Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

@Nayri,

zadałaś proste pytanie. "Masz dzieci ?"

Gość nie odpowiedział, poczytał se w internetach o AZS i wydaje mu się że coś wie, sili się na jakieś prostackie teksty, i jeszcze śmie zadawać pytania - szczyt arogancji i chamstwa.

 

Szkoda Twojego wysiłku, ta dwa "dekle" nie są w stanie zrozumieć, że obecnie stosowane lekarstwo w walce z wirusem, jest groźniejsze niż sam wirus. Nie istnieją argumenty które byłby w stanie ich przekonać do zmiany stanowiska.

 

Dochodzę do wniosku, że masz - niestety - rację:)

 

Czy ja się z kogoś śmiałam?

Natomiast po obu stronach (i to nie tylko na tym forum, ale w ogóle) są osoby nie potrafiące utrzymać emocji na wodzy (bądź po prostu zazwyczaj chamsko się zachowujące), nie tylko po jednej.

Mówiąc, że mój dyskutant się boi, w żaden sposób do niczego go nie zmuszam, niczego mu nie bronię, niczego mu nie nakazuję pod groźbą kary czy wyzwisk.

 

To nie ja narzucam innym swoją wolę, nie ja zmuszam innych do zmiany zachowania czy sposobu życia. Ja chcę żyć normalnie.

 

Ale - tak jak odpisałam za pierwszym razem na to piękne hasło “Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna moja” - ten frazes działa w obie strony.

I powtórzę to samo pytanie, dalej pozostawione bez odpowiedzi: Dlaczego Twoja wolność ma nadpisywać moją?

Faktycznie dbasz o kulturę wypowiedzi :)

Ciekawe do której części wypowiedzi _Grisza_ odpowiedziałaś

Dochodzę do wniosku, że masz - niestety - rację

:)

 

Moja wolność nie "nadpisuje" Twojej wolności.

Nad interpretujesz pojęcie "moja wolność" dla własnych celów.

Przepisy nakazują stosowanie się do określonych obostrzeń i Twoja wolność podlega pod te przepisy.

Ja Tobie niczego nie narzucam. Inni "obywatele" też Tobie niczego nie narzucają.

Stosuj się do przepisów.

 

Czy Twoje określenia w stylu:

"potencjalnie zarażony tym straszliwym wirusem" ,

"ulega panice pandemii" ,

"spirala strachu" nie jest wyśmiewaniem?

 

Masz jakieś dowody na stwierdzenie

Zrobi im się pptem test na koronawirusa i ładnie wpadną do statystyk. A spirala strachu będzie się nasilać.

czy tak tylko piszesz bo pasuje do lansowanej teorii ?

 

PS1 Nie wiem czy poprawnie stosujesz określenie "nadpisywać wolność".

PS2 Twoje długie wpisy są mało czytelne.

Może postaraj się odpowiadać jednym postem do konkretnego postu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czy ja się z kogoś śmiałam?

Natomiast po obu stronach (i to nie tylko na tym forum, ale w ogóle) są osoby nie potrafiące utrzymać emocji na wodzy (bądź po prostu zazwyczaj chamsko się zachowujące), nie tylko po jednej.

Mówiąc, że mój dyskutant się boi, w żaden sposób do niczego go nie zmuszam, niczego mu nie bronię, niczego mu nie nakazuję pod groźbą kary czy wyzwisk.

 

To nie ja narzucam innym swoją wolę, nie ja zmuszam innych do zmiany zachowania czy sposobu życia. Ja chcę żyć normalnie.

 

Ale - tak jak odpisałam za pierwszym razem na to piękne hasło “Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna moja” - ten frazes działa w obie strony.

I powtórzę to samo pytanie, dalej pozostawione bez odpowiedzi: Dlaczego Twoja wolność ma nadpisywać moją?

 

 

 

 

Nie jest jedynym, ale w dużej mierze się do tego przyczynia. Lockdown i dalsze obostrzenia skutecznie niszczą chociażby branżę lotniczą, która na podkarpaciu stanowi istotny sektor zatrudniający mnóstwo osób. Ci ludzie z rodzinami (tysiące osób), odczuwają skutki gospodarczo-ekonomiczne rzekomej pandemii już od wiosny.

Zaprzeczanie temu to zaprzeczanie faktom.

 

 

 

 

Nigdy nic z tych rzeczy, które próbujesz przedstawić jako moje słowa, nie powiedziałam, ani nie napisałam. Nie masz argumentów, to lepiej przemilcz.

No i jednak przyznajesz, że problemy ekonomiczne są - a w dużej mierze przyczynia się do nich i nasila je “pandemia”.

 

 

 

“Pandemia” może nie wygasać z wielu powodów. Może na przykład dlatego, że to wirus i będzie towarzyszył ludzkości jeszcze długo?

