gandw 10.06.2020 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2020 Dzień dobry! Jestem w trakcie porządkowania działki budowlanej, która była do tej pory nieogrodzona. Na granicy działki i ulicy gminnej rosną dwa drzewa (klon i chyba olcha) które uniemożliwią mi w przyszłości poprowadzenie ogrodzenia. Drzewa większą częścią obwodu pnia leżą na terenie "miasta" tzn. przy drodze gminnej. Gdzie powinienem wystąpić o ich wycięcie - do zarządu dróg czy do "zieleni miejskiej" i kto powinien to wyciąć i ponieść koszty - ja czy miasto? Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 10.06.2020 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2020 Do właściciela terenu. Tu raczej zarząd dróg. Koszty mogą być policzone według udziałów w pniu, no jak drzewo rośnie. Zieleń miejska może ewentualnie realizować zlecenie wycinki. Oczywiście po 15. sierpnia gdy zakończy się sezon lęgowy (od marca do sierpnia). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bajprzeznet 11.06.2020 00:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2020 Miałem podobną sytuacje - tylko że drzewa które trzeba było usunąć były już tuż za granica działki.Dwie sosny - typowe samosiejki, wszędzie to rośnie w okolicy. Droga gminna więc pismo poszło do UG, znajoma ze starostwa poradziła bym dopisał że ew. wycinkę mogę zrealizować we własnym zakresie gdyż może być tak że gmina wyda zgodę, ale budżet na takie rzeczy ma ograniczony i jak będą mieli dużo innych prac to będę czekał i czekał i czekał... nawet rok albo lepiej. Po prawie dwóch miesiącach przychodzi pismo - że Gmina jest bardzo ekologiczna, walczy o zieleń, lasy itp i że oni unikają wycinania drzew, więc czy owa wycinka jest na pewno konieczna i że lepiej jakby zostały blablablabla... Moja odpowiedź była dosyć konkretna, między innymi że jedno drzewo przeszkadza w rozbudowie wodociągu (notabene który jest gminny) oraz swoim korzeniem zaczyna już go dewastować, a drugie jest na środku wjazdu na działkę na którego lokalizacje została wydana zgoda. Oraz info o wartości tych drzew itp. Całość w tonie dosyć grzecznym aczkolwiek bardzo logicznym. Po kolejnych prawie 2 miesiącach info że będzie zgoda i mam czekać. I tutaj cud, a raczej fart. Gmina oczyszczała pas drogowy z zieleni - czyli przycinała drzewa, krzewy itp. Ale zrobili to bardzo słabo i zostawili wiele bałaganu. Po interwencji sąsiadów ekipa była jeszcze raz, tym razem porządnie, solidnie i ...wycieli oba drzewa o które wnioskowałem.Tyle dobrego, choć gdybym dostał w ciągu 30 dni info że mogę sam je usunąć już dawno byłby problem z głowy a tak straciłem pół roku i do dziś czekam na wodociąg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.