Spadki ciśnienia w podłogówce

[kemot_p]

Witajcie, od kilkunastu dni mam odpaloną podłogówkę. Praktycznie codziennie spada ciśnienie na kotle z 1,9 do 1,5 bara. Hydraulik mówi żeby się nie martwić tylko dopuszczać wody, gdyż podłogówka się odpowietrza. Czy ma rację? Dzisiaj organoleptycznie stwierdziłem, że podłoga na poddaszu jest zimniejsza niż na parterze więc zamknąłem zawór na rozdzielaczu na parterze, żeby cała moc pompy poszła na poddasze. Przez ten zabieg ciśnienie na kotle spadło do 1,1 bara w 6 godzin. Czy można to wytłumaczyć faktem szybszego odpowietrzania instalacji na poddaszu? Czy takie spadki ciśnienia są normalne?

[Mareks77]

Jeśli dzieje się tak od kilkunastu dni i codziennie ciśnienie ulega spadkom to albo hydraulik w ogóle nie odpowietrzał Twojej instalacji i liczy że stanie się to teraz automatycznie albo istnieje jakaś nieszczelność.

Jeśli podczas zakładania instalacji hydraulik wykonywał próbę ciśnieniową i jesteś pewny jej szczelności i jego umiejętności to spróbuj zamknąć poddasze ogrzewając tylko parter, jeśli po kilku dniach odpowietrzania i dopuszczania sytuacja się ustabilizuje to taki samą próbę wykonaj dla poddasza. Jeśli którakolwiek z części instalacji po jakimś czasie nie będzie wykazywać chęci do stabilizacji ciśnienia wołaj autora tego bajzlu.

[MarcinMops]

Aby wykluczyć nieszczelność wyłącz kocioł i po 2 godzinach uzupełnij ciśnienie do 2Bar. Jeśli w ciągu 4-6 godzin będzie zauważalny spadek ciśnienia oznacza to nieszczelność na instalcji. Jeśli ciśnienie się utrzymuję oznacza zapowietrzoną instalację. Jeśli była by potrzebna usługa Lokalizacji Wycieku zapraszam do kontaktu http://www.hydroms.pl

[kemot_p]

Jeśli podczas zakładania instalacji hydraulik wykonywał próbę ciśnieniową i jesteś pewny jej szczelności i jego umiejętności to spróbuj zamknąć poddasze ogrzewając tylko parter, jeśli po kilku dniach odpowietrzania i dopuszczania sytuacja się ustabilizuje to taki samą próbę wykonaj dla poddasza.

Wczoraj zrobiłem analogicznie, tylko że zamknąłem parter i całą moc pompy skierowałem na poddasze. Tak jak pisałem ciśnienie spadło z 1,9 na 1,1 w ciągu 6 godzin. Majter kończąc pracę dopuścił wody spowrotem na 1,9. Dzisiaj rano po 12 godzinach ciśnienie spadło do 1,7. Czy to oznacza odpowietrzanie się instalacji?

[kryzys]

Powietrze raczej tyle nie waży , a co on nie potrafi odpowietrzyć podłogówki ? ja laik to potrafię a majster ?

[kemot_p]

Nie znam się na tym, on twierdzi, że spadek 0,2 bara na dobę to normalne przy starcie podłogówki, żeby się nie martwić, dopuszczać wody. Za kilka dni przyjedzie i zweryfikuje.

[kemot_p]

Aby wykluczyć nieszczelność wyłącz kocioł i po 2 godzinach uzupełnij ciśnienie do 2Bar. Jeśli w ciągu 4-6 godzin będzie zauważalny spadek ciśnienia oznacza to nieszczelność na instalcji. Jeśli ciśnienie się utrzymuję oznacza zapowietrzoną instalację. Jeśli była by potrzebna usługa Lokalizacji Wycieku zapraszam do kontaktu http://www.hydroms.pl

 

Dziękuję z wskazówki. Mam nadzieję, że to tylko kwestia zapowietrzenia.

 

Powietrze raczej tyle nie waży , a co on nie potrafi odpowietrzyć podłogówki ? ja laik to potrafię a majster ?

