Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Donica balkonowa, uszczelnienie drenaż


Zenon D

Recommended Posts

Witam,

 

Nie wiedziałem,gdzie dać temat, więc daję tutaj bo poniekąd jest związany z tarasami. W google nie mogę znaleźć, więc prosze o pomoc:

 

Kupiłem mieszkanie (kilka lat wstecz), w którym mam donicę balkonową będącą elementem konstrukcyjnym budynku. W skrócie – tam gdzie normalnie na balkonie (balkon typu loggia) jest poręcz barierki, ja mam solidne betonowe zbrojone koryto ciągnące się przez całą długość balkonu (420cm), wspierające się na pionowych żelbetowych zewnętrznych bocznych ścianach balkonu i wychodzące poza ich obrys z każdej strony na jakieś 30cm. Grubość ścianek tej konstrukcji to 5cm, głębokość wewnątrz to 30cm, szerokość 30cm.

 

Przy dużych opadach deszczu zaczęło to w końcu cieknąć skutkiem czego odpadł mi tynk akrylowy którym to z zewnątrz było obrobione a dodatkowo lało się po lewej stronie po pionowej ścianie prosto do sąsiada na dole. Postanowiłem to uszczelnić i w ramach przygotowań wywaliłem ziemię z tego, pozamiatałem, usunąłem luźne fragmenty zaprawy/betonu. Przy okazji obejrzałem, co tam było – przy uszach montażowych (tam gdzie zapinali to do dźwigu jak montowali) były pozostałości jakiejś sparciałej hydroizolacji – jakaś twarda zbrojona folia owinięta o pręt i zatopiona w betonie. Ta sama folia była z lewej strony, pomiędzy dnem donicy a ścianą pionową (w lewą stronę jest spad jak nieoczekiwanie się okazało) i pomiędzy tymi płaszczyznami jest delikatna szczelina). Dla odmiany z prawej strony nie ma takich cudów i kąty są solidnie zarzucone betonem. Dodatkowo po lewej stronie, w rogu, na przedniej ścianie donicy, jest dodatkowy nieregularny otwór biegnący wzdłuż odkrytego pręta zbrojeniowego – pogrzebałem tam prętem i do żadnych rozsądnych wniosków nie mogłem dojść - czy to jest wada wykonawcza czy celowo zrobione. Całość wstępnie pociągnąłem abizolem, ale zanim dalej coś zrobię, chciałem zapytać:

 

1. Czy to co opisuję, to jest nieudolne, zaprojektowane ówcześnie odwodnienie donicy, czy niedoróbki montażowe lat słusznie minionych (blok został oddany do eksploatacji w roku 1985)? Czy powinienem załatać te nieszczelności z lewej strony?

 

2. Czy tego typu donica nie wymaga odwodnienia, a jedynie drenażu wykonanego odpowiednimi warstwami podłoża? Chodzi mi o to. że najniższa warstwa podłoża jest odpowiednim buforem wodnym. Za taką koncepcją przemawiałaby masywność i głębokość donicy.

 

Będę wdzięczny za pomoc, gdyby zdjęcia mogły pomóc, to dołączę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca nie wykonał tam żadnych dziur, a ja nie mam zamiaru ingerować w istotny element konstrukcyjny budynku.

 

Zadałem pytanie,czy wykonawca zrobił sprytne odwodnienie w postaci szczeliny pomiędzy dnem donicy a jej przejściem przez scianę zewnętrzną z jednoczesnym spadkiem (poprostu woda leci po dnie w lewo, przelewa się przez szczelinę pod pionową ścianą i odparowuje w elemncie wystającym poza obrys balkonu), czy też te szczeliny to jest wada wykonawcza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przeczytaj, proszę, jeszcze raz moje posty. Jak czytanie sprawia problem, to w skrócie:

 

1. Nie ma dziur. Gdyby były, byłoby to kuriozum wykonawcze. Gdyby ktoś chciał takowe zrobić, narobiłby głupot.

 

2. Jest jeden otwór o nieregularnym (nieprostoliniowym) przebiegu, nie wiadomo czy przelotowy i biegnący wzdłuż odkrytego pręta zbrojeniowego, co nie rozstrzyga, czy jest to drenaż, czy niedolanie betonu w fazie wykonywania tego elementu prefabrykowanego.

