Awaryjna próba szczelności instalacji gazowej

[Mateuszz92]

Dzień dobry,

 

Dopiero co kupiliśmy z Żoną mieszkanie w wielkiej płycie. Budynkiem zarządza spółdzielnia.

Nasz problem polega na tym, że spółdzielnia chce nas obciążyć kosztami wykonania próby szczelności instalacji gazowej.

Opis całej sytuacji:

Do mieszkania wchodzi się z tzw. galerii - jest to falowiec w Gdańsku. Galeria ta została zabudowana ~20lat temu przez poprzedniego właściciela (wygląda to teraz tak, że jest to ostatnie mieszkanie, nie można przejść dalej tą galerią). Na tej galerii znajduje się skrzynka (szara) z zaworem od gazu. Skrzynka nie posiada kłódki. Podczas remontu i wycinania starej ościeżnicy metalowej wpadłem na kiepski pomysł zamknięcia tego zaworu żeby coś mi nie wybuchło od iskier. Nie widziałem, że za tą skrzynką wychodzi rura z gazem zasilająca 9 innych mieszkań. Na drugi dzień rano dostałem telefon i wielką awanturę o ten gaz. Spółdzielnia wezwała firmę która wykonała próbę szczelności instalacji w 9 mieszkaniach i z powrotem odkręcili zawór który zakręciłem.

Przyznaję, że to ja jestem za to odpowiedzialny, choć skrzynka mogła by być przynajmniej zabezpieczona kłódką.

Dostałem fakturę od spółdzielni na 3900zł Brutto - nazwa usługi ,,Awaryjna próba szczelności instalacji gazowej"

I tutaj mam pytanie do osób które na tym się znają, czy ta usługa faktycznie tyle kosztuje? Dodam, że mamy dostać kolejną fakturę od gazowni za ,,napełnienie instalacji" jeszcze nie wiem jak wysoką..

[Bertha]

Przed czym miało zabezpieczyć ruszenie zaworu jeśli w instalacji dalej był gaz? Rozumiesz co przyszykowałeś mieszkańcom za zaworem? Dalej nie komentuję.

[Mateuszz92]

Głupotą było zakręcenie tego zaworu, zdaję sobie z tego sprawę. Obawiałem się że jeżeli jest jakaś nieszczelność, nawet niewielka to iskry z wycinanej metalowej ościeżnicy mogą spowodować nieszczęście.

Mieszkańcy za zaworem (8 mieszkań) nie mieli gazu w kuchenkach przez 3 dni - bo tyle trwała cała procedura.

[Bertha]

Może ktoś profesjonalnie zajmujący się gazem, opisze procedurę która zgotowałeś tym 8 mieszkańcom. Ja jestem tylko zwykłym użytkownikiem przyborów gazowych, więc nie będę się strzępił a com widział to moje. Dawno, dawno temu, to i owo opisywałem.

[Stermaj]

Powiem krótko ja p....dole. Zakręcić gaz i potem jeszcze odkręcić bez powiadomienia mieszkańców a właściwie sprawdzenia czy wszyscy mają pozakręcane kurki.

Czy zdajesz sobie sprawę co mogłeś zrobić przez taki manewr. Mogłeś wysadzić kilka mieszkań w powietrze i uśmiercić kilka a może więcej osób. Dobrze że prokurator się nie dowiedział i siedź cicho, aby się nie dowiedział. Jak któryś z mieszkańców złoży pozew to będziesz miał ciepło.

[Mateuszz92]

Nie przeczytałeś dokładnie. Nie odkręciłem go z powrotem. Zrobiła to dopiero gazownia po wykonaniu prób szczelności.

[Stermaj]

Masz szczęście, że nie przyszło Ci do głowy odkręcić.

[Bertha]

O ile pamiętam , to po odcięciu gazu próba szczelności jest obligatoryjna. Tak mi tłumaczyli, gdy zdjęli mi licznik na moje żądanie - do przeróbki instalacji. Na szczęście na krótko ale próba była, protokół itp. montaż licznika, protokół itd.