesadzać, a tkanina jej to utrudniała. Oczywiście mimo niewielkich w sumie rozmarów ogródu (cała działka ma ok. 800 m2) ma mnóstwo roboty przy pieleniu.

 

Niedawno miałam okazję być u znajomych - nowy ogród, może ma ze 2 lata, działka bardzo duża, wszystko wyłożone agrowłókniną i kamykami. Zero chwastów, Typowy ogród do podziwiania, odpoczynku na tarasie, z drinkiem w ręku, a nie zasuwania z motyką od świtu do nocy.,.

 

Zastanawiam się, czy takie rozwiązanie (tkanina+kamyki/kora - pomijając kwestie kosztów) ma sens, czy sprawdza się jedynie w przypadku osób, które nie przepadają za ogrodową harówką bądź zwyczajnie nie mają na to czasu, sił, a nie przeszkadza im, że niewiele w takim ogrodzie zmienią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam agrotkaninę i żwir/korę od 3 lat na dużej powierzchni działki, bo nie lubię pielić.

 

Zalety:

- agrotkanina zapobiega wyjściu chwastów z ziemi - mało pracy. Poza skrzypem - ten skurczybyk ją przebija. Ale wtedy go pryskam Starane i widzę, że po roku jest go coraz mniej. Na powierzchni żwiru nieraz wsieją się chwaściki - 3 razy w roku wystarczy przejść działkę i je zebrać.

- ziemia pod agrotkaniną i żwirem/korą jest wilgotna - dużo wolniej przesycha. Dla roślin dobre (chyba).

 

Wady:

- kret ma się dobrze pod agrotkaniną, bo - z tego co wiem - pod nią ładnie pełzają dżdżownice korzystając z wilgoci. Podnosi agrotkaninę i żwir. Walę wtedy ubijakiem w jego kanały jeśli widać, że powierzchnia nie jest równa. Ale także niemożliwe jest wtedy w zasadzie jego złapanie (na ekologiczną łapkę, rzecz jasna :lol2:) albo przepędzenie naftaliną.

- ponoć - nie wiem, bo nie jestem specjalistą - agrotkanina może spowodować przemarzanie korzeni, bo rośliny rozwijają je też pod nią (na powierzchni ziemi). Widzę, że tak właśnie jest z korzeniami (np. tuje), ale do tej pory nic mi nie przemarzło zimą.

 

Wiem, że aktualnie są trendy zastępowania tkaniny gazetami/kartonami. Zapewne to świetny pomysł. U mnie jednak zalety tkaniny przewyższyły jej ew. wady, nawet biorąc pod uwagę szyszkowanie drzewek (możliwa przyczyna).

Zrobiłem u siebie porównanie pod szmaragdami - na części były zamiast agrotkaniny kartony - żadnej różnicy po roku ich wzrostu.

 

Inna sprawa, że tuje i inne gatunki szyszkują - czy to wina tkaniny - nie wiem i raczej nikt mi tego nie potwierdzi w 100%, bo przyczyn może być wiele.

Edytowane przez budowlany_laik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam agrowłókninę i na to kamyczki. Praktycznie co 2 tygodnie muszę to wszystko plewić !!!!!!!!! :bash::bash::bash::bash::bash::bash:

 

Obok mnie jest kilka działek pustych i wiatr zasiewa mi jakieś chwasty co chwilę !!Normalnie masakra. Ktoś mówił,żeby popsikać roundap-em, ktoś inny,że trafi mi tuje itp. Wymiękam już , bo nie myślę co 2 tyg. grzebać z tych kamieniach.

Czym można popsikać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kamyczkach chwasty lepiej widać.

Kora na rabacie nie pełni tylko roli estetycznej. Jest źródłem próchnicy, zapobiega przemarzaniu korzeni.

 

A przed chwastami nie chroni ani włóknina, ani żwir. Chroni roślinność okrywowa, o której wielu zapomina tworząc sobie żwirowe rabatki, które wyglądają jak wystawa grysów przy kamieniołomie a nie ogród.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...