Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witajcie

Co powiecie na taką sytuację:

 

Od półtora roku budujemy dom (wprowadzka w tym roku). Jedna z 3 sasiadujących działek była przez ten cały czas do sprzedania. Kręciły się po niej różne męty i w nocy przechodziły przez nędzne ogrodzenie na naszą budowę w poszukiwaniu łatwego łupu...

I oto pewnego dnia dowiedzieliśmy się, że działka została kupiona przez młodego człowieka, który już od marca chce się budować. Wszystko niby fajnie a tymczasem w sobotę, kiedy byliśmy na budowie przyjeżdża do nas ojciec nowego właściela. I przychodzi z pytaniem czy nasz dom to projekt gotowy bo taki fajny etc. Mówię mu, że tak, że to Wierzba II z Horyzontu po kilku przeróblach. A on na to, że on jest tez tym projektem zainteresowany i czy mogłabym mu dać konkretne namiary. Spontanicznie odpowiedziałam, że nie ma sprawy i że dziś - w poniedziałek zostawię mu katalog. A - zapomniałam wspomnieć, że wcześniej (pod naszą nieobecność) usilnie chciał wejść do domu i zobaczyć jak jest w środku, ale ludzie go nie wpuścili - powiedzieli, ze ma gadać z właścicielem.

 

No i tak się wczoraj zaczęłąm zastanawiać - działka zaraz obok naszej, identyczne wymiary i facet chce postawić tę samą chatę. Może nawet zgapić z nas kolorystykę i rozwiazania 1:1 bo przeciez nie opatentowaliśmy naszej kombinacji :evil: . I im więcej o tym myślałam - tym bardziej zaczęłam nabierać przekonania, że mi się to w ogóle nie podoba! I, że to nieładnie ze strony sasiada, że chce wybudować identyczny dom wcześniej po cichu obejrzawszy go od środka.

Zamiast katalogu zostawiłam mu więc dziś wizytówkę i jak zadzwoni chcę delikatnie dać do zrozumienia, że nie życzymy sobie brata bliźniaka za płotem.

 

Powiedzcie - co myślicie o tej sytuacji i jakich argumentów użyć aby facet sie nie obraził :-? ? Zależy mi na tym, aby mieć z sasiadami dobry układ - tym bardziej, że to osoba w naszym wieku i mogłoby sie razem pić piwo latem na tarasie. Ale z drugiej strony uważam, że ma tupet chcąc "zgapić" "nasz projekt" i bez zgody obejrzeć wnetrze :evil: :evil: :evil: .

 

Czekam na Wasze komentarze. Dzięki, pozdrawiam

pyzia

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

skoro twój dom ci się podoba, to sąsiedni też powinien, nie? ja uważam, że to zaleta, a nie wada. przynajmniej wiesz, że nie wyrośnie gargamelowski potworek, na który będziesz co dnia spoglądać. a kwestia wykończenia - to już zupełnie inna sprawa. dwa domy zbudowane według jednego projektu mogą się bardzo różnić.

a poza tym: twój projekt jest typowy i powtarzalny, więc pewnie będzie ich więcej.

Ja bym zaczął od argumentów stricte finansowych. Że niby projekt zgrabny ładny i nieduży ale mówię Panu jaki kosztowny. I że tego w ogóle nie widać ale diabeł siedzi w kosztownych szczegółach - że konstruktor przesadził i trzeba było cztery wieńce robić itd itp - im więcej nawymyślasz tym lepiej. I że szczerze odradzasz i gdybyś wiedziała to co teraz to NIGDY byś się na niego nie zdecydowała bo dziura bez dna, znajomi zbudowali 2x wiekszy dom za połowę tej kwoty a Ty jeszcze nie mieszkasz i końca nie widać - MASAKRA.

 

Im głębiej popłyniesz tym lepiej. I jeszcze wyjdziesz na życzliwego człowieka.... :lol:

pyzia, jeżeli budujesz wg. projektu gotowego, a więc powtarzalnego to ja zupełnie nie widze, w czym ejst problem? powstanie spójny wyglądem i harmonijny fragment osiedla.

