m3rty 17.05.2020 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2020 (edytowane) Zamierzam kupić mieszkanie w bardzo małej mieścinie ( nie przekraczającej 3,5tys mieszkańców) lub na wsi. Nigdy mieszkania nie kupowałem i nie wiem w jakim przedziale mógłbym negocjować . Jeżeli cena wyjściowa mieszkania to np 80 tys zł , ile mógłbym utargować? Wiem , że po zdjęciach na 100% nie da się stwierdzić stanu itd Jest, to blok początek lat 80-tych r , bark doprowadzonego gazu do mieszkania, brak balkonu, znajduje się w mieście trochę powyżej 3 tys mieszkańców (zadupie) , do każdego większego miasta takiego około 50 tys mieszkańców 50km w każdą stronę , a do miasta powyżej 100tys mieszkańców ponad 100 km . Edytowane 17 Maja 2020 przez m3rty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
woan 17.05.2020 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2020 Idziesz w 4 osoby rosłe i negocjujesz cenę lub dajesz akt do podpisu...żart Kupuj na luzie, jeżeli mała wioska i nie ma popytu na mieszkanie to zaproponuj połowę ceny wystawionej, mów,że nie ma tego czy tego,musisz zrobić to i tamto i wal cenami ile musisz w to włożyć aby jakoś mieszkać....musisz mieć argumenty. Pewnie po tym jak podasz taką cenę to sprzedawca się obrazi mówiąc delikatnie:lol2:,musisz go jakoś nakierować i podbijać cenę,aż dojdziecie do porozumienia . Rozejrzyj się po ile są mieszkania w danej okolicy . Nie zawsze negocjacje się udadzą, mi raz sprzedawca po takiej akcji powiedział,że spuści mi 100zł albo spierd... pan i musiałem kupić z rabatem 100zł bo mi się podobało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m3rty 17.05.2020 20:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2020 (edytowane) , jeżeli mała wioska i nie ma popytu na mieszkanie to zaproponuj połowę ceny wystawionej, mów,że nie ma tego czy tego,musisz zrobić to i tamto i wal cenami ile musisz w to włożyć aby jakoś mieszkać... Nie zawsze negocjacje się udadzą, mi raz sprzedawca po takiej akcji powiedział,że spuści mi 100zł albo spierd... pan i musiałem kupić z rabatem 100zł bo mi się podobało Chyba takim kiepskim negocjatorem nie jestem by kupić mieszkanie z rabatem 100zł chyba , że sobie jaj robisz lub już w ogłoszeniu napisane było , że cena juz nie podlega negocjacji ( nieraz i tak jest z tego co widziałem) Połowe ceny zaproponować? z 80 tys na 40 tyś? ) To nie jest przegięcie delikatnie mówiąc? Tak sobie myślałem ,ze mógłbym co najwyżej zaproponować maksymalnie o te 10 tys -12 tyś mniej, z 80 na 68-70 tys i wiadomo ,ze zacząłby podbijać pośrednik lub od razu skróciłby rozmowę , ze NIE i co najwyżej może zejść np z 1 tys zl Chodzi mi o sam fakt , ogólnie czy takiego typu mieszkania co pokazałem (na zadupiu) mógłbym proponować cenę o te 12 tys mniejsza ? Czy raczej nie wypada ? jakie wy mieliście w tym doświadczenia lub wasi znajomi o ile tysięcy kupiliście mniej od ceny wyjściowej ? Chodzi mi o to by nie wyjść na jakiegoś bezczelnego chama . Edytowane 17 Maja 2020 przez m3rty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d7d 17.05.2020 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2020 Można próbować 10% jeżeli to jest realna wartość negocjacyjna jeżeli to mieszkanie jest realnie wyceniona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 17.05.2020 23:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2020 Cenę mieszkania końcową spróbuj odnieśc do okolicy, nie piszesz ile to lokum ma m2 ale 80 tys to juz jest tanio. Czy Ci ktoś spuści 12 tyś, nie wiem, nie znam takich cen..........nawet na zadupiu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m3rty 18.05.2020 01:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 (edytowane) Cenę mieszkania końcową spróbuj odnieść do okolicy, nie piszesz ile to lokum ma m2 ale 80 tys to juz jest tanio. Czy Ci ktoś spuści 12 tyś, nie wiem, nie znam takich cen..........nawet na zadupiu. mieszkanie 47m2 Zapewni nigdy takimi mieszkaniami sie nie interesowałeś , mało osób interesuje się, ja bogaty nie jestem . Ludzie szukają dobrych mieszkań "normalnych" zaczynających się od 150tys do 250tys , a te jeszcze lepsze od 250 tys do 400 tys Zgadza się mieszkanie już jest względnie tanie dlatego, stad moje pytanie ile można by było mniej więcej realnie wynegocjować z ceny ? 