Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Montaż fotowoltaiki w kontekście nowego prawa 2022


d24

Recommended Posts

W niektórych gminach samorządy prowadzą programy gdzie montują mieszkańcom PV za niewielką dopłatą jeśli wyrażą chęć udziału. Jak ktoś się zapisze to ma czas wydłużony ale wtedy to chyba gmina wybiera wykonawcę an nie ty. Zapytaj w swoim urzędzie czy jest coś takiego. Edytowane przez marvinetal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 120
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak wykonawce wybiera gmina i w ramach takich dotacji dostaniesz tylko instalację dopasowaną do swoich rachunków(wielkość szacowano na podstawie rachunków za energię elektryczna), ba w mojej gminie w ubiegłym roku zakończyli taki program:mi.in kolektory słoneczne(mam i świetnie zrobili), fotowoltaika, pompy ciepła itd i z tego co wiem to z fotowoltaiki ludzie nie są zadowoleni, bo m.in.mają falowniki 1-fazowe...a to oznacza m.in, że nie ma bilansowania międzyfazowego...a dodatkowo wielkość instalacji mają "na styk" zgodnie ze zużyciem z poprzedniego roku, a jak wiemy zeby było na zero trzeba troche przewymiarować, bo "tracimy" 20% energii wysłanej do sieci-tego nikt nie wziął pod uwagę i ludzie mają np.2kWp, bo tyle prądu mieli wedle rachunków i...trzeba dopłącać, bo instalacja nie pokrywa zużycia faktycznego po opuście.

 

Trzeba też brać pod uwagę, że często takie programy są z funduszy parasolowych, a to oznacza, że fotowoltaikę montują niemal na wszytskich domach, a to jak wiemy działać nie może, bo...sieci nie wyrabiają, napięcie rośnie...osiąga magiczne 253V i tak wsio się wyłącza po kolei no, bo kto by tam myślał na, którą faze dać falownik(w kontekście najniższego napięcia)i pilnować aby rozłożyć to w miarę równo zmieniająć fazy w różnych domach aby nie działało to wszystko na jednej. Do tego z racji braku bilansowania międzyfazowego trzeba dać falownik na najbardziej obciążoną faze, a jak ekupia to zbagatelizuje to prąd idzie w świat i wraca pomniejszony o 20%i okazuje się, ze miało być pełne pokrycie gospodarstwa, a tu lipa i trzeba płacić... Niby jest, a nie działa.

Edytowane przez Dariusz1983
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozliczenie energii w Enerdze jest 12-sto miesięczne. Nie licząc aktualnego miesiąca, ale to zostało doprecyzowane w aktualnej wersji ustawy i ma obowiązywać od 1 kwietnia. To, że rachunek dostajesz co 2 m-ce, nie ma nic wspólnego z "przechowywaniem" energii przez 12 m-cy w wirtualnym magazynie. Bilansowanie - już o tym chyba rozmawialiśmy, zobaczymy co będzie od 1 kwietnia - to już niedługo.

 

Co do 31/03/2022 - masz złożyć kompletny wniosek. Nie masz szans realizować tych 100 k wniosków przez 10 lat, bo wniosek składasz _PO_ założeniu instalacji. Czyli jak przychodzi smutna ekipa z zakładu, to masz ją już mieć. Jak nie ma - to wniosek do kosza i po zabawie. Jak się pomylisz we wniosku, masz 14 dni na poprawki i jak nie zdążysz, to wniosek do kosza.

 

Możesz i rzecz jasna będą takie przypadki, że w tych instalacjach na ostatnią chwilę ekipa się nie wyrobi i najpierw wyślą wniosek, a potem dokończą w pierwszych dniach kwietnia montaż. I to pewnie w większości sytuacji przejdzie, bo zanim ZE zareaguje, to miną 2-4 tygodnie. Ale jak komuś się nie uda zdążyć przed technikami, to będzie zonk.

 

Ja składałem wniosek w Enerdze 21.02.2022 (dla rodziny) i przez niedopatrzenie nie dołączyłem oświadczenia instalatora. Odrzucili. Uzupełniłem i wysłałem ponownie.

 

W sobotę założyliśmy z siostrzeńcem 10 paneli, a ma być 14 sztuk. Oczywiście inwerter wisi na ścianie a instalacja może być włączona do sieci ZE w każdej chwili bo od strony AC jest kompletna.

Jak to jest z liczeniem przez ekipę z Energy paneli? Czy jechać ponownie już teraz natychmiast, czy można dołożyć później gdy będzie ciepłej?

To jest 353 km w jedną stronę a młody nie jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja składałem wniosek w Enerdze 21.02.2022 (dla rodziny) i przez niedopatrzenie nie dołączyłem oświadczenia instalatora. Odrzucili. Uzupełniłem i wysłałem ponownie.

 

W sobotę założyliśmy z siostrzeńcem 10 paneli, a ma być 14 sztuk. Oczywiście inwerter wisi na ścianie a instalacja może być włączona do sieci ZE w każdej chwili bo od strony AC jest kompletna.

