ciaputek 15.01.2010 22:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 Bardzo ciekawy wątek, wart tego, żeby go reaktywować, może jakieś nowe rady osób, które rozpoczęły budowę później niż Inwestor? My zaczynamy na wiosnę, ciekawa jestem czy dalej jest dobry czas na budowę ( cenowo i pod względem dostępności fachowców)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 18.01.2010 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 Dodam drobiazg - choc gdzieś to już pisałem. Czasami przychodzi nam szybko wejść z zamieszkaniem na teren budowy (kasa, problemy życiowe,brak lokum) i wtedy kombinujemy : "parter ok, zabezpieczyć przed wilgocia i heja" - nie warto - lepiej zrobić zadaszenie i wtedy się wprowadzić. Jeśli tego zaniechamy to można się obudzić z ręka w nocniku , kiedy zdejmiemy zabezpieczenie wodne i zaczniemy nadbudowywac górę. Tak samo z częściowym wykończeniem - lepiej zrobić górę a dół później - z reguły w sytuacji odwrotnej po wykończeniu góry dół jest "do roboty". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agaj1975 19.01.2010 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 Witam,przeczytałam caaaały watek! WIEKIE DZIĘKI, wszystkim, zwłaszcza Inwestorowi...Wykorzystam na bank te cenne porady, ale skoro forum się znów reaktywowało, mam kilka pytań, wątpliwosci, proszę, dołaczcie swoje cenne uwagi i przemyslenia.......Pisano tu głównie o BUDOWIE domu. Ja przygotowuje właśnie ROZbudowę i modernizację. Mówię Wam, lepiej zburzyć i wybudowac od nowa... No ale cóż... Poszło... Tak nam sie wymarzyło, żeby zostać gdzie jesteśmy i powiększyc chałupkę. Ale do rzeczy.Mam juz wszystko, projekt, pozowlenie... własnie negocjuję z wykonawcami, stąd poniższe pytania: 1) UMOWA z wykonawcą - [/b] - nie mam w planach jendego wykonawcy. Planuję wykonawcę murarza, instalację CO wod-kan z rekuperacje osobno, elektrykę osobno, dach osobno. Jak mam podpisywać umowy, zeby się nie okazało, że "którys liczył, ze ten drugi to zrobi'???? Podobno osobni wykonawcy to tańsze wykonanie. Czy tak jest naprawdę? 2) z wyczytanych watków wynika, że nie wiadomo, jak w końcu jest lepiej: usługa (+7% czyli robocozna i materiały), czy kupowac materiały samemu. Wątki są sprzed dwóch lat, moze cos się zmieniło? Jaką macie praktykę, jak najlepiej to zrobic, w tej kwestii oczywiściew chodzi o finanse....? Na razie skłaniam się ku opcji, że dostaję wszystko do kupy + 7%, ale przy pierwszych ofertach widzę, że coś drogo to wychodzi... (mam zrobiony wczesniej kosztorys inwestorski). Pytanie, czy tak sie kosztorysant przestrzelił, czy wykonawcy mnie robią na materiałach?????? Co z tymi nieszczęsnymi gwarancjami jesli materiały beda szły przez wykonawcę? I jesli ktos moze, to jak krowie na rowie poprosze sposób rozliczenia z wykonawcą jesli to ja kupuje materiały:materiały 1000 zł + 22% VAT= 1220 zł. Dostarczam na budowę.robocizna: 1000 zł + 7% = 1070 zł.Kto komu i jak rekompensuje różnice w VAT w tym konkretnym przypadku? 3) Rekuperacja - zakładam rekuperację z GWC (gruntowy wymiennik ciepła). Nie jest to jeszcze tak "powszechen" rozwiazanie, jakby się wydawało. Moze ktos to robił i wie, na co zwracać uwagę przy wyborze wykonawcy? 4) Solary czy pompa ciepła? W projekcie mam solary, ale jeden z potencjalnych wykonawców zasugerował pompe ciepła. Ktos też miał taki wybór? Uff, to na razie tyle. Ale jeszcze pewnie bede miec pytanka, zwłaszcza, ze słabą kobietką jestem i czasem to wszystko mnie przerasta... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
b.susz 27.01.2010 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 100% wynagrodzenia należy się tylko i wyłącznie za 100% wykonanej roboty w 100% jakości i w terminie dotrzymanym w 100% Złota myśl ale niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Ja umwiłem się z moimi murarzamia , a naprawdę cieżko było znaleść wolną ekipę że zapłacę po zakończeniu pracy. Postawienie ścian miało trwać 4-5 tygodni i chociaż dobrze wiedzieli, że chcę ściany stawiać z ceramiki budowlanej Hadykówka, (bo podobno jest w 100% ekologiczna) to potem jak się nie wyrabiali z robotą twierdzili że to własnie przez to. Bo jak by budowali z pustaka białego większego było by zgodnie z planem. Ja ozywiscie miałam już umwioną ekipę do dachu więc zależalo mi żeby jak najszybciej skończyli więc nie bardzo mogłem podskoczyć bo zebrali by manatki a ja znowu zostałbym na lodzie. Ekipa od dachu tez poszłaby gdzie indziej i to myślę bardziej by mni ekoszowało. Po nad to wiele rzeczy wychodzi później jak juz ekipa zbierze manatki i dostanie zapłatę. Przyjdzie kolejny spcjalista i narzeka na wczesniejszego. czy nie tak jest??????????