Jakie kroki po zakupie działki

[Magiclol]

Witam. Kupiłem działkę 2 miesiące temu, chce na niej zbudować dom parterowy ok 110 m2. Na działce (30x60) jest studzienka kanalizacyjna, skrzynka z prądem jest na granicy działki, a przyłącze wodociągowe 10 metrów od działki. Jestem zdecydowany na pewien projekt, ale jeszcze to nie 100 procentowa decyzja Teraz pytanie typowego laika budowlanego, jakie kolejne (pierwsze) kroki powinienem podjąć w kierunku budowy domu, oświecćie mnie. Będę wdzięczny , Dzięki z góry

[henrykow]

Czy są wydane WZ albo MPZP dla tej działki?

[Magiclol]

Mam MPZP i mapkę zasadniczą

[Slawko123]

wystąpić do wszystkich gestorów o warunki techniczne

[henrykow]

Mam MPZP i mapkę zasadniczą

 

Jaki projekt domu planujesz - gotowy czy indywidualny?

W wypisie z MPZP masz wytyczne co do domu ale abyś nie błądził radziłbym Ci udać się do projektanta albo architekta aby pomógł Ci wybrać projekt domu odpowiadający MPZP. Gdy chciałbyś robić indywidualny (a uważam że to jest najlepsze wyjście) czy nie to i tak czeka Cie wizyta u projektanta który będzie adoptował zakupiony projekt do działki.

Możesz tez rozglądać się za kierownikiem budowy.

Te osoby już Cię pokierują co potrzebne będzie do załatwienia PnB bo bywają takie kfiatki że starostwa różne rzeczy wymagają i nie ma jednoznacznego przepisu jakie dokumenty należy przedłożyć w starostwie.

[mmmarcinnn]

1. masz MPZP to wniosek do gminy o wydanie wypisu z MPZP -ok 70 zł i do miesiąca czekania;

2. geodeta i zamówienie Mapy do Celów Projektowych -ok 400-1000zł w zależności od lokalizacji i skomplikowania mapy, oraz realnie 4-6 tygodni czekania;

2a. jak jest chociaż podejrzenia że grunt niepewny to badania gruntu - realnie do 1000 i tydzień czekania;

3. wniosek do Zakładu Elektrycznego o warunki przyłącza - za darmo, ale do miesiąca czekania;

4. wniosek do GAZOWNI o warunki przyłącza - za darmo, ale do miesiąca czekania;

5. wniosek do wodociągów o warunki przyłącza wody i kanalizacji- za darmo, ale do miesiąca czekania;

 

6. oglądanie stron z projektami i poszukiwania tego jedynego (tu się schodzi, bo stron jest przynajmniej 10 a na każdej setki projektów)

7. szukanie architekta do adaptacji jak się znajdzie ten jedyny lub do indywidualnego jak się nie znajdzie.

[Bertha]

Ad2. Cena mapy d.c.projektowych i termin są nierealne. To jakieś dane sprzed lat. https://kb.pl/cenniki/miejskie/geodeta/

[mmmarcinnn]

Z przed pół roku. Płaciłem 600 zł i czekałem 3 tygodnie. Wiem że można było ciut taniej, ale wziąłem sprawdzonego geodetę.

Wszystkie ceny podane na podstawie własnych doświadczeń.

[Bertha]

600 zeta? Czyli 488 przed vat, minus 100 zeta za zgłoszenie to zostaje 388. Gdzie wyjazd w teren, operat, opracowanie mapy w GML? Faktura była? Chyba to było ksero mapy z czerwonym stemplem? O całej reszcie strach pisać

[henrykow]

600 zeta? Czyli 488 przed vat, minus 100 zeta za zgłoszenie to zostaje 388. Gdzie wyjazd w teren, operat, opracowanie mapy w GML? Faktura była? Chyba to było ksero mapy z czerwonym stemplem? O całej reszcie strach pisać

 

Ale czy to ważne? Ważne żet ta mapka była odpowiednia i nikt z urzędasów mmmarcinnn-owi jej nie podważył.

Ja kilka ładnych lat do tylu za mapkę do celów projektowych płaciłem 800 zł (geodeta miejscowy, na plac budowy miał zaledwie 500 m) i robił mi kompleksowo od wytyczenia działki przez kupnem po wykonanie Inwentaryzacji geodezyjnej powykonawczej za która jako "stary i stały" klient zapłaciłem 700 zł.

To samo co mnie obchodzi faktura czy paragon od geodety za wykonanie mapki skoro geodeta sygnuje mapkę swoją pieczątką z danymi i w razie błędu to on za to odpowiada.

[Bertha]

Tak wygląda gdy zamiast podstaw ekonomii i ustroju państwa, w szkole wciska się bzdury o cudach w ilości dwóch godzin tygodniowo Młodź nie ogarnia, że paragon czy faktura ma być bez łaski, co to sa podatki i z czego "ma się" uskładać na pińcet plus + i wiele innych zagadnień o których jeśli Jaś się nie nauczył, to Jan nie będzie wiedział.

Skromnie ten naród wyposażony umysłowo, oj skromnie.

Gdzie nie tkniesz, to zonk.

