Kaizen 15.10.2020 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2020 (edytowane) Kto o zdrowych zmysłach montuje nawiew nad prysznicem ? Akurat to byłoby najlepsze miejsce - bo przez kształt anemostatu "najciemniej pod latarnią" - opada dalej od anemostatu. W małym pomieszczeniu, jakim jest zazwyczaj łazienka, opada przy ścianach. Kazien mnie natchnął może ty masz tak mocną wentylacje A Ty jak słabą masz? 5m2 * 2,7m = 13,5m3. Wentylacja łazienki to ze 4x więcej - czyli ze 4 x na godzinę by było powietrze wymieniane. Ogrzanie tego o 8-10* to sporo energii - a zazwyczaj przy podłogówce mocy grzewczej nie zbywa. A wystarczy nie wpuszczać tam powietrza z zewnątrz - wtedy wystarczy ogrzać o 1-2* (plus oczywiście w każdym przypadku dołożyć na straty przez przenikanie). Do tego weźmy dwie łazienki - i mamy "zmarnowane" 100m3 nawiewu. Trzeba mocniejszy reku, żeby w pozostałych pomieszczeniach dołożyć te 30-60m3/pomieszcznie. O 100m3 większe nawiewy. Ale to też oznacza, że te pozostałe 235m3 (na moim przykładzie) nawiewów trzeba przepuścić przez kuchnię i pomieszczenie techniczne. I mamy 335m3 zamiast 235m3 wydajności reku. Większy reku, więcej prądu, większe straty. Jak byś nie kombinował - robienie nawiewu w łazience to błąd. Edytowane 15 Października 2020 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
giman 15.10.2020 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2020 Ja jednak stawiam na wydajność rekuperatora/przepływy. Wydajność na centrali jest wystarczająca. Max to 470m3/h a chodzi 60% nawiew i 50% wywiew. Chyba, ze ginie po drodze (raczej nie) albo za bardzo się męczy przez skręcone anemostaty. Człowiekowi trzeba pomóc bo sie dusi Żona okna rozszczelnia/otwiera i się nie podusiliśmy jeszcze. Ale plan był taki, że po nocy przy zamkniętych rano jest czym oddychać. @giman, Kazien mnie natchnął może ty masz tak mocną wentylacje że wpadające powietrze opadając na dół nie zdązy się nagrzać i pod drzwiami wywiewa je zanim zdąży sie nagrzać ? w takiej sytuacji trzeba zrobić test otwartych drzwi albo zrobić pod ... przepraszam nad-ciecie drzwi z góry aby ciepłe było wypychane przez zimne aby doszło do wymiany ? Nie rozumiem testu otwartych drzwi. Jak pisałem drzwi mamy otwarte to może właśnie je zamknąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pytajnick 15.10.2020 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2020 Dziwne to trochę. Drzwi pootwierane, WM chodzi i brak powietrza? Ja mam anemostaty pozamykane, reku wyłączony, 2-3 osoby pracują w środku i żadnych problemów z oddychaniem. Na dodatek same fixy. Może masz coś źle ustawione i jakieś nadciśnienie w domu panuje i źle to odczuwacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogush 16.10.2020 06:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 (edytowane) 5m2 * 2,7m = 13,5m3. Wentylacja łazienki to ze 4x więcej - czyli ze 4 x na godzinę by było powietrze wymieniane. Kaizen Ty naprawde masz jakis problem (choc nie wiem dokładnie jeszcze jaki), taki przykładowy wentylatorek do PC na 12V : https://www.komputronik.pl/product/59627/silentiumpc-zephyr-120.html ma przepływ prawie 70m3/h , stań w odległości 2 m od takiego wentylatora (nie wentylacji) i zobacz czy czujesz "wicher po karku" Dzisiaj testowo zapytałem swojej żony czy w ciągu 2,5 roku poczuła "wicher" w łazience (średnio bierzemy prysznice 5-7 razy w tygodniu więc mamy wystarczającą liczbę obserwacji do statystycznej oceny), odpowiedziała : "Nie, dlaczego pytasz? ". NIe ukrywam że była zdziwiona pytaniem. Większy reku, więcej prądu, większe