Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pęknięta ściana fundamentowa


Katece

Recommended Posts

Witajcie.

Problemem są 2 pęknięcia w ścianie z bloczków betonowych.

Kwiecień - zalanie ław, sz60x gl40cm. Beton b25. Zbrojone 4 pręty fi 12, strzemiona co 25cm. Związane porządnie, po 6 "elek" w każdym narożniku. Beton lany w grunt - glina piaszczysta, badania były robione, warunki gruntowe proste. Kier bud widział dno wykopu, nie przyczepił się do niczego, podłoże zwarte.

Maj-lipiec - ściany z bloczków fundamentowych b12,5,. 6 warstw. Ściany powstawały etapowo, zdarzyły się ulewy, woda stała, kilka razy była odpompowywana.

Środek nie jest zasypany, tylko zaizolowany przeciwwilgociowo(przy pierwszej rysie myśleliśmy że to od temperatury, nagrzewala się czarna strona południowa) .

Tydzien temu zauważyliśmy pierwsze pęknięcie. Pionowe do samego dołu, przez całą szerokość bloczka. Ława odkopana +30cm z każdej strony, nie widać pęknięcia. Pekniecie wydawało się mniejsze (było gorąco), dzisiaj (zimno) jest już bardziej widoczne. Kier bud poradził wrzucić 2 pręty między bloczki a ściany nośne.

Jednak dzisiaj zauważyliśmy kolejne pekniecie przy narożniku, co nas załamało. Szukamy innej opinii budowlanej. Chcemy dać wieniec na bloczki ale boimy się czy to będzie wystarczające. Czy nie lepiej to zostawic i budować gdzie indziej. Obciążenie jest takie małe, a już 2 pęknięcia. Co będzie dalej?

Badania były robione z powodu obaw o działkę, w pobliżu której były glinianki, od wielu lat zasypane syfem (gruzem). Właściciel zarzekał się że na tej działce nic nie było, badania wyszły dobrze, podczas kopania nie natrafiliśmy na żadna niespodziankę, grunt wyglądal na jednorodny. Jednak teraz powstały obawy.. Proszę o opinię. Liczymy się z kosztami, ale chcemy naprawiać teraz (jeśli jest sens), a nie jak będą mury..

Pozdrawiamy.

https://zapodaj.net/0ba43a4ada98c.jpg.html

 

https://zapodaj.net/9da26f0c82852.jpg.html

 

https://zapodaj.net/89036d8f3337f.jpg.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie lepiej to zostawic i budować gdzie indziej.

 

To tylko rysa na bloczku, radzę wyluzować bo zamiast do nowego domu trafisz do domu wariatów.

Szanse że ta rysa powstała ze względów termicznych spore. Szczególnie że ten przekrój jest osłabiony przez otwór. Jeżeli na to ma iśc wieniec to nie ma się czym martwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedz. Jak rozpoznać czy jest to rysa skurczowa? Konstruktor ma podjechać dopiero za tydzień.

Wg mnie to nie rysa a pekniecie, poniewaz widać je od zewnątrz i od wewnątrz. Też myśleliśmy że jest to osłabiona ściana przez przepust. Ale wczoraj jak pękło w innym miejscu zaczelismy się mocno obawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podmyliście fundamentów przy wypompowywaniu?

Jak lawa nie pęknięta, to nie ma się zbytnio czym przejmować - wieniec zepnie.

Zdjęcia zbrojenia przed betonowaniem masz?

 

Edyta.

Mieliście kilka odwiertów pod domem? Grunt jednorodny i warstwy na tej samej głebokości?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączam fragment opinii geotechnicznej. Odwierty były robione dokładnie w narożnikach domu. We wszystkich odwiertach opis podobny. Grunt wyglądal na jednorodny, bardzo ciężko się kopało.

https://zapodaj.net/211d2f49ae4de.jpg.html

 

Załączam też zdjęcia zbrojenia. Pierwsze pękniecie jest prawie w połowie 6m ściany, zbrojenie było w całości. Drugie jest blisko narożnika.

https://zapodaj.net/aac2ba8280f7c.jpg.html

https://zapodaj.net/c4441609c5559.jpg.html

 

Czy podmylismy fundamenty to nie wiem. Woda stała, tydzień padało,zrobil się basen bo glina nie chlonela. A wszystkiego nie dało się odpompowac.

 

Czy jest możliwe że ława pękła gdzieś dalej od pęknięcia na bloczkach? Odkopaliśmy tylko kawałek, a może powinniśmy całą ścianę? Może bloczki pękły w najsłabszym miejscu?

Nie martwilibyśmy się tak gdyby to było tylko na fugach. Ale poszło też na bloczki które ciężko było młotkiem rozwalić. Wszyscy mówią że no nie powinno pęknąć na bloczku, a pękło. Chyba nikt (kier bud, murarz), takiej sytuacji nie miał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czy wszystkie zarysowania powstały w miejscach gdzie są przygotowane otwory pod instalacje?

