WojtekSz 07.12.2004 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Pereł i Daroll: cena jest wartościa rynkowa, jesli się budujecie to zakładam, że macie samochody. Nie wiem iloma samochodami jeździliście w zyciu ale zakładam, że kilkoma w róznych cenach. Każdy woził ludzi a jednakl kupiliście (mieliście) inny. Pewnie były na to powody. Podobnie jest z cenami projektów. Mozna mieć projekt gdzie wszystko jest i wszystko do siebie pasuje i projekt gdzie rzut pietra nieco nie przystaje do rzutu parteru, nie ma detali ocieplenia, więźba jest rozrysowana 'mało precyzyjnie' a z łazienek na poddaszu nie ma wentylacji .... Jak mówi stare przysłowie - widziały gały co brały. Ocena nalezy do was ale zapewniam was, że jesli odrzucimy przypadki przerostu formy nad treścią (co łatwo daje sie sprawdzić) to wartość projektu ma zazwyczaj pełne przełożenie na jego wartość uzytkową. Pozdrawiam Was - zadowolony z posiadanego projektu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 07.12.2004 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Pingpong No co ty nie żartuj jak to kto to jest projektant - definicja projektanta jest czarno na białym w ustawie prawo budowlane. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pingpong 07.12.2004 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Inwestor Najpierw sprawdzanie, potem pisanie.Gdzie jest ? - tylko nie art. 12 albo 13. Nie szukaj, nie ma definicji. Może trochę inaczej. Odniosłem się do wypowiedzi "Dzbanka" - który, z tego co wyczuwam, pod hasłem projektant rozumie wszystkich chętnych do projektowania (przynajmniej architektonicznego) (a to jest - niestety - w PB). Reszta w moich postach. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekMarusza 07.12.2004 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Chciałem dać se spokój z tym wątkiem ale jednak wracam Widze że tylko Daroll broni tego, żeby w efekcie było tanio. Pojawiają się tu nowi architekci, którzy twierdzą że za tanio to niefajnie bo to tyle pracy, a tu takie kwalifikacje itp. A ja dopowiem: Dom który wybudowałem i mieszkam to projekt D09 "Dom na 102" stworzony przez p. Pawła Włada Kowalskiego. Mam zgodę twórcy na założony zakres adaptacji: można było dowolnie układać pomieszczenia, bo nie było nośnych ścian działowych (zaleta !). Kol. peilin - klinkier na elewacji to spokojnie zakres zmian na który każdy twórca oryginalnego projektu pewnie sie zgodzi ..... Firma która robiła dostosowanie u mnie (także do działki + przebieg przyłączy) zaprezentowała, po wysłuchaniu inwestorów (nas !) ze 4 koncepcje ułożenia pomieszczeń. Nie będę się zbytnio rozwodził, jakie one były, faktem jest że w końcu połowica ma siadła do komputra (jest ogrodnikiem), namalowała układ pomieszczeń po naszemu, wysłała do firmy (naprawdę znana u nas w Zach. Małopolsce), ta to przemalowała do projektu, wybudowała i jest git. Ergo: nie tylko architekci garnki ( pardon - domy) lepią/budują/projektują Zgodzę się że w nietypowch warunkach warto dać każdą kasę za projekt, ale 1) poszukajcie w typowych - może jednak ? 2) na początku budowy kasy jest wyraźnie więcej niż na końcu najlepszego - Krzysiek PS też jestem przeciwko jakimś tam korporacyjnie ustalanym stawkom za projekty - niech rynek decyduje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 07.12.2004 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Na oszczędnościach to ja akurat wychodziłem najgorzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 07.12.2004 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Pingpong No co Ty chciałbyś taka definicję wprost że projektant to takie zwierze co ma nogi, rece i cos tam jeszcze Przeczytaj rozdział 3 prawa i obowiazki a odrazu bedziesz wiedział kto to jest projektant i co może a może na budowie najwięcej. