Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy wybudowanie domu spełniło wasze oczekiwania?


Recommended Posts

Aha. Czyli wg Ciebie 7000 zł to za mało żeby zacząć budować mały dom?

 

Co do kredytu to bez problemu dostaniesz 400 tyś przy takich dochodach, bo rata będzie 1/6 budżetu.

Jeśli bez zabezpieczenia finansowego na powiedzmy 2 lata to 7tys.zl i 400tys.zl to jest malo.

Jeśli na garnuszku rodziców to styknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 153
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

7k to za mało by przeżyć obecnie, a co dopiero budować dom... Skazywanie się na wieczną biedę itd.

Z pierwszym zdaniem się nie zgodzę bo jednak 7 klocków na rękę do przeżycia wystarczy, ale z drugim zdaniem jak najbardziej się zgodzę.

Następna kwestia,te 2tys.zl miesięcznie od 400tys.zl trzeba płacić przez 30 lat, bank nie będzie się pytał czy mamy pracę czy teraz zarabiamy mniej i nie stać jest płacić aż tyle, płacz i płać ;)

A po COVID czekają nas ciężkie czasy, łącznie z ograniczeniem 500+ tak stawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pierwszym zdaniem się nie zgodzę bo jednak 7 klocków na rękę do przeżycia wystarczy, ale z drugim zdaniem jak najbardziej się zgodzę.

Następna kwestia,te 2tys.zl miesięcznie od 400tys.zl trzeba płacić przez 30 lat, bank nie będzie się pytał czy mamy pracę czy teraz zarabiamy mniej i nie stać jest płacić aż tyle, płacz i płać ;)

A po COVID czekają nas ciężkie czasy, łącznie z ograniczeniem 500+ tak stawiam.

 

Z jednej strony się zgodzę z drugiej nie. Wiadomo, że przez 25-30 lat kredytu nigdy nic nie przewidzisz, bo życie jest różne, ale bez tego kredytu niestety budowa / zakup mieszkania to jakiś kosmos, nawet jak się zepniesz i będziesz oszczędzać , żeby jak najwięcej odłożyć, to przy obecnej inflacji za te 2-3 lata oszczędności zrobisz sobie co najwyżej ogrodzenie i jakaś kostkę.

 

Donvitobandito 7 tyś zł miesięcznie na rodzinę 3 osobową to jest mało... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony się zgodzę z drugiej nie. Wiadomo, że przez 25-30 lat kredytu nigdy nic nie przewidzisz, bo życie jest różne, ale bez tego kredytu niestety budowa / zakup mieszkania to jakiś kosmos, nawet jak się zepniesz i będziesz oszczędzać , żeby jak najwięcej odłożyć, to przy obecnej inflacji za te 2-3 lata oszczędności zrobisz sobie co najwyżej ogrodzenie i jakaś kostkę.

 

Donvitobandito 7 tyś zł miesięcznie na rodzinę 3 osobową to jest mało... ?

Dlatego domy są dla zamożnych, którzy mają ustabilizowane życie i finanse.

Nie jest powiedziane, że każdy musi mieć dom a zwłaszcza w młodym wieku,tak jak nie każdy zaraz po szkole musi bujać się Porsche.

Dla młodych są mieszkania,jeśli na kredyt to znacznie mniejszy i mniejsze ryzyko wtopy a mając już mieszkanie czyli zabezpieczenie finansowe można wtedy myśleć nad budową.

 

7tys.zl na rodzinę 3 osobową to tylko jako tako, bez szaleństw a na pewno nie na ratę 2tys.zl miesięcznie.

Edytowane przez Arturo1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym czekaniem to już za długo to robimy, widzę że ceny są wysokie ale jak długo poczekać? Młodsi nie jesteśmy, zdolność kredytowa też się skraca, czy w przyszłym roku sytuacja się zmieni?

 

Kuzyn budował się w 2009 na górce cenowej większość materiałów przywieźli mu z Litwy - centrum Polski łódzkie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego domy są dla zamożnych, którzy mają ustabilizowane życie i finanse.

Nie jest powiedziane, że każdy musi mieć dom a zwłaszcza w młodym wieku,tak jak nie każdy zaraz po szkole musi bujać się Porsche.

