Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

Przecież sklepy RTV (podobnie, jak budowlane) do tej pory nie były poddane obostrzeniom...

Mało tego, większość sklepów RTV nadal będzie mogła działać:

https://www.money.pl/gospodarka/nowe-obostrzenia-od-soboty-czy-sklepy-rtv-beda-otwarte-tlumaczymy-co-sie-zmieni-6621924302764928a.html

 

Laska dała się wkręcić, widzę, że nie tylko ona...

 

 

Jaz zawsze operujesz półprawdami w połączeniu z brakiem zrozumienia tego co ktoś łopatologicznie napisał.

 

image.png

 

Żenada

Edytowane przez _Grisza_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To trzeba by internet zamknąc. Kto książki stacjonarnie kupuje.

 

A co ma do tego internet, rozmowa tyczy się fizycznych sklepów. Odnosiłem się do wcześniej zalinkowanego artykułu, z fragmentem - Centra i galerie handlowe, tak jak obecnie, pozostają zamknięte z wyjątkiem m.in.: sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni.

Po co prasowe i księgarnie w wyjątkach. Zamknąć.

 

Najlepsze sa piracone eboki.

Ale to z jakiś rządowych stron, zeby było że za podatki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma do tego internet, rozmowa tyczy się fizycznych sklepów. Odnosiłem się do wcześniej zalinkowanego artykułu, z fragmentem - Centra i galerie handlowe, tak jak obecnie, pozostają zamknięte z wyjątkiem m.in.: sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni.

Po co prasowe i księgarnie w wyjątkach. Zamknąć.

 

 

Ale to z jakiś rządowych stron, zeby było że za podatki?

 

Było mowa o księgarniach.

 

Jak jest w internecie i można pobrać to nie kradzież

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W "mieszanym językowo środowisku" osoby nie znające obu języków nie rozumieją "spolszczonych" wyrazów slangu "poglish" i nie jest to ani normalne, ani naturalne, (choć wykluczyć nie można, iż dla Twojego "poziomu intelektualnego" - do którego kierujesz swe wypowiedzi - takim jest właśnie).

 

Ehhh, brniesz z uporem maniaka…

Ja rozumiem, że Ty może całe życie pracowałeś w gastronomii i po prostu nie zdajesz sobie sprawy z tego, że nie każda praca wygląda podobnie. Ale po co to podkreślasz?

 

Ale dobra, postaram się wytłumaczyć dokładniej, to może ogarniesz rozumem.

 

 

Przez prawie 11 lat pracowałam w dosyć dużej firmie, zatrudniającej w samym Rzeszowie ponad 400 pracowników. Oni niemal wszyscy byli Polakami, a więc osobnikami mówiącymi biegle po Polsku (a w dużej mierze także po angielsku). Natomiast tworzone oprogramowanie było głównie na rynek amerykański i kanadyjski. W rezultacie całe oprogramowanie było w języku angielskim. Co więcej, firma-matka miała siedzibę główną na Florydzie, a kolejny oddział we Lwowie. Więc oprogramowanie wykorzystywane przez nas podczas pracy było całe w języku angielskim. Komunikacja “ogólna” (poza polski oddział) także była z założenia w pełni angielskojęzyczna. Bardzo oficjalna komunikacja wewnątrz polskiego oddziału (jak na przykład maile od kierownictwa, czy tak zwane "poganiacze") także.

 

I teraz tak. Rozmawiając (czy też pisząc) w grupie, w której był ktoś spoza Polski, zawsze stosowany był tylko i wyłącznie język angielski (chociaż akurat na przykład Ukraińcy i Izraelczycy w ogóle się do tej zasady nie stosowali i potrafili na takiej telekonferencji - dla Twojej wygody świadomie nie użyłam słowa "call" - dobrą chwilę nawijać po swojemu).

Natomiast codzienna praca w dużej mierze opierała się na współpracy z samymi Polakami. I w tych przypadkach stosowało się język polski, ale z domieszką słów angielskich.

