Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zapach zgnilizny spod posadzki - pomocy!


meghail

Recommended Posts

Dzień dobry,

 

od maja 2020 borykam się z bardzo "śmierdzącym" problemem. Kilku budowlańców zastanawiało się nad nim, ale każdy ostatecznie rozkłada ręce i nie jest w stanie pomóc, więc mam nadzieję, że doświadczenia Forumowiczów pomogą mi znaleźć choć trop, który jeszcze mogłabym sprawdzić.

 

W ubiegłym roku kupiliśmy z mężem parterowy dom od dewelopera. Dom był w stanie deweloperskim, jego układ to kuchnia, salon, dwa pokoje po przeciwnych stronach korytarza i trzeci pokój na końcu korytarza (opisuję szczegóły, bo niektórzy fachowcy nawet w układzie szukali źródła problemu). W kuchni i salonie mamy ogrzewanie podłogowe, w pozostałych pokojach grzejniki. Problem dotyczy specyficznego, bardzo uciążliwego zapachu (choć właściwe słowo to zdecydowanie smród) obecnego cały czas w jednych z dwóch pokoi między salonem a pokojem na końcu korytarza.

Zapach zauważyliśmy po zamontowaniu drzwi i zamknięciu pokoju - już na drugi dzień w tym pokoju czuć było bardzo intensywny zapach przypominających zapach gotowanego kalafiora/zgnilizny. Równocześnie pokój naprzeciwko też był zamknięty i absolutnie żadnego zapachu w nim nie było. Na początku staraliśmy się walczyć z tym zapachem domowymi sposobami - mycie podłogi, wietrzenie - przekonani, że zapach wywietrzeje. Sytuacja się niestety nie zmieniła, więc wezwaliśmy fachowca, który wykańczał dom, żeby sprawdził szczelność grzejnika i sytuację na podłodze pod panelami (w całym domu są te same panele i podkład z pianki). Po zdjęciu paneli okazało się, że wylewka jest całkowicie sucha, więc problemem nie jest wilgoć betonu. Majster skuł też ścianę i podłogę wzdłuż grzejnika, żeby odsłonić całą instalację - brak wycieków, brak wilgoci, ale pod wylewką zapach był jeszcze bardziej intensywny. Cały czas jest to ten sam zapach - jak dla mnie gotowany kalafior :) Wyjęliśmy też część styropianu spod wylewki i spodnia jego warstwa śmierdziała jeszcze bardziej, choć była zupełnie sucha. Zapach wydobywa się więc jakby spod styropianu.

 

Ze względu na to, że podczas wykańczania nie naruszaliśmy w domy warstwy poniżej wylewki, zgłosiliśmy reklamację do dewelopera, który od miesiąca przywozi do domu różnych fachowców i wspólnie wąchają ten zapach, co oczywiście nie przynosi dla nas żadnego efektu. Ostatnia wizyta poskutkowała zarzutem ze strony dewelopera, że drzwi w tym pokoju są zamknięte, co powoduje ten - według niego - "zaduch". Deweloper sprawdzał też drożność wentylacji w całym domu sugerując, że to brak cyrkulacji w domu może powodować, że powietrze trafia właśnie do tego jednego pokoju i tam "psuje się" do tego stopnia, by dawać charakterystyczny przykry zapach. Na nic nasze tłumaczenia, że pokój po przeciwnej stronie korytarza też jest zamknięty, a mimo to wewnątrz nie śmierdzi. Dodam jeszcze, że samodzielnie szukając rozwiązań uszczelniliśmy dylatację folią w płynie, co nie dało absolutnie żadnego efektu.

Najnowszy pomysł dewelopera to niezamykanie drzwi do tego pokoju oraz wykonanie wentylacji w stopie, ewentualnie uszczelnienie dodatkowo dylatacji akrylem.

Czy spotkaliście się z takim "śmierdzącym problemem" i jesteście w stanie podpowiedzieć nam, co jeszcze możemy sprawdzić/zrobić, żeby znaleźć źródło zapachu?

 

Rozwiązanie dewelopera w postaci niezamykania drzwi nie wchodzi dla nas w grę - mimo wszystko pokój nadal będzie śmierdzącą bombą biologiczną, tyle tylko, że zapach rozniesie się po całym domu.

 

Będę wdzięczna za jakąkolwiek podpowiedź!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie - i od razu bardzo Wam współczuje , że macie taki problem.

Napiszę tak - tylko raz spotkałem się z czymś podobnym kiedyś na budowie, robiliśmy biały montaż elektryki, a że właściciel już sobie grzał i to dość intensywnie w jednej z sypialni był smród właśnie zgnilizny i mułu z rzeki.....zastanawialiśmy się jaka może być tego przyczyna przy czym nie było jeszcze w pomieszczeniu nic tylko zagruntowana posadzka betonowa i ściany pomalowane jakąś farbą podkładową.

