Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam klimatyzacją w mieszkaniu w bloku i mam klimatyzator na balkonie. Obecnie skroplimy mam zrobione najprościej jak się da, czyli swobodnie wypływają na płytki na balkonie.

 

Jak można się domyślić takie rozwiązanie już zaczęło powodować problemy ze strony "pomocnych" sąsiadów, a w dalszej kolejności ze strony spółdzielni.

 

Oczywiście krótkoterminowo tłumaczę, że wodę zbieram do pojemnika i wylewam do kibla, ale jasne jest, że takie rozwiązanie nie jest ani wygodne, ani wiarygodne.

 

Chciałbym z jednej strony podzielić się własnymi pomysłami, a z drugiej strony liczę na pomysły innych. Oczywiście rozwiązania typu podciągnięcie kanalizacji nie wchodzą w grę.

 

Pomysł 1 - zainstalowanie na balkonie mgiełki/kurtyny wodnej/zraszacza zasilanego ze skroplin - nie ma żadnego zakazu na zrobienie czegoś takiego, ale nie wiem na ile to da się sensownie zasilić skroplinami (czy nie będzie ich za mało) - no i wada taka, że trudno to traktować jako rozwiązanie automatyczne.

 

Pomysł 2 - rozwinięcie pomysłu 1 - jonizator, nawilżacz, odparowanie wody - jest dostępnych na rynku dużo urządzeń, które odparowują wodę. Połączenie takich urządzeń z jakimiś wentylatorami powinno skutecznie odparowywać wodę i rozpraszać ją w powietrzu, tym bardziej w lecie, przy wysokich temperaturach. To można włączać automatycznie i będzie może być praktycznie niezauważalne. Wada taka, że może generować hałas.

 

Pomysł 3 - "zainstalowanie" na balkonie donic z roślinami (dostatecznie dużo roślin) i realizacja automatycznego systemu podlewania zasilanego ze skroplin. Szczególnie w sezonie letnim woda powinna się dobrze rozpraszać w takich roślinach, a przy odpowiednio dużym areale da się tak zagospodarować dużo skroplin.

 

Bardzo proszę o podrzucanie pomysłów i krytykę tego co napisałem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/264911-klimatyzacja-w-bloku-i-skropliny-kilka-pomys%C5%82%C3%B3w/
Udostępnij na innych stronach

To dotyczy skroplin z jednostki zewnętrznej w czasie grzania? To żadna opcja się nie sprawdzi.

Z wewnętrznej w trybie chłodzenia - do kanalizacji.

Przepraszam. Skrót myślowy. Mam na myśli klasyczny split, czyli jednostka wewnętrzna i jednostka zewnętrzna, z której wypływają skropliny. Interesuje mnie tylko lato i chłodzenie.

To ta roślinność by chyba pływała :)

U mnie z małego splita leciało i 10l wody dziennie. Leciały do wiadra, wylewanie było upierdliwe i często się przelewało. Oczywiście ku niezadowoleniu sąsiadów, którzy palili na balkonie fajki i im kapało na pety.

 

Opcja z nawilżaczem ultradźwiękowym mogłaby się sprawdzić. W najgorszym przypadku popracuje na sucho, ale nie powinno go to boleć. Hałas nie powinien być odczuwalny.

No właśnie co innego koncepcja, a co innego realna możliwość realizacji. Ja patrzyłem na kwestię tak, że mamy jednostkę zewnętrzną i woda spływa do jakiegoś pojemnika, który ma powiedzmy 10-15l. Zakładam, że jakoś wodę trzeba z tego pojemnika wypompowywać. Do pompowania wydaje się nadawać np. takie cudo => https://allegro.pl/oferta/pompa-pompka-do-wody-cieczy-240l-h-12v-10654935424. Generalnie jest dużo tego typu sprzętu do wyboru np. do celów akwariowych. Akurat pompka z linka ma, wg deklaracji, wydajność 4l/minutę. Czyli teoretycznie 10-15 litrów wody jest w stanie przepompować w ciągu około 5 minut.

