Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy ktoś posiada powietrzną pompę ciepła i fotowoltaike?


oletomada

Recommended Posts

Posiadam powietrzną pompę ciepła i zastanawiam się nad założeniem fotowoltaiki. Czy ktoś posiada taki zestaw? Czy rzeczywiście jest tak że do zakładu energetycznego płaci się tylko opłaty stałe z f-ry bo PV zaspokoją Wasze potrzeby w prąd w 100%? Za ostatni rok za ogrzewanie i cwu zapłaciłem ok 1100 PLN, natomiast za prąd bytowy o 2000pln. Czy PV się poprostu opłaca?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem, że w Twoim przypadku PV jest mało opłacalne. Hmm straszą podwyżkami prądu, więc nie wiadomo w którą stronę iść.

 

Straszą też różnymi pomysłami prosumentów. A i teraz na osiedlach, gdzie jest dużo PV a mieszkańcy w pracy, więc pobór prądu znikomy, rośnie napięcie i falowniki same odłączają się.

 

Pieniądze w kieszeni (złoto inwestycyjne, akcje, obligacje, lokaty - co kto woli) dają elastyczność. Wydanie tych pieniędzy pozbawia elastyczności. Masz pieniądze i ceny prądu wzrosną - możesz przeanalizować, czy PC PP, PW, wiatrak , PV, docieplenie, rekuperacja czy co tam jeszcze będzie możliwe da największe oszczędności.

Kupisz PV które teraz się nie opłaca - jedna noc w sejmie i masz 40 zamiast 20% potrącenia czy dodatkową opłatę i właściwie nic z tym nie możesz zrobić, bo przecież instalacji nie zezłomujesz. Możesz wydać czapkę pieniędzy (o ile jeszcze masz) na jakiegoś powerwalla i odłączyć PV od sieci. Ale to znowu grube pieniądze i wątpliwa opłacalność.

 

Ale oczywiście masa ludzi twierdzi, że im się opłaca. Z umiłowaniem liczą swoje kWh po cenie z G11 - a w praktyce kto nie ma PV to ma G12(cośtam) i z 80% zużycia w taniej strefie jak grzeje prądem CO i CWU (albo ponad połowę, jak nie grzeje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniądze w kieszeni (złoto inwestycyjne, akcje, obligacje, lokaty - co kto woli) dają elastyczność.

 

Najbardziej elastyczne są lokaty. :)

Zerwanie może grozić wypiciem o jedno piwo mniej...

 

Wydanie tych pieniędzy pozbawia elastyczności. Masz pieniądze i ceny prądu wzrosną - możesz przeanalizować, czy PC PP, PW, wiatrak , PV, docieplenie, rekuperacja czy co tam jeszcze będzie możliwe da największe oszczędności.

 

Zmiany są / mogą być na tyle często, że nie ma na co specjalnie czekać - jak masz szczęście, to wygrasz a jak pecha to przegrasz...

 

Kupisz PV które teraz się nie opłaca - jedna noc w sejmie i masz 40 zamiast 20% potrącenia czy dodatkową opłatę i właściwie nic z tym nie możesz zrobić, bo przecież instalacji nie zezłomujesz. Możesz wydać czapkę pieniędzy (o ile jeszcze masz) na jakiegoś powerwalla i odłączyć PV od sieci. Ale to znowu grube pieniądze i wątpliwa opłacalność.

 

Nie kupisz schronu, w dom trafi bomba...

 

Ale oczywiście masa ludzi twierdzi, że im się opłaca. Z umiłowaniem liczą swoje kWh po cenie z G11 - a w praktyce kto nie ma PV to ma G12(cośtam) i z 80% zużycia w taniej strefie jak grzeje prądem CO i CWU (albo ponad połowę, jak nie grzeje).

 

Niektórym się nie opłaca... Ale to i tak lepsze niż przepić czy kupić kolejną kierownicę z 4 kołami albo szmatexy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy, dlatego każdy powinien sobie przeliczyć od siebie.

Mam g12 i optymalizuje zużycie pod tania strefę tam gdzie nie ma to wpływu na komfort życia. Ale samo grzanie w taniej powoduje jednak spora fluktuację temperatury zimą. Dlatego w ciągu dnia dogrzewam. Okienko 2h to za mało na cwu i dogrzanie.

