niktspecjalny 19.03.2021 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Proponuję, aby "koronoentuzjaści" poczytali jakie mogą być skutki rezygnacji z DDN / izolacji i powrót do normalności jaką znamy z przed Świrusa-19. Jako pierwszy poproszę o linka do tej nowości .Nie myl tylko proszę jak to to nazywasz "koronoentuzjaści " z osobami zakażonymi drobnoustrojem .Mnie możesz oświecić .Przyjmę wszystko tylko nie wymyślaj i nie ściemniaj . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nayri 19.03.2021 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 OK, ale skoro piszesz: No to raczej brzmi jednoznacznie.... Tak, ale to było w odpowiedzi, że żeby dostać skierowanie, trzeba mieć konkretne wskazania (objawy). Chodziło mi o to, że część z tych objawów (gorączka, kaszel) jest dosyć częsta przy grypie, przeziębieniach. A jeżeli ktoś chce, to resztę może bez żadnego problemu też podać. Więc patrząc na samą listę objawów wymaganych do uzyskania skierowania na test, to trudne uzyskanie tego skierowania nie jest. Zalatuje hipochondrią... Ja tak właśnie myślałam, dopóki go kilka razy nie widziałam chorego. Mam wrażenie, że ja w ciągu kilku lat nie byłam tak chora, jak on co kilka miesięcy. Podobno od zawsze tak miał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Grisza_ 19.03.2021 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 (edytowane) Jako pierwszy poproszę o linka do tej nowości .Nie myl tylko proszę jak to to nazywasz "koronoentuzjaści " z osobami zakażonymi drobnoustrojem .Mnie możesz oświecić .Przyjmę wszystko tylko nie wymyślaj i nie ściemniaj . Pierwszy lepszy z brzegu. https://ktociewyleczy.pl/wiedza/leczenie/zagrozenia-dla-zdrowia/7673-nadmierna-higiena-jest-szkodliwa-dla-zdrowia Chyba nie trzeba być geniuszem by dostrzec te zależności w życiu codziennym, a jeśli połączymy to dodatkowo z psychologiczno-społecznymi skutkami izolacji, to widać jak na dłoni, że jako ludzkość zostaliśmy poddani największemu eksperymentowali w całej naszej historii na tej planecie. Edytowane 19 Marca 2021 przez _Grisza_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 19.03.2021 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 (edytowane) Pierwszy lepszy z brzegu. https://ktociewyleczy.pl/wiedza/leczenie/zagrozenia-dla-zdrowia/7673-nadmierna-higiena-jest-szkodliwa-dla-zdrowia nie trzeba być geniuszem by dostrzec te zależności w życiu codziennym, a jeśli połączymy to dodatkowo z psychologiczno-społecznymi skutkami izolacji, to widać jak na dłoni, że jako ludzkość zostaliśmy poddani największemu eksperymentowali w całej naszej historii na tej planecie. Zgadzam się z tym artykułem i jak najbardziej nie mam problemu z brakiem nadmiernej sterylności. Zwierzęta w domu, środek do dezynfekcji w wiatrołapie używany raz, na parę tygodni... Ale teraz mamy pandemię i lepiej wskaźnik zachorowań jako tako w ryzach za pomocą DDM, niż zawalić sobie szpitale dokumentnie, w stopniu znacząco większym, niż teraz (kiedy i tak ledwo zipią). Bo znajdzie się nawiedzony i będzie oskarżał o ludobójstwo. Myślisz, że zarzucimy teraz DDM i nasza odporność cudownie wzrośnie ? Te kilka h na dobę w maseczce nikogo nie zabiło. Edytowane 19 Marca 2021 przez fotohobby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Grisza_ 19.03.2021 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 (edytowane) Jaki długofalowo będzie miała wpływ ta już roczna izolacja na zdrowie/życie pokaże przyszłość.Aczkolwiek "koronentuzjaści" bez chwili zawahania będą w stanie wszystko zwalać na Świrusa-19. Edytowane 19 Marca 2021 przez _Grisza_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 19.03.2021 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 A mój dalszy sąsiad zmarł właśnie z powodu braku dostępu do służby zdrowia. Już jakiś czas temu, z dwa miesiące minęło. Historię opowiedziała nam jego żona, już po fakcie. Wtedy też w zasadzie pierwszy