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daroll 07.12.2004 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 zawsze tak bedzie ze architekt bedzie bronil swego czyli 10tys to malo za projekt bo on nie po to sie uczyl cale zycie zeby kasowac 4tys zl a taki czlowieczek jak ja bedzie chcial projekt za 1500zl bo wystarczy mu w zupelnosci to co narysowali inni i dali do katalogow ,bo to chyba gornicy czy hutnicu nie rysowali tego co?? pozdrawaim wszytskich za i przeciw domow z katalogow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewak39 08.12.2004 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 Przyznam, ze gdyby nie to, ze na mojej dzialce juz stoi domek, ktory chce rozbudowac, prawdopodobnie tez zaczynalabym od przegladania katalogow. To znaczy, co ja mowie, zaczynalam od przegladania, ale dla nauczenia sie czegos, zrozumienia, czego chce. Nie dla znalezienia czegos dla siebie, bo wiedzialam, ze musze miec komfort indywidualnej porady. Tym niemniej wydaje mi sie, ze skonczylabym i tak u architekta. Moze wtedy wiecej czasu zajeloby mi zdecydowanie sie na zaplacenie wyzszej sumy, ale wynik bylby ten sam. Nie kwestionuje sumy, ktora place. Sama wiele lat i wysilku wlozylam w swoje kwalifikacje (jestem tlumaczem) i wiem, ze wiele osob pojdzie do studenta, ktory bierze duzo nizsze stawki. Sama robilam tlumaczenia jako student , to chyba zwykly proces zdobywania umiejetnosci. Ale ja wiem, ze mam wszystko dostosowane do indywidualnych potrzeb, kazda rzecz, ktora wspomne, jest brana pod uwage, te umiejetnosci, kwalifikacje, indywidualne podejscie i swiadomosc, ze na kazdym kroku mam fachowa pomoc - sa dla mnie warte tej kwoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 08.12.2004 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 Daroll Z projektem to tak jak z garniturem jak chcesz aby garnitur był dokładnie taki jaki lubisz albo nawet lepszy to idziesz do krawca a on ci go uszyje i jeszcze doradzi co zrobić aby poprawić twoje defekty sylwetki. Jak chcesz zwykła marynarkę nacodzień to do krawca nie chodzisz tylko cos sobie zawsze z konfekcji trafisz. A z garniturem z konfekcji to zwykle tak jest że jak wchodzisz do sklepu to jest tam setki róznych fasonów i kolorów ale tego dla ciebie akurat nie ma. Ja osobiście przed zleceniem projektu indywidualnego przegladałem setki różnych projektów typowych były takie które niby pasowały ale zawsze coś było nie do końca OK. Skoro nawet ja czyli na poczatku budowy "zwykły leszcz i architektoniczna noga" widziałem w nich niedostatki to znaczy rozwiazania które mi nie odpowiadały to nie było co się dalej zastanawiać. Rozmawiałem tez z ludźmi którzy mieszkali w domach katalogowych ale nie rok czy dwa ale kilka lat i wszyscy mówili że jeśli by mieli drugi raz budować to absolutnie projekt indywidualny żaden tam katalogowy. Kumpel który ledwo przed moim rozpoczęciem zakończył drugą budowę czyli gosc z doswiadczeniem (2 domy na koncie) powiedział że szkoda czasu wogóle na ogladanie projektów typowych bo i tak nic pasujacego się nie znajdzie. Owszem ogólnie z grubsza będzie ok. ale w szczegółach będzie klapa. Lepiej zrobić cos od początku dobrze i pod nasza działke nasz gust i finanse, niż przerabiać cos gotowego uniwersalnego. Czyli tak naprawde nie wiadomo pod co projektowanego gotowca. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pingpong 08.12.2004 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 Inwestorze,Że to homo sapiens czy jak kto woli habitatus to wszyscy wiemy. Dalej jednak zaczyna się niepewność. Prawo budowlane w zakresie specjalizacji uprawnień do projektowania architektonicznego przeczy wiedzy i nauce. Oczywiście nie ma co wzniecać larum bo to wszyscy wiedzą tylko jakoś mało o tym mówią - a może nawet jak mówią - to nie widać efektów. Rozdział 3 jest tak ogólny, że rzeczywiście może trzeba by było, jak dobrze sam zauważyłeś, trochę go uszczegółowić - właśnie o definicję projektanta/ -ów.Jeżeli nie widzisz skali problemu to odniosę się do wielu wypowiedzi na forum - architekt czy nie architekt. A jak nie architekt to kto ? Co do cen sztywnych, za cegłę jest cena, za parapet jest cena, w urzędzie jest cena, za projekty