Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

Z przyzwyczajenia. Odwołuję się do swoich doświadczeń, a córka ma 3 lata, więc to tylko kilka miesięcy żłobka i kilka miesięcy przedszkola. Na tym etapie zajmujące się nią osoby w przedszkolu są w moim przekonaniu po prostu bardziej opiekunkami niż nauczycielkami. Nie piszę tego, by komuś uwłaczać - bardzo szanuję osoby pracujące w tych placówkach i zajmujące się wiele godzin dziennie cudzymi dziećmi.

 

 

piszesz jak najbardziej prawidłowo. Twój rozmówca, może nie zdawać sobie sprawy, że w przedszkolu nie pracują sami nauczyciele. Jest taki etat jak "pomoc przedszkolna" - lub "pomoc nauczyciela" Główny opiekun to nauczyciel, ale druga osoba to już często "pomoc przedszkolna" Statystyczny rodzic zwykle sobie z tego nie zdaję sprawy. Ale dziwi taki brak wiedzy w przypadku osoby, która prześwietliła wszystkich pracowników w przedszkolu i ma pewność, że to wszystko osoby zdrowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I znowu - nie u mnie, a u Ciebie. To nie ja twierdzę, że moje dziecko mając jakiegoś wirusa

 

Tylko w trybie sprostowania, bo widzę, że nie rozumiesz.

 

 

Uważam, że każdy człowiek jest egoistą. Jeżeli ktoś poświęca życie dla/za kogoś - to tylko dlatego, że dostaje w jego subiektywnym odczuciu za to większą nagrodę, niż zapłata. Czy to Maksymilian Maria Kolbe, czy to terrorysta-samobójca.

Dla mnie nagrodą za to, że moje dzieci nie będą miały traumy, ani ja też jej mieć nie będę z powodu przyczynienia się do śmierci dziadków jest to, że będą w życiu szczęśliwsze co i mnie uszczęśliwia.

 

Jeżeli nawet jakimś sposobem, pomimo zachowania wszelkich zasad ostrożności moje dzieci zaniosą do przedszkola covid (spodziewam się raczej, że szybciej przyniosą stamtąd - tego najbardziej się obawiam), to postaram się, żeby nigdy o tym się nie dowiedziały. W przypadku śmierci dziadków, pewnie wcześniej czy później będą o tym wiedziały, że się do niej przyczyniły.

 

Jeżeli ktoś przychodzi do przedszkola (czy to nauczyciel, czy kucharka, czy babcia przyprowadzająca dziecko czy ktokolwiek) - wiedzą, czym ryzykują. Ich decyzja, ich odpowiedzialność. CHCĄCEMU NIE DZIEJE SIĘ KRZYWDA. Ale nawet nie to jest najważniejsze - ważne, że ja ani moje dzieci nie mają na to wpływu. Więc nasze sumienia pozostają czyste.

Jeżeli moje dziecko zagorączkuje i będę o tym wiedział to posyłając je do przedszkola obciążę swoje sumienie. Więc oczywiste jest, że w swoim egoizmie tego nie zrobię (obecnie nie puszczę wtedy również drugiego dziecka do innego przedszkola, sam zostanę w domu i żonę będę namawiał do tego samego - ale jej nie zmuszę). Nawet, jeżeli osoby pojawiające się w przedszkolu są pogodzone z ryzykiem - to na pewno tylko z tym niezbędnym. A za takie uważam sytuację, gdy rodzice posyłają do przedszkola dzieci gdy w domu nikt nie wykazuje objawów, gdy wychodząc między ludzi zakładają maski, trzymają gdy tylko się da dystans, myją i dezynfekują ręce i unikają wszelkiego innego ryzyka.

 

Nie wiem, do czego zmierzasz.

Uważasz, że nie powinienem posyłać dzieci do przedszkola, a posyłać do dziadków - daruj sobie. Dbaj o siebie, swoje dzieci, swoją i ich traumę.