 

A możesz opisać jak to robisz? Podjadę w sobotę, mam kilka godzin wolnego czasu, i spróbuję się pobawić, chyba że wcześniej uda mi hydraulika ściągnąć na budowę.

 

Dodam jeszcze, że dzisiaj również "bulgotało" w rozdzielaczu.

Edytowane 2 Grudnia 2020 przez kemot_p

[budowlany_laik]

Może tak? Też muszę się za to wziąć po wymianie rotametru. Słychać bulgotanie.

[Mareks77]

Podjadę w sobotę, mam kilka godzin wolnego czasu, i spróbuję się pobawić, chyba że wcześniej uda mi hydraulika ściągnąć na budowę.

 

 

Dodam jeszcze, że dzisiaj również "bulgotało" w rozdzielaczu.

 

Jeśli instalator niczego nie odpowietrzał to efekt jaki opisujesz jest możliwy i z racji małego ciśnienia i przepływu powietrze będzie się utrzymywało dość długo aż wszystkie możliwe bąble zostaną przepchane do odpowietrznika na belce

 

Bez odpowiedniej sprzętu gdy instalacja jest gotowa i podłączona wraz z kotłem sam możesz to zrobić w następujący sposób:

Do belki spustowej parteru podłącz przeźroczysty wąż tak długi aby starczył do najbliższego odpływu kanalizacji.

pozakręcaj zawory powrotne na belkach oraz wszystkie zawory zwrotne pętli i rotametry na belkach spustowych parteru i poddasza.

Po odkręceniu zaworu dopuszczającego wodę do instalacji odkręcasz zawór i rotametr pierwszej pętli podłogówki i zakręcasz ją dopiero gdy wężem spustowym nie zacznie lecieć sama woda bez bąbelków.

po zakręceniu pierwszej pętli podobnie postępujesz z następnymi pętlami parteru.

Po odpowietrzeniu wszystkich zakręcasz zawory i udajesz się na piętro i tam wykonujesz podobnie.

[SzymonKc]

Po odkręceniu zaworu dopuszczającego wodę do instalacji ....

 

wywali zawór bezpieczeństwa na kotle, chyba że ma reduktor ciśnienia ustawiony w miarę nisko.

Jak odetnie kocioł zaworami nie będzie miał przejścia z powrotu na zasilanie.

Nie tak prosto, trzeba pokombinować, np. podłączyć zasilanie z kranu do belki zasilania, bo dopuszczanie zwykle daje się na powrocie i przejście wody musi być przez kocioł, gdzie jest zawór bezpieczeństwa.

[kemot_p]

Spróbuję z tym co piszecie, chociaż liczę na instalatora.

Rozumiem, że przy zakręceniu wszystkich odpowietrzników na rozdzielaczach ciśnienie nie powinno spadać nawet jeśli w wodzie jest powietrze? Pytam, bo będę wyjeżdżał na kilka dni i (jeśli do tego czasu nie uda się odpowietrzyć instalacji) nie chcę, żeby mi się kocioł wyłączył.

Edytowane 2 Grudnia 2020 przez kemot_p

[Dulin7]

Wypozycz sobie maszynke do odpowietrzania podlogowki solarow kosztuje to 50 zl na dobe. W 3 godziny odpowietrzysz sobie cala podlogowke pozadnie i bez wylewania metrow wody w kanalize. Urzadzenie to ma zbiornik i pompe i 2 weze zasilanie i powrot. Zasilanie podlaczasz do zasilania kotla a powrot dajesz z belki powrotnej rozdzielacza. Kazda petle trzymasz az przestanie byc widac babelki powietrza. Ja tak odpowietrzylem podlogowke i dziala od pierwszego razu. Cisnienie ustawione przy uruchomieniu nic sie nie zmienilo a instalacja pracuje juz 2 tygodnie.

[kemot_p]

Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale dzisiaj ciśnienie na kotle nie spadło od wczoraj od 18 nawet o 0,1 bara.

Mam więc nadzieję, że to był rzeczywiście problem z odpowietrzaniem.