 

W obecnej pracy, rozmawiając z kimś na przykład z Dublina albo Skopje, korzystam tylko z języka angielskiego. Ale rozmawiając z Polakiem, używam także konkretnych słów angielskich. Które są spolszczane, w sposób naturalny, ponieważ to zachowuje pewną płynność wymowy języka polskiego, który w zdaniu i całej wypowiedzi przeważa.

 

Wyrażenia typu “za 30 minut, bo mam calla” w takich środowiskach pracy, kierowane do polskojęzycznych odbiorców, są na porządku dziennym. Nikogo nie dziwią, nikt nie ma problemu ze zrozumieniem ich sensu.

Dlatego też, pisząc wypowiedź, która tak strasznie cię zaabsorbowała, bez namysłu użyłam takiego słowa.

 

Aczkolwiek rozumiem, że kogoś nie mającego pojęcia o specyfice tego typu pracy, może to dziwić. Nie sądziłam jednak, że aż tak, by taki off topic robić i go ciągnąć z uporem maniaka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaz zawsze operujesz półprawdami w połączeniu z brakiem zrozumienia tego co ktoś łopatologicznie napisał.

 

image.png

 

Żenada

 

No ale to co, że byli "jako jedyni otwarci"

 

EURO, jak i Media Expert po prostu otworzyli częśc swoich placówek wbrew zakazom, a nie dlatego, że przebranżowili się w spożywczak - bo wówczas otwarliby wszystkie...

https://www.gsmmaniak.pl/1198373/rtv-euro-agd-otwarcie-sklepow/

W tej chwili cześś placówek jest otwarta, częśc zamknięta i nie dotyczy to tylko Euro

https://spottedlublin.pl/ktore-sklepy-media-markt-rtv-euro-agd-i-media-expert-sa-otwarte/

Żenadę ujrzysz stając przed lustrem

 

U mnie też otarty jest CARREFUOR, sklep zoologiczny, salonik prasowy apteka i RTV EURO AGD. Jakby był Media Ekspert, to też był otwarty...

 

Sprzedawca sobie zażartował z laski, że sprzedają kawę, to są spożywczakiem.

Ona się ośmieszyła pisząc to, ale Ty to już Liga Mistrzów :)

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale to co, że byli "jako jedyni otwarci"

 

EURO, jak i Media Expert po prostu otworzyli częśc swoich placówek wbrew zakazom, a nie dlatego, że przebranżowili się w spożywczak - bo wówczas otwarliby wszystkie...

https://www.gsmmaniak.pl/1198373/rtv-euro-agd-otwarcie-sklepow/

W tej chwili cześś placówek jest otwarta, częśc zamknięta i nie dotyczy to tylko Euro

https://spottedlublin.pl/ktore-sklepy-media-markt-rtv-euro-agd-i-media-expert-sa-otwarte/

Żenadę ujrzysz stając przed lustrem

 

U mnie też otarty jest CARREFUOR, sklep zoologiczny, salonik prasowy apteka i RTV EURO AGD. Jakby był Media Ekspert, to też był otwarty...

 

Sprzedawca sobie zażartował z laski, że sprzedają kawę, to są spożywczakiem.

Ona się ośmieszyła pisząc to, ale Ty to już Liga Mistrzów :)

 

Nie wiem, jak się ma RTV, EURO, AGD do Decathlonu, ale…

Ja dzisiaj byłam w rzeszowskim Decathlonie (znajduje się w galerii handlowej) i się dowiedziałam, że oni są już tylko punktem odbioru zamówień złożonych przez Internet. Na sklep wejść klientom już nie wolno. Z powodu obostrzeń wprowadzonych w poprzednim tygodniu, dotyczących galerii handlowych.

 

Więc jeżeli klient chce coś przymierzyć (mnie akurat chodziło o okulary przeciwsłoneczne), to może sobie zamówić na necie, z odbiorem w punkcie, kilka par. Przyjechać, na miejscu (ale PRZED wejściem do sklepu) je przymierzyć, porównać, zastanowić się, wybrać jedne, a resztę oddać.

Przed wejściem do sklepu, które jest elegancko zablokowane reklamami, a po bokach ma postawione stoliki, do wygodnej konwersacji klienta z pracownikiem i odbioru zamówień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też otarty jest CARREFUOR, sklep zoologiczny, salonik prasowy apteka i RTV EURO AGD. Jakby był Media Ekspert, to też był otwarty...