raz ją spotkaliśmy, będąc na spacerze - tak bardzo bali się koronawirusa, że nigdzie nie wychodzili przez rok… (...) Cześć, widzę, że nadal jesteś mocno irytowana tą sytuacją, ale odpuść, szkoda zdrowia, a i tak nic na to nie poradzisz. Moja żona ma podobnie, po każdej informacji o zamknięciu szkół chodzi zdołowana, struta. Ja też jeszcze do jesieni tak miałem, ale potem stwierdziłem, że kopanie się w tym koniem nie ma sensu i trzeba w tej stuacji próbować żyć po swojemu, oraz skupić się na pozytywach danej sytacji. Np. praca zdalna. Przez 11 lat byłem programistą, teraz już mniej programuję zajmując się zarządzaniem zespołem więc tym bardziej temat dla nie ważny - od lat walczyłem o możliwość pracy zdalej w naszym zawodzie, zawsze było twierdzenie że się nie da, że spadnie efektywność, a teraz dostaliśmy ją na tacy za darmo - ciężko tego nie docenić. Dzięki temu mogę ogarniać w ciągu dnia pracy masę rzeczy, teraz głównie budowę, urzędy, spotykać się z ekipami (najwyżej biorę lapotopa i siadam gdzieś w kącie na pustaku ), a jak mi dziecko ciąga nosem nie muszę się martwić co z nim zrobić jeśli się nie nadaje do przedszkola. Jak rozawiam z chłopakami z zespołu większość uważa to za zmianę na plus. Na wakacjach byłem, jeździłem na teoretycznie zamkniętym stoku więc jak widzisz da się realizować swoje plany mimo tego co się dzieje dookoła. Jeśli chodzi o maski (których jesteś silną przeciwniczką) to przecież nie musisz się wykłucać z policjantami i chodzić z nimi po sądach - nie łatwiej nosić maskę jak Ci wygodnie, a nasuwać na nos jak widzisz partol, a tych mijanych na ulicy, którzy zwracają uwagę po prostu ignorować? Pozdrawiam serdecznie i życzę kreatywności w radzeniu sobie z codziennością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.03.2021 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Jaki długofalowo będzie miała wpływ ta już roczna izolacja na zdrowie/życie pokaże przyszłość. Aczkolwiek "koronentuzjaści" bez chwili zawahania będą w stanie wszystko zwalać na Świrusa-19. Właśnie NIE!!! . DDM i nic więcej dla opornych .Niech moje słowna się w g obrócą ale jeżeli ignoranci to oleją to będzie wielki kryzys . Zobacz nawet fotohobby się odmienił i gada po ludzku choć nie Wigilia . Uzdrowieniec z przeciwciałami jeśli kumasz co to jest . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.03.2021 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Pierwszy lepszy z brzegu. https://ktociewyleczy.pl/wiedza/leczenie/zagrozenia-dla-zdrowia/7673-nadmierna-higiena-jest-szkodliwa-dla-zdrowia Chyba nie trzeba być geniuszem by dostrzec te zależności w życiu codziennym, a jeśli połączymy to dodatkowo z psychologiczno-społecznymi skutkami izolacji, to widać jak na dłoni, że jako ludzkość zostaliśmy poddani największemu eksperymentowali w całej naszej historii na tej planecie. Nie patrz na to aż tak globalnie. Sądzę ,że ty nigdy nie chorowałeś dość ,nazwę to mocno .Nie szkoda ci tych ludzi którzy nie wiedzą co się z nimi dzieje ? Że dotknęło ich coś co do tej pory nie miało miejsca ?. Nie trzeba być geniuszem by zauważyć ,że coś innego dzieje się z organizmami ludzkimi .Nadal z uporem maniaka anty maniaka będziesz twierdził ,że ten zamęt wymyślono dla jakiegoś zysku ? Brakuje byś jeszcze powiedział ,że ci co chorują inaczej są podstawieni . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Grisza_ 19.03.2021 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Uzdrowieniec z przeciwciałami jeśli kumasz co to jest . Nie wiem co to "Uzdrowieniec" - wypadłem z obiegu przekazów medialnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.03.2021 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 (edytowane) Nie wiem co to "Uzdrowieniec" - wypadłem z obiegu przekazów medialnych. Masz rację przekręcona literka z przodu w pandemii . Uzdrowieniec to : uzdrowieniec osoba powracająca do zdrowia; ozdrowieniec, rekonwalescent