bobiczek 26.11.2004 00:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Mnie niestety tak.Prawie mieszkam, ale jeszcze daleko.Niby pierdoły, ale strasznie kosztowne.I prysła bańka o ekstrawagancjach.Taniocha, kompromisy.......Oj nie tak miało być , panowie nie tak.No i serducho boli.Bo co to za dom marzeń jak kominek nie ten i schody ciut inne i taras i chodniki...Do du...szy,.A tak pięknie marzyłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
franekF 26.11.2004 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Ooooo.... Wreszcie jakieś prawdziwe słowa. Też kończę a stan konta wynosi 0 PLN Zatem mamy wybór, albo mieszkać na placu budowy i mozolnie wykańczać wnętrza pozwalając sobie na ekstrawagancje, albo iść na kompromisy. Choć to, co na wierzchu najbardziej kłuje w oczy. A może po jakimś czasie da się przyzwyczaić do tych kompromisów? A może jakiś kredycik? Chyba że już wzięty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 26.11.2004 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Komu zabrakło? Wielu budującym zabrakło niestety. Nawet tym którzy dokonali rzetelnej kalkulacji kosztów lecz nie przewidzieli zwariowanego wzrostu cen spowodowanego wzrostem stawki Vat. - Ale te przypadki "niedoszacowania" kosztów są obiektywne i usprawiedliwione. Bolesne dla inwestora lecz usprawiedliwione. Inna sprawą jest huraoptymizm budujących. Wyraża się to w postach np. wybuduję dom za 100 000 zł i nikt mnie nie przekona, że nie dam rady (był taki wątek). Takie złudzenia są niestety podsycane przez wielu Forumowiczów którzy w swoich postach piszą - dasz radę, ja tez tak planuję.Niestety ale wypowiedzi tych którzy proces inwestycyjny mają już za sobą i wiedzą ile w praktyce budowa kosztuje są przeważnie ignorowane. bobiczek - niestety trzeba iść na pewne kompromisy.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marbo 26.11.2004 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Zatwardniało na runku nieruchomości i moje mieszkanko stoi i czeka ... na kupca a domek ... na doinwestowanie. Ale i tak nikt mi nie zabierze tej radości, którą niemal fizycznie odczuwam wracając co dzień po pracy do swojego domu, tej przyjemności, gdy jem obiad/piję kawkę i widzę za oknem swoje miejsce na ogród. I cieszymy się jak małolaty z każdego drobiazgu, który uda nam się zakupić do domu. A że prysła "bańka o ekstrawagancjach" ... wszak to była tylko "bańka" . Niech serducho nie boli - niech się raduje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marbo 26.11.2004 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buba48 26.11.2004 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 ...Prawie mieszkam, ale jeszcze daleko... Spoko ! Spoko ! Uszy do góry ! Jak mówią: "Nie od razu Kraków zbudowano". Wychodzi na to, że musisz to wszystko rozłożyć w dłuższym czasie. Ale pomyśl jaki spadek będziesz mógł zostawić swoim potomnym ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 26.11.2004 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Kompromisy ale nie do końca. Tak więc docelowo zrobiona kuchnia, łazienka, podlogi. Ale obudowa kominka, cokół z kamienia, drewniany taras na kamiennych slupach - poczeka. Nie zrobię czegoś co potem bedzie mnie wqrzało. I co z tego, ze niektórzy uważają, ze mieszkamy na budowie. Ja swój dom uwielbiam i skończę tak jak wymarzyłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 26.11.2004 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Majka - u nas jest tak samo Meble kuchenne powolutku robi sam mój małż , tarasy drewniane poczekają na większy przypływ gotówki, tynkowanie pewnie w przyszłym roku i tak powolutku kiedyś nasz domek będzie wyglądał tak jak chcieliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 26.11.2004 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Na pewno zabrakło Leszkowi M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 26.11.2004 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 I co z tego, ze niektórzy uważają, ze mieszkamy na budowie. Ja swój dom uwielbiam i skończę tak jak wymarzyłam. Swiete slowa. Ja tez mieszkam na budowie i skladam pieniazki po woli, zeby miec to co wymarzylam. A ze bedzie to trwalo troche dluzej ? No coz... To jest moj kompromis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 26.11.2004 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 I u mnie podobnie. Dół gotowy (prawie), ale na górze betony. Powoli, zimą wszystko wykończymy bo materiały na szczęście są (kafelki do łazienki, płyty gk, barlinek na podłogi). Na dole meble od znajomych i moje panieńskie, bo na inne nie ma. Śpimy na materacu położonym