Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom do 35 m2 - to wyzwanie - ma być wygodnie, ładnie, tanio - możliwe?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam.

Przez przypadek w poprzednim moim poście można znaleźć prawie całą wizualizację mojego małego domku (przed drobnymi zmianami);) Czy to się liczy?

Szkielet daje możliwość oszczędności powierzchni użytkowej domku... płyta fundamentowa też jest z 10 razy "lżejsza" pod szkielet od murowanego....dach - wiązary deskowe -całkowity koszt takiego dachu to tylko kila setek złotych....

Pozdrawiam J.A.

ps. jak chcesz zawsze znajdziesz sposób, jak nie... zawsze znajdziesz problem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie samemu po głowie chodzi taki mały domek postawić gdzieś bo obecnie w 2 osoby mieszkamy na 120m2 parteru plus całe poddasze i chętnie bym sobie taki mały postawił potem przekształcił na normalny dom i same plusy w tym widzę bo za ogrzewanie to symboliczne kwoty jednym słowem same plusy a budować można z silki 18cm a potem po czasie zgłosić docieplenie i po sprawie .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Polak bogaty więc te 400m2 trzeba mieć a potem w kufajkach siedzą bo na opał nie ma , same bohatyry .

A i kredyt na 40 lat obowiązkowo to oczywiste .

 

To już 40? Kiedyś na 30 wszyscy brali, no ale tak potrzeby rosną :)

 

A tak serio - na tym forum większość buduje raczej "normalne" domy , a połowa budujących do tego metrażu dodaje jedno "zero" więc o czym mowa :)

 

Jest masa projektów, masa filmów na YT, tak naprawdę jest to alternatywa dla kawalerki itp - jakbym miał kupić za 100 tys kawalerkę 28m2 to wolałbym kupić kawałek ziemi i budować 35m2 w szkielecie. Bez dwóch zdań

I szanuje ludzi którzy z braku kasy lub nie chcąc brać kredytów idą w takie rozwiązania, czasem człowiek nie jest w stanie wyżej skoczyć, więc idzie na kompromis i za to też szacun.

Druga sprawa to takie domki jako letniskowe, nad jeziorem itp, też fajna sprawa.

 

Oczywiście trzeba pamiętać ze 35m2 jest to powierzchnia zewnętrzna tak więc metraż użytkowy jest mniejszy, moim zdaniem i tak to tysiąc razy lepsze niż kawalerka (chyba że ktoś chce/musi mieszkać w centrum miasta)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie , sam mieszkam na 120m2 z żoną i twierdzę że na tych 35-ciu też spokojnie bym mieszkał , na poddaszu dwie sypialnie po przekształceniu można zrobić , szkielet czy murowany jak kto woli ale budując z silki 18cm czy szkielet zyskuje się trochę więcej przestrzenia i na samym dole mamy juz 30m2 a znam ludzi którzy mieszkają w bloku 36m2 dwa pokoje w piątkę ja nawet na ich miejscu minuty bym nie myślał i stawiał a w dodatku kasy by starczyło ze sprzedaży tego mieszkanka na działkę .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak małe domy są w większości po prostu wynikiem braku kasy na większe a nie świadomego wyboru.

Argument, ze rodziny gnieżdżą się w małych mieszkaniach i jakoś żyją jest od czapy, bo więźniowie też mają małe cele. Ale to nie jest wybór tylko konieczność. Kluczowe jest słowo "jakoś". Nie ma nic wspólnego z komfortem. Bardziej z przymusem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja jak bym miał mieszkać w takim segmencie co teraz się buduje po 400 tys i masz 2 metry trawnika na którym nawet grila nie można rozpalić bo po straż miejską dzwonią a w takim 35 to wolę ten 35 na uboczu niż tych nowoczesnych szeregowcach gdzie tylko garaż i nic poza tym i w sumie to prawie blok ,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zimą i w niepogodę będziesz z rodziną siedział sobie ściśnięty na jednej małej kanapie wgapiając się w telewizor, bo na jakąkolwiek aktywność więcej miejsca nie będzie. Albo leżał w łóżku na antresoli, uważając, by się nie stuknąć głową o sufit.

 

W kawalerce w mieście łatwiej wyjść na miasto, żeby skorzystać z jakiś atrakcji (siłownia, pub, pływalnia, kino). Pod miastem to już wyprawa wymagająca samochodu. W mieście nastolatek sam sobie pojedzie komunikacją do kumpla, jak będzie miał dość ścisku w klatce z rodziną.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mam zrozumieć że ten w tym domku 35 nie może wyjść na miasto a ten z bloku 36m2 już może ? nie dajmy się zwariować jak się chce to znajdą się wady i zalety wszystkiego dosłownie wszystkiego , ktoś powie że duży dom to dopiero wariactwo przesiaduje człowiek w jednym pokoju a w drugim śpi a ma ich 5 czy sześć (ja) a ogrzewać i sprzątać itp trzeba wszystkie więc punkt widzenia zależy od patrzącego .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir zgadzam się że chęć budowy takiego domku i zamieszkania w nim wynika z braku kasy, to chyba oczywiście - no chyba że ktoś jest masochistą :)

 

Ale nie zgadzam się z tym że :

- nie jest to świadomy wybór. Owszem jest, jest to wybór że ktoś nie chce lub nie może przeznaczyć więcej $$ na budowę domu, czyli rezygnuje z czegoś, owszem z braku kasy lub braku chęci brania kredytu.