 

Sprzedawca sobie zażartował z laski, że sprzedają kawę, to są spożywczakiem.

Ona się ośmieszyła pisząc to, ale Ty to już Liga Mistrzów :)

 

U ciebie na tym rybnickim za-doopiu to wszystko jest otwarte i "ortopedzi przyjmują".

Widać jak na dłoni jak co poniektórzy mają horyzonty ograniczone.

Może przestań się już kompromitować!

Edytowane przez _Grisza_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto się kompromituje ?

Przeczytaleś linki ? Wiesz już o co w tym chodzi ?

Jak nie, przeczytaj jeszcze raz - i tak do skutku.

 

I nie ośmieszaj się, obrażając takimi epitetami miasto większe od tego, które sam zamieszkujesz:)

Choć, z tym "nie ośmieszaj się" to już ewidentnie za późno :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad.2

Jednocześnie piszesz gdzie to "w świecie" nie byłaś w czasie pandemii.

 

Tutaj już nie żałośnie manipulujesz, ale wprost kłamiesz. Gdzie napisałam, “gdzie to w świecie nie byłam w czasie pandemii”?

 

Jeżeli już, to pisałam raczej, jak to przez “pandemię” właśnie gdzieś nie byłam.

 

Więc albo świadomie kłamiesz, albo w ogóle nie rozumiesz tego, co czytasz. Już nie wiem, która opcja bardziej smutna.

 

Jestem wyluzowana. W końcu to nie ja uciekam się do ciągłych kłamstw, nieprawdaż?

Masz rację. Nie napisałaś “gdzie to w świecie nie byłam w czasie pandemii”

Przepraszam, pomyliłem wpisy.

 

Nie masz racji co to "diagnozy":

- nie manipuluję i nie manipuluję żałośnie

- nie kłamię (wprost lub nie wprost, świadomie lub nieświadomie)

- rozumiem co czytam

- nie uciekam się do ciągłych kłamstw.

 

Masz bardzo bujną wyobraźnię. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz racji co to "diagnozy":

- nie manipuluję i nie manipuluję żałośnie

- nie kłamię (wprost lub nie wprost, świadomie lub nieświadomie)

- rozumiem co czytam

- nie uciekam się do ciągłych kłamstw.

 

Masz bardzo bujną wyobraźnię. :)

 

To bardzo ciekawe, zwłaszcza w kontekście tak wielu Twoich wpisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"calli", "calla" nie są wyrazami w języku angielskim, jest to slang niezrozumiały dla jednojęzycznych odbiorców.

Ta specyficzna "nowomowa" której używasz na polskim forum jest takoż samo rażąca jak teksty z błędami ortograficznymi.

Problemem jest to, że to właśnie Ty nie potrafisz tego "ogarnąć rozumem" własnym (być może z powodu Twojego "poziomu intelektualnego").

 

Jeżeli nie udajesz, tylko naprawdę dalej nie zrozumiałeś, no to niestety prościej już Ci tego wytłumaczyć nie jestem w stanie.

 

Specyficznej "nowomowy" użyłam na polskim forum jeden jedyny raz, jeżeli się nie mylę. A Ty tak strasznie to przeżywasz...

 

 

 

ps - każde środowisko może mieć w miejscu swej pracy jakikolwiek żargon ale nie jest to powodem do używania go na tym forum ... i jakie to ma znaczenie gdzie "całe życie" ktoś pracuje ?

 

Do tej pory myślałam, że to, gdzie ktoś pracuje, nie ma żadnego znaczenia. Ale zacząłeś mnie z tego błędnego przekonania wyprowadzać:(

 

Co do tej straszliwej zbrodni, jaką było użycie na forum słowa “calli” w odniesieniu do rozmów telefonicznych, wideokonferencji, telekonferencji i jak jezcze tego typu spotkania można określić w języku polskim - owszem, było to błędem. Wydawałoby się, że drobnym przeoczeniem, spowodowanym pewnie tym, że pisałam o pracy, myślałam o pracy i po prostu z rozpędu użyłam stosowanego w pracy określenia. No szok normalnie, czyż nie?