Po ok miesiącu właściciel kontaktował się ze mną i pytał czy jak my byliśmy to też tak śmierdziało?

Kiedyś go spotkałem okazało się, że budowlańcy urządzili sobie śmietnik w ławach tego pomieszczenia(opakowania po posiłkach zamawianych na budowę w styropianowych opakowaniach) i wypełnili po części fundament nie piaskiem tylko ziemią i humusem z trawą. Po czasie to zaczęło gnić i się rozkładać, a poprzez szczeliny w chudziaku i izolację z folii zapach wydostawał się do pomieszczenia.

Niestety skończyło się to całkowitą destrukcją pomieszczenia, wybierali całość do ław, wsypywali piach, zagęszczali i od nowa łącznie z ogrzewaniem podłogowym - koszt znaczny, niestety jak pamiętam nie w całości pokryty przez "winowajców".

Mam nadzieję, że u Ciebie nie jest to to samo :bash:będę obserwował wątek , bo zapewne nie dziś ale kiedyś się wyjaśni i zamieścisz to na forum jako wskazówka dla innych.

Jeśli w ostateczności dojdzie do jakiś odkrywek to może warto zajrzeć przy pomocy kamery endoskopowej? lub coś w tym stylu?

 

Życzę powodzenia w rozwiązaniu problemu i domyślam się jaki jest dla Was uciążliwy - wystarczy niekiedy "zapaszek

kanalizy" w domu, a jak człowiek staje się nerwowy!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też współczuję, bo mam niezwykle czuły nos i wszelkie niemiłe zapaszki to dla mnie istna tortura. A jeszcze takie bez określonej proweniencji...Niestety nie mam dla Ciebie żadnej mądrej rady tylko podobną historię jak opisana przez City Matica opisywaną tu na FM z budowy znad morza gdzie partacze z zemsty za wyrzucenie z budowy zamurowali w ścianach jajka. Szczęście w nieszczęściu, że inwestor to wykrył zanim poszedł dalej z pracami i jajka wydłubał choć niestety nie podzielił sie już z czytelnikami czy ze 100% skutkiem. A może i w chudziaku lub pod nim można takie zgniłe jajo umieścić? Może deweloper też miał na pieńku z jakąś ekipą i tak się zemściła...Tak czy inaczej czeka Cię niezła batalia czy to z deweloperem, czy z domniemanym źródłem smrodu. Trzymam kciuki i też chętnie poznam zakończenie oby pozytywne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Wracam z rozwiązaniem tematu :) Co prawda nie jest to szczęśliwe zakończenie, bo przed nami powrót do remontu, kucie podłogi i kto wie, co jeszcze, ale może komuś przyda się ta wiedza.

 

Okazało się, że zapach wydobywający się spod podłogi w pokoju dostawał się tam z sąsiedniej sypialni, przez którą biegnie rura kanalizacyjna z łazienki do szamba. Po skuciu wylewki i zdjęciu izolacji okazało się, że w pobliżu ściany między sypialnią a pokojem mamy "skrzyżowanie", gdzie przecinają się biegnąca wzdłuż rura do szamba oraz biegnąca prostopadle do niej rura z wodą do drugiej łazienki. Niestety najwyraźniej w rurze kanalizacyjnej mamy jakąś mikro nieszczelność - brak wycieku, ale zapach wydobywa się niestety cały czas. Natomiast rura z wodą biegnie w dość sporym kanale, ma dużo luzów i nieprzyjemny zapach znalazł ujście właśnie w tym kanale, a spod podłogi wydobywał się w sąsiednim pokoju. Problemem jest teraz znalezienie nieszczelności i sposobu naprawy, ale to już temat na osobny wątek.

 

I jeszcze w ramach ciekawostki rozwiązanie zaproponowane przez dewelopera (który odmówił kucia i szukania źródła problemu - zrobiliśmy to samodzielnie) - stwierdził, że zapach wydobywający się spod podłogi to "zaduch powstały przez to, że w pokoju mamy zamknięte drzwi" :bash: W związku z tym zalecił nam niezamykanie drzwi, poszerzenie dylatacji między wylewką a ścianą oraz... montaż progu w wejściu do pokoju, bo według niego jednolita podłoga utrudnia swobodną cyrkulację powietrza. Oprócz tego stwierdził, że konieczne będzie (cytat) "wybicie dziur w suficie, żeby pokój wietrzył się powietrzem ze strychu" (na marginesie dodam, że strych jest nieużytkowy, zimny, bez ocieplenia :yes:.

Pozostawiam bez komentarza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...