[henrykow]

Tak wygląda gdy zamiast podstaw ekonomii i ustroju państwa, w szkole wciska się bzdury o cudach w ilości dwóch godzin tygodniowo Młodź nie ogarnia, że paragon czy faktura ma być bez łaski, co to sa podatki i z czego "ma się" uskładać na pińcet plus + i wiele innych zagadnień o których jeśli Jaś się nie nauczył, to Jan nie będzie wiedział.

Skromnie ten naród wyposażony umysłowo, oj skromnie.

Gdzie nie tkniesz, to zonk.

 

Podstawy ekonomi to jedno a podstawy funkcjonowaniu danych urzędów to drugie.

To że faktura czy paragon mi nie jest potrzebny do szczęścia nie oznacza że jej/go nie otrzymałem.

Po drugie geodeta musi zapłacić w geodezji powiatowej pewne opłaty związane z wykonaniem mapki/mapek więc nic nie oszuka, ale jak wiemy Polak potrafi a kwotę za jaka dany geodeta wykonana zlecenie jest umowna i uzależniona od "apetytu" danego geodety bo jeden zadowoli się 10 % a drugi musi 30% sobie zażyczyć, podobnie jest z notariuszami, jeden jest droższy od drugiego.

 

I nie rozumiem jaki jest sens mieszania w to wszystko polityki, wątek poszedł w kierunku opłat za mapkę co jest jeszcze akceptowalne bo związane z tematem, ale polityka??? sory ale nie idźmy tą drogą dalej.

[Bertha]

10% to chyba jak "sznurkami" mierzy i zarabia na sukmanę i zelówki w łapciach lipowych. Bo leasing jest darmo, sprzęt (lapki, tablety, gepeesy) leży po rowach, licencje i zusy płacą się same, paliwo wylewa się z rury wydechowej... Nie pogrążaj się .

Chyba, że to była urzędnicza fucha, teoretycznie zabroniona lecz to Bulanda, tu ...

Nie wiesz o czym piszesz, szkoda słów.

[mmmarcinnn]

Nie wnikam jak mu się to opłaca, czy dokłada do interesu. Nie interesuje mnie to. Wiem ile zapłaciłem.

Wiem, że mapka była zrobiona ok, granice działki się zgadzają, media i wysokości terenu też (samemu mam niwelator i potrafię go używać).

Formalnie mapa też była poprawna, bo ani architekt ani urząd się nie przyczepił.

 

Wiem też że za wytyczenie budynku zapłaciłem 50zł/oś (było 9 albo 10)

Wiem, że za wskazanie narożnika działki miałem zapłacić 100/narożnik (moja działka ma 5), ale finalnie zrobił to gratis w cenie tyczenia budynku, bo jedno jechanie a współpracować będziemy jeszcze kilka razy, więc te ceny na stronie są mocno z du...y - przynajmniej 2-3 razy przewymiarowane.

 

Prywatnie dodam też, że geodeta jeździ octavią rs z 2020 roku, więc do interesu chyba jednak nie dokłada...

W urzędzie też nie pracuje. Według mojego stanu wiedzy jest tylko i wyłącznie geodetą na swojej działalności.

 

I, proszę, nie mieszaj w to polityki i religii... Nikt Ci nie każe chodzić do kościoła, ale swoje wyznanie i światopogląd zachowaj dla siebie.

Edytowane 13 Marca 2021 przez mmmarcinnn

[Aarnn]

Rok temu mapa plus inwentaryzacja studni 600 zł. Na mapie zostały zaznaczone również wszystkie słupki ogrodzeniowe a było ich przeszło 100.

Pół roku temu wytyczenie budynku 600 zł.

Dwie sprawy praktycznie od ręki. Czekałem może kilka dni.

Dojazd 45 km, ale nie jechał specjalnie do mnie.

[henrykow]

10% to chyba jak "sznurkami" mierzy i zarabia na sukmanę i zelówki w łapciach lipowych. Bo leasing jest darmo, sprzęt (lapki, tablety, gepeesy) leży po rowach, licencje i zusy płacą się same, paliwo wylewa się z rury wydechowej... Nie pogrążaj się .

Chyba, że to była urzędnicza fucha, teoretycznie zabroniona lecz to Bulanda, tu ...

Nie wiesz o czym piszesz, szkoda słów.

 

Mam wrażenie że to ty jesteś jednym z tych geodetów co chcą się w try miga dorobić fortuny na ludziach.

10 czy 30 % pisząc miałem na myśli marżę jaka sobie doliczają do poniesionych kosztów. Mamy wolny rynek i każdy może sobie ustalać ceny.

Dla jasności podałem przykład notariuszy którzy pomimo ustalonej taksy różnie cenią swoje usługi.

[Bertha]

Człowieku! Piszesz do emeryta, ja nic nie muszę, za to branżę znam na wylot. Straszne bajki wypisujesz.

[henrykow]

Człowieku! Piszesz do emeryta, ja nic nie muszę, za to branżę znam na wylot.

Do emeryta geodety który dorabia do swojej emerytury - zapomniałeś dopisać.

 

Jeżeli nie masz merytorycznych uwag to tego typu uszczypliwości sobie daruj i zacznij czytać ze zrozumieniem to co napisałem ja i inni tu się wypowiadający, bo umiesz tylko wszystkim zarzucać jedno - że nie wiedzą co piszą a z powyższej lektury wnioski można wyciągnąć całkiem inne.