Sulan 14.06.2021 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2021 Na działce, którą chcę kupić możliwe, że będzie potrzeba wykupienia służebności. Działka jest przy drodze publicznej, ale ta droga publiczna jest odcięta i wszyscy do niej dojeżdżają przez taką drogę, która jak się okazuje nie jest drogą, a działką, która nie ma nawet statusu drogi wewnętrznej. Działka ta należy do innej gminy i nam powiedzieli, że będzie trzeba kupić służebność. Tylko skoro tam mieszka ileś ludzi, a żaden nie ma służebności to ten koszt się rozkładać chyba powinien na wszystkich? Jeżeli rzeczywiście trzeba będzie służebność wykupować to dla mnie to jest niewiadoma kwota X, a sprzedawca twierdzi, że tam wszyscy budują i jest ok. Podobno rzeczoznawcy biorą ceny z okolicznych aktów sprzedaży i na tej podstawie wyliczają. No to jest jakaś działka drogowa i do tego jeszcze za wąska nawet. Więc nie powinien porównywać jej cen do ceny działek budowlanych, ale podobno tak robią. Fajna działka i fizycznie wszystko tam dojedzie. Jest chyba z 10 domów i 15 działek przy tej ulicy, z resztą nazwanej. Tylko się boję, że mi akurat się doczepią, albo ktoś kiedyś się tam zacznie czepiać. No a działka tania nie jest mimo, że nie ma MPZP i jakiś dziwny dojazd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henrykow 14.06.2021 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2021 Jednym z warunków aby działka była budowlana musi mieć dostęp do drogi a z opisu jednoznacznie nie wynika że ma.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 14.06.2021 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2021 Służebnośći nie trzeba kupować, wystarczy ją ustanowić w akcie notarialnym a potem zapisać w księgach wieczystych obu stron. Skąd wiesz że nikt z właścicieli działek budowlanych nie ma służebności? Łatwo to sprawdzić. Masz interes prawny, więc idziesz do starostwa właściwego dla działki z oczekiwaną służebnością i wnosisz o udzielenie informacji czy na działce przez którą wszyscy dojeżdżaja jest/są ustanowione jakieś służebności. Jeśli urzędnik (bez względu na płeć) odmówi ci udzielenia informacji lub spławią cię, to idziesz z marszu do kierownika wydziału lub geodety powiatowego. Ci nie spławią interesanta który wie czego chce i ma ze sobą odbitkę mapy, nawet jeśli to wydruk z netu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sulan 15.06.2021 07:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2021 (edytowane) Wiem, że nie mają służebności, bo pytałem tych ludzi. Co do naszych urzędów od 3 miesięcy próbuję uzyskać informacje z dwóch urzędów miasta i starostwa i dalej nie wiem, czy tam dostanę pozwolenie. Chociaż ostanie jest wydane 3 miesiące temu. Co do działki to sprzedaję je specyficzna kobieta, która sprzedała tam już jedną działkę i dom już na niej stoi. Twierdzi, że jej działka jest przy drodze publicznej, a reszta jej nie obchodzi. Nowy właściciel nie załatwiał żadnych służebności. Ta droga publiczna jest skomunikowana z innymi drogami drogą, która nie ma statusu drogi wewnętrznej i należy do gminy sąsiedniej - burmistrz UM sąsiedniej gminy nam odpisał, że trzeba służebność. Nasz UM nam powiedział, że wszyscy tam robili jakąś zgodę na przejazd na potrzeby warunków zabudowy (rzekomo) bez służebności i że jak nam wyskoczą z jakąś dużą kwotą, to możemy burmistrza sąsiedniego podać do sądu. Super marzę o chodzeniu przez 2 lata po sadach. Służebność dla urzędu wycenia rzeczoznawca - rozmawiałem z dwoma rzeczoznawcami i oni sobie robią to według swoich własnych wytycznych, biorą ceny działek okolicznych i tak wyliczają. Deweloper, który też korzysta z tej drogim tylko, że od drugiej strony mówił, że około kilkunastu tysięcy jemu zwykle liczą. Fakt ten jest chyba też przyczyną, że miasto poczuło na tym kasę i się zaczęły historie ze służebnościami. Więc przekształcenie tego w drogę nie jest w ich interesie. No ale to też by było absurdalne, jak od każdego by mieli sobie tak wyceniać za 3,5m pasek drogi, która nawet nie spełnia kryteriów drogi koniecznej. Poza tym reszta ma to gdzieś, bo mają już domy pobudowane. W piśmie było zaznaczone, że do rzeczoznawcy zgłoszą jak będą mieli odpowiednią ilość wniosków. Nie sądzę, że tam jeszcze w najbliższym