Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nieszczelne poziomy kanalizacyjne pod chudziakiem


stingerr

Recommended Posts

Miałem poważne podejrzenie co do jakości położonych poziomów kanalizacyjnych pod chudym betonem (fundamenty) dlatego zacząłem sprawdzać. Dom jest w stanie SSO, czyli mury łącznie z chudziakiem są. Zatkałem szczelnie odpływ kanalizacji do oczyszczalni, nalałem wody do kanalizacji "pod korek", odkorkowałem wcześniej wszystkie 10 punktów żeby ciśnienie się wyrównało i zatkałem z powrotem. Dodam że kanalizacja jest dość nisko bo ok. 40-60 cm pod chudziakiem. I teraz:

po pierwszej dobie na pionowych odcinkach (rury fi110) poziom wody spadł o 14cm czyli około 14 litrów wody poszło w piach. Po kolejnej dobie spadł o 5cm czyli kolejne 5l i sukcesywnie z dnia na dzień spada tylko już coraz mniej. Pytałem niezależnie kilku hydraulików i kierownika - wszyscy mówią, że tak się kanalizacji nie sprawdza, bo to nie jest instalacja ciśnieniowa, nawet jak gdzieś nie ma uszczelki lub jest drobna nieszczelność to z czasem zajdzie, zamuli.... Za sugestią zrobiłem dodatkową próbę - z każdego miejsca puściłem wiadro wody, na drugim końcu postawiłem takie samo wiadro. Za każdym razem wypływała taka sama ilość wody jaką wpuściłem. Podobno taka prób w zupełności wystarczy... Ale nie daje mi to spokoju, a teraz jest można powiedzieć ostatni moment żeby coś z tym robić - przed izolacją, podłogówką, wylewkami. Już miałem nawet desperacki pomysł żeby na wiosnę kuć chudziak i położyć nową kanalizację. Proszę obeznane osoby o poradę, czy:

1. Jest tak jak mówią hydraulicy, nie martwić się nawet jak jest gdzieś nieszczelność, nie ma uszczelki na łączeniu, bo z czasem zamuli, ważne, że woda spływa.

2. Jeżeli jest to anomalia, to w jaki skuteczny sposób znaleźć taką nieszczelność bez prucia całej instalacji?

 

Może ktoś miał podobną sytuację....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyjęta uszczelka - pół biedy. Zapcha się. Ale jaką masz pewność, że nie zmiażdżyli rury zagęszczając? A co, jak jest zapadnięta i przewężona - i z czasem całkiem się zapcha i/lub zapadnie bardziej? Rury masz minimum sn8?

 

Dla spokojnego snu ściągnąłbym speca z dobrą kamerką inspekcyjną i dopiero po oględzinach podjął decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z Kaizen i dodam coś jeszcze od siebie :).

 

Jak dalej ma być oczyszczalnia to mam nadzieję, że to było dobrane z głową i nie ma opcji, aby były jakieś problemy z odpływem, a raczej wsiąkaniem w grunt.

Sytuacja jest niebezpieczna, gdyby poziom w rurze kanalizacyjnej podniósł się, np. po opadach z powodu tego, że zaczęło słabo chłonąć :(

 

Ja spotkałem się z innym problemem w podobnym przypadku. Do zbiornika oczyszczalni dopływała woda z domu pomimo, że wodomierz nawet nie drgnął.

Nie od razu się zorientowałem o co chodziło :( . Odpływ był głębiej i pod domem, chyba rura lub rury nie miały uszczelek i wchodziła woda gruntowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypożyczyć kamerę inspekcyjną lub kogoś kto takową posiada - nie powinno być drożej niż 150 zł. Kucie chudziaka to ostateczność ale..

Jeśli jest coś nieszczelne niezależnie czy pęknięta rura czy brak uszczelki jest pewne zagrożenie - dotyczy śmierdzących wyziewów których lokalizacja po jest praktycznie niemożliwa, a usunięcie bardzo kosztowne.