Bloczek betonowy, to tylko beton. Gdy weźmiesz mocno zawilgocony bloczek, zwłaszcza świeży to przy niewielkim wysiłku Jesteś w stanie go uszkodzić. W trakcie murowania pojawiały się zastoiska wody, która spowodowała wysokie zawilgocenie ścian. Odpompowanie wody spowodowało, że powierzchniowo ściany zaczęły bardzo szybko odsychać. Skurcz wyowałany odsychaniem był na tyle silny, że pojawiły się zarysowania. Kompensacja sił z całego odcinka fundamentów znalazła ujście w najbardziej wrażliwym miejscu, czyli tam gdzie nie ma pełnego przekroju ściany. Według mnie i mojego skromnego doświadczenia taką genezę tego zarysowania uważam za najbardziej prawdopodobną.

Druga kwestia, która stwarza realne zagrożenie, to nawodnienie gruntów spoistych. Uplastycznienie takiego gruntu zawsze jest niekontolowane i wywołuje uszkodzenia na dużą skalę. Stąd miałbym pretensje do kierownika budowy, bo prace prowadzone w obrębie takich trudnych warunków gruntowych winny być nadzorowane. Zwykle wykonuje się studnię z której na bieżąco odpompowuje się wode, tak by nie dopuścić do nawodnienia gruntu. Podłoże było zwarte jak było sucho. Gdy dochodzi opad atmosferyczny, to około 10-15 cm się uplastycznia. Powstanie zastoisk wodnych powoduje uplastycznienie znacznie głębiej. Długo by się na ten temat rozwodzić. Brak takiego toku postępowania może być katastrofalne w skutkach i dać efekt dopiero za rok - dwa lata, może dłuzej. Zwykle jeden-dwa sezony zimowe po zasypaniu.

 

Jeśli potrzebujesz jakiejś konsultacji, to pisz pw. Nie mniej jednak, samym zarysowaniem bym się nie przejmował.

 

Pozdrawiam,

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w stanie otworzyć tych zdjęć - czy tylko ja mam taki problem?

 

Dosyć rzadko loguję się na tym forum, więc mogę nie przeczytać twojej odpowiedzi.

 

Temat dosyć ciekawy - żałuję, że nie mogę otworzyć zdjęć. Pęknięcia na etapie ściany fundamentowej są zdecydowanie zastanawiające - na tym etapie na fundamencie nie ma jeszcze obciążenia, które mogłoby wywołać wystarczająco duże osiadanie/deformację fundamentu. Ciężar ławy fundamentowej + ciężar ścianki to wielkie nic dla ławy o podanym przez ciebie przekroju, nawet gdybyś taki układ wykonał na uplastycznionym błocie. W ostatnich latach mam niestety duże doświadczenie z prowadzeniem robót na zalanych przez opady budowach, na glinie (jestem kierbudem)...

 

Pierwsza sprawa, weź niwelator i przemierz ławę fundamentową w kilku miejscach i w narożnikach budynku oraz w miejscach pęknięć - na tej podstawie ocenisz czy doszło do jakiegoś znaczącego osiadania (zakładając dokładność wykonania górnej powierzchni ławy na +/- 1 cm). Deformacja musiałaby być bardzo duża, oraz na tym etapie (bez obciążeń, po opadach) wskazywałaby na występowanie jakiejś pustki w podłożu. Nie ma szans, że w takim podłożu (opisałeś, że ciężko się kopało i podłoże było zwarte i jednorodne) ława osiądzie bez jakichś pustek w podłożu, nawet pomimo tego, że były opady.

 

Ale to nie tłumaczy innej charakterystycznej rzeczy: pęknięcie bloczka. Ściana murowana zawsze powinna pękać na spoinach, taka jest zasada pracy muru. Nikt z forumowiczów dotychczas nie zwrócił na to uwagi, a to wskazuje, że prawdopodobnie zastosowaliście (wykonawca zastosował?) za mocną zaprawę w porównaniu do wytrzymałości bloczków. Jeżeli masz niskiej jakości bloczki, a zastosowano mocną zaprawę (najprościej sprawdzisz to porównując wytrzymałości na ściskanie), to tłumaczy dlaczego pod wpływem byle słońca, ściana zaczęła pękać na bloczkach. W takiej sytuacji ścianka jest do rozebrania i wymurowania jeszcze raz, na zaprawie odpowiedniej do jakości elementu murowego. Jeżeli jej nie rozbierzesz, to ona będzie dalej pękać. Jeżeli mam rację, to jest to typowy błąd w sztuce i powinienem wziąć wynagrodzenie za tę poradę. ;)

Edytowane przez nalog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wypowiedzi w temacie.

Peknięcia się powiększyły. Z ledwo widocznych rysek są szczeliny na ok 1mm. Mieliśmy na wizji lokalnej 2 specjalistów łącznie z kierbudem, diagnoza : pęknięcia termiczne. Nie byli pewni, ale na ławie nie było nic widać, a miejsca powstania pasowały do teorii że to od słońca. Podobno na takie pęknięcia "nie ma siły" i nawet bloczki pękają. Szczelina się nie schodzi i powiększa bo wpadają do niej drobne kamyczki i nie może się zejść.