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yar 03.09.2010 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2010 Po nad to wiele rzeczy wychodzi później jak juz ekipa zbierze manatki i dostanie zapłatę. Przyjdzie kolejny spcjalista i narzeka na wczesniejszego. czy nie tak jest??????????????? Dokładnie. To jest standardowa śpiewka "fachowców": kto to Panu tak zrobił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wimech 08.05.2011 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2011 Niestety jesteśmy "uzależnieni" od "fachowców". Ja remontuję już prawie 4 lata i nauczyłem się że lepiej czasami poczekać na dobrego wykonawcę niż kląć i poprawiać po partaczu. Do pewnego stopnia my ich rozpuszczamy. Różnicę w vacie zwraca państwo. A jeżeli chodzi o solar czy pompy ciepła to jak siedziałem i liczyłem to pompa ciepła wcale nie jest taka tania. Ja wybieram solary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek49 15.05.2011 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2011 (edytowane) Wielka szkoda że nie przeczytałem tego wątku jak zaczynałem budowę, ale dodał bym jeszcze swoje 2 grosze, by z każdym fachowcem podpisywać umowę nawet z kolegą, niech wystawi fre i nawet te 8% vatu warte jest więcej dużo więcej gdy fachowiec coś spieprzy i nie ma kto pokryć kosztów, robić dokumentację zdjęciową bo fachowcy np. hydraulicy lubią iść na skróty i wykonać np kanalizacje w zerze po swojemu zamiast wg. projektu a jak zasypane to już ciężko sprawdzić szczególnie małe przekroje. Oby nikomu ta wiedza nie była potrzebna ale jak się zdarzy to może być kłopot. Ale najważniejsza rada to jeżeli budujemy dom z fundamentem ( anie z płytą) zwrócić uwagę jak, ile czasu zagęszczają i co wsypują do wykopu bo wystarczy trochę pośpiechu i po paru latach mieszkania mamy poważne i kosztowne problemy. Inwestor płaci i musi być czujny by nie kosztowało go to np. 70.000 w przypadku złego zagęszczenia bo fachowiec powie ,,my tak wszędzie robimy,,. Stan zero często nie jest naszym oczkiem w głowie a to w końcu kręgosłup budynku.Ostatnia rada jest kosztowna ale dla spokoju i oszczędności zdrowia kierownika budowy zatrudniłbym nie na sztukę by wypełnił dziennik budowy i ocenił ławy, fundament i strop tylko takiego bez którego nic na placu budowy nie działo się bez jego zgody. Normalnie biorą np. 1500 - 2000zł. ale raczej rzadko bywają na budowie a kierownikowi który będzie codziennie trzeba zapłacić od 8.000 do 15.000.( zależy od regionu kraju) Taki kierownik musi być w stałym kontakcie z wykonawcą w tedy ograniczymy do minimum problemy które mogą spędzać sen z powiek i oczywiście jak ktoś ceni swoje zdrowie bo ono nie ma ceny. Wyobraźcie sobie że zamieszkaliście w swoim wymarzonym i wypieszczonym domku a po 2-3 latach grunt pod budynkiem się dogęszcza bo fachowiec się śpieszył, bo kierownik nie miał czasu a wy nie mieliście pojęcia że to tak ważny etap. Do tego nie ma umowy, fry ani niczego co by identyfikowało wykonawce i koszty musicie pokryć sami. Albo pęknie podczas tego nawet ciekawego zjawiska rura kanalizacyjna np. 110 i co sprawi że sporo cieczy zamiast do szamba trafia pod domek, nie wiadomo gdzie jest bo hydraulik zrobił nie zgodnie z projektem i tam gdzie miała być jej nie ma więc trzeba szukać dalej kopiąc wasze wymarzone i wypieszczone gniazdko przez sam środek budynku. Uniknięcie problemów podnosi koszty ale warto bo jeden i tylko jeden niby nie istotny dla nas w danym czasie błąd wykonawcy zmieni życie w jednej chwili. Takie zdarzenia opisane są w innych wątkach forum więc są jak najbardziej realne.Wiem że straszę ale takie rzeczy się zdarzają więc lepiej uczyć się na błędach innych i nie liczyć na cud że mnie te problemy ominą. Ominą wtedy gdy zrobimy wszystko by ich uniknąć. Edytowane 15 Maja 2011 przez Darek49 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skamilos 12.08.2012 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2012 Właśnie skończyłem czytać ten odgrzebany po latach wątek... Jesteśmy dopiero na samiutkim początku tej drogi i już wiele uwag bierzemy sobie do serca. Dzięki że poświęcacie swój czas na spisywanie co może się przytrafić podczas tego żmudnego procesu który odmienia nasze życie i spojrzenie na cztery kąty:) My dopiero podpisaliśmy umowę z Architektem na przebudowę małego domku po Babci na troszkę większy mały domek dla Nas i już są pierwsze schodki - bo nie wiedzieliśmy co dokładnie powinno być w takiej umowie ... a teraz musimy sami biegać po urzędach i wypytywać urzędników o różne haczyki w uzyskaniu PnB... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.