Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zaświadczenie o przyjęciu zawiadomienia o zakończeniu budowy


qwazar

Recommended Posts

Witam Was

 

Mam problem z uzyskaniem z uzyskaniem z powiatowego urzędu budowlanego zaświadczenia o przyjęciu zawiadomienia o zakończeniu budowy domu.

 

Złożyłem stosowny wniosek o wydanie wyżej wymienionego zaświadczenia, a urząd odpowiedział że w zasobach archiwalnych nie odnalazł dokumentów związanych z przedmiotową sprawą.

 

Dom oddałem w 2008 roku.

 

Dom jest umiejscowiony na wyrysie z mapy ewidencyjnej.

Jest na wypisie z kartoteki budynków.

Płacę podatek od nieruchomości.

Dom ma nadany numer.

W dzienniku budowy jest zamieszczony wpis kierownika budowy, że zgłaszam zakończenie budowy i że jest wybudowany zgodnie ze sztuką.

 

Pamiętam że byłem z dziennikiem budowy w nadzorze budowlanym i wszystko było ok, więc załatwiałem pozostałe sprawy.

 

Chcę sprzedać dom i bez wyżej wymienionego zaświadczenia nie jest to możliwe.

 

Ręce opadają....

Sugerują ponowne złożenie, odbiór budynku, no ale przecież to jakaś farsa!

Tyle lat tu mieszkam i mam odebrać odebrane?

 

Pomóżcie, bo już nie wiem co robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz się kopać z urzędem, który nota bene ma rację czy chcesz sprzedać? W urzędzie nie ma śladu, ty nie masz stempla na kopii zawiadomienia bo nie masz kopii, czyli nie ma papieru że budowa odebrana. Zlecasz inwentaryzacje powykonawczą, geodeta mierzy kontrolnie budynek, prawdopodobnie wyjdzie drobna różnica w powierzchni zabudowy - zmiana na twój wniosek (geodeta podsunie ci druk "wniosek o wprowadzenie zmian.... do starosty..." do podpisania przez wszystkich właścicieli!!!). Nieco ponad miesiąc w trybie zwykłym, może szybciej w trybie ekstraordynaryjnym, koszt nie znany, bo według umowy obu stron. Pamiętaj, że do tego musisz mieć wystawiony druk "Informacja uprawnionego geodety po zakończeniu budowy art. 57 ust.1 pkt.5 " w nim mapa ewentualnych rozbieżności stanu istniejącego od projektu - koszt według umowy wysokich stron. Że DB i protokoły, to chyba pisac nie muszę. Jestem skromnym geodetą i tyle wiem o zakończeniu procesu budowlanego, od reszty masz czy miałeś kierbuda czyli KB. Za złożenie dokumentów odpowiada inwestor lub spada na obecnego właściciela obiektu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was

 

Mam problem z uzyskaniem z uzyskaniem z powiatowego urzędu budowlanego zaświadczenia o przyjęciu zawiadomienia o zakończeniu budowy domu.

 

Złożyłem stosowny wniosek o wydanie wyżej wymienionego zaświadczenia, a urząd odpowiedział że w zasobach archiwalnych nie odnalazł dokumentów związanych z przedmiotową sprawą.

 

Dom oddałem w 2008 roku.

 

Dom jest umiejscowiony na wyrysie z mapy ewidencyjnej.

Jest na wypisie z kartoteki budynków.

Płacę podatek od nieruchomości.

Dom ma nadany numer.

W dzienniku budowy jest zamieszczony wpis kierownika budowy, że zgłaszam zakończenie budowy i że jest wybudowany zgodnie ze sztuką.

 

Pamiętam że byłem z dziennikiem budowy w nadzorze budowlanym i wszystko było ok, więc załatwiałem pozostałe sprawy.

 

Chcę sprzedać dom i bez wyżej wymienionego zaświadczenia nie jest to możliwe.

 

Ręce opadają....

Sugerują ponowne złożenie, odbiór budynku, no ale przecież to jakaś farsa!

Tyle lat tu mieszkam i mam odebrać odebrane?

 

Pomóżcie, bo już nie wiem co robić.

Pierwsze słyszę aby do sprzedaży domu było potrzebne zaświadczenie o odbiorze domu. Masz KW i na jej podstawie sprzedajesz nieruchomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostałe dokumenty które opisałem - masz? Z pomiaru, od geodety dostajesz mape (o tym nie pisałem) opisaną "pomiar lub inwentaryzacja powykonawcza obiektu.... lokalizacja (województwo, gmina, obręb, działka) nr OD lub nr KERG, nr pod jakim przyjęto operat w ODGK , data podpis inspektora. Masz 18 lat, wybór należy do ciebie.

 

@henrykow, mało jeszcze widziałeś, wiele przed tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego mało widziałem? Ty za to naoglądałeś się samych skrajnych przypadków, ale ty masz chłopie szczęście do takich zawiłych spraw, lgną do ciebie jak muchy do miodu:cool:

Pokaz mi przepis który mówi że przy sprzedaży domu należy okazać potwierdzenie jego odbioru, tym bardziej że odbiór był kilkanaście lat temu.