Nie narzucam Ci swojego sumienia, swojej hierarchii wartości, nie namawiam, żebyś stosowała moje. Chcącemu nie dzieje się krzywda (tak długo, jak nie koliduje to z interesem innego człowieka) Liczę na wzajemność.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to wygląda(ło) w Szwecji, która chyba stosuje się do Twoich teorii?

 

W Szwecji nie najgorzej, lepiej niż Włochy, Francja czy Hiszpania.

Już dawno po pandemii.

Średnio do końca sierpnia zmarło więcej o 6 %.

 

Szwecja dane przekazuje kompletne i na bieżąco do końca sierpnia.

Zastanawiające jest to, że podobnie jak u nas na początku 2017 i na wiosnę 2018 coś spowodowało zwiększoną umieralność.

W Hiszpanii, Włoszech czy Francji już nie jest tak to wyraźne.

 

PelKlha.png

 

6d3rSe4.png

 

To oczywista oczywistość, że maseczka w kieszeni ani na sali nie działa.

Musi być na twarzy.

 

Cóż z tego, że nosisz je na twarzy, skoro "są do dupy"

 

Za namawianie do nie noszenia powinien być paragraf.

Nie prowokuj, bo mogę Cię "opluć"

 

Wystarczy, że @Nayri rozłożyła Cię na łopatki.

Edytowane przez _Grisza_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prowokuj, bo mogę Cię "opluć"

 

Genialny pomysł. Od dzisiaj do każdego, kto się do mnie zbliży bez maseczki na mniej niż 1,5m poleci mój kaszel (po przesunięciu maseczki na brodę oczywiście).

Jak mnie ktoś pozwie, to powiem, że działem w samoobronie dokładnie dopasowując narzędzie obrony do zagrożenia.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w trybie sprostowania, bo widzę, że nie rozumiesz.

 

 

Uważam, że każdy człowiek jest egoistą. Jeżeli ktoś poświęca życie dla/za kogoś - to tylko dlatego, że dostaje w jego subiektywnym odczuciu za to większą nagrodę, niż zapłata. Czy to Maksymilian Maria Kolbe, czy to terrorysta-samobójca.

Dla mnie nagrodą za to, że moje dzieci nie będą miały traumy, ani ja też jej mieć nie będę z powodu przyczynienia się do śmierci dziadków jest to, że będą w życiu szczęśliwsze co i mnie uszczęśliwia.

 

Jeżeli nawet jakimś sposobem, pomimo zachowania wszelkich zasad ostrożności moje dzieci zaniosą do przedszkola covid (spodziewam się raczej, że szybciej przyniosą stamtąd - tego najbardziej się obawiam), to postaram się, żeby nigdy o tym się nie dowiedziały. W przypadku śmierci dziadków, pewnie wcześniej czy później będą o tym wiedziały, że się do niej przyczyniły.

 

Jeżeli ktoś przychodzi do przedszkola (czy to nauczyciel, czy kucharka, czy babcia przyprowadzająca dziecko czy ktokolwiek) - wiedzą, czym ryzykują. Ich decyzja, ich odpowiedzialność. CHCĄCEMU NIE DZIEJE SIĘ KRZYWDA. Ale nawet nie to jest najważniejsze - ważne, że ja ani moje dzieci nie mają na to wpływu. Więc nasze sumienia pozostają czyste.

Jeżeli moje dziecko zagorączkuje i będę o tym wiedział to posyłając je do przedszkola obciążę swoje sumienie. Więc oczywiste jest, że w swoim egoizmie tego nie zrobię (obecnie nie puszczę wtedy również drugiego dziecka do innego przedszkola, sam zostanę w domu i żonę będę namawiał do tego samego - ale jej nie zmuszę). Nawet, jeżeli osoby pojawiające się w przedszkolu są pogodzone z ryzykiem - to na pewno tylko z tym niezbędnym. A za takie uważam sytuację, gdy rodzice posyłają do przedszkola dzieci gdy w domu nikt nie wykazuje objawów, gdy wychodząc między ludzi zakładają maski, trzymają gdy tylko się da dystans, myją i dezynfekują ręce i unikają wszelkiego innego ryzyka.

 

Nie wiem, do czego zmierzasz.