 

Natomiast dla mnie olbrzymim zaskoczeniem jest to, jak wielkie znaczenie dla ciebie miała taka błahostka. Dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo ciekawe, zwłaszcza w kontekście tak wielu Twoich wpisów.

 

Co jest "bardzo ciekawe" ?

Pewnie Twoja bujna wyobraźnia :)

Odniesiesz się do zastosowanego przez Ciebie określenia "pandemia" ?

 

Nie będę rozwijał swoich domysłów, poczekam na Twoje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież nie ja.

 

 

 

Tak,przyznaje, że widząc, iż w pobliskiej Galerii Euro był cały czas czynny i wiedząc, że może działać wg nowego rozporządzenia od soboty, sądziłem, że robi to zgodnie z przepisami.

Stąd ten post.

 

Ale później wystarczyło już 5 minut w necie (których z lenistwa poskąpiłeś) żeby wiedzieć, ze otworzyli CZĘŚĆ placówek wbrew przepisom.

Natomiast szczytem bezmyslości jest przeklejanie bez weryfikacji jakiegoś obrazka z wykopu, z treści którego wynikało, że EURO działa, bo przekształcili się w spożywczak.

Litości !

5 minut az nadto wystarczyło, by te absurdalną tezę zweryfikować, ale od kogo ja tego wymagam ?

Od "wielomilionowych demonstracji co parę dni" ???

 

Z niecierpliwością czekam na twoje kolejne "popisy"

Nie zawiedź !

 

:lol: :lol:

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie udajesz, tylko naprawdę dalej nie zrozumiałeś, no to niestety prościej już Ci tego wytłumaczyć nie jestem w stanie.

 

Specyficznej "nowomowy" użyłam na polskim forum jeden jedyny raz, jeżeli się nie mylę. A Ty tak strasznie to przeżywasz...

 

 

 

 

 

Do tej pory myślałam, że to, gdzie ktoś pracuje, nie ma żadnego znaczenia. Ale zacząłeś mnie z tego błędnego przekonania wyprowadzać:(

 

Co do tej straszliwej zbrodni, jaką było użycie na forum słowa “calli” w odniesieniu do rozmów telefonicznych, wideokonferencji, telekonferencji i jak jezcze tego typu spotkania można określić w języku polskim - owszem, było to błędem. Wydawałoby się, że drobnym przeoczeniem, spowodowanym pewnie tym, że pisałam o pracy, myślałam o pracy i po prostu z rozpędu użyłam stosowanego w pracy określenia. No szok normalnie, czyż nie?

 

Natomiast dla mnie olbrzymim zaskoczeniem jest to, jak wielkie znaczenie dla ciebie miała taka błahostka. Dlaczego?

Nie wysilaj się z tym "tłumaczeniem" gdyż Twoje tłumaczenia ze śmiesznych stają się żałosne, tak samo jak i "poziom intelektualny" zależny od branży w jakiej adwersarz "całe życie" może pracować.

Cieszę się, że wyprowadziłem Cię z Twych błędnych przekonań i być może podniosło to choć trochę Twoje ego i mniemanie o sobie.

Nie czytam zbyt dokładnie Twoich elaboratów. Jeżeli "jeden jedyny raz" użyłaś "poglish" to miałaś pecha, iż akurat przeczytałem.

Jakie znaczenie dla mnie mają takie "błahostki" wytłumaczyłem w poprzednim poście i nie widzę powodu by to powtarzać. Przeczytaj ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,przyznaje, że widząc, iż w pobliskiej Galerii Euro był cały czas czynny i wiedząc, że może działać wg nowego rozporządzenia od soboty, sądziłem, że robi to zgodnie z przepisami.

Stąd ten post.

 

To tylko jednej z dowodów na to, że kompletnie nie panujesz nad tym co klepiesz w klawiaturę.

Wypisujesz jakieś farmazony zaobserwowane na zaściankowej prowincji typu "ortopedzi przyjmują", "sklepy RTV otwarte" i przekładasz na szerszą skale.

 

Klapki na oczach i do przodu - galopuj dalej, wiooooooooo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...