Zgodzę się, że spadek spowoduje, że kielichy się uszczelnią, ale od góry przekrój pozostanie nieszczelny ryzyko smrodu przy podłączeniu do kanalizacji ciśnieniowej - a takie są obecnie jest duże.

Cały czas się zastanawiam jakim trzeba być "hydraulikiem", aby zapomnieć uszczelki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Rury są SN4. Powiem Wam, że ekipa z kamerką inspekcyjną już była. Kamera profesjonalna, natomiast sama jakość obrazu jak dla mnie była marna. To na co zwracali uwagę to czy przekrój w świetle rury jest okrągły i czy nie ma pęknięć objawiających się białymi odbarwieniami. Przekrój widać bardzo wyraźnie natomiast te potencjalne pęknięcia jak dla mnie już gorzej... Kamera z żyroskopem, ale jak przechodziła przez zagięcia rury albo trójniki, zanim się wypoziomowała to były momenty gdzie nie było nic widać. Panowie oglądając potem nagrania na komputerze nic nie znaleźli podejrzanego. Powiedzieli, że może być to kwestia braku uszczelki albo pękniętego kielicha rury - tego już niestety nie będzie widać. Tak jak mówicie, może wypożyczyć, tylko taką z obrotową głowicą i samemu centymetr po centymetrze sprawdzić. Zmartwiliście mnie tym potencjalnym smrodem w przyszłości dlatego tym bardziej nie odpuszczę tematu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poszukałem podobnych wątków w necie, to tylko jakiś ułamek ludzi robiło taką próbę, ale właśnie zazwyczaj poziom wody nie spadał, bo tak na logikę to nie powinien. Właśnie sobie uświadomiłem, teraz w bloku gdzie mieszkam w garażu podziemnym, pod sufitem są podwieszone odcinki kanalizacji z pomarańczowych PCV-ek. Nigdy tam kropli wody nie widziałem... Edytowane przez stingerr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod sufitem są podwieszone odcinki kanalizacji z pomarańczowych PCV-ek. Nigdy tam kropli wody nie widziałem...

Bo przecież uszczelka wargowa jest po całym obwodzie rury - dobrze włożona(ja wkładałem na płyn do mycia naczyń) zapewnia szczelność - tym bardziej, że na tych odcinkach o których piszesz w ekstremalnych sytuacjach woda czy ścieki płyną całym przekrojem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Po przeczytaniu tego wątku zrobiłem próbę szczelności kanalizacji u siebie chociaż hydraulik podobno sprawdzał układ kanalizacji po montażu. U mnie jest już SSZ, elektryk właśnie kładzie kabelki, chudziak jest wylany, i tak:

 

- Rury PCV fi 160, zakopane 40-60cm pod chudziakiem. Na początek zaślepiłem gumowym korkiem / mufą (szczelnie - sprawdziłem) poziomy odpływ do studzienki tuż za budynkiem, potem otworzyłem wszystkie korki od pionowych odcinków (poziom nad chudziakiem), włożyłem w nie rury na wysokość ok 20cm i zalałem cały układ wodą. Zaznaczyłem poziom wody w jednym z pionowych odcinków i zauważyłem, że po ponad 4h poziom obniżył się o około 0,5cm. Następnie odczekałem 9,5h i poziom opadł o kolejny 1cm.

 

Rozmawiałem z hydraulikiem i kier. bud. i obaj zgodnie stwierdzili, że nie ma mowy o żadnym wycieku twierdząc, że układ jest szczelny a poziom wody w układzie zawsze będzie się obniżał poprzez np.: zmiany temperatury co wpływa na gęstość i objętość (woda z rurociągu a otoczenie i gleba), parowanie oraz migrowanie bąbli powietrza w różnych miejscach układu. Nie wiem co o tym sądzić - mam wątpliwości. Zrobiłem już inspekcję kamerą TV, która nie wykazała uszkodzeń.