Dla młodych są mieszkania,jeśli na kredyt to znacznie mniejszy i mniejsze ryzyko wtopy a mając już mieszkanie czyli zabezpieczenie finansowe można wtedy myśleć nad budową.

 

7tys.zl na rodzinę 3 osobową to tylko jako tako, bez szaleństw a na pewno nie na ratę 2tys.zl miesięcznie.

 

Mieszkania są dla młodych ? Jesteś na bieżąco z cenami mieszkań ? 7000 zł/m2 to normalna cena obecnie, teraz decyduje się na równi między mieszkaniem a domem - szczególnie zważywszy na to że tych mieszkań w co bardziej przyszłościowych lokalizacjach nie ma. dziura w ziemi pod blok a już mieszkania wykupione. Piszę to z własnego doświadczenia, stałem przed tym wyborem pół roku wcześniej, wybrałem budowę domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkania są dla młodych ? Jesteś na bieżąco z cenami mieszkań ? 7000 zł/m2 to normalna cena obecnie, teraz decyduje się na równi między mieszkaniem a domem - szczególnie zważywszy na to że tych mieszkań w co bardziej przyszłościowych lokalizacjach nie ma. dziura w ziemi pod blok a już mieszkania wykupione. Piszę to z własnego doświadczenia, stałem przed tym wyborem pół roku wcześniej, wybrałem budowę domu.

Piszę z własnego doświadczenia i również ze Śląska bo z Gliwic(do 2013r) ;)

Rok temu sprzedałem 52m2 za 250tys.zl,budowa małego domu, bez działki dodajmy,kosztuje ok.500tys.zl,do tego działka,malutka, na podmiejskiej wiosce ok.150-200tys.zl.

 

Widzisz różnicę między 250tys.zl a 650-700tys.zl ?

Bo ja widzę znaczną różnice....

 

A żeby ktoś mi nie zarzucił, jak z własnego doświadczenia to 10 lat temu zacząłem budowę domu, od 8 lat mieszkam, koszt budowy do wprowadzenia wyniosł mnie wtedy 320tys.zl a działka 100tys.zl gdzie te 52m2 ceniono na 160tys.zl.

Od tego momentu ceny materiałów ,usług i działek poszły znacznie do góry zatem dzisiaj te 500tys.zl za budowę mojego domu 118m2 to takie minimum z minimum i dzisiaj wątpię czy bym się rzucił na budowę(nie mam płatnych bombelkow),tym bardziej, że prawie identyczna działka niedaleko mnie to już koszt 200tys.zl :)

Edytowane przez Arturo1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom życia w nowym domu jest z reguły wyższy niż w nowym mieszkaniu i za tą różnicę trzeba zapłacić. Czy jest to aż trzy razy więcej.. nie wydaje mi się. Zależy jakie mieszkanie z jakim domem porównujemy. Chociaż ostatnio słyszałem że za stal 4tys wołają. To raczej nie jest dobry moment na budowę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę z własnego doświadczenia i również ze Śląska bo z Gliwic(do 2013r) ;)

Rok temu sprzedałem 52m2 za 250tys.zl,budowa małego domu, bez działki dodajmy,kosztuje ok.500tys.zl,do tego działka,malutka, na podmiejskiej wiosce ok.150-200tys.zl.

 

Widzisz różnicę między 250tys.zl a 650-700tys.zl ?

Bo ja widzę znaczną różnice....

 

A żeby ktoś mi nie zarzucił, jak z własnego doświadczenia to 10 lat temu zacząłem budowę domu, od 8 lat mieszkam, koszt budowy do wprowadzenia wyniosł mnie wtedy 320tys.zl a działka 100tys.zl gdzie te 52m2 ceniono na 160tys.zl.

Od tego momentu ceny materiałów ,usług i działek poszły znacznie do góry zatem dzisiaj te 500tys.zl za budowę mojego domu 118m2 to takie minimum z minimum i dzisiaj wątpię czy bym się rzucił na budowę(nie mam płatnych bombelkow),tym bardziej, że prawie identyczna działka niedaleko mnie to już koszt 200tys.zl :)

 

Faktycznie, mój błąd, nie doszacowałem metra za mieszkanie. Na szybko przeglądając ceny w mojej okolicy, wśród resztek ofert które jeszcze na portalach ogłoszeniowych wiszą cena powyżej 500 tyś za 50 m2 dominuje. Dodam że za stan deweloperski.