 

 

 

 

 

Ja chcę żyć normalnie. Chcę mieć pewność, że przedszkole mojej córeczki nie zostanie zamknięte na podstawie bezsensownej decyzji płynącej na fali bezmyślnej paniki. Chcę mieć pewność, że za miesiąc będę mogła pojechać na kilka dni w góry i nikt mi nie zamknie kilka dni przed wyjazdem schronisk i restauracji. Chcę mieć pewność, że za rok, gdy moje dziecko skończy 4 lata, nikt nie będzie mi groził i mnie wyzywał jak nie zmuszę go do zakładania maseczki.

Chcę mieć pewność, że w przypadku potrzeby udania się z dzieckiem do pediatry, ten pediatra nas przyjmie i moje dziecko faktycznie zbada, bo za to bierze pieniądze.

Chcę, by media przestały bezsensownie napędzać spiralę strachu cedząc starannie przygotowane fragmenty prawdy. Jeżeli dalej chcą się kurczowo trzymać tego tematu, niech dla odmiany przedstawią fakty rzetelnie, z kompletem informacji.

 

 

 

 

 

No i to jest właśnie przykład tych starannie przygotowanych wycinków prawdy - wymierzonych w dalsze podtrzymywanie paniki.

Jedna liczba, bez żadnego punktu odniesienia, nic nie znaczy tak naprawdę. Nie przekazuje żadnych wartościowych informacji.

 

1587 osób - rozumiem, że z potwierdzonym zakażeniem?

Na ile wykonanych testów? 24 000?

A idąc dalej - ile z tych 1587 osób w ogóle odczuło, że jest chore?

 

 

 

 

I właśnie o to chodzi, że ja widząc “1587” zaczynam myśleć, zadawać pytania, szukać punktu odniesienia. Ty zaczynasz panikować… To dla kogo “myślenie” jest za trudnym słowem?

 

 

 

Edit: po prostu muszę zapytać:

 

 

Jeżeli Ty tak na poważnie, to ja mam pytanie (też na poważnie): jak Ty się przed molami spożywczymi zabezpieczasz?

 

Ale tego dużo naprodukowałaś.

 

ad1.nikt Ci nie zabrania żyć normalnie .Normalni żyją w strach ponieważ nie znają do końca swojej przyszłości. Za dużo chcesz.

ad2.zakładając hipotetycznie ,że Twoja prawda jest ponad wszystkimi to dajesz dziecko do przedszkola jak panuje np. świnka czy jakieś inne choróbsko. Przecież nie wiesz co z chałup przynoszą do przedszkola inne dzieciaki. ? Dowiadujesz się po fakcie bo nikt Cię nie poinformował ,że mała Kowalska zaczyna objawowo grypę. Pani przedszkolanka przed pandemią nie zwracała Ci uwagi ,że z Twoim dzieckiem jest coś nie halo ze zdrowiem. Przyszło ,było i wyszło. Tu z tym dzikim drobnoustrojem zakaźnym coś tam wiesz choćby jak twierdzisz nieprawdziwego i Ty dokonujesz wyboru czy dziecko ma iść czy nie. Kto kwestionuje obecność dziecka ,Państwo ,przedszkolanka czy Ty ? Nic a nic nie bałaś się przed pandemią przyniesie z przedszkola jakąś zarazę ? Wtedy kogo obwiniałaś roszczeniowo ,że musiałaś jak inne matki siedzieć z chorym dzieckiem w domu na urlopie, zwolnieniu ,opiece ,Państwo ,przedszkolankę czy siebie ? Poddawanie dzieci jakimś Twoim próbom dawania na siłę do przedszkola uważasz za zło konieczne ,obowiązek czy to po prostu Twój narzucony snobizm ?

ad3. zapewniam Cię ,że bez schroniska i restauracji da się wyżyć.

ad4.znam wiele przypadków ze swojego otoczenie gdzie matki świadomie nie szczepią swoich dzieci. Od narodzin do tych np. 4 lat musiałaś czy nie musiałaś zaszczepić dziecka. Jak odbierasz bo np. wiesz iż w grupie Twojego dziecka są niezaszczepione dzieci .Czy ten fakt tego procederu miał dla Ciebie jakieś znaczenie ? Jeśli np. w tej grupie jest podejrzenie o np. aids (uogólniając skąd by nie pochodził) też traktowałabyś to normalnie bo to zagadnienie jest znane wszystkim ?

ad6. czy Ty nie za dużo żądasz od przepisów krajowych .Chcesz wiedzieć co będzie za rok ? Wszyscy tak by chcieli co jest zupełnym absurdem.

ad7.jakich informacji żądasz od medialnych "spirali strachu" ? Chcesz ,żeby było po staremu. Nic się nie dzieje ,nic się nie wydarzyło , jest ok ,idziemy do Twojej piaskownicy bo tam jest bezpiecznej i bez tych niepotrzebnych straszydeł.