Szacuję roczne zużycie na jakieś 11kkwh. PV zrobi około 7.3kkwh. Pokryje całe zapotrzebowanie w drogiej taryfie plus częściowo tanią.

Mój prąd minus 5k do tego ulga podatkowa. Za chwilę dojdzie opłata mocowa i na ten moment się opłaca.

 

Co będzie za 10 lat - tego nikt nie wie... A jeśli prąd będzie 2 razy droższy? Jeszcze rok temu pisałem, że prąd zdrożeje bo musi.. Kaizen pisał wtedy, że nie ma szans, bo to dotknie cały elektorat itd.. minęło rok i jak jest każdy widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej elastyczne są lokaty. :)

 

Najbardziej elastyczne są pieniążki w kieszeni. Choć w zależności od proffessore - niektórzy od jakiegoś czasu twierdzą, że na koncie. Bo gotówki fizycznej w ułamku sekundy nie prześlesz na drugi koniec świata.

Zawsze to jest jakiś kompromis - elastczność vs bezpieczeństwo (szeroko rozumiane - zarówno przed fizyczną utratą jak i utratą wartości). IMO najbardziej bezpieczny pod każdym względem jest złota moneta w bezpiecznym miejscu.

 

Zerwanie może grozić wypiciem o jedno piwo mniej...

 

Trzymanie za to gwarantuje utratę wartości. Zerwanie - większą utratę. Oprocentowanie obecnie jest poniżej inflacji więc lokata nie ma sensu.

 

Zmiany są / mogą być na tyle często, że nie ma na co specjalnie czekać - jak masz szczęście, to wygrasz a jak pecha to przegrasz...

 

Bardzo jestem skłonny do wygranej. Trochę mniej do przegranej. Żeby dużo wygrać jestem skłonny kupić los na Lotto, jak jest kumulacja. Premia, za wydanie tych 2 zł w nadziej na wygranie milionów jest zadowalającym mnie podatkiem za głupotę. Wydawanie dziesiątków tysięcy złotych w nadziei, że w ciągu dziesięciu lat je odzyskam to obraza mojej umiejętności liczenia.

 

Nie kupisz schronu, w dom trafi bomba...

 

Jak będę w domu - to mi to rybka. Jak mnie nie będzie, to mam ubezpieczenie.

 

Niektórym się nie opłaca... Ale to i tak lepsze niż przepić czy kupić kolejną kierownicę z 4 kołami albo szmatexy....

 

To nie jest albo-albo. Czy kupisz kierownicę, czy nie kupisz - dalej któraś opcja się opłaca. To nie jest tak, że jak masz 100K na koncie, to PV się opłaca, a jak masz 10K to się nie opłaca czy jak masz auto za 200K vs za 20K zł to PV się opłaca vs nie (albo odwrotnie, bo nie rozumiem, do czego pijesz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale samo grzanie w taniej powoduje jednak spora fluktuację temperatury zimą. Dlatego w ciągu dnia dogrzewam. Okienko 2h to za mało na cwu i dogrzanie.

 

Masz na to pomiary? Moje wskazują dokładnie odwrotnie.

https://forum.muratordom.pl/entry.php?132662-O-bezw%C5%82adno%C5%9Bci-pod%C5%82og%C3%B3wki-cz-2

 

Jeszcze rok temu pisałem, że prąd zdrożeje bo musi.. Kaizen pisał wtedy, że nie ma szans, bo to dotknie cały elektorat itd.. minęło rok i jak jest każdy widzi.

 

Zacytujesz dokładnie? Bo że zdrożeje nominalnie, to oczywista oczywistość w świecie inflacji i nie wierzę, że to negowałem. I jak na razie zdrożał od jakichś dwudziestu lat na poziomie inflacji (a dzięki możliwości zmiany sprzedawcy ja płacę mniej, że dawniej).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ kaizen

Dlaczego jesteś takim przeciwnikiem PV pojawiło się wiele za :

-mój prąd

-ulga termo

- wysoka inflacja

- potencjalny wzrost cen prądu

 

Instalacja kosztowała mnie orawie 13k.

Zarobiła 1,8k.