czasie ktoś będzie składał wniosek. Ta droga nawet nie ma 5m i nie wiem czy nie będzie trzeba jeszcze prywatnej służebności. Na szczęście facet prywatny jest w porządku (chyba). Prawo mówi, że działka ma mieć dostęp do drogi publicznej, no to ma bo jest przy niej, ale droga publiczna jest skomunikowana źle z innymi drogami. Szczerze mówiąc jestem o krok od rezygnacji z tego budowania, bo to jest chory kraj. Będę się cholera wie ile przepychał, a na koniec marchew sadził. Działka jest super - wszystkie media w drodze, ale na nas padło. Może to znak, żeby sobie dać siana, bo ceny materiałów i robocizny też są absurdalne. spam Edytowane 24 Sierpnia 2021 przez Greengaz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 15.06.2021 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2021 Nie pchaj się w nieszczęście. To co ludzie gadają to ich sprawa, napisałem ci jak sprawdzić fakty. Zaglądasz do KW i wiesz wszystko. Słuzebność jest zwiazana z nieruchomoscią a nie z właścicielem, więc jeśli kiedyś była ustanowiona = musi być zapisana w KW, to następni nabywcy nieruchomosci z dostępem przez służebność nic nie muszą "załatwiac", mają to "z automatu".Zbyt często widzę że dokumenty czy fakty przeczą temu co ludzie gadają. Rozumu zero ino wiara w cuda. Przykład sprzed kilku dni - wskazanie punktów granicznych. Płot był źle postawiony, pokazaliśmy gdzie należy przestawić, strony protokół podpisały. Po roku powtórny problem - płot stoi w drodze.... Jedziemy, no faktycznie przestawili lecz za mało. Oczywiście były zawiadomienia itp. bajery, oznaczonego dnia wchodzimy na teren aby zakopać znaki graniczne, gdyż były tylko paliki. Wyznaczone miejsce, wbijam nowy palik. Cztery ruchy szpadlem, wycięty kwadratowy "torcik ze świeczką=nowy palik", podważam i podnoszą a tam pod spodem stary palik sprzed lat. Różnica może 8cm. W drugim miejscu podobnie. Oczywiście sprawcy zamieszania nieobecni, bo "nie mogą przyjechać" . Mam ZPO, więc mi to wisi. Kamienie zakopane, papier podpisane przez obecnych i po ptokach. Obecny właściciel zza płotu poinformowany, że na podstawie art. 152 KC , może żadać od sąsiada zwrotu połowy kosztów za czynności geodety. Klasyka gatunku na ziemiach polskich. W życiu nie usłyszałem pytania: Czy ja nie zagrodziłem sie zbyt daleko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sulan 16.06.2021 07:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2021 (edytowane) Co się kłócą o 8 centymetrów? W księdze wieczystej nic nie ma. Jeden z urzędników mi powiedział, że działka w zasadzie jest przy drodze publicznej, a komunikacja drogi publicznej z innymi drogami, to kwestia gminy, a nie właściciela działki. (Naczelnik z gminy, która jest właścicielem działki stanowiącej część drogi łączącej tę drogę publiczną z inną drogą publiczną). Powiedział, że nikt się do nich nie zgłaszał o coś takiego i oni ogólnie nie mają problemu z tym, że tym, bo wiedzą, że ludzie muszą dojeżdżać do domu. Właśnie widzę, że tam powstaje kuźwa kolejny dom. Od biedy to był załatwił tę służebność. Tylko to jest jeszcze kwestia tego, że to jest kwota X, każą mi zapłacić za rzeczoznawcę. Nie wiem czy też geodetę? Nie mam pojęcia jakie to koszty. Czy to na podstawie mapy, czy jak? Do tego koszt samej służebności - jest przypisany do działki, czy rzeczoznawca uwzględni, że dojeżdża tam 10 domów i w sumie 17 działek, czy po po prostu całością nas obciąży. Jedna wielka niewiadoma. __________________________________________________Mój artykuł jak wybrać tani leasing samochodu. Który najlepszy leasing samochodowy? Z banku, od producenta, czy z firmy oferującej leasing samochodów? Edytowane 25 Czerwca 2021 przez Sulan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 16.06.2021 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2021 (edytowane) Możesz miec nawet 100 ha przy drodze wojewódzkej, lecz jesli obie nieruchomości oddziela pasek gruntu chocby 0,25 m w obcym władaniu i służebnośc nie jest ujawniona w KW, to dojazdu nie ma, nie istnieje. Jesli to sprawa gminy , to pismo do wójta aby na radzie gminy uchwalono podjęcie czynności ustanowienia służebności ...... Tak jak teraz to jest na krzywy ryj, własciciel np. nagle zemrze, spadkobierca powie "takiego wała" i jesteście UGOTOWANI. Formalna strona jest najwazniejsza! Właściciele podpisują porozumienie o wspólnym działaniu i podzieleniu kosztów, wyznaczyć przedstawiciela a najlepiej zlecić to adwokatowi który poprowadzi temat a wy tylko będziecie zasilać go w pieniążki stosownie do postępu prac według ustalonych/umówionych pisemnych relacji. Takie sa realia. Nie znasz się w temacie to wynajmujesz fachowca. Edytowane 16 Czerwca 2021 przez Bertha Właściciele.