 

Patrząc na taki stan faktyczny, budowa domu nabiera zdecydowanie większego sensu niż ciasne 4 ściany w bloku budowanego w obecnych standardach. Problemem staje się obecnie nawet zakup działki, w dzielnicy w której kupiłem działkę z relacji sąsiadów wynika że dzień w dzień są pielgrzymki osób pytających o kontakt do właścicieli działek w okolicy chcących sprzedać teren. Jak już działkę zdobędziesz to na formalności, projekt i ekipę czekasz 2 lata. Szaleństwo, i piszę to też z własnego doświadczenia bo właśnie jestem na etapie oczekiwania na PNB.

 

Wracając do meritum, nie wiem co jest dla młodych obecnie, szczególnie w większych miastach - chyba mieszkanie na kupie lub ogromne kredyty ponad stan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do meritum, nie wiem co jest dla młodych obecnie, szczególnie w większych miastach - chyba mieszkanie na kupie lub ogromne kredyty ponad stan.

Na pewno nie dom z działką za 700tys.zl bez zabezpieczenia finansowego bo wg mnie to jest samobójstwo.

 

Z pozostałymi kwestiami nie będę z Tobą dyskutował bo jesteś oderwany od rzeczywistości bo w Gliwicach w dobrej lokalizacji można dalej kupić mieszkanie M4 za 250tys.zl a Gliwice uchodzą za droższe miasto na Śląsku.

Widzisz różnicę między 250tys.zl a 700tys zł?

https://www.otodom.pl/pl/oferta/sprzedam-mieszkanie-3-pokojowe-ID4bdjU.html#19f4a6287f

Edytowane przez Arturo1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wielka płyta. Tego trzeba się pozbywać, bo będzie wielka wyprz jak jakiś zaniedbany blok się poskłada. A i bez tego porównywać takie mieszkanie można z domem z czasów Gierka, a nie z domem budowanym w XXI w.

 

Do tego Gliwice to może jeszcze nie Detroit. Ale 3,5% zarejestrowanych bezrobotnych wpływa na rynek (dla porównania Warszawa ma 2%).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie dom z działką za 700tys.zl bez zabezpieczenia finansowego bo wg mnie to jest samobójstwo.

 

Z pozostałymi kwestiami nie będę z Tobą dyskutował bo jesteś oderwany od rzeczywistości bo w Gliwicach w dobrej lokalizacji można dalej kupić mieszkanie M4 za 250tys.zl a Gliwice uchodzą za droższe miasto na Śląsku.

Widzisz różnicę między 250tys.zl a 700tys zł?

https://www.otodom.pl/pl/oferta/sprzedam-mieszkanie-3-pokojowe-ID4bdjU.html#19f4a6287f

 

Fajne macie ceny mieszkań w takim razie ;) u nas mała miejscowość pod Krakowem, mieszkanie 60m2, nawet ładne koszt 360 tyś zł. Po sąsiedzku sprzedało się mieszkanie 72m2, do kapitalnego remontu za 300 tyś zł , mowa o blokach z wielkiej płyty, deweloperka to aktualnie ceny 6000-6400 zł za m2, więc licząc na szybko, mieszkanie 60m2 - 378 tyś zł za stan deweloperski, nadal uważasz, że jak ktoś ma działkę to nie warto pchać się w budowę domu tylko wybrać "tańsze" mieszkanie w bloku ;)?

 

Oczywiście mieszkając w Gliwicach jak jakimś cudem uda się kupić to m4 (nie do remontu) za 250 tyś zł, to wybór jest prosty.

Edytowane przez tentypmich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne macie ceny mieszkań w takim razie ;) u nas mała miejscowość pod Krakowem, mieszkanie 60m2, nawet ładne koszt 360 tyś zł. Po sąsiedzku sprzedało się mieszkanie 72m2, do kapitalnego remontu za 300 tyś zł , mowa o blokach z wielkiej płyty, deweloperka to aktualnie ceny 6000-6400 zł za m2, więc licząc na szybko, mieszkanie 60m2 - 378 tyś zł za stan deweloperski, nadal uważasz, że jak ktoś ma działkę to nie warto pchać się w budowę domu tylko wybrać "tańsze" mieszkanie w bloku ;)?

