Daroll 06.12.2004 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Przepraszam jezeli kogos urazilem,moze omyłkowo nazwalem kogos snobem ale niestey w realnym swiecie znam takich ludzi ,ja jestem skromny i chyba wystarczy mi projekt lekko zmieniony za jakies 3tys max 4 ,nie mowie ze mnie nie stac na projekt za 15tys zl ,ale czy wartoo?? w dzisiejszym swiecie trudno przewidziec co bede robil za pol roku ,dlatego chce podejsc do budowy domu realnie i po zakonczeniu moc jechac na wczasy z rodzina do cieplych krajow a nie splacac kredyt przez 30lat ,psychicznie bym padl.jezeli bym nie mail drogiego mieszkania na sprzedac to bym nawet w budowe sie nie pchal,jeszcze raz przepraszam wszystkich ktorzy czuja sie urazeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekSz 06.12.2004 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Ja wydałem 16k na projekt ale z całą swiadomościa, że dzieki temu uzyskam wiecej miejsca tak rozplanowanego jak potrzebuję a zaoszczędze na prostocie wykonania i zwykłych materiałach. A tak w ogóle to najpierw zapoznałem sie z 1m3 katalogów od znajomych i kupowanych przez 2 lata, potem spotkałem sie z 3 architektami aby wybrac młoda pania architekt która okazała sie bardzo zdolna ale kompletnie bez doświadczenia, potem architekta, z którym po wstepnej koncepcji rozstalismy w zgodzie, potem trafiłem na pania Anię - architekta z którym projketowalismy dom przez 16 miesięcy (!). powstało po drodze kilka wersji które sie nie obroniły i ostatecznie mam projekt (już w realizacji) w którym mam to o co mi chodziło: parterowy, przestronny, wygodny i wiejski. Poczatkowo kwota mi tez wydawała sie spora ale poniewaz buduje pierwszy dom a nie mam czasu ani środków na budowanie dopiero trzeciego tak abym był z niego zadowolony to wolałem wydac troche więcej na architekta niż na dwa domy 'naukowe': dla wroga i przyjaciela.Uzyskałem projekt gdzie wszystko sie zgadza, łatwo sie budowało i gdzie dekarz, który poczatkowo stwierdził, że tego nie da sie zbudować dokłądnie po skończeniu z ubolewaniem stwierdził, że kalenica 'wyszła mu 2 cm za wysoko'. Kto zna dokładności na budowie to wie co to znaczy. W sumie moim zdaniem, że 1k na projekcie pozwala uzyskac 2..4k w materiałach i wykonawstwie. I nie chodzi tutaj o szpan ale to, że inwestując wiele czasu i całe swoje oszczędności chcę miec satysfakcje gdzy siedząc na zadaszonym tarasie popijając ... popatrze na SWOJ DOM bo tak jak juz powiedziano wczesniej Inwestor jest równiez projektantem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.12.2004 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Inwestor jak czytałam, co pisałeś o zmianach w projekcie, to się w głos z siebie śmiałam - robiłam identyczne "poprawki" Całe szczęście,że ten długi czas zweryfikował moje błędne pomysły,które chciałam wdrożyć wbrew temu,co radził architekt.No i dostałam dobre rady od fachowca z forum (pozdrawiam w tym miejscu i dziękuję ).Piotr tylko przeze mnie nanosił poprawki,a w końcu wracał do pierszej,swojej wersji.I to też jest ta wyższość współpracy z projektantem - przy gotowcu, jeśli były by poprawki,to pewno bez komentarza - rysunek,pieczątka,rachunek i do widzenia.A jeśli były by to nienajlepsze pomysły?Kto by mi to uświadomił?Tylko sama pewno,w praktyce,ale wtedy było by już za późno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.12.2004 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Daroll nie ma sprawy,ja tam się nie obrażam Jeszcze raz powtórzę - to się po prostu opłaca!Zapłacisz np. 8 tysięcy,czyli dopłacisz około 