 

tu niestety wychodzi moim zdaniem powszechna przypadłość Polaków do chęci wyróznienia się za wszelką cenę, kazdy dom ma byc inny, orginalny, wyróżniający się formą i kolorystyką, co nawet da się powszechnie zauważyć w szeregówkach czy bliżniakach, moje zdanie ejst takie, ze sasiedztwo takiego samego projektu zapewni ład architektoniczny na twojej ulicy-osiedlu, oby więcej było takich przykładów w naszej poslkie, chaotycznej zabudowie!

 

przeparszam, ze nie daję ci rady czy podpwoiedzi na problem jakis tawiasz, ale poprostu zupełnie inaczej go widzę!

No cóż - nie miałabym nic przeciwko gdyby taki sam domek miała stanąć kilka domów dalej. Ale obok - wzdłuż głównej drogi? To nie jest osiedle domów gotowych - gdzie jest kilka - kilkanaście takich samych działek i projektów a różnią się między sobą kolorami elewacji, podjazdami, lampami etc.

Jakoś myśl, że w szergu starych domów z lat 60-70 tych miałyby obok siebie stać dwa identyczne domy (różniące sie detalami a może nie :-? ?) jest dla mnie odpychająca. I nie wyobrażam sobie abym ja po zakupieniu działki wpadła pomysł zgapiania z sąsiada. Raczej zależałoby mi aby mieć jednak "swoje".

Znam w mojej okolicy kilka projektów wierzba II - każdy jest inny i niepowtarzalny - to fakt. Ale gdyby miały stać koło siebie - to już nie byłyby takie fajne i niepowtarzalne...

Kaim pyzia raczej powinna się cieszyć, gostek potwierdza jej wybór za słuszny.

Ona mu naopowiada za ile wybudowała, a on jak się uprze to w celach porówanwczych postawi jej to samo i potem do końca sąsiedztwa będzie dosrywał, ze zielona była i dała się tak naciągnąć.

:roll:

a ja dalej, tak jak honorata, uważam, że to zaleta, a nie wada. ja bym chciała, żeby na sąsiedniej działce powstał dom podobny (celowo używam tego słowa) do mojego. a niestety, obawiam się, że będzie wręcz odwrotnie. ja mam trochę inną sytuację od ciebie. mam projekt indywidualny, a co więcej posiadam do niego prawa autorskie (bo go sama projektowałam), ale jakby ktoś przyszedł do mnie i obejrzał moje, troszkę nietypowe, rozwiązania, i zechciał go, to myślę, że nie oponowałabym bardzo, właśnie dlatego, żeby mój dom "harmonijnie wpisywał się w otoczenie" (eufemizm). :lol:
...to nieładnie ze strony sasiada, że chce wybudować identyczny dom...

 

No co ty Pyzia ?

Niech buduje jak chce ! Więcej wyrozumiałości dla przyszłego sąsiada ! :p

Problem może być tylko z powrotami do domu po wielu głębszych.

Można się pomylić :D

Mój kumpel z pokoju w akademiku kiedyś miał taki przypadek:

Akademik składał się z dwóch identycznych wieżowców.Zachlał gdzieś na mieście no i wlazł nie do tego co trzeba,wjechał windą na 12 piętro,otworzył kluczem pokój 1225 (sic!!!) powiedział dobry wieczór tym co siedzieli (myślał,że to moi goście),położył się na łóżku i zasnął.A że towarzystwo było kulturalne,to nkt go nie budził.Wrócił rano :D

Pyzia, ponarzekaj, pomarudz i powiedz, że największemu wrogowi nie życzysz takiego projektu ;)

A na serio, to uważam, tak jak kilka tu osób, że to zaleta, a nie wada, iż powstanie taki sam dom koło Twojego. Lepsze to, niż np. parterówka między piętrowym z wieżyczkami i dworkiem polskim.