Uważasz, że nie powinienem posyłać dzieci do przedszkola, a posyłać do dziadków - daruj sobie. Dbaj o siebie, swoje dzieci, swoją i ich traumę.

Nie narzucam Ci swojego sumienia, swojej hierarchii wartości, nie namawiam, żebyś stosowała moje. Chcącemu nie dzieje się krzywda (tak długo, jak nie koliduje to z interesem innego człowieka) Liczę na wzajemność.

 

 

Nie chcę Ci niczego narzucać, chciałam zrozumieć Twoje postępowanie, motywy i to, jak to sobie tłumaczysz.

I to bardzo dobrze wytłumaczyłeś, dziękuję:)

 

Niestety, to tłumaczenie jak najbardziej potwierdziło to, o co od początku pytałam.

 

Uważasz, że Twoje dzieci mogą kogoś w przedszkolu zabić - ale się na to ryzyko godzisz, bo tak naprawdę nie obchodzi Cię los ludzi, z którymi Twoje dzieci będą miały styczność, a jedynie to, czy te dzieci będą o tym potem wiedziały…

 

Idąc tym tokiem rozumowania - po co ja mam stosować maseczkę, skoro nawet jeżeli “Cię zabiję”, to przecież nie będę o tym wiedziała? Z tego wynika, że moje sumienie będzie czyste. A Ty, wychodząc z domu, chociażby do pracy, jesteś “chcący”, więc nie dzieje Ci się krzywda.

 

 

I powtórzę jeszcze raz - ludzie pracujący w przedszkolu nie decydują o tym, czy będą do pracy przychodzić. Oni po prostu muszą pracować, żeby mieć z czego żyć. Twoje dzieci nie muszą chodzić do przedszkola, by móc się prawidłowo rozwijać. Może to być trudniejsze dla rodziców, ale nie jest niemożliwe. A pracownik przedszkola, rezygnujący z pracy i dochodów, czym będzie żywił siebie i swoją rodzinę? Strachem, obawami? Powietrzem?

 

Powtarzasz ciągle “Chcącemu nie dzieje się krzywda” - zrozum, że mnóstwo ludzi nie pracuje dlatego, że chce, tylko dlatego, że musi się utrzymać.

 

 

Ty masz wpływ na to, czy posyłasz swoje dziecko do przedszkola czy nie. I Ty sam twierdzisz, że dzieci nie mające objawów są groźne dla innych. I Ty decydujesz, żeby dziecko nie mające objawów posłać do przedszkola. Jak byś nie próbował tego wytłumaczyć - takie są podstawowe fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc tym tokiem rozumowania - po co ja mam stosować maseczkę, skoro nawet jeżeli “Cię zabiję”, to przecież nie będę o tym wiedziała?

 

Wytłuściłem i nawet z tym wytłuszczeniem (pierwsze wytłuszczenie) cytujesz - jak nie rozumiesz, to pass.

 

Ale czego się spodziewać po kimś, kto nawet netykiety nie potrafi stosować.

 

Ty masz wpływ na to, czy posyłasz swoje dziecko do przedszkola czy nie.

 

Każdy dorosły wchodzący do przedszkola (innego zakładu pracy/szkoły/sklepu itd.). robi to z własnej woli. Jak znasz przypadki przymusu, to pewnie prokurator się tym zainteresuje.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I powtórzę jeszcze raz - ludzie pracujący w przedszkolu nie decydują o tym, czy będą do pracy przychodzić. Oni po prostu muszą pracować, żeby mieć z czego żyć. Twoje dzieci nie muszą chodzić do przedszkola, by móc się prawidłowo rozwijać. Może to być trudniejsze dla rodziców, ale nie jest niemożliwe. A pracownik przedszkola, rezygnujący z pracy i dochodów, czym będzie żywił siebie i swoją rodzinę? Strachem, obawami? Powietrzem?

 

Powtarzasz ciągle “Chcącemu nie dzieje się krzywda” - zrozum, że mnóstwo ludzi nie pracuje dlatego, że chce, tylko dlatego, że musi się utrzymać.