straty. Mój dom zużywa ok 12MWh prądu rocznie (to są jedyne koszty jakie ponoszę), przy rozliczeniu PV wychodzi mi 100 zł miesięcznie więc czuje ze nie są to duże koszty , jeśłi uzywam wiecej prądu to tego nie czuje, a komfort za to niebywały! (wiem wiem nie wierzysz ale cóż ja poradze że nikomu w w mojej rodzinie nie wieje "po karku" - chyba musze nad moim karkiem popracować ) Taki projekt zaproponowała firma zajmująca się TYLKO wentylacją/klimatyzacją ( w tym instalacjami przemysłowymi) i potrafili mi wytłumaczyć dlaczego tak jest lepiej przy moim układzie domu. Pokazali obliczenia, pokazali projekt , dobrali rekuperator działa ! - przepraszam że u mnie działa ! Jeśli zrobiłeś inaczej w swoim domu i to jest Twój problem (stad ten flame), to od razu mówie : na pewno masz dobrze , ba ! na pewno najlepiej ! Więcej Ci nie mogę już pomóc Edytowane 16 Października 2020 przez gogush Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogush 16.10.2020 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 Nie rozumiem testu otwartych drzwi. Jak pisałem drzwi mamy otwarte to może właśnie je zamknąć. Sprawdź czy masz różnice, mocno masz skręcony anemostat ? BTW kontrola przepływów w takim układzie zamknięte otwarte drzwi , szczeliny w drzwiach, odległości , anemomstaty itp jest naprawdę wyczynem. Jak ktoś ma jeszcze nietypowy ukłąd domu to współczuje regulacji takiej WM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 16.10.2020 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 Mój dom zużywa ok 12MWh prądu rocznie (to są jedyne koszty jakie ponoszę) Jak nie wymieniasz filtrów w rekuperatorze, to faktycznie podmuchów nie masz. Taki projekt zaproponowała firma zajmująca się TYLKO wentylacją/klimatyzacją ( w tym instalacjami przemysłowymi) i potrafili mi wytłumaczyć dlaczego tak jest lepiej przy moim układzie domu. Pokazali obliczenia, pokazali projekt , dobrali rekuperator działa ! - przepraszam że u mnie działa ! To częsty problem - przenoszenie rozwiązań przemysłowych do domów jednorodzinnych. Działać będzie - jakoś. Na pewno daleko od działania optymalnego. Jeśli zrobiłeś inaczej w swoim domu i to jest Twój problem (stad ten flame), to od razu mówie : na pewno masz dobrze , ba ! na pewno najlepiej ! Nie raz pisałem, opierając się na pomiarach, że nie najlepiej. Do sypialni dla dwóch osób dałbym jedną rurę więcej. W projekcie mam tak: Łatwo policzyć, ze dodatkowe 100m3 nawiewu wymusi większe przepływy sumaryczne, spadnie sprawność reku, rośnie przesuszenie domu (chyba, ze reku ERV). W praktyce skutek taki, ze pewnie skręcasz reku i kisisz się, ale się do tego nie przyznasz (nawet przed samym sobą) a pomiarów CO2 nie masz i nie zrobisz bo jednak czujesz, że osoby uważające Twoje rozwiązanie za błąd mają rację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogush 16.10.2020 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 (edytowane) Jak nie wymieniasz filtrów w rekuperatorze, to faktycznie podmuchów nie masz. Kaizen naprawdę zbyteczne są te złośliwości, mam zrobić zdjęcie swoich filtrów ? chcesz pomiary anemometru ? rośnie przesuszenie domu Dlatego mam reku obrotowe (odzysk wilgoci do 90%) teraz w domu na poziomie 56% (temp w domu 23 stopnie) Reasumując : nie czuje powiewu na "karku" po prysznicu (nikt w domu też nie czuje takich dolegliwości) , nie widzę większego zużycia prądu (jestem zadowolony ze zużycia) , nie dusze się w domu w żadnym miejscu ( w tym w sypialni), łazienki są wentylowane ba ! nawet mam okap który znakomicie utrudnia projektowanie wentylacji w domu jak