Niechciana rura kanalizacyjna

[heteranthera]

Witam,

 

Może poożecie, doradzicie co robić, poniżej chronologicznie przedstawiam przebieg wydarzeń:

 

1. Deweloper i jednocześnie właściciel działki uzyskuje pozwolenie na podłączenie kanalizacji do działki i zamierza zbudować na niej dom dla przyszłego inwestora, buduje domy wzdłuż jakiejś ulicy.

2. Kupuję działkę u dewelopera, jest akt notarialny, działka nie ma żadnych służebności i czystą księgę wieczystą. Następnie podpisuję umowę na roboty budowlane, rozliczam się etapami za budowę

3. Rok później następuje podłączenie do kanalizacji już na mojej działce, w umowie jest przewidziane podłączenie do kanalizacji, kanalizacja działa podciśnieniowo, w ulicy jest studzienka z pompą

4. Dostaję komplet dokumentów powykonawczych od dewelopera aby jechać podpisać umowę na pobór wody i odbiór ścieków i widzę na swojej działce na mapce rurę do mojego domu i do mojej rury na mojej działce podłączona jest kolejna działka, na której nie ma jeszcze rozpoczętej budowy do dziś. Dlatego mam na działce dwie studzienki rewizyjne. Oczywiście instalacja odebrana, sprawdzona, zbudowana bo poprzedni właściciel działki (deweloper) sam sobie wyraził zgodę na taki jej przebieg.

5. Kminię jak pozbyć się tej rury sąsiada aby zlikwidować drugą studzienkę i aby nikt mie nie łaził po działce w razie awarii u sąsiada. I aby sąsiad mnie nie zalał w przyszłości.

 

Rura od sąsiada przebiega pod kostką brukową, bo jest to wjazd do domu, a z tego co wiem to nie powinno być nic na taką rurą ? Ale mogę się mylić. Ale w przypadku awarii takiej rory jak to usuną.. zostało to pewnie odebrane przed budową kostki brukowej.. nie wiem, deweloper może zacwaniakował, potem położył kostkę, bez której wjechać do garażu pewnie bym nie dał rady.

 

Czy niezaleznie od powyższego problemu mogę podpisać umowę na odbiór wody i odprowadzanie ścieków ? Nie będzie to oznaczać akceptacji tego rozwiązania i będę mógł oczkiwać odcięcia tej rury sąsiada ?

 

No i tu potrzebuję jakichś wskazówek.. Sąsiada jeszcze nie ma, nie ma rozpoczętej budowy, nie ma też w ulicy studzienki aby mógł się do niej podłączyć, bo dalej domki nie są jeszcze zbudowan, nie ma służebności na mojej działce.

Edytowane 31 Maja 2021 przez heteranthera

[Bertha]

Obciążenie obcą instalacja jest ujawnione w KW? Jak piszesz - nie jest. W geodezji kupujesz fragment mapy (A4) ze swoją nieruchomością. Jesli obcej instalacji nie ma na mapie jest prawie OK. Może zechcesz wykopać akurat w tym miejscu studnię do podlewania ogrodu? Jesteś szczerze zdziwiony przeszkodą. Nic nie musisz naprawiać, bo nie naprawisz czegoś co nie istnieje. Jeśli "obca" kanalizacja jest na mapie, to rozwiązujesz umowe z deweloperem z uwagi na sprzedaż nieruchomosci z wadą prawną - obciążenie obcymi instalacjami. Mecenas da sobie radę, sam lepiej nie próbuj.

[CityMatic]

A ja mam takie pytanie:

Czy czasami nie podchodzicie do sprawy nazbyt egoistycznie , samolubnie i nie znając zasad projektowania tej instalacji w terenie?

Po pierwsze jak podłączy się sąsiad(przyszły) z niezabudowanej działki do kanalizacji? - czy jeśli Ty byś się budował - zakupił działkę z informacją , że istnieje możliwość podłączenia do kanalizacji, a ktoś podszedłby w ten właśnie sposób - ja myślę, że takie rozwiązanie, aby kanalizacja była u Ciebie wynikło z konieczności zapewnienia jej na pozostałych obecnie niezabudowanych działkach.

Twoja kanalizacja też nie wzięła się znikąd i też korzystasz wcześniej z czyjejś działki? Może Twój sąsiad wpadnie na ten sam pomysł i zażąda opłat za przesył Twoich ścieków jego odcinkiem rury? Jestem ciekaw co byś zrobił gdyby on podszedł do sprawy tak samo?

A już publiczne stwierdzenie: "Kminię jak pozbyć się tej rury sąsiada aby zlikwidować drugą studzienkę i aby nikt mie nie łaził po działce w razie awarii u sąsiada" - najlepiej ją wysadź nie róbcie z siebie takich "dobrych" sąsiadów.