 

Do tego zmienił się styl życia na bardziej komfortowy-mniej ograniczeń nie muszę z wieloma rzeczni czekać do 21 a nawet lepiej zrobić je o 10-14. Wtedy sprzęt A++ staje się A+++:)

 

Ryzyko zawsze jest . Jednak ustawy może spowolnią czas zwrotu ale go nie zniweczą a jeśli nawet to się stanie to akurat ja będę wiedział jak ten sprzęt przerobić na własną korzyści.

 

JAki masz pomysł na 20k ? tyle musiałem wyadać przed bonusami?

Lokata do dupy obligacje to samo.

Ziemia rolna droga a dopłaty marne.

Metalu teraz nie kupisz bo drogi

Giełda dość ryzykowna, metal też że to już górka. Chociaż predziej zakładam że blacha pójdzie w górę a giełda jeszcze klęknie

Generalnie trudno przewidzieć jak wszystko się na świecie pokula. Na razie wstrzymuje się z giełda trochę kpiłem akcji pod dywidendy jakiś czas temu i tyle. Wtedy spojrzałem z żalem na akcje BIOTONU z 2008 95% straty :)

 

Nie masz dużo kasy niemasz pomysłu :

-to optymalizowane PV jeśli to nie turon

- tania PC PP

 

Chyba że kurnik ten ma szybki czas zwrotu wręcz rekordowy :)

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej elastyczne są pieniążki w kieszeni. Choć w zależności od proffessore - niektórzy od jakiegoś czasu twierdzą, że na koncie. Bo gotówki fizycznej w ułamku sekundy nie prześlesz na drugi koniec świata.

 

To w końcu w kieszeni czy na koncie?

 

Zawsze to jest jakiś kompromis - elastczność vs bezpieczeństwo (szeroko rozumiane - zarówno przed fizyczną utratą jak i utratą wartości). IMO najbardziej bezpieczny pod każdym względem jest złota moneta w bezpiecznym miejscu.

 

Problem w znalezieniu bezpiecznego miejsca ale OK.

 

Trzymanie za to gwarantuje utratę wartości. Zerwanie - większą utratę. Oprocentowanie obecnie jest poniżej inflacji więc lokata nie ma sensu.

 

Wydawało mi się, że sam proponowałeś lokaty ale może opacznie zrozumiałem.

Lokata ma jeszcze jedną zaletę w porównaniu do konta - jest bezpieczniejsza.

 

Bardzo jestem skłonny do wygranej. Trochę mniej do przegranej. Żeby dużo wygrać jestem skłonny kupić los na Lotto, jak jest kumulacja. Premia, za wydanie tych 2 zł w nadziej na wygranie milionów jest zadowalającym mnie podatkiem za głupotę. Wydawanie dziesiątków tysięcy złotych w nadziei, że w ciągu dziesięciu lat je odzyskam to obraza mojej umiejętności liczenia.

 

Dla mnie kupowanie losów na loterii to głupota, ale jako zabawa albo nauka probabilistyki jak najbardziej OK.

Z drugiej stronie kupowanie kolejnego samochodu albo szmatek to czysta strata. PV może się jednak zwrócić...

 

To nie jest albo-albo. Czy kupisz kierownicę, czy nie kupisz - dalej któraś opcja się opłaca. To nie jest tak, że jak masz 100K na koncie, to PV się opłaca, a jak masz 10K to się nie opłaca czy jak masz auto za 200K vs za 20K zł to PV się opłaca vs nie (albo odwrotnie, bo nie rozumiem, do czego pijesz).

 

jw.

Jeśli już masz auto warte 10kPLN, to wydanie 40kPLN na zmianę auta na 99,99% przyniesie stratę, z roku na rok coraz większą. Wydanie tego na PV ma zdecydowanie większe szanse na mniejszą stratę. Ba, ma wręcz szansę na zysk....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dużo zależy od Twojego dostawcy ponieważ kombinują z różnymi okresami rozliczeń, różnym bilansowaniem międzyfazowym itd. Niestety przepisy są na tyle elastyczne i pro "BigEnergy", a nie dla szaraczków.

Ja mam Enea - rozliczenie roczne - niestety z oszukanym bilansowaniem.

