Marek Budga 15.08.2021 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2021 A było to tak: W marcu podpisałem z firmą "XYZ" umowę na remont ( ocieplenie budynku elewacja i dach ) Nic w środku domu nie miało być robione ! Remont miał być od początku kwietnia do końca czerwca (tak jest w umowie) Na początku robota szła pełną parą wszystko wydawało się OK ! W pewnym monecie firma źle zabezpieczyła dach i woda zalała piętro (odpadły szpachla i farby na ścianach i suficie , parkiet i panele się pofałdowały) Firma "XYZ" zobowiązała się do naprawy pietra , rozpoczeło się naprawianie pokoi na pietrze a ocieplenie zeszło na drugi plan i pewnie zabrało czasu pod koniec było widać pospiech. Firma "XYZ" miała kolejne zlecenie wiec coraz mniej osób pracowało u mnie W pewnym momencie nikt nie przyszedł i firma się nie odzywa Co w takim wypadku robić ? Sytuacja w środku jest taka że zostały jeszcze dwa pokoje do szpachlowania i obmalowania Na zewnątrz sporo małych drobiazgów do poprawienia (a to kawałka rynny brak, a to brak uszczelnienia , a to krzywa rynna, a to estetyka woła o pomstę do nieba ) Czy umowa nie powinna się zakończyć jakimś podsumowaniem odebraniem prac ? Rozliczeniem końcowym ? Naprawą usterek ? Czy wykonawca może tak zejść bez zakończenia prac ? Ani "Do widzenia" , ani "Przepraszam" ani "Pocałuj mnie w d..e" Nie mam pojęcia jak się zachować z dorosłymi ludźmi którzy zachowują się jak dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/264003-umowa-zlecenie-wykonawca-quotprawiequot-skonczy%C5%82-troche-popsu%C5%82-a-potem-znikn%C4%85%C5%82-co-robi%C4%87/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 15.08.2021 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2021 może, skoro zszedł. A ty możesz ją pozwać za nie dotrzymanie warunków umowy oraz pokrycie kosztów zniszczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/264003-umowa-zlecenie-wykonawca-quotprawiequot-skonczy%C5%82-troche-popsu%C5%82-a-potem-znikn%C4%85%C5%82-co-robi%C4%87/#findComment-7940455 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek Budga 17.08.2021 12:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2021 (edytowane) Co warto poczytać o takim ciąganiu się po sądach z wykonawcą ? Ile trwa chodzenie po sądach , rok, dwa lata , pięć ? Czy warto przystąpić do pozwu zbiorowego ? Bo z tego co się dowiedziałem to inne osoby u których robiła ta firma cha się dogadać i zrobić pozew zbiorowy ? Czy taki pozew zbiorowy ma jakieś wady / zalety ? Czy warto iść do sądu jak wiadomo że firma jest niewypłacalna ? Czy wariant w którym nie angażujemy sądu , machamy ręka na drobne straty finansowe i żyjemy dalej w spokoju ma jakieś niebezpieczeństwa ? Naprawie sobie wszystko sam a po roku firma przyjdzie z faktura ? Edytowane 17 Sierpnia 2021 przez Marek Budga Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/264003-umowa-zlecenie-wykonawca-quotprawiequot-skonczy%C5%82-troche-popsu%C5%82-a-potem-znikn%C4%85%C5%82-co-robi%C4%87/#findComment-7940686 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 17.08.2021 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2021 wydaje mi się, że nie da się zrobić pozwu zbiorowego jest to są de facto prace w różnych obiektach. Jeśli chcesz machnąć ręką, to robisz pisemne wezwanie poleconym do dokończenia prac w terminie X. Jak się nie ustosunkują, to drugie pismo o zerwaniu umowy z ich strony i przeznaczeniu kwoty zawartej w umowie do naprawy strat i dokończenia prac. Wpisać tekst o wygaśnięciu wzajemnych roszczeń z tytułu umowy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/264003-umowa-zlecenie-wykonawca-quotprawiequot-skonczy%C5%82-troche-popsu%C5%82-a-potem-znikn%C4%85%C5%82-co-robi%C4%87/#findComment-7940709 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek Budga 19.08.2021 06:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2021 Z pozwem zbiorowym to rzeczywiście nie da się zrobić, to były luźne fantasmagorie jednej z osób która jest zaangażowana w temat Z perspektywy czasu widzę teraz ile błędów popełniłem i byłem zbyt pozytywnie i ufnie nastawiony do wykonawcy. Czyli zakładałem że druga strona jest normalna, i zachowujemy się jak każdy inny partner biznesowy, bierze pieniądze i chce dobrze wykonać swoją prace, o ja naiwny. Najbardziej mnie wkurza nie wkurza nie to że uciekli, nie skończyli, nie rozliczyli się z paru złotówek tylko to że ten temat się nie zakończył i wisi nadepną. Nawet chciałem sie wyżalić jakiemuś radcy prawnemu albo prawnikowi i zapytać co robić ale wszyczycy do których dzwoniłem akurat na urlopie albo właśnie się pakują na wyjazd Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/264003-umowa-zlecenie-wykonawca-quotprawiequot-skonczy%C5%82-troche-popsu%C5%82-a-potem-znikn%C4%85%C5%82-co-robi%C4%87/#findComment-7940984 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.