12 tys to już przesada ? Nie oglądałem mieszkanie , ale wydaje mi się , ze sam budynek blok , nie jest w najlepszym stanie choć mogę się mylić. Zacząć zbijać od 10 tys czy od 8 tys ? Ci pośrednicy i ich prowizje , gdyby nie to , to mógłbym zaoferować więcej pieniędzy właścicielowi . Akurat ten pośrednik nie żąda już prowizji 6 tys , ale tez nie jest w cale taka mała. Edytowane 18 Maja 2020 przez m3rty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bajprzeznet 18.05.2020 01:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 Pośrednik z reguły bierze prowizje od dwóch stron - kupującego oraz sprzedającego.Ty możesz finalnie dać za mieszkanie np. 80 tys już z prowizją, a kupujący otrzyma na konto 70 tys... Ja bym zrobił tak - zobacz ile kosztują podobne mieszkania w okolicy w podobnym standardzie. Zobacz jaka wychodzi stawka za m2. Jeśli ta cena jest na podobnym poziomie to spokojnie możesz negocjować nawet o 20% mniej ni kt się raczej nie obrazi, ale jeśli obecna cena już jest niska a mieszkanie "ok" to i tak pewnie za dużo nie ugrasz. Pośrednicy też znają ceny i jeśli ktoś nie ma parcia na szybką sprzedaż to różnie może być. Cena zawsze jest do negocjacji, ale jeśli ktoś chce sprzedać to daje z reguły cenę ciut wyższa niż chce dostać i oferty opiewające na polowe kwoty sa troche niepoważne moim zdaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pershing1899op.pl 18.05.2020 05:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 Proponować połowę ceny? No bez jaj. Ja jak sprzedaje swoje działki budowlane to opuszczam na tzw notariusza i podatek od wzbogacenia czyki około 4 tyś. Jest to zazwyczaj Max 5 procent od ceny wyjściowej. Kupujący i sprzedający zadowoleni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m3rty 18.05.2020 06:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 (edytowane) Pośrednik z reguły bierze prowizje od dwóch stron - kupującego oraz sprzedającego. Ty możesz finalnie dać za mieszkanie np. 80 tys już z prowizją, a kupujący otrzyma na konto 70 tys... Ja bym zrobił tak - zobacz ile kosztują podobne mieszkania w okolicy w podobnym standardzie. Zobacz jaka wychodzi stawka za m2. Jeśli ta cena jest na podobnym poziomie to spokojnie możesz negocjować nawet o 20% mniej nikt się raczej nie obrazi, ale jeśli obecna cena już jest niska a mieszkanie "ok" to i tak pewnie za dużo nie ugrasz. Pośrednicy też znają ceny i jeśli ktoś nie ma parcia na szybką sprzedaż to różnie może być. Cena zawsze jest do negocjacji, ale jeśli ktoś chce sprzedać to daje z reguły cenę ciut wyższa niż chce dostać i oferty opiewające na polowe kwoty sa trochę niepoważne moim zdaniem. W tej dosłownie okolicy jest mieszkanie o 1 tys zł droższe , ale wyremontowane , blok nowszy ,gaz jest doprowadzony do mieszkania, mieszkanie większe o prawie 10m2 , a w tamtym co podałem , to nie wiem czy instalacja elektryczna była w ogóle wymieniana podejrzewam , że jest aluminiowa. Ja źle napisałem to jest blok wybudowany pod koniec lat 70-tych nie początek lat 80 -ych 20% z 80 tys =16 tys zł , zaproponować 64 tys zł ? , mówisz , że taka propozycja nie powinna być raczej dla pośrednika obraźliwa? Gdyby pośrednik się nie zdenerwował i zaczął normalnie negocjacje może by kwota stanęła na 70-74 tysiącach? Proponować połowę ceny? No bez jaj. Ja jak sprzedaje swoje działki budowlane to opuszczam na tzw notariusza i podatek od wzbogacenia czyki około 4 tyś. Jest to zazwyczaj Max 5 procent od ceny wyjściowej. Kupujący i sprzedający zadowoleni. to już jest jakieś tam odniesienie , ale byłbym zadowolony gdyby pośrednik opuścił jednak z 7 tys , i powiedziałbym kupuję płace od razu nawet jutro gotówka na konto ! może by się zgodził ? Gdyby mieszkanie miało instalacje elektryczną aluminiową , brak gaz doprowadzonego do budynku można by było juz oprzeć negocjacje, bo na dzien dobry instalacje elek. by trzeba było wymienić , a ja nie