Schody podciągają wilgoć z gruntu?

[Tomekk309]

Cześć,

 

Pytanie do ekspertów od izolacji poziomej.

 

Dzisiaj zauważyłem, że pierwszy stopień schodów betonowych jest wilgotny. Dom budowany w ubiegłym roku, w tym wykończony.

 

Do tej pory tego problemu nie zaobserwowałem, ale dopiero kilka dni temu schody betonowe zostały obłożone drewnem i być może wcześniej wilgoć miała większą powierzchnię do odparowania i była niezauważalna. Ciężko mi powiedzieć w tym momencie dlaczego akurat teraz wyszło... Ostatnie 2 dni pada, ale po okresie suszy nie powinno to być raczej przyczyną.

 

Generalnie izolacje na etapie budowy były wykonane następująco:

- na ławie położona folia fundamentowa

- na ścianach fundamentowych wylany wieniec a na nim zgrzana papa i profilaktycznie położona na nią jeszcze warstwa folii fundamentowej (głównie żeby zabezpieczyć papę przed zabrudzeniami utrudniającymi późniejsze zgrzanie papy na chudziaku z papą pod ścianami)

- ściany fundamentowe pomalowane dysperbitem x 2 z obydwu stron, z zewnątrz ocieplone XPS 12cm

- wszystkie słupy betonowe oraz fundament pod schodami izolowane dysperbitem x 2 plus folia fundamentowa (niestety z dziurami na wystające pręty)

- na chudziaku zgrzana papa podkładowa połączona z papą pod ścianami i na papie rozłożona jeszcze folia 0,3mm w dwóch warstwach[ATTACH=CONFIG]443820[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]443819[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]443817[/ATTACH]

- na podłodze 16cm styropianu EPS100

 

Warunki gruntowe przeciętne - podczas badań geologicznych przed zakupem działki wyszło lustro wód gruntowych na około 100-120cm w zależności od punktu. Budynek w związku z tym wyniesiony 50cm ponad poziom rodzimego gruntu i obsypany.

 

Budynek dobrze osuszony, większość prac wilgotnych udało się wykonać w ubiegłym roku w ciepłym okresie. W zimę ogrzewany i wietrzony. Bez objawów wilgoci technologicznej.

 

Wszędzie do tej pory suchutko a tu dzisiaj taka niespodzianka Czyżby izolacja fundamentu schodów w postaci dysperbitu x2 plus folia fundamentowa okazały się niewystarczające? Takie mam obawy, gdyż wilgoć jest tylko i wyłącznie na pierwszym stopniu schodów. Przylegająca ściana oraz posadzka (na tyle na ile udało mi się dojrzeć pod panelami) suchutkie. Rur wodnych (z wyjątkiem podłogówki 15cm od krawędzi schodów) nie ma, więc wykluczam tutaj raczej tego typu awarię.

 

Jeżeli to rzeczywiście niewystarczająca izolacja to co teraz można zrobić? Czy jest jakaś technologia naprawy, aby odciąć dopływ wilgoci? Czytałem o iniekcji, ale ta raczej pojawiała się w kontekście ścian murowanych a nie żelbetu, czy można ją stosować również w przypadku wylewanych schodów? Nie ukrywam, że chciałbym to zrobić jak najszybciej, aby wilgoć nie uszkodziła dębowych stopni i podstopni, bo te kilka zł kosztowały.

 

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie podpowiedzi jak ten problem rozwiązać. Człowiek się starał na każdym etapie budowy, aby było jak najlepiej a jednak i tak musiało pójść coś nie tak....

 

Pozdrawiam,

Tomek

[libra100]

Z góry bardzo przepraszam za odpowiedź niezgodną z tematem, nie potrafię Ci pomóc w Twoim problemie, ale zauważyłam na zdjęciach, że masz przepiękne panele. Czy mógłbyś zdradzić co to za model? A w sprawie wilgoci bardzo współczuję i mam nadzieję, że zaraz ktoś tu będzie w stanie pomóc. Powodzenia!

[Tomekk309]

Panele to Krono Original z serii Variostep Narrow, kolor dąb alpejski.

[Robinson74]

Czyżby izolacja fundamentu schodów w postaci dysperbitu x2 plus folia fundamentowa okazały się niewystarczające?

 

Człowiek się starał na każdym etapie budowy, aby było jak najlepiej a jednak i tak musiało pójść coś nie tak.

No niestety etap hydroizolacji nie został przypilnowany, a może po prostu tak było w projekcie, a ani Ty ani wykonawca nie wiedział o tym, że dziurawa folia i dysperbit nie stanowią żadnej bariery przed podciąganiem kapilarnym.

 

Proponuję kontakt z fachowcami od hydroizolacji.

Poszukaj firm ze swojego województwa. Szukaj pod hasłem "iniekcje", "osuszanie", itp.

[Tomekk309]

Podciąganie kapilarne przez schody okazało się (na szczęście) błędną diagnozą. Finalnie przyczyną wody w tym miejscu był źle uszczelniony odpływ liniowy przez glazurników, a że chudziak w miejscu schodów był najbardziej zagłębiony patrząc po zdjęciach z budowy stanu surowego (po opadach stały w tym miejscu kałuże) to woda z łazienki popłynęła po papie na chudziaku i w tym miejscu zaczęła wychodzić do góry nie mając ujścia dołem. Po wyłączeniu dolnej łazienki z użytkowania po 2 tygodniach zauważyliśmy poprawę a po miesiącu w końcu wyschło całkowicie.

 

Także temat nieaktualny, można zamknąć.