też powinna być cena - przecież to proste - a cenniki są przecież w jakiś sposób elastyczne - bez przesady. Jeżeli chodzi o środowisko projektantów (sorry kochani: architektów, architektów) i tak jak wszedzie wygrają najlepsi - tylko muszą mieć stworzone warunki pracy (czytaj pierwsze zdanie posta). Mam nadzieję, że zmieni się trochę nasze otoczenie. Oczywiście daleki jestem od euforii, że to jakieś super rozwiązanie, ale na pewno pomoże projektantom (wszystkim projektantom) i inwestorom. Co do projektów typowych: jest to doskonały przykład jak wprowadza się ceny stałe do projektowania. To super, że nasz rynek przechodzi ten etap. Pozdrawiam wszystkich. Uwaga: jestem architektem więc mogę być stronniczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pingpong 08.12.2004 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 KrzysiekMarusza, Ciesze się, że u Ciebie wszystko poszło bez problemu. Nie znam szczegółów tych przeróbek, ale i tak ktoś wziął wynagrodzenie za te przeróbki - jezeli to ktoś w firmie budowlanej to na pewno było to wkalkulowane w cenę budowy. Nie ma nic za darmo. Twój przykład niestety potwierdza, że w przypadku projektów typowych nie jest tak łatwo. Są przeróbki, ktoś musi coś narysować, ktoś musi coś podpisać, ktoś w końcu weźmie za to pieniądze. A po co sobie życie utrudniać nie lepiej rozmawiać od A do Z z jedną osobą. Przestrzegam wszystkich "przróbkowiczów" jest coś takiego jak Powiatowe Inspektoraty Nadzoru Budowlane, ostanio coś za bardzo aktywne. A nie daj Boże jakiś pracownik sobie złamie palec na budowie i zgłosi to do odszkodowania, kontrola murowana (i to nie tylko PINB) - okaże się, że z projektem jest coś nie tak i inwestor może miec różne dziwne kłopoty (bo tylko on jest za to odpowiedzialny). Jest wiele innych pułapek - naprawdę przestrzegam. Co do cen ustalanych polecam moja wypowiedź piętro wyżej. Jest krótka. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 08.12.2004 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 PingpongWcale nie uważam że 3 rozdział jest zbyt ogólny i że brakuje w nim definicji projektanta. Jeśli jest okreslone za co odpowiada i jakiem ma obowiazki to własnie jest definicja projektanta. Moim zdaniem zapisy Prawa budowlanego sa jednoznaczne i dokładnie definiują to co potrzeba.Tak na marginesie jeśli masz jakieś watpliwości to zawsze możesz zkorzystać z Art 9 KPA i zmusić urzedasów do wydania z siebie opinii a później jak bedą się czepiać to pomachać im przed nosem taka i ch opinią. Dziwię się że ludziska nie korzystają z tego prawa tylko sami na własne ryzyko decydują co jest dobre a co złe.CYTUJĘ:(Art. 9 KPA)Organy administracji publicznej są obowiązane do należytego i wyczerpującego informowania stron o okolicznościach faktycznych i prawnych, które mogą mieć wpływ na ustalenie ich praw i obowiązków będących przedmiotem postępowania administracyjnego. Organy czuwają nad tym, aby strony i inne osoby uczestniczące w postępowaniu nie poniosły szkody z powodu nieznajomości prawa, i w tym celu udzielają im niezbędnych wyjaśnień i wskazówek.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 08.12.2004 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 Kol. peilin - klinkier na elewacji to spokojnie zakres zmian na który każdy twórca oryginalnego projektu pewnie sie zgodzi ..... Zgodzę się że w nietypowch warunkach warto dać każdą kasę za projekt, ale 1) poszukajcie w typowych - może jednak ? 2) na początku budowy kasy jest wyraźnie więcej niż na końcu To jest tak jak powiedzial Inwestor, jeden chce cos na miare, a drugi chce gotowe. Ja zaczelam od przegladania projektow gotowych i nic mi nie pasowalo tzn nie spelnialo podstawowego zalozenie spory dom (wtedy 250m2) z dwoma garazami na stosunkowo waskiej dzialce (22.5m). Poszlam do architekta, poleconego na forum i nie zaluje . Co do klinkieru, to nie wiem czy ktos by wyrazil zgode na taka zmiane w projekcie gotowym (nie znam sie , ale pewnie tak), ale ciekawe kto by to wtedy zaprojektowal i rozrysowal (mam klinkier w 3 kolorach i nie jest to na zasadzie jedna scian zolta a druga czerwona). I tak musialbym pojsc do architekta. Moim zdaniem projekt typowy nie ma sensu przy nietypowej dzialce i specyficznych wymaganiach. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekMarusza 08.12.2004 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 peilin, pingpong - zmiany w projekcie typowym wykonywał u mnie uprawniony architekt - co do tego nie mam żadnych wątpliwości ! A że był w firmie co mi potem to budowała - hm, to pewne że zapłaciłem,natomiast wcześniej, gdy płaciłem za "przeróbki" - niekoniecznie było pewneże to ta firma bedzie mi budowac ... pozdr - Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
c-m 08.12.2004 12:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 To jeszcze raz ja, tzn. c-m. Chcialem tylko nadmienic ze, do projektugotowego, ktory w miare sie nam podobal za 1500 PZL musielibysmydoplacic 3500 PZL.Poprawki itp. az do zezwolenia na budowe. Tozdecydowalismy sie ( jak juz pisalem ) na architekta za 9000 PZL.Chcialbym w tym miejscu jeszcze raz wszystkim bardzo, ale tobardzo podziekowac. c-m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pingpong 08.12.2004 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 Inwestorze,(Jest to oczywiście dyskusja tylko i wyłącznie akademicka.) Pozostanę przy tym, że rozdział 3 jest zbyt ogólny. Określenie samych obowiązków przecież nie wystarczy - musi być jasne kto nim jest albo kto może być. (Już sam sobie odpowiem: jest to w 2 rPB i odp. Rozp. Min. Infr.). Więc nie ma się co tak upierać przy 3 rPB. Ale nie w tym rzecz. Dla mnie nadal termin projektant jest anonimowy i nie powinno się jego używać bez określenia specjalizacji. W przypadku zaś projektanta architektury- jest to określenie twór baśniowy. Kto to jest? Według mnie do takiego określenia może mieć tylko prawo architekt - czyż nie? 9KPA - z armatą na słońce - ale masz rację to dobry pomysł (serio). Pozdrawiam Uwaga: jestem stronniczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morawa 08.12.2004 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 ja zaplacilam 7000 i nie uwazam ze to snobizm.Natomias 99% architektow to snoby pozbawione gustu.Wydaje im sie ze pozjadali rozumy i winduja cena jak moga.Mowa tu o tych 99%.Jeszcze by chcili aby ceny byly ustalone przez panstwo jak na Bialorusi.Tym samym boja sie wprowadzenia zasad wolnorynkowych.Poziom jaki reprezentuja nasi architekci w wiekszosci jest okropny poza kilkoma wyjatkami w kraju.No ale niestety jest to tylko odzwierciedleniem naturalnego zjawiska ze 1% absolwentow architektury zasluguje na miano architekta.Mozemy znalesc ich poprzez referencje od inwestorow,bo raczej nie maja oni czasu na glupia polemike na tym forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert skitek 08.12.2004 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 i obrazania ciąg dalszy... pozdrawiam mimo wszystko jezier klaun, kroyena - klaun , urzedowski - zeszli na psy... to rzeczy powyciagane z twoich jedynych 8 postowmasz cos wiecej do powiedzenia na forum?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morawa 08.12.2004 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 i obrazania ciąg dalszy... pozdrawiam mimo wszystko ja rowniez pozdrawiam,chyba sam nie masz odczucia ze jestes w 99%? mysle ze sie nie spotkalismy przy omawianiu prajektu.Natomist ja odwiedzilam ponad dwudziestu architekow i jako osoba siedzaca z drugiej strony biorka potwierdzam to co napisalam.Taka jest rzeczywistosc. a to ze chca wydrzec jak najwiecej jest oczywiste sa ludzmi,a natura ludzka jaka jest wiadomo.......Nazwa architekt nie ma nic wspolnego z wiekszoscia tych ludzi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert skitek 08.12.2004 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2004 jako ze bywam na forum od razu mnie zapedzilas do tej twojej wiekszosci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.