Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem z akustyką w bliźniaku


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Racja zapomniałem, że fotki były w 1 poście.

Faktycznie wygląda jak wspólny strop.

1.jpg

 

Czyli dla tego dewelopera bliźniak to dwie ściany na wspólnym stropie.

Czy ten budynek w papierach faktycznie figuruje jako osobne budynki?

 

Przecież to budynek dwulokalowy, tylko z taka fantazją, że jedna ściana działowa jest podwójna i gruba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że już na zdjęciu widać, że to na pewno jest więcej niż 2cm.

Jak już się przewiercisz (i to nie tylko w jednym miejscu) to zaopatrz się w kamerę inspekcyjną i zajrzyj w szczelinę, czy jest w niej styropian.

Jeśli dobrze myślę, to wwiercając się w odpowiednim miejscu będziesz też w stanie sprawdzić, czy macie wspólny strop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to ten projekt tego "bliźniaka" jest do kitu. Obok mnie deweloper od lat buduje bliźniaki i tamte bliżniaki są oddzielone od siebie garażami.;

Sądzę ze dodatkowo one jeszcze ograniczają przenoszenie się hałasów i dźwięków.

 

A tutaj jest tylko ściana....

 

Jak dla mnie najpierw dotrzeć do oryginalnego projektu i wtedy będzie wiadomo ...

Ale wątpie aby dom został wybudowany niezgodnie z projektem , bo jak pisałem nadzór nad tym sprawuje KB i on za to odpowiada.

Jak będzie wykonany dom niezgodnie z projektem to odpowiada za to KB a nie deweloper.

Jak dom został przez projektanta domu nazwany bliźniakiem a nie spełnia wymagań tego typu zabudowy , to też nie odpowiada deweloper a biuro projektowe.

 

No chyba że w nazwie projektu jest dom wielorodzinny i nie pada nigdzie słowo dom w zabudowie bliźniaczej , to wtedy już jest winny deweloper za wprowadzenie w błąd kupujących ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo faktu, że moim celem jest rozwiązanie męczącego problemu, a nie znalezienie winnego, to fascynujące jest, że w zasadzie w każdym przypadku błędu (czy projektu, czy jego wykonania) osoba, która nadzoruje całą sprawę, wybiera ludzi i płaci za ich pracę, a później na tym zarabia, za nic nie odpowiada :)

 

Z tym, że już na zdjęciu widać, że to na pewno jest więcej niż 2cm.

Jak już się przewiercisz (i to nie tylko w jednym miejscu) to zaopatrz się w kamerę inspekcyjną i zajrzyj w szczelinę, czy jest w niej styropian.

 

Świetny pomysł! Właśnie kupiłem kamerkę.

Edytowane przez Username2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo faktu, że moim celem jest rozwiązanie męczącego problemu.

 

Jak już pobawisz się wiertłem, potem kamerkę to będziesz gotowy do zakupu "piły do stropów" taka kilkunastometrowa i rozetniecie dom na dwa ;)

Gdyby to było możliwe to prawdopodobnie problem akustyczny zostałby w dużej mierze rozwiązany.

 

a nie znalezienie winnego.

Ale czasem znalezienie winnego pozwoli sfinansować rozwiązanie problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deweloper raczej nie należy do ugodowych i aktualnie nie odbiera ode mnie telefonów (a chciałem tylko go podpytać o ten strop i dokumentację) więc raczej bez procesów sądowych, adwokatów i całej otoczki się nie obędzie. Już chyba wolę wersję ze sprzedażą domu i ucieczką w spokojne miejsce bez sąsiada.

Dam znać jak przyjdzie kamera ;) A piłą do stropów bym nie wzgardził :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek najmij jakiś specjalistów akustyków, jakieś analizy pomiary.

(tryb wydaje mi się) Taki wspólny strop to świetnie przenosi dźwięki uderzeniowe, jakieś chodzenie, basy, itd.

Ale, że słyszysz dokładnie słowa to trochę dziwne, może to kominy albo coś innego.

Warto zrobić jakąś analizę, bo może część (jakiś typ) dźwięków da się zminimalizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważałem tę opcję. Problem jest jeszcze taki, że sąsiedzi nie za bardzo chcą się dokładać finansowo do inwestycji, a taki audyt akustyczny kosztował będzie zapewne kilka tysięcy. Rzecz jasna w zestawieniu z przynajmniej częściowym wyciszeniem nie jest to wysoka cena, ale jednak :) Na pewno skorzystam z czegoś takiego w przyszłości.

 

Dodatkowe pytanie: czy posiadacie doświadczenie z firmami świadczącymi takie usługi jak audyt akustyczny? Czy takie firmy potrafią zlokalizować źródło problemu?

Edytowane przez Username2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprostszy audyt to wlasnoreczny, jesli slychac chodzenie i upuszczanie jakis przedmiotow na podloge( tzn normalne uzytkowanie a nie jakies halasowanie na sile) to naprewno jest wspolny. Widac tez ze slup wylany na pietrze nad sciana dylatacyjna jest wspolny. Najwazniejsze to dostac dokumenty i jesli jest zrobione to postarac sie go oddac w ramach rekojmi lub jakiegos innego mechanizmu. Jesli tam nie ma dylatacji to tego juz nie naprawi, nie ma sie co łudzic ze jakas firma akustyczna to naprawi, koszta beda duze a efekty mizerne, a naprewno nie wspolmierne do wydanych pieniedzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 100% tego typu domów od deweloperów jest budowanych na wspólnym stropie. Co tu sprawdzać, jak wiadomo jak jest...

Do tego jeszcze wiele innych kwiatków dochodzi jak grubość i ilość izolacji w podłogach, gruz zamiast żwiru w fundamentach, do kitu elektryka i hydraulika itd.

Ale przez te te domy kosztują tyle, że jak to się liczy nawet po cenach hurtowych materiałów to wychodzi że nie da się na tym zarobić. A przecież deweloper ma na takim bliźniaku ponad 100k zysku. Więc czego oczekiwać. Kupuje się taniej, co w sumie nie jest złe, tylko coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 100% tego typu domów od deweloperów jest budowanych na wspólnym stropie.

 

 

A np. czy jeśli chodzi o tą inwestycję (zakładka zdjęcia z budowy) idzie się dopatrzeć, czy strop jest wspólny?

 

https://grand-project.pl/osiedle-berlowa/?gclid=EAIaIQobChMIt9DJgMDm7gIVYV7CCh306Q7wEAEYASAAEgJnrvD_BwE

 

Zaznaczam, że nie mam nic wspólnego z tą inwestycją - po prostu wyskoczyło mi jako reklama na jakiejś stronie, więc z ciekawości wszedłem sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jedyny pomysł. Sprzedać i kupić dom jednorodzinny a wszystkie bliźniaki/szeregowce omijać szerokim łukiem ...

 

bliźniak to zdaje się wg prawa dwa OSOBNE budynki, stojące obok siebie . nie mają wspólnych ścian ani elementów konstrukcyjnych. mieszkam w bliźniaku i są to właśnie dwa osobne domy nie ma mowy aby coś usłyszeć. twórca tematu mieszka w domu wielolokalowym z tego co wynika.

posługiwanie się terminem bliźniak to oszustwo w tym przypadku. nie zazdroszczę sytuacji. ale jak byliście na budowie to widzieliście że będziecie odgrodzeni tylko ścianą.

Edytowane przez Janekk1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...