 

3. Wyobraź sobie rynnę poziomą ze spadem w lewo do której wkładasz lewą dłoń prostopadle do przekroju poprzecznego rynny. Pod małym palcem przepływa ci woda w czasie deszczu. Czy ma przepływać, bo chciałeś jedynie zdławić przepływ, czy też nie ma przepływać, gdyż chciałeś ją zatamować? Prościej nie umiem.

 

Dziękuję za zabranie głosu, jednakowoż liczyłem na porady osób DOŚWIADCZONYCH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mniej nerw. Zdjęcie na pewno lepiej by oddało sytuację niż najdokładniejsze opisy.

 

Chociażby ten pręt zbrojeniowy, czy na pewno to jest pręt zbrojeniowy?

Wówczas: żadne pręty zbrojeniowe nie mogą być odsłonięte, bo zbrojenie ulega korozji i traci sens - wygląda na to, że jest to wada konstrukcyjna (może otulina z betonu się ukruszyła i odpadła a może nigdy jej nie było i z fabryki wyjechał bubel).

A może faktycznie ten pręt to dodatkowy element służący do odwodnienia? Co i tak wydaje się mega prowizorką. Ale w latach 80-tych wszystko było możliwe. Bo odwodnienie musi gdzieś prowadzić. Woda nie może sobie wsiąkać w budynek skąd może odparuje a może nie.

 

Trochę szkoda, że już pociągnąłeś abizolem, bo to zawęża dobór materiałów do tych na bazie bitumów. Ja taki betonowy element widziałbym najpierw pociągnięty izolacją mineralną (szlamem cementowym), który odpowiednio wszorowany w powierzchnię lepiej się z integruje ze strukturą betonu. Dopiero na to druga warstwa z masy bitumicznej.

Kwestia ile tej wody tam się zbiera. Jest tam jakieś zadaszenie czy donica jest zupełnie nieodsłonięta od deszczu?

A jak jest u sąsiadów? Nie widać tam jakiś dodatkowych elementów donic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej nerw na pewno pomoże.

 

Pręty zbrojeniowe rozpoznaję, prowizorkę budowniczych z PRLu znam aż za dobrze.

 

Pociągnięcie abizolem w niczym nie uchybia, gdyż to jest grunt pod planowaną LEKKĄ izolację, którą zamierzam wykonać kilkoma warstwami Dysperbitu. Pociągnięcie abizolem jedynie zaciemnia pogląd na sprawę na zdjęciu, które dołączam. A ten pył, który tam leży, to jest bentonit – przegiąłem z abizloem i chcę trochę rozpuszczalnika (czyli smrodu) odciągnąć.

 

<a href=3307ba9bfb1f6c54med.jpg' alt='3307ba9bfb

 

Ile wody zbierze się w kubaturze 4,2mx0,3mx0,3m osłoniętej dachem? Nie wiem, ale żeby napadało tam 380 litrów w polskich warunkach klimatycznych (nie licząc, że jest tam ziemia), to chyba musiałoby się zdarzyć coś anormalnego.

 

Jak jest u sąsiadów? Widzę po zewnątrz elegancki nienaruszony tynk akrylowy, czyli inaczej niż u mnie – żadnych rurek drenujących. Do domu im nie zaglądam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociągnięcie abizolem w niczym nie uchybia, gdyż to jest grunt pod planowaną LEKKĄ izolację, którą zamierzam wykonać kilkoma warstwami Dysperbitu.

Ale nie napisałem, że uchybia, a jedynie ogranicza możliwość zastosowania produktów tylko do tych bitumicznych, np. gdyby hipotetycznie należało wcześniej dokonać napraw betonu masami PCC to teraz trzeba było kombinować.

O to mi chodziło czy na zewnątrz sąsiedzi mają widoczne jakieś wypusty. Skoro nie widać to raczej odwodnienie nie było tam przewidziane. To plus foto, dla mnie dowodzi, że ten widoczny pręt oraz szczelina to bubel produktu. Być może w projekcie miało być jakieś odwodnienie (spadek w jedną stronę na całej długości korytka), ale nigdy nie zostało to wykonane na budowie. Ale bardziej skłaniam się ku wadzie produktu.

 

Ja bym po prostu to uszczelnił tyle ile się da. Jeśli to większa szczelina to jakaś grubowarstwowa masa albo wykleić papą samoprzylepną - dysperbit to trochę słabo, może pękać.

Bo jak mówisz, nie może to lecieć w ścianę a potem zalewać sąsiada. A odwodnienia i tak nie zrobisz, bo nie ma jak bez większego kucia i wyprowadzenia wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...