Nadal uważam, że ktoś kto nie ma zaplecza finansowego czyli młodzież na dorobku lub na garnuszku u rodziców, biorąc kredyt "do końca życia" na dom zawiesza sobie automatycznie pętle na szyi.

Działki od Św.Mikolaja nie dostaje się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka płyta. Tego trzeba się pozbywać, bo będzie wielka wyprz jak jakiś zaniedbany blok się poskłada. A i bez tego porównywać takie mieszkanie można z domem z czasów Gierka, a nie z domem budowanym w XXI w.

 

Do tego Gliwice to może jeszcze nie Detroit. Ale 3,5% zarejestrowanych bezrobotnych wpływa na rynek (dla porównania Warszawa ma 2%).

Wielka płyta to zło powiadasz ?

Tak się składa, że od urodzenia w niej mieszkałem czyli 20 lat z rodzicami i 20 lat na swoim i złego słowa nie powiem :)

Ostatnie 20 lat to blok ocieplony 15cm styro, piękna i cicha okolica a praktycznie w samym centrum Gliwic.

Całkowicie bezobsługowo bo ogrzewanie miejskie, gaz do kuchenki i cwu. Ameryka :)

A żebyś wiedział, że ceny mieszkań w blokach, właśnie ze względu na dobre umiejscowienie są droższe niż od dewelopera na wypizdziowie miasta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkanie w Gliwicach... powinni dopłacać szkodliwe, a nie jeszcze brać pieniądze :D Nie wyobrażam sobie mieszkać na Śląsku...

Życie ;)

Ale tak jak Gliwice są jednym z najdroższych miast na Śląsku, po Kato, tak Gliwice są najczystszym miastem na Śląsku.

Za Gliwicami są same lasy i wioseczki ale na takiej wsi np.mojej ,w zimie jest taki syf,smog,którego w mieście i to w samym centrum nie doznałem.

 

Aczkolwiek żona ma rodzinę w zachodniopomorskim a kiedyś był i domek po babci to nawet nie ma co porównywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal uważam, że ktoś kto nie ma zaplecza finansowego czyli młodzież na dorobku lub na garnuszku u rodziców, biorąc kredyt "do końca życia" na dom zawiesza sobie automatycznie pętle na szyi.

 

Ja głupi byłem, że długo mając już zdolność kredytową byłem najemcą. Miałbym mieszkanie wydając tyle samo kasy na raty, co na najem. A tak kasę wydałem i nie miałem nic. A w międzyczasie ceny mieszkań poszybowały. Ale k tak teraz mieszkanie, zamktore dałem 320k jest warte co najmniej 100k więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że od urodzenia w niej mieszkałem czyli 20 lat z rodzicami i 20 lat na swoim i złego słowa nie powiem :)

 

Też mieszkałem. Rodzice wyboru za bardzo nie mieli - wielka płytę jak w Alternatywy 4 załatwiało się.

Mając wybór zdecydowanie odrzucałem. Podobnie "cegłę żerańską". Wybierając zawsze to sprawdzałem u źródła. I tak poznałem technologię, o której wcześniej nie słyszałem. Stolica II. I to o niej nie mogę złego słowa powiedzieć. A mieszkałem we wszystkich rodzajach bloków.

 

Ale to nawet nie chodzi o walory użytkowe, które wielka płyta ma marne. Chodzi o trwałość. I koszty konserwacji i remontów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja głupi byłem, że długo mając już zdolność kredytową byłem najemcą. Miałbym mieszkanie wydając tyle samo kasy na raty, co na najem.

Dokładnie,ale mieszkanie a nie dom.

Dom to jednak zbyt duże wyzwanie dla "zubożałego" gostka, który nie ma kasy na własne mieszkanie i musi je wynajmować :)

Ale to nawet nie chodzi o walory użytkowe, które wielka płyta ma marne. Chodzi o trwałość. I koszty konserwacji i remontów.

I tutaj kolejny plus mieszkania w bloku.

Wszystkie remonty, wymiany pionów kanalizacyjnych czy c.o robiła Spółdzielnia Mieszkaniowa na własny koszt.

Wszak płaciłem im w czynszu "eksploatację " :)

Edytowane przez Arturo1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...