 

- Że kawalerka 30m2 ma więcej plusów niż taki domek.

Jeśli ktoś chodzi na basen, siłownie, kurs językowy czy zumbe to zawsze wybierając życie poza miastem musi się liczyć z dojazdami, a ktoś kto chce mieszkać za miastem reguły nie jest bywalcem knajp przy każdej deszczowej pogodzie :)

 

Uznajmy wprost - życie na 30m2 czy to w domku czy w bloku zawsze jest ciasne, i ma sporo minusów. Kwestia gdzie chcemy mieszkać - miasto czy wieś i to jest fundamentalna sprawa. Tak samo nie wyobrażam sobie żeby w takim domku czy kawalerce mieszkać np. z dwójką dzieci, w obu przypadkach mówimy raczej o 1-2 osobach i tyle.

 

A Paradoks jest taki że w cenie takiej kawalerki można mieszkać na wsi w podobnym metrażu i tylko dlatego są ludzie którzy się na to decydują :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zimą i w niepogodę będziesz z rodziną siedział sobie ściśnięty na jednej małej kanapie wgapiając się w telewizor, bo na jakąkolwiek aktywność więcej miejsca nie będzie. Albo leżał w łóżku na antresoli, uważając, by się nie stuknąć głową o sufit.

 

W kawalerce w mieście łatwiej wyjść na miasto, żeby skorzystać z jakiś atrakcji (siłownia, pub, pływalnia, kino). Pod miastem to już wyprawa wymagająca samochodu. W mieście nastolatek sam sobie pojedzie komunikacją do kumpla, jak będzie miał dość ścisku w klatce z rodziną.

masz misję uszczęśliwiania ludzi na siłę ?;) jak chcesz zawsze znajdziesz sposób jak nie zawsze znajdziesz problem. Obecnie mieszkam w większym domku ale używam mniejszą powierzchnię niż taki mały domek. Ogrzewam jednak cały i cały sprzątam, dlatego z całą świadomością zbuduje sobie właśnie taki na zgłoszenie ;) zmieszczę się w nim spokojnie .... nawet z kotem (z tym w głowie też :rolleyes:) ogrzewanie / chłodzenie włączę przez telefon kilkanaście minut przed dotarciem do domku...wszystko co potrzebuję pod ręką i prawie zero kosztów utrzymania....własny prąd itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mam zrozumieć że ten w tym domku 35 nie może wyjść na miasto a ten z bloku 36m2 już może ? .

 

Napisałam ŁATWIEJ - bo nie wymaga to wyprawy samochodem. Ma to znaczenie zwłaszcza dla rodzin z dzieckiem. Pod miastem zwykle trzeba je wszędzie wozić, bo komunikacja publiczna jeździ rzadko lub wcale.

Czytasz wybiórczo, żeby dopasować do swojej tezy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz misję uszczęśliwiania ludzi na siłę ?;) .

 

WTF? :bash:

Co ma wspólnego wypowiedzenie moich poglądów z uszczęśliwianiem?

Buduję wielkie domy na złość ludziom i zmuszam ich do zamieszkania na 200m2, czy co?

 

Nadinterpretacja lvl expert. Witki opadają.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak małe domy są w większości po prostu wynikiem braku kasy na większe a nie świadomego wyboru.

Argument, ze rodziny gnieżdżą się w małych mieszkaniach i jakoś żyją jest od czapy, bo więźniowie też mają małe cele. Ale to nie jest wybór tylko konieczność. Kluczowe jest słowo "jakoś". Nie ma nic wspólnego z komfortem. Bardziej z przymusem.

To przeczytaj ze zrozumieniem co tu wylałaś z kompa.... i spróbuj zrozumieć iż dla mnie mały dom jest bardziej komfortowy od dużego....choćby mniej do sprzątania....zdaje sobie sprawę że ludzie mogą mieć duży dom zagracony durnostojkami ...bo lubią do późnej nocy wycierać z nich kurz (moja pierwsza zona była taka głupia i teraz mam na to alergię ;))

 

"Co ma wspólnego wypowiedzenie moich poglądów z uszczęśliwianiem?

Buduję wielkie domy na złość ludziom i zmuszam ich do zamieszkania na 200m2, czy co?

 

Nadinterpretacja lvl expert. Witki opadają."

 

To nie były poglądy tylko kpiny z małego domku.....

Mimo to pozdrawiam :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...