jest włączony. Jak napisałem , nie potrafię Tobie bardziej pomóc, u mnie działa , EDYTA : kupię czujnik CO2 abyś poczuł się lepiej , prośba o sugestie który jest dobry aby nie było zarzutu ze "pomiary błędne" (aby mnie cena nie zabiła) EDYTA 2 : ze pewnie skręcasz reku i kisisz się, ale się do tego nie przyznasz (nawet przed samym sobą) dość ciekawy sposób konwersacji , stawiasz tezę i sam sobie na nią odpowiadasz. W takich sytuacja mówią aby nie denerwować interlokutora i przytakiwać ... taaaaa na pewno masz rację Edytowane 16 Października 2020 przez gogush Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomasziolkowski 16.10.2020 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 Ludzie! Czy wy musicie naprawdę zmasakrować każdy wątek w 10 minut. Proste pytanie - robić czy nie robić, opłaca się czy się nie opłaca, jest komfort, polecacie, nie polecacie? To są bardzo proste pytania. A w odpowiedzi znowu wątek puchnie w oczach i 90% off topowych, zgryźliwych, zaczepnych postów. Moja racja jest najmojsza - tak jak zawsze. Potem wchodzi jakiś cywilny, zielony forumowicz i chce na prawdę coś z tego wartościowego wynieść i musi przez ten kilkustronicowy bełkot przebrnąć.Czy wy w domach macie jakieś laboratoria? Co wy tam Co2 mierzycie w każdym pokoju? I co jeszcze? Metan, siarkowodór ? Po wigilii to i pewnie Cyklon-B tam się pojawia. Po co? To jak ludzie żyli przez całe tysiąclecia bez wentylacji mechanicznej? Na prawdę, z każdej najmniejszej pierdoły robicie mikrowojenkę, a z tym mierzeniem Co2 to już jest przesada. Aż strach pomyśleć jakich pomiarów, analiz i wzorów używacie podejmując inne życiowe ważne decyzje - kupując samochód, wybierając wczasy czy chociażby żonę? Siedzicie najpierw miesiącami w Excelu?Litości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogush 16.10.2020 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 Proste pytanie - robić czy nie robić, Robić, ale z projektem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 16.10.2020 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 Ludzie! Czy wy musicie naprawdę zmasakrować każdy wątek w 10 minut. Dzięki za pomoc w tym zakresie. Jak ktoś w starych wątkach i na pierwszej stronie niniejszego nie znalazł odpowiedzi na to niby proste pytanie dalej też nie znajdzie. z tym mierzeniem Co2 to już jest przesada. Wręcz przeciwnie. Nie ma lepszej metody regulacji wentylacji i oceny jej działania, niż pomiar CO2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stermaj 16.10.2020 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 (edytowane) Ludzie! Czy wy musicie naprawdę zmasakrować każdy wątek w 10 minut. Proste pytanie - robić czy nie robić, opłaca się czy się nie opłaca, jest komfort, polecacie, nie polecacie? To są bardzo proste pytania. A w odpowiedzi znowu wątek puchnie w oczach i 90% off topowych, zgryźliwych, zaczepnych postów. Moja racja jest najmojsza - tak jak zawsze. Potem wchodzi jakiś cywilny, zielony forumowicz i chce na prawdę coś z tego wartościowego wynieść i musi przez ten kilkustronicowy bełkot przebrnąć. Czy wy w domach macie jakieś laboratoria? Co wy tam Co2 mierzycie w każdym pokoju? I co jeszcze? Metan, siarkowodór ? Po wigilii to i pewnie Cyklon-B tam się pojawia. Po co? To jak ludzie żyli przez całe tysiąclecia bez wentylacji mechanicznej? Na prawdę, z każdej najmniejszej pierdoły robicie mikrowojenkę, a z tym mierzeniem Co2 to już jest przesada. Aż strach pomyśleć jakich pomiarów, analiz i wzorów używacie podejmując inne życiowe ważne decyzje - kupując samochód, wybierając wczasy