ozdrowieniec osoba powracająca do zdrowia; uzdrowieniec, rekonwalescent Kto to jest ozdrowieniec? Zgodnie z Ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z dnia 5 grudnia 2008 określenie ozdrowieniec zarezerwowane jest dla osoby, u której ustąpiły objawy choroby zakaźnej. A więc to osoba u której wykryto materiał genetyczny wirusa SARS-CoV-2 (zakażenie stwierdzone badaniem RT-PCR-wymaz lub test antygenowy) a obecnie nie wykrywa się już jego obecności lub osoba, która nie miała stwierdzonego zakażeniaobecnie w jej krwi wykrywa się przeciwciała przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 Osocze od takich osób zawiera przeciwciała, które mogą wspomagać leczenie chorych na COVID-19 z ciężkimi, zagrażającymi życiu objawami zakażenia. Ta nasza TV jest głupia ale nie do końca .Nikt nie zmusza cię byś w to wierzył. Edytowane 19 Marca 2021 przez niktspecjalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nayri 19.03.2021 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Cześć, widzę, że nadal jesteś mocno irytowana tą sytuacją, ale odpuść, szkoda zdrowia, a i tak nic na to nie poradzisz. Moja żona ma podobnie, po każdej informacji o zamknięciu szkół chodzi zdołowana, struta. Ja też jeszcze do jesieni tak miałem, ale potem stwierdziłem, że kopanie się w tym koniem nie ma sensu i trzeba w tej stuacji próbować żyć po swojemu, oraz skupić się na pozytywach danej sytacji. Np. praca zdalna. Przez 11 lat byłem programistą, teraz już mniej programuję zajmując się zarządzaniem zespołem więc tym bardziej temat dla nie ważny - od lat walczyłem o możliwość pracy zdalej w naszym zawodzie, zawsze było twierdzenie że się nie da, że spadnie efektywność, a teraz dostaliśmy ją na tacy za darmo - ciężko tego nie docenić. Dzięki temu mogę ogarniać w ciągu dnia pracy masę rzeczy, teraz głównie budowę, urzędy, spotykać się z ekipami (najwyżej biorę lapotopa i siadam gdzieś w kącie na pustaku ), a jak mi dziecko ciąga nosem nie muszę się martwić co z nim zrobić jeśli się nie nadaje do przedszkola. Jak rozawiam z chłopakami z zespołu większość uważa to za zmianę na plus. Na wakacjach byłem, jeździłem na teoretycznie zamkniętym stoku więc jak widzisz da się realizować swoje plany mimo tego co się dzieje dookoła. Jeśli chodzi o maski (których jesteś silną przeciwniczką) to przecież nie musisz się wykłucać z policjantami i chodzić z nimi po sądach - nie łatwiej nosić maskę jak Ci wygodnie, a nasuwać na nos jak widzisz partol, a tych mijanych na ulicy, którzy zwracają uwagę po prostu ignorować? Pozdrawiam serdecznie i życzę kreatywności w radzeniu sobie z codziennością To prawda, że trzeba po prostu ignorować co się da i żyć normalnie. Ale już zwykłe zaplanowanie wyjazdu za granicę jest problematyczne - bo widmo przymusowej kwarantanny po powrocie mnie odstrasza. Z kolei córeczka ciągle mówi, że chce znowu pojechać na plażę… A u nas nad morzem jednak jak na razie jest o wiele za zimno na plażę dla niej. Znajoma w te największe śniegi i mróz (u nas jednak była w tym roku zima) spędziła 12 godzin w aucie, w większości czekając na swoją mamę. Zawiozła ją do szpitala w Brzozowie na chemioterapię i czekała, żeby ją odebrać. Ponieważ akurat mocno sypało calutki dzień (zaczęło już w nocy), to jazda w jedną stronę to było dobre 1,5h. Nie wiedziała, czy jej mama się na chemię zakwalifikuje, więc nie wiedziała kiedy miałaby ją odebrać, a więc powrót do domu i ponowny przyjazd nie wchodził w grę. Więc czekała. 