Edytowane przez niktspecjalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie dla d7d będzie odpowiedź dla każdego oddzielnie. Żeby potem można mi było, z braku logicznych argumentów, zarzucać, że celowo mnożę ilość postów:)

 

Pytałem o tojakie BHP proponujecie a to co zrobisz ze swoim dzieciakiem jak zachoruje to mam gdzieś i to czego chcesz również.

Ja chce też wiele rzeczy i co z tego? Pytanie było poważne jaka alternatywa do obecnych obostrzeń których defa kto niema

 

100kg nie wymaga żadnego zabezpieczenia poza opakowaniem. to zapas na pół roku z hakiem

 

Moim zdaniem większość obostrzeń jest niepotrzebna, zbędna, a nawet szkodliwa.

 

Jeżeli Ciebie nie obchodzi, czego ja chcę, to czemu mnie ma obchodzić, czego ty chcesz bądź się obawiasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie dla d7d będzie odpowiedź dla każdego oddzielnie. Żeby potem można mi było, z braku logicznych argumentów, zarzucać, że celowo mnożę ilość postów:)

 

Pytałem o tojakie BHP proponujecie a to co zrobisz ze swoim dzieciakiem jak zachoruje to mam gdzieś i to czego chcesz również.

Ja chce też wiele rzeczy i co z tego? Pytanie było poważne jaka alternatywa do obecnych obostrzeń których defa kto niema

 

100kg nie wymaga żadnego zabezpieczenia poza opakowaniem. to zapas na pół roku z hakiem

 

Moim zdaniem większość obostrzeń jest niepotrzebna, zbędna, a nawet szkodliwa.

 

Jeżeli Ciebie nie obchodzi, czego ja chcę, to czemu mnie ma obchodzić, czego ty chcesz bądź się obawiasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważniejsze pytanie, to ile osób zdążyli zarazić. Im więcej wśród nich kontestatorów dystansu, maseczek tym więcej osób statystycznie zarazili. A to oznaczałoby wzrost R i napędzanie pandemii.

Że też historia wyznawców Kościoła Jezusa Shincheonji z początku epidemii nie nauczyła sceptyków rozsądku. Potem jak ten pan będą modlili się o przebaczenie za krzywdy, które wyrządzili.

 

Pewnie “zarażą” podobną ilość ludzi, co tysiące “bezobjawowych” górników. Czy szpitale na Śląsku z tego powodu przeszły oblężenie?

 

Kto się będzie modlił za wybaczenie krzywd, jakie lockdown i panika którą wywołał i jest dalej skutecznie podtrzymywana wywołują wśród rodzin ludzi wywalanych z pracy?

Każdy kto swoimi oczekiwaniami (swoimi obawami) tego właśnie chce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie dla d7d będzie odpowiedź dla każdego oddzielnie. Żeby potem można mi było, z braku logicznych argumentów, zarzucać, że celowo mnożę ilość postów:)

 

 

 

Moim zdaniem większość obostrzeń jest niepotrzebna, zbędna, a nawet szkodliwa.

 

Jeżeli Ciebie nie obchodzi, czego ja chcę, to czemu mnie ma obchodzić, czego ty chcesz bądź się obawiasz?

 

Możesz to sprecyzować ?

 

Przecież ja mogę równie przewrotnie napisać.

 

Moim zdaniem większość obostrzeń jest bardzo potrzebna ,niezbędna ,a nawet nieszkodliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie dbasz o kulturę wypowiedzi :)

Ciekawe do której części wypowiedzi _Grisza_ odpowiedziałaś

 

:)

 

Do tej, że dyskusja z ludźmi ogarniętymi paniką nie ma za bardzo sensu. Co dalej skutecznie udowadniasz w zasadzie każdym swoim wpisem..

 

 

Moja wolność nie "nadpisuje" Twojej wolności.

Nad interpretujesz pojęcie "moja wolność" dla własnych celów.

 

Niczego nie nadinterpretuję. Jeżeli ogarniesz się na tyle, by ze zrozumieniem i na chłodno przeczytać ten wątek dyskusji (zapoczątkowany przez Berthę, na którego post o wolności odpowiedziałam), to zrozumiesz, że użyłam pojęcia “wolności” w tym samym kontekście, w którym on to zrobił.

Wciąż - obostrzenia ukierunkowane na podtrzymywanie paniki skutecznie ograniczają moją wolność.

 

 

Przepisy nakazują stosowanie się do określonych obostrzeń i Twoja wolność podlega pod te przepisy.

Ja Tobie niczego nie narzucam. Inni "obywatele" też Tobie niczego nie narzucają.

Stosuj się do przepisów.

