Kyczlewap 11.04.2021 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2021 Można prościej rozliczyć po prostu normalnie po zużyciu jest taki parametr na fakturze w PGE który uwzględnia wszystko łącznie z auto konsumpcją. I wtedy najemca ponosi koszty tego co zużycje po cenach OSD i sprzedawcy pradu. Natomist profity z PV pobiera właściciel nieruchomości po prostu ten detal nie jest wynajmowany najemcy, jeżeli chce skorzytac z PV to płąci dodatkowo co mu się nie koniecznie moze opłącać. No jak dla mnie to też nie przejdzie bo tam nie mieszkam i nie mam na co zużyć tej energii z PV. Na oświetlenie budynku 9000 KWH rocznie (instalacja jest 10KW) to trochę za dużo. Być może należy zrobić ryczałt, ale poinformować najemców że jak przekroczą pewną ilość KW (bo każdy ma licznik) to będziemy renegocjować umowę lub im wymówię. Nie chodzi tu o to że ktoś sobie ustawi w domu 22C zamiast 21C zimą tylko o właśnie wietrzenie pomieszczeń otwartym oknem na oścież przy -15C lub grzanie do 25C i chodzenie w majtkach po mieszkaniu jak to w niektórych blokach lub zostawianie klimy na 24H jak to czasami ludzie robią jak pojadą na wakacje do ciepłych krajów. Lokali jest 6 więc w krótkim czasie można będzie wyciągnąć średnią ile powinno być zużywane i jak w jednym będzie za dużo to będzie to widać po miesiącu. Natomiast po roku będzie wszystko wiadomo z dokładnością do +/- 50 KWH miesięcznie. W przypadku tego biznesu nie chodzi mi o maksymalizacje zysku za wszelką cenę ale o jego uproszczenie. Dodatkowo chyba w miesiącach zimowych trzeba pobrać + 150 PLN na ogrzewanie. Jak ktoś ma piec węglowy lub opał to też się ogrzewa zimą i jest to zrozumiałe że zimą jest drożej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mitch 11.04.2021 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2021 W przypadku tego biznesu nie chodzi mi o maksymalizacje zysku za wszelką cenę ale o jego uproszczenie. Każdy robi jak chce. Mogę tylko powiedzieć, że na dłuższą metę skomplikowane umowy i/lub metody rozliczenia mediów to jest ostatnie o czym chce myśleć zarówno inwestor jak i najemca. Przy sezonie zimowym w przypadku normalnych rozliczeń sprawa jest prosta - są koszty, jest podstawa obciążenia najemcy. Przy "wirtualnych" (wirtualnych, bo jest zużycie, a nie ma faktury) kosztach sprawy się komplikują. Z jednej strony piszesz o uproszczeniu zysku, z drugiej chcesz być pionierem, przecierać ścieżki, dyskutować z US, URE i bóg wie z kim jeszcze. Nie widzisz w tym sprzeczności? Proste jest rozliczenie co miesiąc - czynsz najmu + czynsz administracyjny + media. Mieszanie do tego zbędnych instytucji, liczenie jakiś średnich, tworzenie wzorów w umowach to jest dokładne zaprzeczenie prostoty i idei pasywnego dochodu. I żebyś miał co przemyśleć - spółdzielnie mieszkaniowe w całej Polsce zakładają PV na dachach bloków. Ale wszyscy tylko w celu pokrycia kosztów energii na utrzymanie tzw. przestrzeni wspólnych czy np. wind. Nikt nie idzie w kierunku pomniejszenia rachunków poszczególnych mieszkańców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kyczlewap 11.04.2021 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2021 Czyli reasumując należy określić kwotę miesięczną do zapłaty (wynajem,media,śmieci itp) bez rozgraniczania co za co i zapłacić od tego 8,5 % ryczałtu i sprawa załatwiona. Co do dopłaty w miesiącach zimowych to widziałem takie rozwiązanie w kilku ogłoszeniach w przypadku ogrzewania prądem lokali w kamienicach. Z "innej beczki" jak jadę na snowboard to jest sezon HI i sezon LOW i ceny inne. Oczywiście nie wynikają one z ilości energii którą się zużywa tylko z liczby chętnych do zabawy w tych terminach oraz dostępności tras i ilości słoneczka Dziękuje i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mitch 11.04.2021 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2021 Czyli reasumując należy określić kwotę miesięczną do zapłaty (wynajem,media,śmieci itp) bez rozgraniczania co za co i zapłacić od tego 8,5 % ryczałtu i sprawa załatwiona. No nie, to jest mało optymalne podatkowo. Tzn. można, ale po co tracić pieniądze? Albo poczytaj albo zapłać komuś, kto to ogarnia. Z "innej beczki" jak jadę na snowboard to jest sezon HI i sezon LOW i ceny inne. Oczywiście nie wynikają one z ilości energii którą się zużywa tylko z liczby chętnych do zabawy w tych terminach oraz dostępności tras i ilości słoneczka Nieco nietrafiony argument. Na narty jedziesz raz czy dwa w sezonie i dokładnie wiesz ile masz zapłacić. Jak jeździsz cały rok/sezon to kupujesz karnet sezonowy. Tak czy owak - nie mój cyrk, nie moje małpy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.