5 tys. do gotowca z poprawkami,a zaoszczędzisz na realizacji i na korzyściach,często niewymiernych, z użytkowania, o wiele,wiele więcej!Chyba że masz dużą, idealną działkę,gdzie pasują dziesiątki projektów,gdzie nie masz gorszych widoków,masz idealne sąsiedztwoi optymalne ustawienie względem kierunków świata - np.wjazd od północy.No i do tego nie marudzisz,nie wybrzydzasz,nie zmieniasz bryły,kolorystyki,materiałów,albo masz tak dobry gust i wyczucie,że zmieniasz sobie dowoli,a efekt jest lepszy od oryginału.Tylko że ile jest potem "ładnych" domów po takich poprawkach?I czy będzie ktoś chciał kupić za dobrą dla ciebie cenę taki dom,gdy będziesz go chciał sprzedać? Ja nie zamierzam w realizacji odstępować od projektu ani na milimetr,nie po to tak długo nad tym pracowaliśmy(tak,zdecydowanie mogę napisać pracowaliśmy,bo to także w maleńkim stopniu mój projekt).Powodzenia i przemyśl sprawę, a jeśli masz nietypową działkę,to się nawet nie zastanawiaj.Zaoszczędzisz na czymś innym.I psychicznie też będziesz spokojniejszy,możesz się umówić na nadzór.A jak wyrysujesz oszczędny dom,to go szybko zbudujesz i na te wczasy raz dwa pojedziesz,albo nie będzie Ci się już chciało opuszczać swojego tarasu,z kominkiem i grillem,miejscem na kilka leżaków i ładnym widokiem,nie na garaż sąsiada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vardo 06.12.2004 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pingpong 06.12.2004 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 drogi ping-pongu Żyjemy w Polsce gdzie felczer i lekarz zarabia tyle co niemiecki wrzód do wycięcia ... więc obrót siła nabywcza popyt i podaż regulują ceny za PRAWIE wszystko ... nie tyczy się to np. NOTARIUSZY i chroń nas Adamie Smithie od takich ciągotek by ceny za jakiekolwiek usługi usankcjonować prawnie ja mam zdeczko inne informacje o rynku niemieckim, ale widocznie (bo są one od niemców lub ludzi którzy tam zamawiali projekty) lekko przefałszowane no i nie umiejszajmy nic technikom i inzynierom budowlanym !!! mają prawo do tego co robią więc niech to robią, a rynek niech zadecyduje ... pozdrawiam gorrrrrąco techników i inżynierów ... a w rączkę całuję wirtualnie panie techniczki i inżynierki Drogi Modulorze, Na wstępie pragnę wyjaśnić, że wcale nie mam zamiaru umniejszać wiedzy technikom i inżynierom budowlanym. Ich wiedza jest przelewana na papier a efekty są dostrzegalne. Również w swoim tekście nie poruszałem tematu popytu i podaży. Jestem tylko i wyłącznie za jednoznacznym zdefiniowaniem w prawodawstwie kto ma prawo do świadczenia usługi związanej z zaufaniem publicznym, wykonywanym w ramach koncesji, która nazywana jest uprawnieniami do pełnienia samodzielnych funkcji w budownictwie w zakresie projektowania architektonicznego. Odpowiedź jest prosta. Tu nie ma żadnych ale. Tylko i wyłącznie architekci po okresie pięcioletnich wyższych studiów architektonicznych. Nie okłamujmy klientów. Jak wyobrażam sobie rynek projektowania architektonicznego ?: to proste, jedna grupa zawodowa z silnym samorzadem, cenniki normujące wynagrodzenie w zależności od kosztów inwestycji (ale we wszystkich branżach !!!), powszechne ubezpieczenia. Oczywiście wszystko pod kontrolą Urzędu Antymonopolowego (he, he). Adam Smith pewnie by się ucieszył, że nie musi tak długo biegać po rynku żeby znaleźć odpowiednich fachowców. I to chodzi. Inne kraje są już daleko w przodzie. Tylko nie mówcie mi, że to Polska - tak twierdzą tylko ci którym się nic nie chce. Pozdrawiam The End Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pingpong 06.12.2004 23:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Dla: Daroll Jeżeli juz musisz korzystać z projektu typowego to koniecznie zwróć uwagę na następujące rzeczy: 1). Jeżeli będziesz wprowadzał jakiekolwiek poprawki uzyskaj zgodę na piśmie od autorów projektu, że na wyrażają zgodę na zmiany.Różnie to bywa. Znam sprawy, które skończyły się w sądzie. 