Na ogrzewanie zużywam ok 3,5MWh rocznie, na resztę ok 4MWh.

Zdecydowałem się na PV, trochę nietypowa instalacja bo 8,5kWp w panelach (pierwotnie miałem 6,8kWp ale dołożyłem kilka paneli) i 6kW falownik więc tracę rocznie ok 2-3% produkcji (tj. ok 200-400kWh), natomiast falownik 8kW był nieopłacalny aby wymieniać - koszty wymiany ok 3tys PLN, więc okres zwrotu tej inwestycji zbyt długi. Uwzględniając wszystkie dofinansowania (dotacja z gminy - zakładałem to przed "mój prąd" + ulga termomodernizacyjna) instalacja wyszła mnie ok. 17000PLN.

Jestem już po pierwszych rozliczeniach - roczny koszt za energię elektryczną wyszedł mnie 490PLN, nadal mam taryfę G12w bo podpisałem wcześniej umowę na 3 lata i nie mogę zmienić więc trochę wyższe opłaty stałe, a dopłaty miałem za ok 900kWh, co ważne produkcja nie pokryła mi w 100% zużycia, a dopłata była jedynie za 2 taryfę (Enea rozlicza produkcję z 1 taryfy z 1 taryfą, nadwyżkę rozlicza z 2 taryfą i jak zostaje dopłata to w 2 taryfie). Po dołożeniu kilku paneli pokrycie będzie 100%.

Wcześniej roczny rachunek ok. 3500PLN więc pozostało do amortyzacji 14tys, czyli jakieś 4-5 lat.Moim zdaniem się opłaca.

 

PS: Po zainstalowaniu PV, wykorzystuję Smart Grid w pompie do jak największej konsumpcji własnej - aktualnie na poziomie 35%, a więc grzeję w dzień, z moich obserwacji zmniejszyło to zużycie o ok 5-10% (ciężko to jednoznacznie stwierdzić bo zima zimie nie równa). Ale zdecydowanie defrostów jest mniej, niż przy grzaniu nocnym.

Edytowane przez dar3k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odpowiedzi na topic :

-mam PC P/W i PV

 

Od 23.10.2919 do dzisiaj moja PV wyprodukowała 8 660 kWh o wartości ok 3 100pln wg mojej obecnej średniej w G12W (0,42 pln brutto wszystko) z uwzględnieniem opustu.

PV zbudowałem sam ,nie licząc kosztów wiaty (która powstała przy okazji ) -kosztowało mnie 9,92kWp ok 17 000pln brutto 23% po otrzymanej dotacji z Mój Prąd oraz zwrotu pod doch w ramach ulgi termomodernizacyjnej.

Zużycie w G12W nadal mam tak samo rozłożone tj 60% w T2 bez żadnego sprężu...może tylko zmywarka i pralka są puszczone w T2 ...

 

Umowa Prosument jest gwarantowana ustawą na 15 lat - jakie będą umowy w przyszłości nie wiem , wiem jakie teraz są możliwości.

 

W listopadzie kończy mi się bieżąca umowa w Tauronie-już wiem , że zapłacę drożej niż wg obecnej umowy.

 

Wstępnie przy obecnych cenach prądu zwrot będzie po 5 latach - oczywiście im droższy prąd , tym szybszy zwrot.

 

To tyle ode mnie

Tymczasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Bobrow" jak piszesz mija już rok od kiedy masz PV ile w tym czasie zapłaciłeś za prąd?

Nie mówimy o wyprodukowanych KW.

U mnie miną rok od zamontowania PC PW, przez ten czas moje zużycie całe bytowe ( indukcja, pralka, zmywarka, lodówka, zamrażarka, itd. I do tego CO i CWU ) 6800kW x 0.55zł ( taryfa g11 ) co dało 3700zł.

Interesuje mnie, ile mogą wynosić moje rachunki za prąd, gdybym zamontował PV, gdzie największe zapotrzebowanie na prąd mam w zimie?

Bo ja liczę i nie widzę najmniejszego sensu, koszt zwrotu wyjdzie wtedy gdy instalacja zacznie się psuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dużo zależy od Twojego dostawcy ponieważ kombinują z różnymi okresami rozliczeń, różnym bilansowaniem międzyfazowym itd. Niestety przepisy są na tyle elastyczne i pro "BigEnergy", a nie dla szaraczków.