 

Co do drugiego pytania - umowa jest podpisywana niezależnie od faktu statusu prawnego instalacji kanalizacyjnej - z reguły płaci się miastu/gminie która ma podpisaną odrębną umowę na usuwanie zanieczyszczeń zdanego terenu, Więc podpisywanie umów do niczego Cię nie zobowiązuje i nic nie zatwierdza.

[Bertha]

Prawie wszystko można przeprowadzić ALE LEGALNIE. Jaki problem wpisać do KW obciążenie służebnością lokalizacji kanalizacji dla reszty osiedla? Żaden, no może parę zeta. Ale deweloper przekombinował, przecwaniaczył i dlatego należy go potraktować z buta.

Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać silom i godnościom osobistom!

 

[heteranthera]

Ale dom jest już zakończony, także czy jest sens teraz rozwiązywać umowę jeśli do zapłaty zostało tylko kilka tys za jakąś pierdole..

 

Nie miałbym nic przeciwko gdyby kanalizacja nie była podciśnieniowa a jest i jest awaryjna, jedna studzienka rewizyjna puściła ścieki na działkę, co prawda minimalnie a jeszcze nie mieszkam w tym domu. Im więcej podłączonych do mojej nitki tym większe ryzyko zalania domu albo działki w wypadku awarii. Raz już pogotowie wzywałem i wymienili starter pompy w ulicy. To nie jest żaden egoizm.

[heteranthera]

Ps. Nie dostałem od Was odpowiedzi co zrobić, czy w ZWiK trzeba coś załatwić czy po prostu wzywam jakiegokolwiek wykonawcę do zabetonowania tej rury i geodetę aby wykreślił ją z mapy i to wszystko? Przez telefon facet wgle nie ogarniał czy ich ta rura do sąsiada interesuje czy nie. Mają to chyba na mapach bo wydali zgodę na budowę łącza ale jutro jeszcze osobiście potwierdzę na miejscu. Ale kto wymyślił ze rura ma przejść przez moją działkę.. Tego nie wiem, deweloper udaje głupa i mówi że przecież to nie on projektował.

 

Pozwolenie na łączę jest jeszcze wydane na dewelopera wiec w ZWiK muszę pewnie podpisać cesji jakaś przy podpisaniu umowy na pobór wody i odprowadzanie ścieków.

 

No i jakby mnie zalało to warto dodać że wodociągi odszkodowania nie wypłaca jak sąsiad zapcha rurę. Ich nie interesuje to co jest na działkach z tego co rozumiem.

[Bertha]

Pytanie czy w projekcie był ten odcinek do nowego przyszłego osiedla? W projekcie na 99,99% NIE BYŁO, oczywiście to mój domysł. Ty czujesz się zagrożony w wykonywaniu swych praw właścicielskich, fizyczne zagrożenia zalaniem gónwami przerabiałeś czyli do jasnej ...... bonifikata należy ci się jak Danielowi. A jeśli nie, to zawiadomienie do PINB o samowoli budowlanej. Czyli wszczęcie postępowania, decyzja i legalizacja (raczej nie ,oj nie) lub rozbiórka. Może to jest pieniactwo, lecz jak najbardziej na miejscu. Domyślam się że wodociągi tego nie przejęły, bo nie mają na to papierów. Teraz ty jesteś górą, o ile weźmiesz sprytnego prawnika. Edytowane 31 Maja 2021 przez Bertha

[heteranthera]

Zawiadomienie o samowoli budowlanej ? Ale przecież deweloper wybudował to wg pozwolenia które dostął jeszcze przed tym jak kupiłem od niego działkę i podpisałem umowę na roboty budowlane. I ta, to prawda, deweloper chce, tak jak napisałem zabudować całą ulicę. Na mojej działce połozył rurę do sąsiada bo akurat w ulicy nie ma jeszcze studzienki do następnego domu.

[Bertha]

Nie ma studzienki bo nie jest zaprojektowana czyli rura jest samowolą. Życiowo to rozumiem: sprzedać co zbudowane i nie rozpieprzać ludziom działek więc kładziemy rurę na zaś. Ale to trzeba było wstawić w waszym projekcie i podpisać: perspektywiczny kolektor do projektowanego osiedla w drugim/entym etapie. Trza myśleć a nie kombinować na wariata. Facet nie ma planu (może nawet zmiany w MPZP?) i kasy, więc kombinuje małymi kroczkami po cwaniacku. To nie tak ma wyglądać. Ty masz 18 lat, więc zrobisz jak uważasz.