jestem fachowcem wiec musiałbym zatrudnić firmę . Nie znam się na tym za bardzo , ale wzięliby zapewne z 5 tys jak nie wiecej? Edytowane 18 Maja 2020 przez m3rty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rhein 18.05.2020 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 Czy to nie jest przypadkiem tak zwane po PGR-owskie? Ostatnie piętro? Blok nieocieplony? Brak wspólnoty? Z doświadczenia wiem, że mogą być problemy z dachem.To tez pole do negocjacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m3rty 18.05.2020 07:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 Czy to nie jest przypadkiem tak zwane po PGR-owskie? Ostatnie piętro? Blok nieocieplony? Brak wspólnoty? Z doświadczenia wiem, że mogą być problemy z dachem. To tez pole do negocjacji Chodzi ,że na wsiach i w miastach budowano bloki dla pracowników PGR-ów i robotników zakładów przemysłowych? Chyba tak , blok (dach papa) 2 piętrowy , ale mieszkanie jest wykupione pełna własność. No właśnie najważniejsze z tego wszystkie jaki jest stan samego budynku , a zdjęć w ogłoszeniu brak . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rhein 18.05.2020 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 (edytowane) Dokładnie tak...wiadomo metody budowy są różne ale...Miałem szczęście mieszkać w takim bloku za młodu.Dopóki były piece to było ciepło choc blok niedocieplony bo paliło się na maxa..było wręcz gorąco. Poźniej przyszło nowe i moda na pozbywanie się piecy. I niestety przestało być kolorowo.Piec dwufunkcyjny zasilany z butli wychodził bardzo drogo przy nieocieplonym budynku. Dodatkowo po wymianie okien ze starych drewnianych na plastykowe zaczęły się problemy z wentylacją Dach płaski pokryty papą, do którego każdy ma dostęp i wchodzi jak mu się podoba bo każda rodzina miała zamontowaną antenę do TV. Uszkodzenia papy to była kwestia miesięcy. Coroczne problemy z przeciekającym dachem Oczywiście pisze o czasach sprzed 15 lat....teraz pewnie jest inaczej, ale miej się na baczności Edytowane 18 Maja 2020 przez rhein Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pershing1899op.pl 18.05.2020 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 Jak sprzedający będzie zdesperowany to może przyjmie propozycję, ja osobiście bym ja odrzucił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
woan 18.05.2020 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 Jak Ci zależy i sprzedającemu to wal 50% ceny w dół. Pewnie nie pójdzie,ale będą mieli pole do negocjacji w górę a Ty w dół. To nie jest nie eleganckie, takie jest życie. Ty masz kasę a oni towar i może się spotkacie gdzieś. Jakby był to ,,rarytas" to w tej cenie poszłoby na pniu . Tak jak ktoś pisał czwarte piętro,dach nad Tobą to plus i utrapienie np latem, instalacje itp.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pershing1899op.pl 18.05.2020 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 Kiedyś był u mnie klient i rzucił cenę 30 procent mniejsza, to go pogoniłem. Można się targować, ale bez pezesady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 18.05.2020 23:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2020 Brutalnie napiszę: lokalizacja - psy ogonami szczekają, ty masz kasę, ty dyktujesz warunki bo pewnie jesteś jedynym nabywcą na horyzoncie. To co mieszkający kupił za grosze (mieszkanie zakładowe, po iluś tam latach pracy bonifikata >90% przy zakupie przez pracownika), każdy by chciał sprzedać za cenę willi i elektryka dobrej marki. Life is brutal and full of zasadzkas. Za cenę którą wymieniłeś #1, niedawno można było kupić mieszkanie bloku z CO i gazem, w mieście powiatowym na Opolszczyźnie. Startuj od 2/3 ceny , najwyżej, na chyba że nabywcy stoja w kolejce.