czy chociażby żonę? Siedzicie najpierw miesiącami w Excelu? Litości. Odpowiadam na proste pytania: Czy robić: ROBIĆ Czy się opłaca: NIE Czy jest komfort: TAK Czy polecam: POLECAM Czy macie w domach laboratoria: NIEKTÓRZY mają i wykresują swoje pomiary. Najlepszym laboratorium jest nos i obserwacja. Czy zapach gotowanej kapuchy lub kalafiora szybko zmyka i nie rozprzestrzenia się po mieszkaniu. Jak stawia się kloca czy zapach nie wydostaje się poza obręb kubatury jego ciosania. Jak wchodzisz do pokoju w którym śpisz po nocnym sikaniu to, czy da się powiesić siekierę, czy jest całkiem przyjemnie. Czy masz gdzieś wilgoć w oknach lub innych miejscach co może świadczyć o nad czy podciśnieniu w domu. Widać to szczególnie w pierwszym roku użytkowania wentylacji. Okna można regulować na sklerotkę, celem wyeliminowania szczeliny niedociśniętych uszczelek. Nad czy podciśnienie mierzymy na szczelinę drzwi lub woreczek śniadaniowy. Te wszystkie sprawy są opisane w różnych wątkach o wentylacji, trzeba tylko poczytać, tak po roku jest się jest już prawie ekspertem i można zacząć samodzielnie projektować wentylację mechaniczną. Dochodzi jeszcze sprawa filtrów jak się ma zasyfioną okolicę i już już prawie wszystko wiemy. A teraz do roboty. P.S. CO2 też mierzyłem, ale dałem sobie spokój. Edytowane 16 Października 2020 przez Stermaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Neutral 16.10.2020 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2020 (edytowane) Ja przez te wojny dostaję rozdwojenia jaźni i raz wiem, a potem nie wiem czy to chcę Mnie w wm przeraża to, że są to kolejne urządzenia, które mogą się zepsuć oraz to, że nie działa inteligentnie. Dla mnie jeśli po nocy jest szansa odczuwania zaduchu w sypialni to ogromna porażka wentylacji mechanicznej. Bardzo się tego obawiam, że wyłożę na to pieniądze, a się okaże, że nie działa tak jak trzeba albo, że trzeba ciągle biegać z pilotem i regulować moc. Edytowane 16 Października 2020 przez Neutral Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Slawko123 17.10.2020 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2020 Ja przez te wojny dostaję rozdwojenia jaźni i raz wiem, a potem nie wiem czy to chcę Mnie w wm przeraża to, że są to kolejne urządzenia, które mogą się zepsuć oraz to, że nie działa inteligentnie. Dla mnie jeśli po nocy jest szansa odczuwania zaduchu w sypialni to ogromna porażka wentylacji mechanicznej. Bardzo się tego obawiam, że wyłożę na to pieniądze, a się okaże, że nie działa tak jak trzeba albo, że trzeba ciągle biegać z pilotem i regulować moc. To zrób grawitacyjna. Kase też wylozysz na kominy na pewno nie będzie działać tak jak potrzeba, ale za to nie będziesz musiał nic regulować, latac z pilotem nic się nie popsuje itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stermaj 17.10.2020 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2020 Ja przez te wojny dostaję rozdwojenia jaźni i raz wiem, a potem nie wiem czy to chcę Mnie w wm przeraża to, że są to kolejne urządzenia, które mogą się zepsuć oraz to, że nie działa inteligentnie. Dla mnie jeśli po nocy jest szansa odczuwania zaduchu w sypialni to ogromna porażka wentylacji mechanicznej. Bardzo się tego obawiam, że wyłożę na to pieniądze, a się okaże, że nie działa tak jak trzeba albo, że trzeba ciągle biegać z pilotem i regulować moc. Wojny zawsze są inspiracją nowych wynalazków . Myślę, że nie trzeba się bać urządzeń, zwłaszcza, że nie robią ich "święci" tylko ludzie. Czy wyobrażasz sobie teraz życie bez telewizora, komputera, komórki samochodów. Wentylacja