 

 

Ty masz wpływ na to, czy posyłasz swoje dziecko do przedszkola czy nie. I Ty sam twierdzisz, że dzieci nie mające objawów są groźne dla innych. I Ty decydujesz, żeby dziecko nie mające objawów posłać do przedszkola. Jak byś nie próbował tego wytłumaczyć - takie są podstawowe fakty.

 

To zawsze jest kwestia wyboru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Znajdź sobie jaką mądrą książkę na temat.

Przecież ten sondaż to dowód na niezłe wyedukowanie naszego narodu!

DOBRĄ szczepionkę robi się w ciągu kilku do kilkunastu lat.

Jakąś szczepionkę chcą wypasztecić w dwa kwartały.

Oczywiście - diabli wiedzą co to będzie i jakie skutki uboczne będzie przynosić.

Poczekamy i zobaczymy ilu entuzjastów tej turboczasowej szczepionki zejdzie poszczepiennie a ilu po niej zachoruje - i na co.

Wiesz, że tfurcy tej szczepionki, co jej jeszcze nie ma - JUŻ NIE ODPOWIADAJĄ ZA SKUTKI JEJ PODANIA?

Kumatych nazywasz przygłupami?

 

Arcyprzygłupem okazujesz się Ty sam, bo głośno tu wrzeszczysz - że ostrożność to podstawa!

Jest cuś czy nie - ostrożność!

 

Weź najlepiej pierwszą możliwą dawkę i może będziemy Cię mieli z głowy.

Może taką od AZ?

https://tvn24.pl/swiat/szczepionka-na-koronawirusa-astrazeneca-wstrzymuje-testy-szczepionki-niewyjasniona-choroba-u-uczestnika-badania-4687110

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłuściłem i nawet z tym wytłuszczeniem (pierwsze wytłuszczenie) cytujesz - jak nie rozumiesz, to pass.

 

A może właśnie rozumiem i to aż za dobrze, jak na Twoje gusta?

Środki ostrożności, które Ty uznajesz za wystarczające, są wystarczające. W stosunku do obcych Ci, obojętnych Ci ludzi. Bo w stosunku do Twoich rodziców już nie.

 

Podwójne standardy.

 

Ale czego się spodziewać po kimś, kto nawet netykiety nie potrafi stosować.

 

Gdzie i jak łamię zasady netykiety?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta

 

Obrażam kogoś? Próbuję manipulować cytatami? Wyrażam się niekulturalnie?

 

 

Każdy dorosły wchodzący do przedszkola (innego zakładu pracy/szkoły/sklepu itd.). robi to z własnej woli. Jak znasz przypadki przymusu, to pewnie prokurator się tym zainteresuje.

 

Ładnie napisane. Oczywiście naprawdę wierzysz, że pracownik przedszkola, żłobka czy szkoły obawiający się koronawirusa w równym stopniu jak Ty, chodzi do pracy z własnej woli? W końcu w każdej chwili może pojechać na swoją prywatną wyspę i przeczekać to na plaży pod parasolem z drinkiem w ręku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=621918651827563&id=299659080720190

Najstraszniejsze i zarazem bardzo niebezpieczne jest to, że o medycynie, a teraz epidemiologii i wirusologii, najwięcej do powiedzenia, i to ex cathedra, mają ludzie, którzy biologii i chemii w szkole nie mieli albo ledwo z tych przedmiotów zdawali z klasy do klasy.

 

 

Internetowymi naukowcami zostali przedstawiciele zawodówki o profilach: gastronomicznym, samochodowym, fryzjerskim, a nawet obróbki ze skrawaniem.

 

 

Nie neguję i nie wyśmiewam w żadnym razie tych zawodów, uważam jednak stanowczo, że należy znać swoje miejsce na ziemi i nie zabierać głosu w sprawach, do oceny których nie ma się żadnych kompetencji.

 

 

Z tych fundamentalnych braków wiedzy wynika fakt złej interpretacji danych, badań, którymi powyższa grupa ludzi posługuje się (najczęściej wklejając linki), aby potwierdzić swoje racje.