 

To chyba nawet nie są przepisy, tylko bodajże nakazy. Słyszałam wypowiedź sędziego, że one nawet nie są zgodne z prawem.

Natomiast te obostrzenia i nakazy są narzucane właśnie ze względu na takich obywateli, jak Ty.

 

 

Czy Twoje określenia w stylu:

"potencjalnie zarażony tym straszliwym wirusem" ,

"ulega panice pandemii" ,

"spirala strachu" nie jest wyśmiewaniem?

 

Nie jest. W którym miejscu wyśmiewam?

Piszę to, co uważam. I co widzę wokół siebie.

 

Jeżeli napiszę “osoba bezobjawowa” bądź “osoba zarażona”, bez cudzysłowów, to potem Ty będziesz twierdził, że skoro piszę o takich osobach, to wierzę, że to prawda. Już raz próbowałeś coś tak słabego wmówić:) Więc niejako Ty i Tobie podobni wymusili na mnie podkreślenie, że niektóre określenia są przeze mnie traktowane z przymrużeniem oka.

 

 

Masz jakieś dowody na stwierdzenie

 

czy tak tylko piszesz bo pasuje do lansowanej teorii ?

 

Porozmawiaj z zaprzyjaźnionym personelem szpitali. Możesz być bardzo zaskoczony tym, co ci powiedzą. No, ale Ty i tak w to nie uwierzysz, bo byś musiał przyznać, że dałeś się wciągnąć fali paniki.

 

 

PS1 Nie wiem czy poprawnie stosujesz określenie "nadpisywać wolność".

 

Z twgo co sam piszesz to Ty zazwyczaj w ogóle mało wiesz, a dużo tylko gdybasz. “Może tak, a może nie…”

 

 

PS2 Twoje długie wpisy są mało czytelne.

Może postaraj się odpowiadać jednym postem do konkretnego postu?

 

Proszę bardzo, robię jak chcesz. Może teraz łatwiej będziesz w stanie zrozumieć słowo pisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tego dużo naprodukowałaś.

 

ad1.nikt Ci nie zabrania żyć normalnie .Normalni żyją w strach ponieważ nie znają do końca swojej przyszłości. Za dużo chcesz.

 

Ja z kolei mam problem ze zrozumieniem Twojego sposobu myślenia.

Uważasz, że chcąc prowadzić normalne życie, nie kichając ze strachu bez powodu, za dużo chcę?

 

 

ad2.zakładając hipotetycznie ,że Twoja prawda jest ponad wszystkimi to dajesz dziecko do przedszkola jak panuje np. świnka czy jakieś inne choróbsko. Przecież nie wiesz co z chałup przynoszą do przedszkola inne dzieciaki. ? Dowiadujesz się po fakcie bo nikt Cię nie poinformował ,że mała Kowalska zaczyna objawowo grypę. Pani przedszkolanka przed pandemią nie zwracała Ci uwagi ,że z Twoim dzieckiem jest coś nie halo ze zdrowiem. Przyszło ,było i wyszło. Tu z tym dzikim drobnoustrojem zakaźnym coś tam wiesz choćby jak twierdzisz nieprawdziwego i Ty dokonujesz wyboru czy dziecko ma iść czy nie. Kto kwestionuje obecność dziecka ,Państwo ,przedszkolanka czy Ty ? Nic a nic nie bałaś się przed pandemią przyniesie z przedszkola jakąś zarazę ? Wtedy kogo obwiniałaś roszczeniowo ,że musiałaś jak inne matki siedzieć z chorym dzieckiem w domu na urlopie, zwolnieniu ,opiece ,Państwo ,przedszkolankę czy siebie ? Poddawanie dzieci jakimś Twoim próbom dawania na siłę do przedszkola uważasz za zło konieczne ,obowiązek czy to po prostu Twój narzucony snobizm ?

 

W tym słowotoku nie bardzo rozumiem, o co ci chodzi…

Jak dajesz dziecko do przedszkola, żłobka, czy szkoły to nigdy nie wiesz czy inne dzieci są zdrowe, czy chore. Zazwyczaj dowiadujesz się o tym po fakcie, na przykład jak chore dziecko zacznie wymiotować.

Zazwyczaj przedszkola i żłobki nie przyjmują chorych dzieci (sam katar w żadnym wypadku nie świadczy o chorobie dziecka). Gdy dziecko ma gorączkę, kaszle, wyraźnie źle się czuje - takie dziecko zazwyczaj nie jest przyjmowane (owszem, są i od tego wyjątki).

Zazwyczaj to rodzic jako pierwszy podejmuje decyzję, czy jego dziecko jest zdrowe, czy chore, czy idzie do przedszkola czy zostaje w domu.

