Budowa domu systemem gospodarczym a obecna sytuacja w kraju

[massi]

Dzień dobry,

Miałem plany rozpocząć budowę domu w tym roku. Wszystko systemem gospodarczym. W tym tygodniu miałem podrzucić mapka do geodety i w przyszłym zacząć kopać. Wszystko szlag trafił. Czy obecne przepisy pozwalają mi na to, w sensie wychodzenia z domu i pracy na działce ? Czy przełożyć rozpoczęcie budowy ?

[Lukasz11]

Obecne przepisy to zalecenia. Nikt ci głowy nie urwie, jeśli będziesz miał je w poważaniu. Tylko weź pod uwagę, że będziesz się musiał spotykać z ludźmi (O ile pracują). Musi przyjść geodeta, koparkowy, muszą ci przywieźć beton, sam pewnie będziesz musiał czasem jeździć do marketa budowlanego chocby po gwozdzie). O to chodzi?

Mamy mozliwie malo boleśnie (bo bezboleśnie się nie da) przejść wirusa, to uważam trzeba zacisnąć zęby i siedzieć na 4 literach i cierpliwie czekać.

[Pytajnick]

Z tym siedzeniem i czekaniem to też nie wiadomo, bo nikt nie wie kto,kiedy, jak długo itd itp. więc może być albo za dużo materiałów albo ich brak w zależności czy i w jakim stopniu będzie zatrzymywana produkcja.

Teraz wygrani są ci, którzy kupują styropian, bo to produkt ropopochodny a cena ropki na dole. Sam się zastanawiam czy na elewację nie kupić ale nie mam gdzie upchnąć.

[kemot_p]

Dzień dobry,

Miałem plany rozpocząć budowę domu w tym roku. Wszystko systemem gospodarczym. W tym tygodniu miałem podrzucić mapka do geodety i w przyszłym zacząć kopać. Wszystko szlag trafił. Czy obecne przepisy pozwalają mi na to, w sensie wychodzenia z domu i pracy na działce ? Czy przełożyć rozpoczęcie budowy ?

 

Przepisy nie zabraniają Ci jechać na działkę, nie zabraniają też koparkowemu czy geodecie przyjechać do Ciebie na działkę, gdyż jadą do pracy. U mnie w ostatnim dniach układali styropian, jutro podłogówka, w poniedziałek wylewki. Kwarantanna, kwarantanną, ale zakupy i rachunki same się nie opłacą - szczególnie, że fachowcy są na działalności i nikt im przestojowego nie zapłaci.

Kup materiały na "zapas" skoro fabryki jeszcze nie stanęły, bo nie wiadomo co będzie za kilka tygodni.

[Bertha]

Z ludźmi witasz się wariantem dolnym (noga) lub górnym (łokieć). Potem każdy robi swoje. Nie smarkac, nie pić z jednego kieliszka, o pardon - szklanki. Karą 30k nie przejmuj się, bo to bzdura bez umocowania w prawie - jak na razie. Żyć trzeba, ktoś musi pracować.

[jajmar]

nie pić z jednego kieliszka, o pardon - szklanki.

 

Można i z jednej szklanki 'walić' tylko moc musi być dobrze dobrana

[kemot_p]

Z ludźmi witasz się wariantem dolnym (noga) lub górnym (łokieć). Potem każdy robi swoje. Nie smarkac, nie pić z jednego kieliszka, o pardon - szklanki. Karą 30k nie przejmuj się, bo to bzdura bez umocowania w prawie - jak na razie. Żyć trzeba, ktoś musi pracować.

 

Ja z klasycznego uścisku gołej ręki z majstrami przeszedłem na żółwika w rękawicy

[massi]

No tak, geodeta jedzie do pracy koparkowy też, Ale ja nie. To nie jest moja praca, tylko inwestycja.

 

Są ograniczenia w przemieszczaniu się . Wyjatkiem są :

- jazda do i z pracy

- do sklepu lub apteki

- niezbędnych spraw życia codziennego.

 

To moja budowa pasuje do ostatniego punktu ? Pytam z ciekawości bo rozpoczęcie raczej i tak przeloze.

[Lukasz11]

Na te punkty się Twoja budowa nie łapie. Wiem, ze masz ciśnienie (Ja też, miałem sprzątać i grodzic dzialke), ale z punktu widzenia zaleceń sanitarnych to nie jest nic pilnego.

Powtórzę - teraz to sa tylko zalecenia. Gdyby ogłoszono stan nadzwyczajny, to wtedy to będzie już chyba obligatoryjne.

[massi]

To nie są tylko zalecenia. Za nie przestrzeganie jest mandat do 5000zl. Dlatego właśnie pytam o to.

[swierol]

Ja właśnie wróciłem

Bylem dzisiaj sprzątać po murarzach, posegregować blaty, deski itd. Byłem sam. 25.03 wice minister MSWiA powiedział że można iść na ryby, pod warunkiem że samemu. Trudno określić co dają kogo jest ważną czynnością życiową. Jak było zimno siedziałem w domu, szkoda ładnej pogody.

Ja bym się nie zastanawiał tylko działał.

Możesz spróbować się wstrzymać i sprawdzić co będzie się dzialo z cenami towarów jak i usług. Ci co mieli terminy na dwa lata do przodu (przynajmniej tak mówili) teraz mają na dwa miesiącu do przodu.

[woan]

To nie są tylko zalecenia. Za nie przestrzeganie jest mandat do 5000zl. Dlatego właśnie pytam o to.

 

A ja myślałem,że w radiu to jakiś pic na wodę fotomontaż z tymi pytaniami ludzi do prowadzących typu ,, czy mogę pójść do mamy, która mieszka dwa bloki dalej"