9 godzin czekała w tym aucie, zaparkowanym pod stacją benzynową, co jakiś czas wchodząc na stację się ogrzać. Bo do szpitala wejść nie mogła i tam poczekać w cieple, bo pandemia... Szpital nie przewidział ani jednej małej sali dla ludzi przywożących pacjentów i czekających na nich godzinami. Co się da przeskoczyć, ominąć i zignorować, to się da. Ale wiele bezsensów nie da się ominąć. A co do maseczek - u mnie “na zadupiu” w zasadzie nikt ich nie nosi. Jak idę z psem na spacer czy do sklepu, to też nie noszę (zakładam, gdy mam wejść do budynku sklepu). I nikt się nie czepia. Policja, która kilka razy przejeżdżała, także nie. Może sami nie widzą sensu w noszeniu maseczki na pustym chodniku? Co do pracy zdalnej, to my z mężem tak samo uważamy. W branży IT to jest świetne rozwiązanie:) Pokazuje też, ile czasu się traciło w biurze bezsensownie. Nie mówiąc nawet o dojazdach. Bo pracując zdalnie ma się często czas na wyjście z psem na spacer, zrobienie czegoś koło domu czy w ogrodzie, a jednocześnie wydajność wcale nie spadła. Teleporady też mają sens i są przydatne - jeżeli byłyby używane rozsądnie i z umiarem, a nie jako podstawowa metoda leczenia pacjentów. My ten rok przeżyliśmy w miarę normalnie. Przedszkole córki działa, poza tym pierwszym, wiosennym, przymusowym zamknięciem. Widujemy się z rodziną, przyjaciółmi i sąsiadami. Córka średnio co 2 dni kogoś gości u siebie, albo sama idzie w gości. A jak się w końcu zrobi cieplej, to pewnie codziennie dzieci będą razem się bawić na ogrodach. Doszła u nas praca zdalna, która nam dużo ułatwiła i uprzyjemniła pracę samą w sobie:) No i jak córka bardzo nie chce iść do przedszkola, to nie jest problemem zostawienie jej w domu na cały dzień, żeby miała takie “mini-wakacje” Wyjazdy nasze jednak mocno ucierpiały. W tym roku myślałam, że będzie lepiej, ale na razie się jednak nie zapowiada. Nie da się jednak nie zastanawiać, w jakim kierunku to wszystko zmierza, i w jakiej rzeczywistości będą żyły nasze dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 19.03.2021 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 (edytowane) To prawda, że trzeba po prostu ignorować co się da i żyć normalnie. I to jest moje motto od dobrych kilku miesięcy My ten rok przeżyliśmy w miarę normalnie. Ja też, nawet powiem więcej - "dzięki" pandemii jestem 5 miesięcy do przodu w temacie przeprowadzki. Mam zaplanowane kilka imprez rodzinnych w maju i czerwcu, więc widmo nieotwarcia restuaracji zmobilizowało mnie do przyspieszenia robót i zorganizowania ich w domu. Nie da się jednak nie zastanawiać, w jakim kierunku to wszystko zmierza, i w jakiej rzeczywistości będą żyły nasze dzieci. Raczej w nieciekawej. Edytowane 19 Marca 2021 przez kemot_p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.03.2021 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Skoro wszyscy wiedzą i widzą ,że problem .............tego co teraz panuje jest im bliżej nieodpowiedni , mają swoją świadomość do skrajnej niepasującej stworzonej przez rząd egzystencji i tworzenia swojego porządku w życiu to po co ten bunt przed DDM ?. Wszystko Wam gra i Wasze plany są niezagrożone .Załóżcie na chwile maski ,myjcie łapki i zachowajcie dystans . Po kłopocie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.03.2021 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 I to jest moje motto od dobrych kilku miesięcy Ja też, nawet powiem więcej - "dzięki" pandemii jestem 5 miesięcy do przodu w temacie przeprowadzki. Mam zaplanowane kilka imprez rodzinnych w maju i czerwcu, więc widmo nieotwarcia restuaracji zmobilizowało mnie do przyspieszenia robót i zorganizowania ich w domu. Raczej w nieciekawej. Z Warszawy do Lublina jedzie się teraz około 2 h .Przyjedź to pogadamy to coś Ci pokażę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emtebe 19.03.2021 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Proponuję, aby "koronoentuzjaści" poczytali jakie mogą być skutki rezygnacji z DDN / izolacji i powrót do normalności jaką znamy z przed Świrusa-19. Tak się zastanawiam, czy wszyscy "foliarze" uważają, że jak nie będą zauważać istnienia wirusa, to wirus zniknie? Myślałem, że mniej więcej w wieku dwóch lat zdolności poznawcze kształtują się na tyle, aby wiedzieć że jak się czegoś nie widzi, to nie znaczy, że to coś nie istnieje. Wygląda na to, że nie u wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Grisza_ 19.03.2021 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Tak się zastanawiam... Może nie warto barć się za coś w czym nie jest się najlepszym, i zaniechać tej czynności już na starcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.03.2021 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Może nie warto barć się za coś w czym nie jest się najlepszym, i zaniechać tej czynności już na starcie. Tak nie zabieraj się jak masz problem i nie kumasz cza-czy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emtebe 19.03.2021 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 Może nie warto barć się za coś w czym nie jest się najlepszym, i zaniechać tej czynności już na starcie. Zauważyłem, że przeraża cię to. Sugeruję, abyś dla odmiany zaczął się czasami zastanawiać, wiele na tym zyskasz. Ja się pogodzę ze stratą akcentu humorystycznego twoich postów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
woan 19.03.2021 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 (edytowane) Cześć, widzę, że nadal jesteś mocno irytowana tą sytuacją, ale odpuść, szkoda zdrowia, a i tak nic na to nie poradzisz. Moja żona ma podobnie, po każdej informacji o zamknięciu szkół chodzi zdołowana, struta. Ja też jeszcze do jesieni tak miałem, ale potem stwierdziłem, że kopanie się w tym koniem nie ma sensu i trzeba w tej stuacji próbować żyć po swojemu, oraz skupić się na pozytywach danej sytacji. Np. praca zdalna. Przez 11 lat byłem programistą, teraz już mniej programuję zajmując się zarządzaniem zespołem więc tym bardziej temat dla nie ważny - od lat walczyłem o możliwość pracy zdalej w naszym zawodzie, zawsze było twierdzenie że się nie da, że spadnie efektywność, a teraz dostaliśmy ją na tacy za darmo - ciężko tego nie docenić. Dzięki temu mogę ogarniać w ciągu dnia pracy masę rzeczy, teraz głównie budowę, urzędy, spotykać się z ekipami (najwyżej biorę lapotopa i siadam gdzieś w kącie na pustaku ), a jak mi dziecko ciąga nosem nie muszę się martwić co z nim zrobić jeśli się nie nadaje do przedszkola. Jak rozawiam z chłopakami z zespołu większość uważa to za zmianę na plus. Na wakacjach byłem, jeździłem na teoretycznie zamkniętym stoku więc jak widzisz da się realizować swoje plany mimo tego co się dzieje dookoła. Jeśli chodzi o maski (których jesteś silną przeciwniczką) to przecież nie musisz się wykłucać z policjantami i chodzić z nimi po sądach - nie łatwiej nosić maskę jak Ci wygodnie, a nasuwać na nos jak widzisz partol, a tych mijanych na ulicy, którzy zwracają uwagę po prostu ignorować? Pozdrawiam serdecznie i życzę kreatywności w radzeniu sobie z codziennością dokładnie trzeba umieć znaleźć się w każdej sytuacji . Ja jakoś nie straciłem na tej pandemi wręcz zyskałem,ale jest jeden minus nie mam na co wydać,ale tym żona się już zajmie . Sprawy nie wygodne zasłania się właśnie ,,cowidem" i nikt nie pyskuje ,że trzeba na już i teraz, każdy czeka i rozumie.Maski nie noszę bo się duszę z przyczyn zdrowotnych i nikt nie robi już z tego jakiegoś wielkiego ,,hallo". Brakuje tylko jakiś wypadów,zabaw w większym gronie bo wszystko ,,stoi" Zobaczymy co czas przyniesie Edytowane 19 Marca 2021 przez woan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d7d 19.03.2021 23:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2021 (edytowane) Aaa, rozumiem. Faktycznie zle napisalam: "w tym roku", zamiast "w ciagu roku". To faktycznie mocno zmienia sens calej wypowiedzi. W kazdym badz razie, chodzilo mi o caly rok, nie kalendarzowy, a trwania pandemii. Od marca 2020 roku. Wygląda tak jakby szwagier kupował testy na alle... Naprzemiennie był zdrowy i chory? W jakich odstępach czasu wykonywał te testy? Może wiesz jaki to był typ testów? https://diag.pl/pacjent/koronawirus/rodzaje-testow-w-kierunku-covid-19/ Edytowane 19 Marca 2021 przez d7d Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.