 

W kwestii roślinności jest kwestia ile trzeba by mieć tych roślin, aby jakkolwiek rokowało. Powiedzmy, że mamy donice takie => https://allegro.pl/oferta/doniczka-donica-plastikowa-balkonowa-terakota-60cm-9971493258. Warto zwrócić uwagę, że analizujemy działanie klimatyzacji w sytuacji wysokich temperatur zewnętrznych w lecie. Pytanie ile zamontować takich donic i jaką roślinność dobrać, aby to miało sens? Przy tego typu donicach można zamontować jakieś węże do automatycznego podlewania, zasilane z pompki, której przykład umieściłem. Sterowanie łatwo zrobić ustawiając wyzwalanie czasowe i tylko trzeba jakoś wykombinować wyłączanie w sytuacji jak nie ma wody. Nie wiem na ile takie podejście jest jakkolwiek sensowne, ale z formalnego punktu widzenia jest zupełnie co innego jak skropliny lecą po prostu na posadzkę lub przelewają się z jakiegoś pojemnika, a zupełnie coś innego jak jakaś część wody w jakimś zakresie wypływa z donic. Uważam, że zawsze podlewając rośliny w donicach można wlać za dużo wody i ta cecha roślinności jest naturalna, zrozumiała, więc wydaje mi się, że jeśli tylko stan przelewania nie będzie stały, to jest spokojnie do obrony.

 

Rozwiązanie z nawilżaczem jest dla mnie o tyle niewiadome, że nie miałem praktycznie żadnych doświadczeń z tego typu rozwiązaniami. Dla ustalenia uwagi rozważmy np. => https://allegro.pl/oferta/ultradzwiekowy-nawilzacz-powietrza-oczyszczacz-4l-11175933048. To ma wydajność 250ml/h, czyli mało. Wg wstępnej analizy tego typu urządzenia nie są projektowane z myślą o odparowywaniu dużej ilości wody. Oczywiście zasilanie takiego nawilżacza można zrobić automatycznie za pomocą pompki, którą wskazałem na początku.

Nawilżacz bez sensu, bo w upały nie mniej niż upał zazwyczaj u nas dokucza zbyt duża wilgotność. Do tego nawilżając zwiększysz ilość skroplin.

Pompki należy unikać jak tylko się da - nie możesz puścić skroplin grawitacyjnie do kanalizacji?

Duża donica to tak z metr na 0,4m.

Ilość skroplin zależy od kilku czynników - nie przypominam sobie, żebym w ciągu doby zapełnił baniak 5l w mieszkaniu, w którym spółdzielnia nie pozwoliła na wypuszczenie skroplin na zewnątrz. A najwięcej powstaje w największe upały - więc gdy roślinki też są w stanie wciągnąć i odparować.

Ja taki problem rozwiązałbym zostawiając jednak zbiornik na skropliny, ale wyposażył go w włącznik pływakowy, który wyłączy klimatyzator przy maksymalnym napełnieniu.

Wyłączenie klimatyzatora, oznacza ruszenie czterech liter z fotela w celu opróżnienia zbiornika do kanalizacji.:D

Nawilżacz bez sensu, bo w upały nie mniej niż upał zazwyczaj u nas dokucza zbyt duża wilgotność. Do tego nawilżając zwiększysz ilość skroplin.

 

Nie widzę, jak lokalne (i bardzo ograniczone) zwiększenie wilgotności na zewnątrz przełoży się na zwiększenie wilgotności wewnątrz a tym bardziej na ilość skroplin.

 

Pompki należy unikać jak tylko się da

 

Co do zasady oczywiście się zgadzamy. Natomiast mając jednostkę zewnętrzną praktycznie na poziomie posadzki, jak przetransferować wodę do doniczki?

 

- nie możesz puścić skroplin grawitacyjnie do kanalizacji?

 

Wiesz, teoretycznie wszystko jest możliwe. Natomiast w praktyce wygląda to tak, że skala problemu byłaby ogromna, więc prowadzę analizę w oparciu o założenie, że się mam takiej opcji.

 

Duża donica to tak z metr na 0,4m.[...] Ilość skroplin zależy od kilku czynników - nie przypominam sobie, żebym w ciągu doby zapełnił baniak 5l w mieszkaniu, w którym spółdzielnia nie pozwoliła na wypuszczenie skroplin na zewnątrz. A najwięcej powstaje w największe upały - więc gdy roślinki też są w stanie wciągnąć i odparować.

 

Też mi się tak wydaje, że im większa ilość skroplin tym większe zapotrzebowanie roślin i możliwości zagospodarowania wody przez te rośliny.

 

Ja taki problem rozwiązałbym zostawiając jednak zbiornik na skropliny, ale wyposażył go w włącznik pływakowy, który wyłączy klimatyzator przy maksymalnym napełnieniu.