Będziesz miała z sąsiadem wspólny temat do rozmów :)

Pyzia

Czemu ci sie to nie podoba że sasiad chce mieć taki domek jak Twój :o Przecież to bardzo fajnie takie dwa bliźniaczki :wink: :D. Są całe osiedla podobnych domków wyglada to bardzo fajnie i sympatycznie. No oczywiście pod warunkiem że sa tak samo wykończone od zewnatrz, maja takie same płoty itp. Na takie detale nie masz juz wpływu. Ale myslę że nie ma z czego robić problemu. Moim zdaniem to bardzo fajnie mieć obok takiego bliźniaczka.

Pozdrawiam

Pyzia, bez urazy, ale dziwi mnie Twoje podejście.

Moi sąsiedzi budowali po mnie i - ..... nie zrobią sobie brązowego dachu (choć im się bardzo podoba), bo my taki zrobiliśmy. Nie potrafię zrozumieć takiego myślenia, ja bardziej bym sie martwił, gdyby wokół mojego domu były same rudery, albo jakieś potworki architektoniczne.

ten sam projekt to nie wszystko. Efekt zależy od koloru elewacji, dachu i innych zewn. wykończeń, nie mówiąc o ogrodzeniu i zieleni wokół domu.

Wcale to nie musi wyglądać identycznie a napewno będzie miało "ręce i nogi" jeśli chodzi o ogólne wrażenie okolicy.

Nie bądź skąpa daj im namiar - to, że ojcu sąsiada się ten dom podoba nie znaczy, że jego syn nie znajdzie sam czegoś innego. Mnie to się wiele domów podobało (Wierzba II też) a wybrałem na koniec zupełnie prosty/nieefektowny. Jak będziesz kręcić to od razu zrobisz na nich złe wrażenie i to już początek nawarstwiania się wzajemnych uprzedzeń...

och, jedni walczą zeby bylo podobnie i byliby zachwyceni...

wybralas projekt gotowy - i sama budujesz część "osiedla gotówców".

Niestety taka sama sytuacja jakby sąsiad chciał kupić taką samą kurtkę :)jak Ty masz, a Ty mu mówisz ze ma tupet...

Chcilas być niepowtarzalna to trzeba bylo zrobić projekt indywidualny... niestety takie jest ryzyko, ze te projekty mogą stac wszedzie i byc kupowane przez wszystkich. Sąsiad jesli to jemu nie przeszkadza ma prawo sobie kupic ten sam projekt...

a sposoby chyba wiekszosc Ci dobre podaje... zniechecic go tylko

Bardzo podobny dom stojący za płotem? Cóż... sytuacja bardzo prawdopodobna przy wyborze projektu gotowego z katalogu.

Nie widzę w tym nic zdrożnego.

Zniechęcanie sąsiada wydumanymi i nieprawdziwymi informacjami to jest coś nieuczciwego. Powiedz mu wprost o swoich rozterkach. Może przekonasz go do swojego stanowiska w tej sprawie? Może uzgodnicie wspólnie jakieś elementy odróżniające wizualnie wasze domu (rodzaj pokrycia dachu, kolor elewacji).

 

Masz mu na złość, że wcześniej (pod naszą nieobecność) usilnie chciał wejść do domu i zobaczyć jak jest w środku, ale ludzie go nie wpuścili - powiedzieli, ze ma gadać z właścicielem. . Cóż ... ostatecznie nie wtargnął na budowę. A wręcz przeciwnie, pytał się osób pracujących na budowie o zgodę. Nie uzyskawszy jej skontaktował się z właścicielem czyli Tobą.

Przypuszczam, że nie bywasz codziennie na budowie. Przypuszczam, że i on nie codziennie "ogląda trawę" na swojej parcel. Tak się złożyło, że tego dnia akurat Ciebie tam nie było.

Pozdrwaiam.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...