na ziemi. Ale mamy dom- swój kominek, kuchnię, łazienkę, duży ogród, w którym nawet trochę już rośnie, psa i kota. I jesteśmy po prostu szczęśliwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 29.11.2004 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 mnie jeszcze nie zabrakło, ale na 100% zabraknieplanuje koniec za rok, półtora i wtedy niestety nie będę już zarabiać tyle co teraz tylko znacznie mnieja oszczędności mam w tej chwili na stan do tynów zewn i wewn włączniea dobrych zarobków planuję jeszcze tylko kilka miesięcyale na razie się nie martwię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JBDK 29.11.2004 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 mnie jeszcze nie zabrakło, ale na 100% zabraknie planuje koniec za rok, półtora i wtedy niestety nie będę już zarabiać tyle co teraz tylko znacznie mniej a oszczędności mam w tej chwili na stan do tynów zewn i wewn włącznie a dobrych zarobków planuję jeszcze tylko kilka miesięcy ale na razie się nie martwię co za szczesciara ja jeszcze nie zaczalem budowac a juz sie martwie za mi zabraknie he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagoda 29.11.2004 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 U mnie było to samo. Na dziś z poważnych rzeczy jedna łazienka w stanie surowym- pralka i wanna na betonie oraz niewycyklinowane parkiety w sypialniach. Ma to jednak swoje dobre strony. Dojrzewają niektóre pomysły i można zrobić coś, na co na poczatku lub w połowie pracy nie wpadłabym. Pomysły są bardziej przemyślane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 30.11.2004 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Myślę że podstawowa sprawa to nasze nastawienie. Jasne że jak ktoś miał plany na standard z wyższej półki to faktycznie serducho boli pod koniec. Ja nastawiałem sie na standard minimum tzn. zaspokojenie podstawowych potrzeb mieszkaniowych. Czyli wykończeniówka za niewielkie pieniadze. A wszyscy chyba wiedza jak wykończeniówka wykańcza . Kasy owszem zabrakło na kominek bo w tym przypadku nie da rady byle czego robić. Na tynki zewnętrzne niech se czekają na lepsze czasy byle czego na zewnatrz nie bede robić bo malowanie elewacji co kilka lat mi sie nie uśmiecha. Myślę że tak prawdę powiedziawszy to wiekszośc osób planuje przy rozpoczęciu budowy że będzie budowany stan do tzw. zamieszkania. Moment przeprowadzki widzi sie wtedy jak przez mgłe na zasadzie kiedyś to będzie jakoś to będzie. Potem czas mija błyskawicznie i budowa dobiega ku końcowi. Pod koniec budowy przychodzi własnie ten moment podsumowania i rozliczenia i okazuje się że nasz apetyt jest znacznie większy niż na poczatku. I co deficyt kasowy być musi bo tą samą kasą nie da się zaspokoić wiekszych potrzeb. Moje wnioski na ten temat napisałem w wątku http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=36978. Zdaję sobie sprawę że moje przemyślenia są niedoskonałe i pewnie niekompletne ale myślę że moga w jakiś stopniu pomóć i przynajmniej w cześci uniknać tago "bólu serducha" o którym napisał Bobiczek Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 30.11.2004 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Szczęściarze psiakrew! Mnie zabrakło przy 1/3 budowy Ale nic to ,prę dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 30.11.2004 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Mnie niestety tak. Prawie mieszkam, ale jeszcze daleko. Niby pierdoły, ale strasznie kosztowne. I prysła bańka o ekstrawagancjach. Taniocha, kompromisy....... Oj nie tak miało być , panowie nie tak. No i serducho boli. Bo co to za dom marzeń jak kominek nie ten i schody ciut inne i taras i chodniki... Do du...szy,. A tak pięknie marzyłem. Czy ty jesteś tym Bobiczkiem przez którego dom miała iść autostrada? To było chyba ponad rok temu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 30.11.2004 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Szczęściarze psiakrew! Mnie zabrakło przy 1/3 budowy Ale nic to ,prę dalej. No to jeszcze nic, mi zabrakło zanim jeszcze zacząłem :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.12.2004 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 Tak. Autostrada ciągle wisi blisko, ale byle do wyborów.Na razie chyba brakuje kaski naszym włodarzom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 02.12.2004 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Łatwiej byłoby powiedzieć komu nie zabrakło. Ale u mnie ryzyko było skalkulowane. Gdy startowałem z budową to wiedziałem ile mi zabraknie, dlatego ze spokojem moge teraz dorabiać na to co brakuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.