Ja mam Enea - rozliczenie roczne - niestety z oszukanym bilansowaniem.

Na ogrzewanie zużywam ok 3,5MWh rocznie, na resztę ok 4MWh.

Zdecydowałem się na PV, trochę nietypowa instalacja bo 8,5kWp w panelach (pierwotnie miałem 6,8kWp ale dołożyłem kilka paneli) i 6kW falownik więc tracę rocznie ok 2-3% produkcji (tj. ok 200-400kWh), natomiast falownik 8kW był nieopłacalny aby wymieniać - koszty wymiany ok 3tys PLN, więc okres zwrotu tej inwestycji zbyt długi. Uwzględniając wszystkie dofinansowania (dotacja z gminy - zakładałem to przed "mój prąd" + ulga termomodernizacyjna) instalacja wyszła mnie ok. 17000PLN.

Jestem już po pierwszych rozliczeniach - roczny koszt za energię elektryczną wyszedł mnie 490PLN, nadal mam taryfę G12w bo podpisałem wcześniej umowę na 3 lata i nie mogę zmienić więc trochę wyższe opłaty stałe, a dopłaty miałem za ok 900kWh, co ważne produkcja nie pokryła mi w 100% zużycia, a dopłata była jedynie za 2 taryfę (Enea rozlicza produkcję z 1 taryfy z 1 taryfą, nadwyżkę rozlicza z 2 taryfą i jak zostaje dopłata to w 2 taryfie). Po dołożeniu kilku paneli pokrycie będzie 100%.

Wcześniej roczny rachunek ok. 3500PLN więc pozostało do amortyzacji 14tys, czyli jakieś 4-5 lat.Moim zdaniem się opłaca.

 

PS: Po zainstalowaniu PV, wykorzystuję Smart Grid w pompie do jak największej konsumpcji własnej - aktualnie na poziomie 35%, a więc grzeję w dzień, z moich obserwacji zmniejszyło to zużycie o ok 5-10% (ciężko to jednoznacznie stwierdzić bo zima zimie nie równa). Ale zdecydowanie defrostów jest mniej, niż przy grzaniu nocnym.

 

To, że grzanie w dzień jest bardziej opłacalne, to ja to już dawno zauważyłem, dlatego nie przeszedłem na taryfę nocną, tylko dalej mam g11.

Z tym tematem o taryfach i grzania PC PW to się ponad rok temu tu z niektórymi boksowałem, ale to tak na marginesie, zamknięty temat.

A co do taryf, to każdego indywidualna sprawa, dom domowi nie równy, tak samo jak systemy ogrzewania.

W moim przypadku, przy bardzo dużej akumulacji sprawdza się w 100% jeśli chodzi o koszty i komfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ kaizen

Dlaczego jesteś takim przeciwnikiem PV pojawiło się wiele za :

-mój prąd

-ulga termo

- wysoka inflacja

- potencjalny wzrost cen prądu

 

Nie jestem przeciwnikiem PV. Jestem zwolennikiem racjonalnych decyzji.

 

Jeśli już masz auto warte 10kPLN, to wydanie 40kPLN na zmianę auta na 99,99% przyniesie stratę, z roku na rok coraz większą. Wydanie tego na PV ma zdecydowanie większe szanse na mniejszą stratę. Ba, ma wręcz szansę na zysk....

 

Zależy, ile kosztuje utrzymanie rzęcholota i najem krótkoterminowy/taxi/uber jak się psuje. No i jakie koszty niematerialne powodują awarie.

 

Na ogrzewanie zużywam ok 3,5MWh rocznie, na resztę ok 4MWh.

[...]

Wcześniej roczny rachunek ok. 3500PLN więc pozostało do amortyzacji 14tys, czyli jakieś 4-5 lat.Moim zdaniem się opłaca.

 

7500kwh przy 80% w taniej strefie to wg stawek 2020 razem z opłatami miesięcznymi:

2816,47 w PGE g12

3024,86 w PGE g12w

2405,14 w Tauron G12

2538,90 w Fortum G12 standardowy cennik

 

3500zł da się osiągnąć w G11 albo przy 50% zużycia w drogiej strefie.

