Czym pomalować belki w 'otwartym salonie'

[VaBenek]

Cześć! Nasz dom nie jest z drewna ale chyba tu jest jednak najlepsze miejsce na to pytanie.

Konstrukcja naszego salonu jest taka, ze belki poprzeczne są częścią naszej aranżacji. Drewno to modrzew, z jednej z belek wciąż sączy się żywica.

Zastanawiamy się czym to teraz pomalować/zabezpieczyć/zaimpregnować, żeby nie wpływało negatywnie na samopoczucie i zdrowie (wiadomo, to w środku domu jest ) ale też, zeby nie trzeba tego zbyt często poprawiać, tym bardziej szlifować (nie bardzo wyobrażam sobie jakby to miało wyglądaćjak już będziemy tam żyć).

Aha, cała powierzchnia to około 25m2 (belki 20 na 10, 5m każda)

 

Na forum widziałem, że polecana firma to Sadolin. Firma wydaje się spoko choć droga. A jaki produkt? większość jakie widziałem były przeznaczone "na zewnątrz".

[Remiks]

Wewnątrz impregnować i zabezpieczać nie ma przed czym zwłaszcza że to modrzew. Można jakimś olejem najlepiej najmniej chemicznym, można czystym.

[VaBenek]

No to prawda ale nie będzie mi lecieć ciągle ta żywica?

[Remiks]

No to prawda ale nie będzie mi lecieć ciągle ta żywica?

 

Będzie, urok modrzewia;-)

[VaBenek]

Remiks, dzięki za podpowiedzi.

Możesz polecić jakiś konkretny produkt?

[Remiks]

Remiks, dzięki za podpowiedzi.

Możesz polecić jakiś konkretny produkt?

 

Np. czysty olej tungowy jeśli chcesz delikatnie przyciemnić drewno, pewnie litr starczy Ci na wszystkie belki. Lniany też się sprawdzi tylko ostrożnie z grubością warstwy bo nie wyschnie i będzie zbierał kurz.