2). Jezeli chcesz wprowadzić zmiany, najlepiej przed kupnem projektu na podstawie szkiców porozmawiaj z projektantami, którzy te zmiany wprowadzą, spytaj o cenę przeprojektowania. Bardzo istotne - pamiętaj, że zwykle przeprojektowanie zwykle kończy się na "przerysowaniu" większości rysunków. Rysunki powinny mieć tabelki osoby przeprojektowywującej, inne daty itp. itd. Trudno również sobie wyobrazić, że rzuty będą od jednego projektanta przekroje od drugiego. Tak więc może się okazać, że zakupiony przez Ciebie projekt okaże się tylko materiałem na którym będziesz szkicował. Nie zapomnij o braku w projekcie typowym, projektu zagospodarowania terenu, przyłączy itp. Pozostanie Tobie jeszcze WZIZT, ZUD, Pozwolenie na budowę itp. Wnioski nasuwają się chyba same. TYLKO ARCHITEKT - ale wymagaj - w cenie ma być kosztorys i detale. Bez tego problemos z wykonawcos. Koniecznie przygotuj kopie projektu dla inspektora nadzoru i kierownika budowy (oryginał na budowie i u Ciebie) i postaraj się o protokół odbioru podpisany przez te osoby. Pamietaj jako Inwestor masz prawo do wpisu do Dziennika budowy. Dobra budowa jest skomplikowana. UWAGI:Jestem architektem więc mogę być stronniczy. Pozdrawiam wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 07.12.2004 00:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Za 300zł miałem chyba karton katalogów z domami.Tak około 2000szt do obejrzenia.Nie ma siły żeby nie wybrać i zaadoptować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekSz 07.12.2004 04:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Bobiczku: kiedyś teś tak pomyślałem jak trafiłem na wyprzedaz ciuchów. Troszkę to potrwało i znalazłem coś, nie to co chciałem poczatkowo ale zawsze coś. Podobie z projektami: daje się znależć całą mase ciekawych projektów i tylko tego jednego nie ma co pasuje tak całkiem do naszych oczekiwań. Ale to pewnie jest tez sprawa związana z poziomem naszych wymagań - jesli kupno butów wymaga kilku wycieczek po sklepach to i projekt domu do mieszkania potrwał kilkanaście miesięcy...ale nie żałuje bo teraz buduje już 2 rok i nie mam ochoty zmieniac zbyt wiele a znam takich co jeszcze nie dokończyli wylewki fundamentów a juz wiedzieli że zrobili bład Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 07.12.2004 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Wdzę że jesteście bardzo szybcy U mnie projektowanie trwało 2 lata. Nieco sie to rozciagneło ze wzgledu na perypetie z pierwszym architektem który był mocno odporny na moje uwagi że to czy tamto mi sie nie podoba. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daroll 07.12.2004 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 teraz mam na tapecie ten projekt http://www.archiprojekt.com.pl/ramka.php?i=projektyAPS 100 z 3 zmianami ,czy wg, Was jest to zly projekt?? co wam sie nie podoba w nim .moje zmiany zamiast pokoju kuchnia a zamiast kuchni jadalnia z wejsciem do salonu bez sciany. 