 

Proszę o opinię osoby znające temat prób szczelności kanalizacji.

 

stingerr, możesz napisać jak u Ciebie zakończyła się ta historia?

Edytowane przez Matross
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matross, u Ciebie ten ubytek wody jest bardzo mały i może faktycznie wynikać z niedokładności pomiaru. Odczekałbym na Twoim miejscu 2 doby i zobaczył czy się zatrzyma na tych 1,5 cm. Ja miałem dość poważne przesłanki do sprawdzenia w ten sposób szczelności bo tak jak pisałem, zagęszczali mi część podsypki po położeniu kanalizacji. U mnie do tematu wrócę jak się zrobi trochę cieplej, ale prawdopodobnie zostanie mi albo zostawić to i zapomnieć jak radzą hydraulicy, albo wyciać trochę chudziaka i położyć nową kanalizację - koszt w porównaniu do świętego spokoju nie taki duży. Jak ktoś ma pomysł jak znaleźć ewentualną nieszczelność to też się chętnie dowiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matross, u Ciebie ten ubytek wody jest bardzo mały i może faktycznie wynikać z niedokładności pomiaru. Odczekałbym na Twoim miejscu 2 doby i zobaczył czy się zatrzyma na tych 1,5 cm. Ja miałem dość poważne przesłanki do sprawdzenia w ten sposób szczelności bo tak jak pisałem, zagęszczali mi część podsypki po położeniu kanalizacji. U mnie do tematu wrócę jak się zrobi trochę cieplej, ale prawdopodobnie zostanie mi albo zostawić to i zapomnieć jak radzą hydraulicy, albo wyciać trochę chudziaka i położyć nową kanalizację - koszt w porównaniu do świętego spokoju nie taki duży. Jak ktoś ma pomysł jak znaleźć ewentualną nieszczelność to też się chętnie dowiem.

 

Dzięki Stingerr za odpowiedź. Problem w tym, że po dobie miałem 3cm różnicy w poziomie. Rozmawiałem dziś z jednym fachowcem, który wykonał setki prób szczelności i on stwierdził, że to normalne i tak ma być. Z kolei inny mówi, żeby odczekać 2 doby i zobaczyć czy poziom wody się ustabilizuje. Jeżeli tak, to jest ok a jak będzie dalej spadać to pozostaje skuwanie chudziaka. Mam totalny mętlik w głowie - nie wiem już kto ma rację.

 

Być może temperatura ma tutaj duże znaczenie, bo największa gęstość wody jest o ile dobrze pamiętam w 4st C - taką miałem podczas testu. Gęstość rośnie, objętość maleje i to może być też powód tych różnic...jeżeli woda w rurociągu ma np. 8st C....ale pewien nie jestem!

Edytowane przez Matross
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policz sobie ile to objętościowo wyszło. Mi po kilku dobach, dopóki byłem w stanie mierzyć na pionowych odcinkach wyszło ponad 30 litrów, czyli 2 wiadra w zagęszczoną podsypkę, moim zdaniem to dużo... Zastanawiam się jeszcze z innej strony, jak by sprawdzać w każdym domu szczelność kanalizacji w ten sposób, jaki procent byłaby nieszczelna i jaka część tego procenta powoduje jakieś problemy. Bo domów w końcu jest setki tysięcy, budowanych w przeróżny sposób, a o tym, że ktoś ma z tym problem po latach raczej się nie słyszy... Co nie zmienia faktu, że wolałbym mieć to szczelne, tym bardziej, ze nie wyobrażam sobie naprawy tego po wykończeniu domu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policz sobie ile to objętościowo wyszło. Mi po kilku dobach, dopóki byłem w stanie mierzyć na pionowych odcinkach wyszło ponad 30 litrów, czyli 2 wiadra w zagęszczoną podsypkę, moim zdaniem to dużo... Zastanawiam się jeszcze z innej strony, jak by sprawdzać w każdym domu szczelność kanalizacji w ten sposób, jaki procent byłaby nieszczelna i jaka część tego procenta powoduje jakieś problemy. Bo domów w końcu jest setki tysięcy, budowanych w przeróżny sposób, a o tym, że ktoś ma z tym problem po latach raczej się nie słyszy... Co nie zmienia faktu, że wolałbym mieć to szczelne, tym bardziej, ze nie wyobrażam sobie naprawy tego po wykończeniu domu...