Przed “pandemią”, jak i obecnie, nie bałam się, że dziecko przyniesie jakąś “zarazę”. Naturalną koleją rzeczy jest, że dziecko chodzące do żłobka czy przedszkola przynosi różne choroby do domu. W ten sposób rozwija się jego układ odpornościowy.

Nikogo za to nie obwiniałam, bo to normalne, że z chorym dzieckiem rodzic zostaje w domu. Ale właśnie chorym dzieckiem. A nie z dzieckiem zdrowym, gdy cała placówka zdrowa, ale przymusowo zamknięta.

 

 

ad3. zapewniam Cię ,że bez schroniska i restauracji da się wyżyć.

 

Oczywiście, że się da.

Ale mam jedno jedyne życie, i chcę je przeżyć, a nie przeczekać z powodu nieuzasadnionego strachu.

 

 

ad4.znam wiele przypadków ze swojego otoczenie gdzie matki świadomie nie szczepią swoich dzieci. Od narodzin do tych np. 4 lat musiałaś czy nie musiałaś zaszczepić dziecka. Jak odbierasz bo np. wiesz iż w grupie Twojego dziecka są niezaszczepione dzieci .Czy ten fakt tego procederu miał dla Ciebie jakieś znaczenie ? Jeśli np. w tej grupie jest podejrzenie o np. aids (uogólniając skąd by nie pochodził) też traktowałabyś to normalnie bo to zagadnienie jest znane wszystkim ?

 

Szczepiłam swoje dziecko zawsze w terminie i nie tylko na obowiązkowe, ale także zalecane szczepienia. I zazwyczaj te “lepsze”, chociaż płatne, szczepionki. Jak większość osób tu wypowiadających się z niedowierzaniem o “pandemii”, które także swoje dzieci normalnie szczepiło, a którym próbowaliście wmówić, że są antyszczepionkowcami.

Decyzję o szczepieniu rodzic podejmuje na podstawie dostępnych dla niego faktów, informacji. W przypadku rzekomej pandemii głównych źródłem podejmowania decyzji są bardzo odpowiednio skrojone komunikaty medialne. Sami je tu ciągle cytujecie - jedna, jedyna liczba (“zakażonych”), bez żadnego punktu odniesienia.

Co do niezaszczepionych dzieci - przecież ja nawet nie wiem, czy w grupie przedszkolnej mojej córki (albo i całej placówce) są jakieś nieszczepione dzieci. Skąd miałabym to wiedzieć? To samo z tym aids, o który pytasz.

 

 

ad6. czy Ty nie za dużo żądasz od przepisów krajowych .Chcesz wiedzieć co będzie za rok ? Wszyscy tak by chcieli co jest zupełnym absurdem.

ad7.jakich informacji żądasz od medialnych "spirali strachu" ? Chcesz ,żeby było po staremu. Nic się nie dzieje ,nic się nie wydarzyło , jest ok ,idziemy do Twojej piaskownicy bo tam jest bezpiecznej i bez tych niepotrzebnych straszydeł.

 

Wielokrotnie o tym już pisałam, co to są rzetelne informacje. Podanie jednej liczby, beż żadnych punktów odniesienia, do nich się nie zalicza.

 

Chociaż ostatnio w TVN bodajże już nie podali, że “zmarło X osób na Covida”. Powiedzieli "zmarło X osób z Covidem”. W tym samym “reportażu” podali standardową formułkę, że prawie 1 000 osób “zakażonych”. Oczywiście bez żadnego punktu odniesienia.

Ale już w kolejnym reportażu powiedzieli, że wykonano tego dnia 22 000 testów. I że nowotwory zabijają o wiele więcej osób (tygodniowo albo miesięcznie, nie pamiętam, bo słuchałam “w biegu) niż Covid zabił do tej pory od początku “pandemii”.

Może stacja zajmuje stanowisko, z którego będzie mogła łatwo pójśc w obie strony, zależnie od rozwoju sytuacji? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz to sprecyzować ?

 

Przecież ja mogę równie przewrotnie napisać.

 

Moim zdaniem większość obostrzeń jest bardzo potrzebna ,niezbędna ,a nawet nieszkodliwa.

 

Jeżeli w kraju A i w kraju B “pandemia” istnieje, to jaki sens ma zabijanie turystyki i branży lotniczej?

I dalej - jaki sens i potrzebę ma blokowanie lotów normalnych do danego kraju, z jednoczesnym dopuszczeniem czarterów?

 

Lockdown zrobił więcej złego niż dobrego (ale owszem, łatwo oceniać po fakcie, a podejmujący decyzje bazowali zapewne na bardzo przestrzelonych modelach). Ale brak przyznania oficjalnego, że te modele były przestrzelone, jest już świadomym działaniem, ukierunkowanym na podtrzymanie paniki.