Z drugiej strony, skoro PINB ma rozpierdziel w papierach to dlaczego szary człowiek ma z tego powodu ponosić koszty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PINB może się nawet spalić, czego nikomu nie życzę, lecz ogarnięty właściciel posiada kopie zgłoszenia z datą wpływu. Jeśli w gorączce porządków papiery budynku wrzuca do pieca, to ma miejsce na półce ale w razie transakcji może mieć problem. Tu jak widać ma. Budynek na mapie mógł się pojawić podczas jakiejś aktualizacji mdcp, o ile mieścił się w kołnierzu 30 metrów, wówczas dzieje się to bez wiedzy właściciela. Kartoteka uproszczona (pow. zabudowy) "starego" budynku była założona na podstawie "digitalizacji" mapy podczas masowego uzupełniania EGiB, a zgodność z KW stała się podczas wymiany informacji między ODGiK a sądem wieczystoksięgowym. I mamy stan obecny z którego nie wynika nic. Kto, kiedy i czy w ogóle odebrał budynek - informacji ZERO.

A wystarczyłby pożółknięty a może przykurzony papier z datownikiem PINB. Byłoby ZERO dyskusji. To nie PINB ma rozpierdziel tylko obywatel nie pilnuje swoich spraw. Po 5 latach dokumenty wydziału idą do archiwum, bardzo często w piwnicy, gdzie może pojawić się woda powodziowa lub z pękniętej rury kan. sanitarnej lub deszczowej czyli bywa różnie.

Czy przepis o którym pisze henrykow istnieje? Nie wiem i nie jest to istotne, strona transakcji żąda jakiegoś dokumentu i raczej warto mu nieba przychylić. Zawsze można nabywcy warknąć - goń się leszczu! Może grzecznie odwróci się na pięcie, pójdzie w ***du i po problemie?

 

@henrykow napisał:... za to naoglądałeś się samych skrajnych przypadków...

 

Dla łatwych przypadków nikt nie zadaje pytań, a przez wiele lat pracy tom się trochę naoglądał. Grunt że udało się przeżyć, bo nie wszystkim było dane doczekać emerytury...

Edytowane przez Bertha
dopisałem: wówczas dzieje się to bez wiedzy właściciela.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pokazałeś przepisu który mówi o tym że przy sprzedaży domu należy okazać poświadczenie odbioru domu. Strona kupująca czy organ sprzedający może sobie żądać wielu rzeczy w tym aktu urodzenia ale nie ma podstawy prawnej aby takie rzeczy żądać skoro nie są wymagane, od tego jest KW.

Gdzie jest napisane że inwestor MUSI trzymać papierki związane z budową i odbiorem domu, na ma takiego zapisu ani obowiązku, (oczywiście kto zapobiegliwy to skrupulatnie zbiera wszelakie papierki) a Ty piszesz że w urzędzie może woda zalać w piwnicy:D więc podpowiem że mamy XXI wiek i wszystko a na pewno większość jest archiwizowane cyfrowo, dzisiaj nikt nie bawi się w układanie i składowanie stosów papierków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak to wygląda praktycznie, miałem kiedyś np. zlecenie podczas awarii kanalizacji w szpitalu (CZYNNYM!). Brązowa ciecz przypadkiem łapała się za prawa grawitacji a w piwnicy do wyboru, do koloru : magazyny wszelakie - w tym na godzinę W, archiwa, magazyn "czysty" czyli przywiezione z pralni, magazyn "brudny" - do wysyłki do pralni, niby daleko od siebie lecz ciecz je połączyła, kontener do spalarni z wyciętymi organami & amputowanymi członkami itd. itp. Wszystko pływające w brązowej borowinie :lol2: . Może kontener był szczelny. Może, lecz pół metra cieczy robi swoje. Nam brodzącym kilka godzin niezbyt było do śmiechu. Inhalacja chyba lepsza niż w firmie "Bacutil", też bywałem.

 

więc podpowiem że mamy XXI wiek i wszystko a na pewno większość jest archiwizowane cyfrowo, dzisiaj nikt nie bawi się w układanie i składowanie stosów papierków.

 

Najnowocześniejsze archiwum miejskie i co?

 

https://wiadomosci.onet.pl/krakow/pozar-archiwum-w-krakowie-zaden-z-dokumentow-nie-zostal-zdigitalizowany/ceyj0my

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi co geodeta ma wspólnego z kanalizacją? No oprócz tego że geodeta tez człowiek i może znać się na udrożnieniu kanalizacji to to tam robiłeś? wytyczałeś nowe nitki kanalizacji?

Natomiast co do spalanie archiwum czy zalania go wodą tak jak miało to miejsce w 1997 roku podczas powodzi stulecia to mówiąc kolokwialnie co konia obchodzi że wóz koła nie ma.

Powtórzę raz jeszcze, przy sprzedaży domu potrzebny jest wypis KW a nie jakieś dokumenty które sobie ktoś ubzdurał i chce je od sprzedającego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geodeta zna się na wyznaczaniu poziomów na odcinku dłuższym niż wasserwaga z wężykiem 15 metrów. Podobno jest to niezbędne do funkcjonowania kanalizacji grawitacyjnej. Wezwano nas, zreferowano kłopot a my mieliśmy znaleźć rozwiązanie. Wystarczy? Racz zauważyć, że mapa to tylko obrazek o czym ciecze nie mają pojęcia. Czy jeszcze niezbędne są dane osobowe osoby wzywającej, jej funkcja, koordynaty w układzie 1965 i wysokości w układzie Amsterdam? Pierwsze podpada pod RODO, drugie już są nieaktualne, teraz obowiązuje 2000 i układ PL-EVRF2007-NH. O reszcie pogadamy kiedy zrozumiesz problem gdy ciebie dopadnie, czego bynajmniej nikomu nie życzę, lecz w życiu bywa różnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...