2000 zł/kWp fajna cena (nawet uwzględniając dopłaty). W 7 lat się zwróci w porównaniu ze standardowymi cennikami. Uwzględniając promocje i zmianę sprzedawcy prądu kilka lat dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Bobrow" jak piszesz mija już rok od kiedy masz PV ile w tym czasie zapłaciłeś za prąd?

Nie mówimy o wyprodukowanych KW.

U mnie miną rok od zamontowania PC PW, przez ten czas moje zużycie całe bytowe ( indukcja, pralka, zmywarka, lodówka, zamrażarka, itd. I do tego CO i CWU ) 6800kW x 0.55zł ( taryfa g11 ) co dało 3700zł.

Interesuje mnie, ile mogą wynosić moje rachunki za prąd, gdybym zamontował PV, gdzie największe zapotrzebowanie na prąd mam w zimie?

Bo ja liczę i nie widzę najmniejszego sensu, koszt zwrotu wyjdzie wtedy gdy instalacja zacznie się psuć.

 

Od stycznia do dzisiaj zapłaciłem 2 767pln za prąd za cały dom .Od maja płacę tylko przesył i abonament tj 28 pln ( w tym miesiącu również tyle zapłacę).

Mam już naciułane do odbioru ok 2 500kWh -PV cały czas produkuje i może na koniec roku zapłacę coś.

Sprawdziłem rozliczenie -pierwsza faktura przyszła z opóźnieniem ,ale dotyczyła okresu od 11.10.2019-więc te koszty są od początku mojego Prosumenta

Edytowane przez bobrow
uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od stycznia do dzisiaj zapłaciłem 2 767pln za prąd za cały dom .Od maja płacę tylko przesył i abonament tj 28 pln ( w tym miesiącu również tyle zapłacę).

Mam już naciułane do odbioru ok 2 500kWh -PV cały czas produkuje i może na koniec roku zapłacę coś.

Sprawdziłem rozliczenie -pierwsza faktura przyszła z opóźnieniem ,ale dotyczyła okresu od 11.10.2019-więc te koszty są od początku mojego Prosumenta

 

To gdzie te oszczędności?, najwięcej prądu potrzebujesz do ogrzewania w zimie, a wtedy słońca brak.

Twoje zapotrzebowanie w energię do ogrzania to ok. 7000kWh, do tego pozostałe bytowe ok. 3500kWh ( średnie dla 4-osobowej rodziny ), to daje 10500kWh.

Zakładając cęnę tę co ja płacę 0,55zł ( g11 ) daje ok. 5700zł. Ale ty miałeś lub masz tańszą taryfę.

Do teraz zapłaciłeś 2767zł i jak twierdzisz coś jeszcze zapłacisz.

To gdzie te oszczędności?

Instalacja PV 10kW to już po odliczeniach Mój prąd i podatku, to pozostanie coś ok. 20000zł

Realne korzyści jakie przyniesie ta instalacja w tym przypadku to ok. 2000zł rocznie, to koszt zwrotu ok. 10lat, sprzęt zacznie sie psuć, sprawność spadać.

Nie twierdzę, że instalacje PV to zły pomysł, ale największe korzyści daje przy bieżącym wykorzystaniu tej energii. W przypadku ogrzewania już tak kolorowo nie jest.

Instalacje PV sa niezbędne, ale rząd słusznie założył ile ich potrzebuje, łączną moc 2GW ), a już mamy ich więcej, i za chwilę skończą się dopłaty.

Gdyby wszyscy tak założyli, to będziemy mieli nadwyżki w lecie, a niedobory w zimie, wtedy kiedy wszyscy zaczną ją konsumować. A skąd wtedy ją weźmiemy? wtedy dopiero wzrosną koszty dystrybucji,

Instalacja PV to dobry pomysł, ale nie w każdym wypadku przyniesie korzyści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To gdzie te oszczędności?, najwięcej prądu potrzebujesz do ogrzewania w zimie, a wtedy słońca brak.

Twoje zapotrzebowanie w energię do ogrzania to ok. 7000kWh, do tego pozostałe bytowe ok. 3500kWh ( średnie dla 4-osobowej rodziny ), to daje 10500kWh.