 

Nauczanie zdalne, bo “16 nauczycieli ma stwierdzone zakażenie bezobjawowe”, robi więcej złego niż dobrego (głównie podtrzymuje panikę - nie tylko tych, co się boją “pandemii”, ale także tych rodziców, co się boją, że zamkną szkołę i znowu będą musieli łączyć normalną pracę z uczeniem własnych dzieci - porozmawiaj z rodzicami dzieci w wieku np. 9 lat, na które opieka już im nie przysługiwała podczas lockdownu).

 

Nakaz noszenia maseczek przez wszystkich, niezależnie od stanu zdrowia, jest szkodliwy dla wielu osób.

 

Nakaz noszenia maseczek dla małych (już 4 letnich) dzieci jest po prostu chory.

Ostatnio czytałam o kobiecie z dwuletnim dzieckiem, której kazano wysiąść z samoloty, bo jej dwuletnie dziecko nie chciało założyć maseczki. Ona z płaczem mu ją na siłę zakładała, dziecko z płaczem ją ściągało. Czy to jest normalne?

 

Tu masz więcej o tych “potrzebnych, niezbędnych, a nawet nieszkodliwych” obostrzeniach w stosunku do tego, co ludzkość ma najcenniejsze i najdelikatniejsze - najmłodszych:

https://pomorska.pl/zakaz-wnoszenia-zabawek-do-zlobka-i-przedszkola-przytulac-dziecka-tez-sie-raczej-nie-powinno-26092020-r/ar/c1-15196638

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba nawet nie są przepisy, tylko bodajże nakazy. Słyszałam wypowiedź sędziego, że one nawet nie są zgodne z prawem.

 

Z twgo co sam piszesz to Ty zazwyczaj w ogóle mało wiesz, a dużo tylko gdybasz. “Może tak, a może nie…”

 

Piszę to, co uważam. I co widzę wokół siebie.

 

Fala krytyki bez podstaw. No ja nie widzę bo maskę za wysoko założyłem aż na ślepia. Żenua. Przestań szerzyć defetyzm. Ty piszesz co uważasz odbierając tym samy możliwość akceptacji tego co inni widzą u siebie. Żenua. Przypisujesz sobie w tej pandemii jakieś wysokie wartości z pominięciem opinii innych. Żenua. Napadasz tymi wywodami i olewasz spostrzeżenia innych. Żenua. Ślepo nienawidzisz przeciwstawne problemy innych ale i ślepo także poddajesz się dla własnego podwórka w pogardzie dla tych spanikowanych - przestraszonych. Powiadam Ci ,że obostrzenia typu maska , mycie łap i zachowanie dystansu nie zmienia Twojego życia drastycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala krytyki bez podstaw. No ja nie widzę bo maskę za wysoko założyłem aż na ślepia. Żenua. Przestań szerzyć defetyzm. Ty piszesz co uważasz odbierając tym samy możliwość akceptacji tego co inni widzą u siebie. Żenua. Przypisujesz sobie w tej pandemii jakieś wysokie wartości z pominięciem opinii innych. Żenua. Napadasz tymi wywodami i olewasz spostrzeżenia innych. Żenua. Ślepo nienawidzisz przeciwstawne problemy innych ale i ślepo także poddajesz się dla własnego podwórka w pogardzie dla tych spanikowanych - przestraszonych. Powiadam Ci ,że obostrzenia typu maska , mycie łap i zachowanie dystansu nie zmienia Twojego życia drastycznie.

 

Przeczytałeś linka? W tych przedszkolach obostrzenia też nie zmieniaja nic drastycznie?

 

Zenua to dbanie tylko o swoje 4 litery (z powodu bezmyślnej paniki) nie patrząc na te wszystkie problemy ekonomiczne, gospodarcze i społeczne, jalie to powoduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem większość obostrzeń jest niepotrzebna, zbędna, a nawet szkodliwa.

 

Jeżeli Ciebie nie obchodzi, czego ja chcę, to czemu mnie ma obchodzić, czego ty chcesz bądź się obawiasz?

 

Teraz co sie stanie jak zapchają się szpitale? do jakiegoś poziomu da radę zwiększyć miejsca może przyjmować cięższe przypadki. No ale kiedyś się zapchają

I co zrobi rząd? I czy to cię bardziej nie dotknie niż ta maseczka płyn do dezynfekcji i dystans?

 

To nie chodzi o chęci i moją kulturę tylko o konsekwencje . Nie patrzysz co będzie dalej i że dotknie to Ciebie bardziej niż dzisiejsza potrzeba pojścia bez maski do sklepu. A może do sklepu można chodzić co dwa tygodnie może można ograniczyć niepotrzebne usługi.

Teraz 1500 chorych dziennie za tydzień 2500 ..............