dobrze zrobiona nie potrzebuje regulacji i latania z pilotem. No może raz na kwartał trzeba wymienić filtry no ale ta są normalne czynności eksploatacyjne. Lodówkę też trzeba co jakiś czas umyć. W samochodzie wymienić olej i filtr oleju. Nawet majtki trzeba co jakiś czas zmienić. Nie da się tylko żyć i nic nie robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pytajnick 17.10.2020 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2020 To zrób grawitacyjna. Kase też wylozysz na kominy na pewno nie będzie działać tak jak potrzeba, ale za to nie będziesz musiał nic regulować, latac z pilotem nic się nie popsuje itp. Może też trafić do działu KOMINY i po trzech dniach deszczu napisać - ratunku, cieknie itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Slawko123 17.10.2020 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2020 Może też trafić do działu KOMINY i po trzech dniach deszczu napisać - ratunku, cieknie itp. Ale z pilotem nie będzie latać. Przy okazji, ma ktoś z Was pilota do wentylacji? Ja nie mam i nie widzę potrzeby jego posiadania, ale kto wie. ........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pytajnick 17.10.2020 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2020 Ja nie mam, bo mam parterówkę i sterownik pod ręką ,na ściance pomiędzy kuchnią i salonem, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że ktoś mający np trzy kondygnacje w budynku może pilota potrzebować, szczególnie na starość, kiedy po schodach ciężko łazić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stermaj 17.10.2020 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2020 Ja nie mam, bo mam parterówkę i sterownik pod ręką ,na ściance pomiędzy kuchnią i salonem, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że ktoś mający np trzy kondygnacje w budynku może pilota potrzebować, szczególnie na starość, kiedy po schodach ciężko łazić. Tylko przy pasie trzeba będzie mieć kieszenie na te wszystkie piloty, aby nie latać po piętrach i ich szukać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 17.10.2020 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2020 Dla mnie jeśli po nocy jest szansa odczuwania zaduchu w sypialni to ogromna porażka wentylacji mechanicznej. Bardzo się tego obawiam, że wyłożę na to pieniądze, a się okaże, że nie działa tak jak trzeba albo, że trzeba ciągle biegać z pilotem i regulować moc. Większość użytkowników w ogóle nie reguluje - ustawiają instalatorzy i zostaje pamiętać o wymianie filtrów. Są też tacy, co drążą temat i szukają optymalizacji, poprawienia komfortu, obniżenia kosztów, sprawdzają różne ustawienia - tak masz też z innymi rozwiązaniami. Czy to palenie w kominku, czy PC, czy cokolwiek innego. Dzięki tym drugim ci z pierwszej grupy, którzy zechcą coś poprawić - mają kogoś, kto doradzi. Przy WG masz nie szansę, ale pewność zaduchu - pytanie, jak często. A jak często będzie działała zbyt wydajnie. I masz też pewność, że z WG wylatują złotówki które rekuperacja pozwoli przeznaczyć na inne przyjemności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cezary.pl 02.11.2020 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2020 @ tomasziolkowski Nie widzę problemu z otwieraniem/rozszczelnianiem okien (sypialnia/salon) przy WM. Wystarczy w centrali wyłączyć wentylator czerpni i masz jak po staremu.U mnie jak centrala pracuje na 1 i 2 biegu w sypialni nie słyszę nic. Otwarte okna wpuszczają więcej hałasu, szczekające psy i ryczące krowy, a też mieszkam na odludziu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.