 

Zaangażowałem w to wczoraj mojego kierownika i zrobimy próbę wodną raz jeszcze według normy PN-EN 1610, czyli tak jak powinno to być prawidłowo wykonane. Poniżej treść maila od kier buda:

 

Po przeczytaniu normy PN EN 1610 wydaje mi się że źle robiliśmy próbę- musimy dodać ciśnienie- 10 kPa- 1 metr słupa wody- w praktyce rura o długości 1.0 m zalana wodą. Próba trwa 30 minut po godzinnym ustabilizowaniu się poziomu wody po napełnieniu. Musimy obliczyć pole powierzchni zwilżonej rur. Na koniec sprawdzamy ile wody trzeba dolać do ustalonego poziomu - ile wody " uciekło" i czy mieścimy się w 0,15 l/m2 dopuszczonym w normie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badanie szczelności opisuje norma PN-EN 1610.

Napełnia się przewody do wysokości minimum 1m (maksimum 5m) powyżej górnej ścianki rury poziomej i czeka się około godziny na stabilizacje układu.

Później dolewa się wody do wymaganego poziomu, a przez kolejne 30 minut uzupełnia się wodę do wymaganego poziomu, mierząc jej ilość.

 

Badanie jest pozytywne, jeśli ubytek nie przekracza 0,15l/m2 powierzchni zwilżonej.

Czyli jeśli mamy 10mb rurociągu pvc 110, to powierzchnia zwilżona wynosi (średnica wewnętrzna około 100mm) około 3,14m2, a dozwolony ubytek w czasie 30 minut to niecałe 0,5 litra. Jeśli brakuje choćby jednej uszczelki, a rurociąg jest obsypany chłonnym piaskiem, ta próba nie ma szans wyjść pozytywnie, bo w pół godziny wypłynie co najmniej kilka litrów.

 

To nie jest rurociąg ciśnieniowy i całkiem szczelny być nie musi. W czasie normalnej eksploatacji przepływ jest bezciśnieniowy a wycieki (po spełnieniu wymagań próby) pomijalne. Dodać należy, że na sieciach przepływ jest 24h/dobę, w domkach 1-2h na dobę, w pozostałym czasie rurociąg jest pusty.

Edytowane przez SzymonKc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SzymonKc dzięki wielkie za duża dawkę fachowych i pomocnych informacji!!

 

Jak dla mnie sprawa jest już jasna. Trzeba wykonać próbę szczelności instalacji kanalizacji zgodnie z normą PN-EN 1610. W przeciwnym razie nigdy nie będziemy pewni czy system jest szczelny czy nie. Wiąże się to ze wzrostem ciśnienia (oczywiście w granicach normy) w układzie, co pozwoli niemal natychmiast wykryć nieszczelność i zdecydować o następnym kroku. Zalewanie systemu wodą i czekanie 2 doby nie ma sensu i nigdy nie będzie miarodajne.

 

Kier. bud. i hydraulik spotykają się w poniedziałek na budowie i przystępujemy do próby.