 

 

Żadne merytoryczne tłumaczenia nie pomogą, ponieważ nie sposób wytłumaczyć pewnych mechanizmów osobie, która nie ma o nich pojęcia i jeszcze błędnie interpretuje dane, którymi posługuje się jako podkładką do własnych wniosków.

 

 

Uważajcie na siebie, ponieważ nadchodzą czasy latających na miotłach czarownic.

 

 

B. Fiałek

Edytowane przez Chef Paul
tekst
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli moje dziecko zagorączkuje i będę o tym wiedział to posyłając je do przedszkola obciążę swoje sumienie.

 

Może chorować bezobjawowo np. przez 5 dni albo zacząć gorączkować w przedszkolu, tylko wtedy nie obciążysz sumienia.

 

 

Genialny pomysł. Od dzisiaj do każdego, kto się do mnie zbliży bez maseczki na mniej niż 1,5m poleci mój kaszel (po przesunięciu maseczki na brodę oczywiście).

Z maseczką też nie powinien się zbliżać. Na takich teraz też plujesz?

Nie uważałeś.

 

Nie wszystkie. A niektórych brakuje. Np. z dzieckiem chodzę na różne zajęcia - bo uważam, że są warte ryzyka. I tylko w jednym miejscu dyrekcja wpadła na pomysł, żeby mierzyć temperaturę przyprowadzającemu. A zważywszy, że dzieci często przechodzą bezobjawowo to powinno być standardem.

Rąk nie dezynfekują? Maseczki nie są wymagane cały czas?

 

 

Tu też uważam, że obostrzenia są za małe - powinno być jak z ospą we Wrocławiu w '63. Jest kumulacja - odcinamy dzielnicę/miasto/gminę. od świata zewnętrznego. Dziwne też teraz zalecanie mycia rąk... I kto tego pilnuje? To jest nie do upilnowania. Drzwi nie stoją otworem (trochę o tym dalej) - i każdy łapie za pochwyt czy klamkę. Wiesz jak to we Wrocławiu załatwili? Klamki zostały owinięte bandażem nasączonym Chloraminą. Można? Proste? Oczywiście ręce warto myć - ale klamki już i bez tego zostały wyeliminowane jako przekaźnik.

 

Przedszkole też ma takie klamki? Oczywiście to Ty nigdzie nic rękami nie łapiesz, a jak to natychmiast dezynfekcja albo w rękawiczkach.

 

 

Moje dzieci nie widziały dziadków od Bożego Narodzenia. Ja ich też nie widziałem. Boję się że mogą zemrzeć tak dawno nie widziani. Boję się też, że jak się z nimi zobaczę to mogę im zawieźć śmierć.

Dzieci i dziadkowie mogą się nie widzieć przez kilka lat. Nawet nigdy już nie mogą się zobaczyć, przytulić itd itp.

 

 

To należy się bać...

...

 

Boję się

..

Boję się też

..

Fakt, boję się kleszczy

Jest coś czego się nie boisz?

 

Oczywiście kasjer w przyłbicy.

 

To ten bezpieczny sklep, o którym pisałeś? :lol2: Lepiej zmieni i to szybko,bo coś przytargasz do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych co używają rękawiczek. Należy je zdjąć tak jak przy udzielaniu pierwszej pomocy. Tak tylko przypominam, bo wiadomo, że wszyscy wiedzą. Oczywiście natychmiast trzeba je wyrzucić.

 

Maseczki nie będę dodawał, jak ściągać i co z nią zrobić, bo to taka oczywistość. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z maseczką też nie powinien się zbliżać. Na takich teraz też plujesz?

 

No popatrz, a wszędzie trąbią, że maseczkę należy zakładać tam, gdzie nie da zachować się dystansu.

 

 

Rąk nie dezynfekują? Maseczki nie są wymagane cały czas?

 

Maseczki nie są wymagane cały czas - bo jak ma pracować np. logopeda przez maseczkę?