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geonel 16.06.2021 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2021 (edytowane) Możesz miec nawet 100 ha przy drodze wojewódzkej, lecz jesli obie nieruchomości oddziela pasek gruntu chocby 0,25 m w obcym władaniu i służebnośc nie jest ujawniona w KW, to dojazdu nie ma, nie istnieje. Nie oddziela działki od drogi gminnej chyba nawet centymetr, skoro "działka jest przy drodze publicznej". Edytowane 24 Czerwca 2021 przez Geonel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 16.06.2021 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2021 Przecież to Polska! Każdy rżnie głuppa ile wlezie. Sprzedawca sprzedaje działkę budowlaną, co oświadcza na podstawie numeru działki zlokalizowanej na MPZP. On jest czysty od strony formalnej. Formalnie jego dojazd nie musi interesować - on się na tym nie zna. I co mu pan zrobisz? Temat dojazdu wychodzi na etapie PnB czyli kiedyś tam. Ponieważ jutro to za tysiąc lat* , więc nikt się tym nie przejmuje. Odpuść albo wynajmij osobę która da sobie z tym radę. Może się skończyć, że sam zapłacisz za prezent dla pozostałych nowowybudowanych obiektów w okolicy. W tem kraju szukanie łosia ma długą tradycję.Chcesz długo żyć i nie umrzeć przedwcześnie na zawał , to olej temat. Zważ, że do twojej budowy jeszcze daleko a tym masz już podniesione ciśnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sulan 17.06.2021 06:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2021 (edytowane) Droga gminna łączy się z inną drogą poprzez "drogę", której cześć stanowi własność jednej gminy, część drugiej gminy, a kawałek nawet jest prywatny - działaka prywatna zwężą drogę poniżej 5m. Chyba, że może ta droga wcale nie jest gminna, jak to można sprawdzić? Pismem będę miesiąc czekał, a nie mam tyle czasu. Przy czym na jakiej podstawie wybudowano by tam tyle domów? - ostatnie pozwolenie z marca 2021, właśnie budują, więc musi być publiczną. Rozmawiałem z naczelnikiem z sąsiedniej gminy i nikt tam do nich nie występował o służebność, ani zgodę, ale oni nie robią problemu z tym. Pan do którego należy kawałek prywatny też nie udzielał nikomu służebności (rozmawiałem w zeszłym tygodniu). Wszyscy przejeżdżają na krzywy ryj. Z resztą da się przejechać fizycznie bez problemu. Czyli 1m jakby brakuje, ale to jest nie ulica, na której są działki, tylko droga, która łączy tę ulicę z inną ulicą. Takie polskie absurdy. Naczelnik sąsiedniej gminy zasugerował, że komunikowanie drogi gminnej z innymi drogami powinno już być po stronie gminy skoro działka jest przy drodze publicznej, to jest przy drodze publicznej. Starostwo wydaje pozwolenia, więc to nie może być sobie tam droga wewnętrzna jakaś. Rozumiem potrzebę uregulowania tego przejazdu. Tylko powinno to zostać rozłożone na wszystkich, skoro wszyscy jeżdżą, a nie tylko na mnie. Nie chcę tam też robić ludziom syfu. W ogóle te służebności to przecież po stronie sprzedawcy powinny być skoro sprzedaje działkę jako budowlaną i załatwienie dostępu do drogi, a sprzedawca ma to gdzieś i mówi, że jego działka jest na drodze publicznej i reszta go nie interesuje. Albo biorę albo ma innego kupca, tylko muszę mu powiedzieć, że rezygnuję. U notariusza potwierdzi i z głowy. Niby wszystko jest w porządku, ale nie jest, a mnie już wybija powoli. Każdy mówi co innego, a starostwo jeszcze swojego kiszona na koniec dorzuci. Takie polskie realia budowlane. Dodatkowo ona nie jest objęta planem tylko jest na warunki zabudowy. __________________________________________________Mój artykuł jak wybrać tani leasing samochodu. Który najlepszy leasing samochodowy? Z banku, od producenta, czy z firmy oferującej leasing samochodów? Edytowane 25 Czerwca 2021 przez Sulan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.