 

Stingerr, tobie też radzę wykonać próbę zgodnie z normą 1610, w przeciwnym razie nigdy nie będziesz pewien czy masz przeciek w systemie. U Ciebie spadek poziomu wody mógł być spowodowany na przykład zapowietrzeniem układu. Zalewanie systemu wodą i czekanie przez długi czas nic nie daje poza złudnym poczuciem, że system jest szczelny lub nieszczelny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta norma to już jest jakiś konkret. Ciężej tylko u mnie będzie z określeniem w miarę dokładnym tej powierzchni zwilżonej. Matross daj proszę znać czy wykonałeś próbę i jak ona wyszła u Ciebie

 

Właśnie zakończyliśmy próbę szczelności kanalizacji zgodnie z normą PN-EN 1610, czyli zaślepiliśmy odpływ i zalaliśmy system wodą z rurami wystawionymi ponad chudziak do wysokości 1m, następnie pozostawiliśmy układ na 1h, żeby poziom wody się ustabilizował. Poziome odcinki rur są zakopane w chudziaku na ok. 40cm także ciśnienie w systemie było już konkretne. Próba zakończyła się pełnym sukcesem :D. Poziom wody nie opadł nawet o milimetr w ciągu 30 minut. My sprawdzaliśmy jeszcze po 40 i też nic. Nie musieliśmy liczyć powierzchni zwilżonej, bo nie było żadnego ubytku wody.

 

Jeżeli chodzi o metodologię liczenia powierzchni zwilżonej, to SzymonKc wszystko pięknie opisał w poprzednim poście.

 

Jeżeli chcesz mieć poprawnie sprawdzoną szczelność kanalizacji, powinieneś wykonać próbę według standardu (normy). Tylko w ten sposób będziesz miał gwarancję, że układ jest szczelny. Teraz mamy już pewność że napełnianie układu i zostawianie na noc to pomyłka.

Edytowane przez Matross
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
Badanie szczelności opisuje norma PN-EN 1610.

Napełnia się przewody do wysokości minimum 1m (maksimum 5m) powyżej górnej ścianki rury poziomej i czeka się około godziny na stabilizacje układu.

Później dolewa się wody do wymaganego poziomu, a przez kolejne 30 minut uzupełnia się wodę do wymaganego poziomu, mierząc jej ilość.

 

Badanie jest pozytywne, jeśli ubytek nie przekracza 0,15l/m2 powierzchni zwilżonej.

Czyli jeśli mamy 10mb rurociągu pvc 110, to powierzchnia zwilżona wynosi (średnica wewnętrzna około 100mm) około 3,14m2, a dozwolony ubytek w czasie 30 minut to niecałe 0,5 litra. Jeśli brakuje choćby jednej uszczelki, a rurociąg jest obsypany chłonnym piaskiem, ta próba nie ma szans wyjść pozytywnie, bo w pół godziny wypłynie co najmniej kilka litrów.

 

To nie jest rurociąg ciśnieniowy i całkiem szczelny być nie musi. W czasie normalnej eksploatacji przepływ jest bezciśnieniowy a wycieki (po spełnieniu wymagań próby) pomijalne. Dodać należy, że na sieciach przepływ jest 24h/dobę, w domkach 1-2h na dobę, w pozostałym czasie rurociąg jest pusty.

 

Cześć, odświeżam temat bo teraz jest ostatni moment kiedy mogę ewentualnie naprawiać kanalizację przed kolejnymi pracami. Wykonałem próbę zgodnie z normą PN-EN 1610 o której pisali SzymonKc i Matross. Zmierzyłem powierzchnię zwilżoną najdokładniej jak byłem w stanie, wynosi 13,4 m2 (długość kanalizacji to ponad 30 m rurami fi 110 i fi 160). Wstawiłem rury 1m ponad chudziak, zalałem układ, odczekałem 1h, dolałem wody i czekałem kolejne 30 min. Po tych 30 min, musiałem dolać dokładnie 2,5 litra - o tyle spadł poziom. Daje nam to 0,186 litra / m2. Norma to 0,15. Pytanie, co teraz robić, jak to interpretować? Czy można przymknąć oko na tą różnice 36ml, czy granica to granica.

Edytowane przez stingerr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...