Wyłączenie klimatyzatora, oznacza ruszenie czterech liter z fotela w celu opróżnienia zbiornika do kanalizacji.:D

 

Oczywiście włącznik/wyłącznik pływakowy jest dobrą opcją, natomiast moją intencją była dyskusja na temat rozwiązań automatycznych, więc ruszenie czterech liter raczej się w tym nie mieści.

Nie widzę, jak lokalne (i bardzo ograniczone) zwiększenie wilgotności na zewnątrz przełoży się na zwiększenie wilgotności wewnątrz a tym bardziej na ilość skroplin.

 

Nie przyszło mi do głowy wystawianie na zewnątrz urządzenia, które nie jest odporne na deszcz.

 

 

Co do zasady oczywiście się zgadzamy. Natomiast mając jednostkę zewnętrzną praktycznie na poziomie posadzki, jak przetransferować wodę do doniczki?

 

Para wodna w czasie chłodzenia skrapla się w jednostce wewnętrznej. Zazwyczaj pod sufitem i masz duży spadek do dyspozycji. Trzeba najwyżej rurkę inaczej poprowadzić.

Ta woda - skropliny nie nadaje się do roślin - jej temperatura jest bardzo niska więc rośliny długo nie przetrwają. Najlepiej jeśli to możliwe do kanalizacji, jeśli nie do rynny budynku - wszystko zależy oczywiście od odległości odpływu od rynny.
Ta woda - skropliny nie nadaje się do roślin - jej temperatura jest bardzo niska więc rośliny długo nie przetrwają. Najlepiej jeśli to możliwe do kanalizacji, jeśli nie do rynny budynku - wszystko zależy oczywiście od odległości odpływu od rynny.

 

Temperatura, owszem, ale woda nie musi być pompowana bezpośrednio i od razu, a będąc w pojemniku na zewnątrz będzie się ogrzewać.

 

Dla wszystkich jest oczywiste, że najlepiej do kanalizacji, ale analizuję INNE opcje.

Ale skąd przy chłodzeniu skropliny z jednostki zewnętrznej? Będą tylko z wewnętrznej.

Ja bym mimo wszystko szukał wydajnego ultradzwieka i łał prosto do niego. Zużywa tak mało energii, że może być włączony cały czas. A może jest nawet model, który się wyłączy gdy zabraknie wody.

 

Pierwszy z brzegu przykład:

https://flora-fauna.pl/nawilzacz-powietrza-vf-z-zasilaczem-i-plywakiem-500ml-h-1-membrana-24v-24w-fi4cm-h45cm,p5052.html

 

Wilgotność na zewnątrz nas nie interesuje - nawilżacza ultradźwiękowego także.

Edytowane przez Owczar
Ta woda - skropliny nie nadaje się do roślin - jej temperatura jest bardzo niska więc rośliny długo nie przetrwają.

 

Woda sączy się tak powoli, że przepływając przez kilka metrów rurki w upały nagrzeje się bez problemu.

A nie można wystawić tej rurki ze skroplinami poza balkon tak z 1m, aby nie kapało na pety sąsiadom.

 

Oj, chyba mało mieszkałeś w bloku. To nie chodzi o pety i nie chodzi o kapanie, a już na pewno nie chodzi o długość rurki...

Można by zamontować ozdobny zbiornik ok 50l i na nim rurkę z elektrozaworem i czasowym sterownikiem.

Zrzut następowałby np codziennie o godzinie 3:00 w nocy - aż do opróżnienia bez szkody dla "wścibskich sąsiadów" :lol2:

Znajomy ma zrobione tak, że skropliny ma puszczone do rynny która leci 20cm od balkonu (dostał zgodę na zrobienie otworu w rynnie pod warunkiem uszczelnienia, aby w czasie deszczu nie sikało na balkony niżej.
  • 5 months później...
Też się zastanawiam nad klimatyzacją. Czy odprowadzanie skroplin na dużą czarną metalową tackę dobrze wypoziomowaną skutkowałoby wystarczająco szybkim odparowywaniem z niej tych skroplin w stosunku do ich napływu?
Też się zastanawiam nad klimatyzacją. Czy odprowadzanie skroplin na dużą czarną metalową tackę dobrze wypoziomowaną skutkowałoby wystarczająco szybkim odparowywaniem z niej tych skroplin w stosunku do ich napływu?

 

Niestety nie tego jest zbyt wiele.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...