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 19.05.2020 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2020 Widziałem duże mieszkanie w znanym kurorcie (kamienica sprzed wojny japońsko-rosyjskiej) sprzedane za połowę ceny wywoławczej. Ot realia rynku nieruchomości. Krzyknąć możesz ile chcesz a potem się bujasz na witrynach. Jeśli chcesz faktycznie sprzedać, to proza życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m3rty 19.05.2020 15:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2020 A tak z ciekawości po co Ci mieszkanie na zadupiu? Większość ludzi ucieka z zadupia do miasta. Moim zdaniem lepiej kupić mieszkanie za 200tyś i zarabiać 3tyś mc + mieć możliwości awansu i lepszego wynagrodzenia niż kupić mieszkanie za 100tyś i robić na zadupiu za 1,5tyś bez szans na lepsze perspektywy. Najlepiej się negocjuje jak masz gotówkę - w sensie dogadujecie się, płacisz np. 5tyś zadatku tego samego dnia i reszta w ciągu kilku kolejnych po wizycie u notariusza. W negocjacjach nie traktuj drugiej strony jak debila, jak powiesz zbyt niską stawkę to on w ogóle może nie chcieć z Tobą gadać. Teraz będzie dobry moment na zakup mieszkania z uwagi na kryzys. Więc bym się nie skupiał aż tak na wadach mieszkania (człowiek nie lubi słuchać, że jego mieszkanie jest do kapitalnego remontu) ale na sytuacji na rynku pracy i ogólnej gospodarczej w kraju i na świecie. Myślę, że możesz nawet te 20% utargować, kiedyś słyszałem, że realne ceny transakcyjne są niższe o kilkanaście procent od tych z ogłoszeń. Jednak to zależy czy mamy na rynku nieruchomości hossę czy bessę. Przy hossie pewnie sprzedają się z symbolicznym upustem. Jednak tak jak pisałem - zadupia się wyludniają i większość młodych ludzi chce mieszkać w dużych miastach, w których mają jakieś możliwości. Mieszkanie na wsi z dala od cywilizacji moim zdaniem ma sens na emeryturze - sprzedać mieszkanie w dużym mieście np. za 300tyś, przeprowadzić się na zadupie i kupić mieszkanie za 100tyś - 200tyś zostaje na emeryckie życie + emerytura od państwa. Zgadzam się z tobą w 100% , ale niestety jestem młody i musiałbym czekać jeszcze dobrych kilka lat by kupić mieszkanie za 200tys zł Z drugiej strony muszę się wyprowadzić stąd gdzie obecnie mieszkam , ale nie chciałbym wynajmować mieszkania by pchać kasę właścicieli do kieszeni . Pomyślałem sobie , że kupie tanie mieszkanie , a jak nazbieram ze 150tys , to sprzedam i kupie gdzieś blisko większego miasta . A i tak obecnie jeszcze nie mam pełnej sumy nawet na takie tanie mieszkanko i muszę jeszcze poczekać . Wole mieszkać na zadupiu i mieć własne swoje mieszkanie niż wynajmować . (swoje M , to poczucie komfortu i niezależności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 19.05.2020 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2020 (edytowane) Jeśli wyjedzie do normalnego kraju, to nie będzie miał potrzeby aby wracać. Widziałem takich co z dziećmi wracali, bo szkoła, bo język i wiem czemu Polska jest taka. Nadzieja w tym, że kiedyś zwykły elektryk podstawił nogę komunie a teraz haka wystawił zwykły Kazik.A teraz hejtujcie! Różnica jest taka, że w 1980 ja pracowałem a was jeszcze w planie nie było. Więc nie wiecie o czym piszecie.Piszecie to co usłyszycie od syflerów. Może suflerów. Edytowane 19 Maja 2020 przez Bertha Piszecie to co ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin225 19.05.2020 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2020 W tej dosłownie okolicy jest mieszkanie o 1 tys zł droższe , ale wyremontowane , blok nowszy ,gaz jest doprowadzony do mieszkania, mieszkanie większe o prawie 10m2 , a w tamtym co podałem , to nie wiem czy instalacja elektryczna była w ogóle wymieniana podejrzewam , że jest aluminiowa. Ja źle napisałem to jest blok wybudowany pod koniec lat 70-tych nie początek lat 80 -ych ? Chłopie bierz te wyremontowane droższe o cały tysiąc... O dodatkowych 10m2 nie wspominając. Co zaoszczędzisz na kupnie to dwakroć więcej wydasz na doprowadzenie tej rudery do stanu używalności. Co do negocjacji to jak zaproponujesz połowę ceny to nie zdziw się jak usłyszysz magiczne "spier...!!!" . Nie przesadzaj. Ostatnio facet przyjechał oglądać auto co sprzedaje (bklase w dobrym stanie i z małym przebiegiem ) , wystawiłem za 15 900 a facet po prawie GODZINIE próbnej jazdy i oglądania mówi mi , że może dać 13 tyś Nie gadałem z nim ani sekundy dłużej tak mnie podkurw... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.