Ile stracisz na lock downie w krótkiej i długiej perspektywie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz co sie stanie jak zapchają się szpitale? do jakiegoś poziomu da radę zwiększyć miejsca może przyjmować cięższe przypadki. No ale kiedyś się zapchają

I co zrobi rząd? I czy to cię bardziej nie dotknie niż ta maseczka płyn do dezynfekcji i dystans?

 

To nie chodzi o chęci i moją kulturę tylko o konsekwencje . Nie patrzysz co będzie dalej i że dotknie to Ciebie bardziej niż dzisiejsza potrzeba pojścia bez maski do sklepu. A może do sklepu można chodzić co dwa tygodnie może można ograniczyć niepotrzebne usługi.

Teraz 1500 chorych dziennie za tydzień 2500 ..............

Ile stracisz na lock downie w krótkiej i długiej perspektywie?

 

Ja uważam że cześć obostrzeń powinna zostać po COVIDZIE ograniczyłoby to inne syfilisy w przyszłości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz co sie stanie jak zapchają się szpitale? do jakiegoś poziomu da radę zwiększyć miejsca może przyjmować cięższe przypadki. No ale kiedyś się zapchają

I co zrobi rząd? I czy to cię bardziej nie dotknie niż ta maseczka płyn do dezynfekcji i dystans?

 

To nie chodzi o chęci i moją kulturę tylko o konsekwencje . Nie patrzysz co będzie dalej i że dotknie to Ciebie bardziej niż dzisiejsza potrzeba pojścia bez maski do sklepu. A może do sklepu można chodzić co dwa tygodnie może można ograniczyć niepotrzebne usługi.

Teraz 1500 chorych dziennie za tydzień 2500 ..............

Ile stracisz na lock downie w krótkiej i długiej perspektywie?

 

Ale ilu z tych 1500 czy 2500 faktycznie w ogóle jest chorych?

Ile z tysięcy górników i ich rodzin "zapchalo szpitale"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zenua to dbanie tylko o swoje 4 litery (z powodu bezmyślnej paniki) nie patrząc na te wszystkie problemy ekonomiczne, gospodarcze i społeczne, jalie to powoduje.

 

W nosie mam, czy pasażer siadający za mną czy obok mnie wierzy w skutecznośc pasów, czy nie. Czy uważa to za ograniczenie jego wolności, czy nie. Jak chce jechać - ma zapiąć pasy bo ja uważam, że ich niezapięcie zwiększa ryzyko pozostałych podróżujących w przytłaczającej większości sytuacji awaryjnych. I nawet, jak znajdzie się jakiś ułamek promila, że bez pasów ktoś wyszedłby z wypadku bardziej obronną ręką nie wpływa na to.

Dokładnie tak samo jest z maseczkami. Ich noszenie, tak jak i zapinanie pasów, nie wsiadanie za kółko pod wpływem i inne zachowania poprawiające bezpieczeństwo nie świadczą o panice, jak niektórzy kozacy w tym wątku próbują wmówić, a o inteligencji.

A postawy "anty" tylko dowodzą, że odgórne nakazy w imię bezpieczeństwa ogółu są niezbędne, bo nie każdy ma minimum empatii i inteligencji by nie szkodzić innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w kraju A i w kraju B “pandemia” istnieje, to jaki sens ma zabijanie turystyki i branży lotniczej?

I dalej - jaki sens i potrzebę ma blokowanie lotów normalnych do danego kraju, z jednoczesnym dopuszczeniem czarterów?

 

Lockdown zrobił więcej złego niż dobrego (ale owszem, łatwo oceniać po fakcie, a podejmujący decyzje bazowali zapewne na bardzo przestrzelonych modelach). Ale brak przyznania oficjalnego, że te modele były przestrzelone, jest już świadomym działaniem, ukierunkowanym na podtrzymanie paniki.

 

Nauczanie zdalne, bo “16 nauczycieli ma stwierdzone zakażenie bezobjawowe”, robi więcej złego niż dobrego (głównie podtrzymuje panikę - nie tylko tych, co się boją “pandemii”, ale także tych rodziców, co się boją, że zamkną szkołę i znowu będą musieli łączyć normalną pracę z uczeniem własnych dzieci - porozmawiaj z rodzicami dzieci w wieku np. 9 lat, na które opieka już im nie przysługiwała podczas lockdownu).

 

Nakaz noszenia maseczek przez wszystkich, niezależnie od stanu zdrowia, jest szkodliwy dla wielu osób.

 

Nakaz noszenia maseczek dla małych (już 4 letnich) dzieci jest po prostu chory.

Ostatnio czytałam o kobiecie z dwuletnim dzieckiem, której kazano wysiąść z samoloty, bo jej dwuletnie dziecko nie chciało założyć maseczki. Ona z płaczem mu ją na siłę zakładała, dziecko z płaczem ją ściągało. Czy to jest normalne?