Rozebraliśmy i wymurowalismy od nowa. Teraz tylko zasypać i oby na tym problem pęknięć się skończył..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie jest to normalne, żeby pękał bloczek a nie zaprawa. Zapewniam cię, że nie jest to pierwsza ściana z bloczków betonowych stojąca na silnym słońcu. Zazwyczaj taka ściana jest posmarowana jeszcze jakimś czarnym mazidłem. Mam nadzieję, że jeżeli popełniliście błąd z doborem zaprawy za pierwszym razem, to tym razem go nie powtórzycie.

 

Ewentualnie zaprawa może być dobrana dobrze, a bloczki nie spełniają parametrów deklarowanych przez producenta. Można by oddać bloczek na badanie niszczące do jakiegoś laboratorium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie tłumaczy innej charakterystycznej rzeczy: pęknięcie bloczka. Ściana murowana zawsze powinna pękać na spoinach, taka jest zasada pracy muru. Nikt z forumowiczów dotychczas nie zwrócił na to uwagi, a to wskazuje, że prawdopodobnie zastosowaliście (wykonawca zastosował?) za mocną zaprawę w porównaniu do wytrzymałości bloczków. Jeżeli masz niskiej jakości bloczki, a zastosowano mocną zaprawę (najprościej sprawdzisz to porównując wytrzymałości na ściskanie), to tłumaczy dlaczego pod wpływem byle słońca, ściana zaczęła pękać na bloczkach. W takiej sytuacji ścianka jest do rozebrania i wymurowania jeszcze raz, na zaprawie odpowiedniej do jakości elementu murowego. Jeżeli jej nie rozbierzesz, to ona będzie dalej pękać. Jeżeli mam rację, to jest to typowy błąd w sztuce i powinienem wziąć wynagrodzenie za tę poradę. ;)

 

Ciekawie piszesz.

Napisz jeszcze jakiej "mocy" powinna być zaprawa w stosunku do wytrzymałości bloczka betonowego.

Na przykład o Ile % powinna być słabsza.

Jeżeli jednak nie masz racji to zapłacisz za złą diagnozę i pokryjesz wszelkie koszty? :)

Poradę daję za darmo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mamy kolejne pękniecie w innym miejscu:( myśleliśmy że to też od słońca, wczoraj "zamaskowalismy" zaprawą, ale dzisiaj znów się pojawiło (było bardzo gorąco).

Czy znacie jakiegoś specjalistę z południowej Wielkopolski? Kierbud już nikogo nam nie polecił.

Dodaje zdjęcie trzeciej już rysy i zdjęcie całości.

Wszystkie pęknięcia powstały lub zauważyliśmy dopiero po pomalowaniu izolacja przeciwwilgociową (czyli część ścian była czarna).

Zdjęcie jest robione z kierunku południowo zachodniego.

1-pierwsze pękniecie , pionowo przez całą ścianę. Z drugiej strony (od południa) ściana była na czarno, oczywiście mega się nagrzewała a dni słonecznych nie brakuje.

2-prawie narożnik, również z drugiej strony ściana południowa,ale już niepomalowana od zewnątrz. Mieliśmy teorię że nagrzewała się ściana z drugiej strony narożnika, gdzie "czarna strona" była na wystawie płd-zach, rozszerzyla się i wypchnęła tę na której jest pękniecie .

3-świeże pękniecie, powstało przy łączeniu ścian "T". Również była teoria że ściana czarna od południa się nagrzała rozszerzyła i "wypchnęła" ścianę na której jest pęknięcie.

 

Proszę o wypowiedź czy to możliwe bo już ręce opadają. Najchętniej wezwałabym tutaj znów kogoś na wizję lokalną, ale czy jest możliwość dojścia przyczyny tylko droga dedukcji? Odkopywać ławę w miejscu 2 i 3? W jaki sposób można zbadać żeby mieć pewność? Uspokoiłoby mnie gdybym miała pewność że to kwestia termiczna i kiepskiej zaprawy/bloczków. Mam obawy czy to nie wina osiadania, jak słusznie zauważyliście praktycznie nieobciazonego, fundamentu.

Pekniecie 2-powiększyło się przez kilka dni.

 

https://zapodaj.net/a885ab37bc598.jpg.html

 

Pekniecie 3-świeże , pojawiło się ponownie na drugi dzień po tym jak zamaskowalismy zaprawą

 

https://zapodaj.net/97df7dcc7ba1e.jpg.html

 

Widok od strony płd-zach-dużo słońca na niezasypana, pomalowana na czarno ścianę...

 

https://zapodaj.net/a39d49285ef7d.jpg.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bloczki które użyłeś to maja jakieś papiery? one są sezonowane czy ( jak to często bywa) świeże 2-3 tygodniowe ?

Jedno co się rzuca w oczy to ogromnie niektóre fugi, szczególnie pionowe. Fugi powinny być 1-1,5 cm, 2 cm jeszcze ujdzie ale tu widać chyba z 5-6cm.

Czy to wpływa na pęknięcia - nie wiem, pewnie może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...