Zakładając cęnę tę co ja płacę 0,55zł ( g11 ) daje ok. 5700zł. Ale ty miałeś lub masz tańszą taryfę.

Do teraz zapłaciłeś 2767zł i jak twierdzisz coś jeszcze zapłacisz.

To gdzie te oszczędności?

Instalacja PV 10kW to już po odliczeniach Mój prąd i podatku, to pozostanie coś ok. 20000zł

Realne korzyści jakie przyniesie ta instalacja w tym przypadku to ok. 2000zł rocznie, to koszt zwrotu ok. 10lat, sprzęt zacznie sie psuć, sprawność spadać.

Nie twierdzę, że instalacje PV to zły pomysł, ale największe korzyści daje przy bieżącym wykorzystaniu tej energii. W przypadku ogrzewania już tak kolorowo nie jest.

Instalacje PV sa niezbędne, ale rząd słusznie założył ile ich potrzebuje, łączną moc 2GW ), a już mamy ich więcej, i za chwilę skończą się dopłaty.

Gdyby wszyscy tak założyli, to będziemy mieli nadwyżki w lecie, a niedobory w zimie, wtedy kiedy wszyscy zaczną ją konsumować. A skąd wtedy ją weźmiemy? wtedy dopiero wzrosną koszty dystrybucji,

Instalacja PV to dobry pomysł, ale nie w każdym wypadku przyniesie korzyści.

 

 

Oj Michanciu...

powolutku i jeszcze raz...

1.Przed założeniem PV zużywałem ok 11 500kWh rocznie na cały dom

2.Kwota 2 767pln zapłacona za niepełny rok-poczekajmy ,aż się zatoczy koło ...Może być tak ,że coś tam dopłacę wyrównania w grudniu (po południu...) , a może w styczniu...Mam do odbioru wcale nie mało kWh...

3.Instalacja mnie wyniosła 17 000pln brutto 23% , więc nie wiem skąd masz te 20 000 pln ?

4.PV dla jednych to hobby , dla innych to korzyść, a jeszcze dla innych hybryda tego ...Każdy ma swój rozum i może sobie policzyć czy mu się opłaca , czy też nie.

Dla mnie sprawa była prosta -zwrot nie dłużej niż 8 lat (a zwróci się raczej w 5)

A gdzie te oszczędności ?A no w moim portfelu po max 5 latach...Na razie jadę zgodnie z planem (może nawet więcej uzysków niż w kalkulatorach)

Tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie mam wykresów bo nie miałem jeszcze HA, ale w ciągu dnia temperautra spadała o około 1 stopień. Co ne jest jak dla mnie kofmortowe. Optymalna temperatura, którą preferujemy to 22.5 stopnia. Kiedy w ciągu dnia spadała do 21.5 robiło się nie do konca tak jakbyśmy tego chcieli.

 

Zacytujesz dokładnie? Bo że zdrożeje nominalnie, to oczywista oczywistość w świecie inflacji i nie wierzę, że to negowałem. I jak na razie zdrożał od jakichś dwudziestu lat na poziomie inflacji (a dzięki możliwości zmiany sprzedawcy ja płacę mniej, że dawniej).

 

 

Poniżej cytat:

To, że sprzedawca chce sprzedawać drożej to oczywista oczywistość. Takie marzenie.

Ale liczą się fakty - a te są takie, że ceny prądu nie rosną. Benzyna drożeje, robocizna drożeje, materiały budowlane drożeją... A prąd nie.

Do tego mamy pole manewru - ja wygrzewałem posadzkę przed chwilą. Prądem. Zużyłem 2511kWh po 10,43gr/kWh brutto. Niestety, cena taka tylko przez pół roku. Potem będę płacił 28,63gr/kWh w taniej strefie. Chyba, że przesiądę się na G12as. Wtedy zapłacę albo 16,41gr/kwh albo 18,87 w taniej strefie (zależy, czy będzie jeszcze promocja). Tyle, że nie jestem pewien, czy mi się opłaci, bo brakuje dziennego okienka i pewnie znacząco wzrosłoby mi zużycie w drogiej strefie. Ale z drugiej strony ta droga strefa jest tańsza, niż w G12... Więc i bytowe zużycie byłoby tańsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...