2. obnizenie salonu o 2 schody poniewaz mam dzialke ze spadkiem.3.poddasze z 2 pokoji ktore maja po 10.4 m2 zrobienie jednego z oknem polokraglym w dol. i dodanioe 2 okien na poddasze polaciowych. co sadzicie o tych zmianach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert skitek 07.12.2004 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Daroll, zmieniasz zupelnie temat wątku, i po co? podoba Ci się - kupuj, wprowadz zmiany, buduj i mieszkaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 07.12.2004 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Moj projekt powstawal ponad pol roku. Jestem wymagajaca inwestorka, ale tez wiem czego chce. Wychowalam sie w domu (zaprojektowanym indywidualnie), teraz tez mieszkam w domu, wiec mialam pojecie szczegolnie jesli chodzi o rozklad pomieszczen. Generalnie bylismy zgodni z mezem w kwestii projektu, co tez na pewno zaoszczedzilo sporo czasu. I nie wycofywalismy sie z raz podjetych decyzji, mimo to projekt powstawal dosc dlugo. Moim zdaniem oprocz koncepcji jest tysiace detali, o ktorych trzeba pamietac od gdzie bedziemy zamykac psa i kota podczas naszej nieobecnosci, a skonczywszy na precyzyjnym rozrysowaniu elewacji - jest z klinkieru i w 3 kolorach. Nie mialam szansy znalezc takiego projektu gotowego.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daroll 07.12.2004 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Daroll, zmieniasz zupelnie temat wątku, i po co? podoba Ci się - kupuj, wprowadz zmiany, buduj i mieszkaj Roberto cos taki nerwowy wczoraj byl mikolaj . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert skitek 07.12.2004 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 nie jestem nerwowy - jestes juz zasiedzialym troche forumowiczem, wiec wiesz gdzie to pytanie powinno byc umieszczone.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daroll 07.12.2004 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 nie jestem nerwowy - jestes juz zasiedzialym troche forumowiczem, wiec wiesz gdzie to pytanie powinno byc umieszczone. pozdrawiam i wlasnie to zrobilem Robercie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzbanek 07.12.2004 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Jestem tylko i wyłącznie za jednoznacznym zdefiniowaniem w prawodawstwie kto ma prawo do świadczenia usługi związanej z zaufaniem publicznym, wykonywanym w ramach koncesji, która nazywana jest uprawnieniami do pełnienia samodzielnych funkcji w budownictwie w zakresie projektowania architektonicznego. Odpowiedź jest prosta. Tu nie ma żadnych ale. Tylko i wyłącznie architekci po okresie pięcioletnich wyższych studiów architektonicznych. Dlaczego tak bardzo bronisz się przed tym, żeby rynek zweryfikował projektantów? Czyżby ich praca nie była w stanie sama się obronić? Obliczenia konstrukcyjne - owszem, od nich zależy przyszłe bezpieczeństwo użytkowników. Cała reszta to zwykła kwestia gustów - od inwestora, a nie od urzędnika powinno zależeć ile i komu zapłaci za projekt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pereł 07.12.2004 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 jeżeli ktoś ma duzą, ładnie położoną działkę - to nie ma siły aby nie znalazł projektu gotowego . Chyba że jest osobą wymagającą wodotrysków i osobnego wejścia dla chomika wracającego ze spaceru.Schody zaczynaja sie przy działce np: długiej i wąskiej lub specyficznych warunkach zabudowy. Tutaj juz niezbędna jest pomoc architekta. Ale też nie przesadzajmy z cenami. Swego czasu poszukiwałem architekta - za projekt domu z poddaszem użytkowym o powierzchni całkowitej 150m2 rozpiętość cen była od 3 500 do 25 000 . Znalazł sie architekt który wraz załatwieniem wszystkich formalności zrobił projekt domu za 6 000 . I wg mnie jest to rozsądna kwota jak za projekt tego typu(zwykły - prosty dom, dach dwuspadowy), pełna funkcjonalnośc .Udowadnianie że to powinno kosztowac więcej jest delikatnie ujmując naciągactwem,aczkolwiek zaznaczam iż wszystko zalezy od stopnia skomplikowania domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daroll 07.12.2004 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 jeżeli ktoś ma duzą, ładnie położoną działkę - to nie ma siły aby nie znalazł projektu gotowego . Chyba że jest osobą wymagającą wodotrysków i osobnego wejścia dla chomika wracającego ze spaceru. Schody zaczynaja sie przy działce np: długiej i wąskiej lub specyficznych warunkach zabudowy. Tutaj juz niezbędna jest pomoc architekta. Ale też nie przesadzajmy z cenami. Swego czasu poszukiwałem architekta - za projekt domu z poddaszem użytkowym o powierzchni całkowitej 150m2 rozpiętość cen była od 3 500 do 25 000 . Znalazł sie architekt który wraz załatwieniem wszystkich formalności zrobił projekt domu za 6 000 . I wg mnie jest to rozsądna kwota jak za projekt tego typu(zwykły - prosty dom, dach dwuspadowy), pełna funkcjonalnośc .Udowadnianie że to powinno kosztowac więcej jest delikatnie ujmując naciągactwem,aczkolwiek zaznaczam iż wszystko zalezy od stopnia skomplikowania domu. zgadzam sie z toba w 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pingpong 07.12.2004 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Jestem tylko i wyłącznie za jednoznacznym zdefiniowaniem w prawodawstwie kto ma prawo do świadczenia usługi związanej z zaufaniem publicznym, wykonywanym w ramach koncesji, która nazywana jest uprawnieniami do pełnienia samodzielnych funkcji w budownictwie w zakresie projektowania architektonicznego. Odpowiedź jest prosta. Tu nie ma żadnych ale. Tylko i wyłącznie architekci po okresie pięcioletnich wyższych studiów architektonicznych. Dlaczego tak bardzo bronisz się przed tym, żeby rynek zweryfikował projektantów? Czyżby ich praca nie była w stanie sama się obronić? Obliczenia konstrukcyjne - owszem, od nich zależy przyszłe bezpieczeństwo użytkowników. Cała reszta to zwykła kwestia gustów - od inwestora, a nie od urzędnika powinno zależeć ile i komu zapłaci za projekt. O rynku. Budownictwo jest sztucznym kształtowaniem naszego wspólnego otoczenia. W piekarni pracują piekarze, w kopalni górnicy, hucie hutnicy - a kształtować otoczenie mogą ... no właśnie. No na pewno nie rynek i betoniarka. Tu musi być ktoś kto się na tym zna. Nie ma żadnych ale. Kto się na tym zna ? Żeby móc kształtować otoczenie trzeba mieć pewien zasób wiedzy. Wymyślono coś takiego jak zawód architekt i urbanista. Wymyślono piecioletnie studia wyższe. Wymyślono dziesiatki przedmiotów i setki egzaminów. Po co: żeby umiec kształtować otoczenie. Kto to jest projektant? To na dobrą sprawe nikt - jest to termin, który tylko wprowadza w błąd. Przychodzi projektant do lekarza a lekarz też projektant. Kogo rynek powinien weryfikować? Już chyba na samym wstępie rynek będzie miał problem bo tak jak wcześniej wspomniałem, w sumie nie wiadomo kto to projektant. Jeżeli ktoś wie kto to projektant to chętnie się dowiem. (Mam nadzieję, że nie zajmuje się architekturą). Cała reszta to kwestia gustu? O tak gust to równie dobre jak projektant. Mój sąsiad ma gust i praktykę buduje bez opamiętania - już trzeci dom przy tej samej ulicy. Ja i wielu innych sąsiadów zastanawiamy się czy się nie wyprowadzić. Jaki z tego morał: ma prawo. Wnioski pozostawiam czytelnikom. Odsyłem do moich innych wypowiedzi. (Spokojnie są tylko dwie). Pozdrawim wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.