 

Tu masz więcej o tych “potrzebnych, niezbędnych, a nawet nieszkodliwych” obostrzeniach w stosunku do tego, co ludzkość ma najcenniejsze i najdelikatniejsze - najmłodszych:

https://pomorska.pl/zakaz-wnoszenia-zabawek-do-zlobka-i-przedszkola-przytulac-dziecka-tez-sie-raczej-nie-powinno-26092020-r/ar/c1-15196638

 

Czy Ty analizujesz to co wklejasz ? Czy tak z automatu klepiesz w klawiaturę?

 

Nakaz noszenia maseczek przez wszystkich, niezależnie od stanu zdrowia, jest szkodliwy dla wielu osób.

 

Nieprawda.

 

Ostatnio czytałam o kobiecie z dwuletnim dzieckiem, której kazano wysiąść z samoloty, bo jej dwuletnie dziecko nie chciało założyć maseczki. Ona z płaczem mu ją na siłę zakładała, dziecko z płaczem ją ściągało. Czy to jest normalne?

 

Skąd ten przykład, ze słyszenia. Żenua. Byłem świadkiem jak Pan kierowca busa nie zabrał pasażera bo ten nie miał maseczki. Poprosił go tylko o maseczkę nie o 365 wysterylizowanych na każdy dzień. Prosił aby uszanował to bo panowie policjanci kontrolujący go wcześniej nałożyli mandat ,że wiezie osoby nie poddające się obostrzeniu. Oddasz mu te pieniądze jak taka jesteś sprawiedliwa i zamartwiasz się ,że w pandemii ludzi pozbawili pracy i funduszy do życia ? Sytuacja znowu się powtórzy to ma zabierać taka Panią jak Ty bez maseczki i płacić kolejne mandaty. Jak Cię czytam to zauważam ,że to Ty masz problem z dostosowaniem. Ja pierdziu.

 

Jeżeli w kraju A i w kraju B “pandemia” istnieje, to jaki sens ma zabijanie turystyki i branży lotniczej?

I dalej - jaki sens i potrzebę ma blokowanie lotów normalnych do danego kraju, z jednoczesnym dopuszczeniem czarterów?

 

Dobra pozwolą Ci polecieć i wyjdziesz w na lotnisku w kraju który wybrałaś na np. wakacje itp., a tam przywitają Cię jeszcze bardziej drastycznie lub tak samo jak naszym obostrzenia, to po swojemu się zbuntujesz ,olejesz i powiesz ,że co ???? Panikują ,mówią nieprawdę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nosie mam, czy pasażer siadający za mną czy obok mnie wierzy w skutecznośc pasów, czy nie. Czy uważa to za ograniczenie jego wolności, czy nie. Jak chce jechać - ma zapiąć pasy bo ja uważam, że ich niezapięcie zwiększa ryzyko pozostałych podróżujących w przytłaczającej większości sytuacji awaryjnych. I nawet, jak znajdzie się jakiś ułamek promila, że bez pasów ktoś wyszedłby z wypadku bardziej obronną ręką nie wpływa na to.

Dokładnie tak samo jest z maseczkami. Ich noszenie, tak jak i zapinanie pasów, nie wsiadanie za kółko pod wpływem i inne zachowania poprawiające bezpieczeństwo nie świadczą o panice, jak niektórzy kozacy w tym wątku próbują wmówić, a o inteligencji.

A postawy "anty" tylko dowodzą, że odgórne nakazy w imię bezpieczeństwa ogółu są niezbędne, bo nie każdy ma minimum empatii i inteligencji by nie szkodzić innym.

 

Według Ciebie podtrzymywanie paniki nie szkodzi gospodarce? Nie szkodzi tym, co tracą pracę? Nie szkodzi dzieciom z przedszkoli, które funkcjonują z pewnymi obostrzeniami, będącymi wbrew naturze małych dzieci?

Ty naprawdę świadomie i z własnej woli oddajesz codziennie dzieci do przedszkola, w którym opiekunka ich nie przytuli, gdy będą płakać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według Ciebie podtrzymywanie paniki nie szkodzi gospodarce?

 

Nie widzę paniki. Widziałem przez chwilę - jak ogłoszono zamknięcie przedszkoli.

 

Ty naprawdę świadomie i z własnej woli oddajesz codziennie dzieci do przedszkola, w którym opiekunka ich nie przytuli, gdy będą płakać?

 

Jakie Ty masz wyobrażenie o przedszkolach? Dwadzieścioro dzieciaków i dwie osoby dorosłe... I mają mieć jeszcze czas na przytulanie? Już szybciej inne dziecko przytuli.

 

Edyta. Chyba, że irracjonalne zachowania antymaseczkowców to objaw paniki - to owszem. Też nie pochwalam podtrzymywania tej paniki przed iluzoryczną utratą iluzorycznej wolności.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...