Oczywiście, że ręce dezynfekują. I co to zmienia? Ma to niby usprawiedliwiać przyprowadzanie dziecka przez rodzica z objawami Covid tylko dlatego, że dziecko objawów nie ma?

 

Przedszkole też ma takie klamki? Oczywiście to Ty nigdzie nic rękami nie łapiesz, a jak to natychmiast dezynfekcja albo w rękawiczkach.

 

Akurat w przedszkolach tuż za klamką jest płyn do dezynfekcji (i nakaz jego użycia). Już się nauczyłem unikać dotykania czegokolwiek. Chociaż pewnie jak ten pan z wrzucanego chyba nie raz filmu, co smarował co nieco pyłkiem świecącym pod UV 100% skuteczności nie osiągam. Natomiast jeżeli wchodząc do sklepu zakładam rękawiczki i maskę, to nawet jeżeli (jeszcze) nie mam objawów, ale zarażam - to właściwie nie mam jak komuś zaszkodzić. Bo z ust i nosa mi nie wyleci (a na pewno nie tak daleko, żeby osiąść na półkach. Ręką toż do japy nie sięgnę (a nawet jak sięgnąłem prze założeniem rękawiczek, to nie rozniosę po produktach, wózku itd.)

 

Dzieci i dziadkowie mogą się nie widzieć przez kilka lat. Nawet nigdy już nie mogą się zobaczyć, przytulić itd itp.

 

 

Jest coś czego się nie boisz?

 

Nie manipuluj cytatami. Podawaj faktyczne źródło.

 

Chcesz zasugerować że jestem tchórzem?

 

Jak ładnie powiedział jeden klasyk:

Odwaga to nie brak strachu, lecz raczej stwierdzenie, że coś innego jest ważniejsze niż strach.

drugi też ładnie:

Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu.

 

 

 

To ten bezpieczny sklep, o którym pisałeś? :lol2: Lepiej zmieni i to szybko,bo coś przytargasz do domu.

 

Nie manipuluj cytatami. W poście, do którego kieruje to coś w kółku:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386032

nie ma takich słów. A na cytat wyrwany z kontekstu nie jestem w stanie odpowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobrałem dane z Eurostatu dot. zgonów z ostatnich lat z większości krajów europy, włącznie z okresem pandemii pierwszej połowy tego roku.

 

https://ec.europa.eu/eurostat/data/database

 

Analizując dane poszczególnych krajów dochodzę wniosku, że podobnie jak w Polsce umieralność nie zwiększyła się w: Niemczech, Danii, Austrii, Czechach, Słowacji, Litwie, Łotwie, Estonii, Węgrzech, Norwegii, Finlandii.

 

Popatrzcie poniżej suma zgonów w tych krajach. Zwróćcie uwagę na początek 2017 i marzec 2018, wtedy w naszej części europy wydarzyło się coś znacznie gorszego niż obecnie.

 

jEW7wX5.png

 

Widać to wyraźnie, że Covid w tej części Europy nie wpłynął na zwiększoną śmiertelność w stosunku do lat poprzednich.

Edytowane przez _Grisza_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Analizując dane poszczególnych krajów dochodzę wniosku, że podobnie jak w Polsce umieralność nie zwiększyła się

 

To strach się bać, jak pomimo lock-downu nie zmniejszyła się znacząco.

Ale to już było. Tylko niektórzy mają wysoką rezystancję na myślenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Dziwny ten COVID19 jest...

W pełni zależny od Gatesa....

No, w końcu...

Jak się za coś płaci to się wymaga!

:lol:

 

Adam M.

Ciekawym bardzo tych "knowań Gates'a". Być może "adam_mk", "Berthold" lub wiseman" niebawem je przed nami odkryją :)

Czy covid19 ma zdepopulować tylko "odpad hodowlany" ?

Czy szczepionki (z microchip'em) to tylko "kontrola hodowli" ?

Czy może "opryski" depopulują "jak leci", lub mają jakąś skomplikowaną formułę chemiczną, do depopulacji jakichś wybranych grup ?

No i co w końcu z tym "G5" ?

Wyżej wymienieni, proszę uchylcie rąbka tajemnicy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...