Jak to jest z liczeniem przez ekipę z Energy paneli? Czy jechać ponownie już teraz natychmiast, czy można dołożyć później gdy będzie ciepłej?

To jest 353 km w jedną stronę a młody nie jestem...

 

Ważne, że jakieś wiszą, nie sądzę, że będą liczyć. Jak niedawno składałeś wniosek to i tak jeszcze trochę czasu mini zanim przyjadą na wymianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne, że jakieś wiszą, nie sądzę, że będą liczyć. Jak niedawno składałeś wniosek to i tak jeszcze trochę czasu mini zanim przyjadą na wymianę.

 

Wczoraj założyłem brakujące 4 panele. Więc trzeba czekać na "odbiór" przez Energę. Instalacja działa jak powinna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to teraz masa osob zglasza wnioski a terminy montazu maja na kwiecien- maj.

Nikt tego raczej nie sprawdza. Obaj sąsiedzi obok mieli liczniki montowane w styczniu i instalator (podwykonawca taurona) w ogole sie nie interesował co jest na dachu i ile tego jest. Generalnie to mogłby tam być ruski czołg a on i tak by wymienił ten licznik. Oni nie sa nawet pracownikami ZE.

Za to firmy montujące PV mają teraz eldorado, bo ceny są kosmiczne, Za 5-6KW wyceny są po min, 35tyś na srednich komponentach. Oczywoscie to wszystko skonczy sie w kwietniu. Ciekawe co wtedy z nimi będzie bo na pewno spadek cen będzie ogromny. Ale chyba nie aż taki żeby zniwelować nowe reguły rozliczania...

Edytowane przez cactus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z utęsknieniem czekam aż zakończy się ten cyrk ,mam nadzieję że elementy potanieją po tym czasie .

O, czyżbyś liczył, że PLN porządnie się umocni? Jest też jakaś szansa, że zapasy magazynowe hurtownie raczą puścić po mniejszej cenie, mała, bo mała, ale jest. Bo nowe dostawy będą tylko droższe. Jakieś jednorazowe strzały z pewnością będą, ale na długotrwały trend zniżkowy raczej bym nie liczył. Zapewne na palcach jednej ręki można policzyć produkty, które w ciągu ostatnich 2 lat staniały. A przy inflacji koło 10% (choć lutowa spadła w okolice 8,5, to marzec nie zapowiada się optymistycznie) i stopie referencyjnej 3.5% raczej na obniżki cen nie ma co liczyć.

 

Ja, jak zobaczyłem, jak ceny materiałów i robocizny wzrosły w mieszkaniówce, to aż tik nerwowy powieki mnie złapał :lol2: W ciągu roku to średnio 30% - są rzeczy 10% a są rzeczy 100-200% droższe (sic!). Czyli wykończenia mieszkania zamiast 100 kpln (rok temu), kosztuje teraz minimum 130 kpln. No ale zawsze można liczyć na cud. Albo na siebie - choć własna robocizna nie zawsze jest najtańsza (jakość to też sprawa dyskusyjna).

 

Więc może nie zaoszczędzisz na materiale, ale może przytniesz chociaż na robociźnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to teraz masa osob zglasza wnioski a terminy montazu maja na kwiecien- maj.

Nikt tego raczej nie sprawdza. Obaj sąsiedzi obok mieli liczniki montowane w styczniu i instalator (podwykonawca taurona) w ogole sie nie interesował co jest na dachu i ile tego jest. Generalnie to mogłby tam być ruski czołg a on i tak by wymienił ten licznik. Oni nie sa nawet pracownikami ZE.

Za to firmy montujące PV mają teraz eldorado, bo ceny są kosmiczne, Za 5-6KW wyceny są po min, 35tyś na srednich komponentach. Oczywoscie to wszystko skonczy sie w kwietniu. Ciekawe co wtedy z nimi będzie bo na pewno spadek cen będzie ogromny. Ale chyba nie aż taki żeby zniwelować nowe reguły rozliczania...

 

Żebyś się nie zdziwił, że cokolwiek potanieje.

Panele z tygodnia na tydzień drożeją a o konstrukcjach już nie wspomnę, bo większość aluminium pochodzi ze wschodu i niedługo może ich po prostu zabraknąć. A drugi temat to opłacalność po kwietniu aktualnie nie wygląda źle, bo potrącenie wynosi tylko 25%, więc dla dużych instalacji to nawet na plus.

No i przy rosnącej inflacji i drożejącym prądzie ludzie i tak będą dalej montować instalacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, czyżbyś liczył, że PLN porządnie się umocni? Jest też jakaś szansa, że zapasy magazynowe hurtownie raczą puścić po mniejszej cenie, mała, bo mała, ale jest. Bo nowe dostawy będą tylko droższe. Jakieś jednorazowe strzały z pewnością będą, ale na długotrwały trend zniżkowy raczej bym nie liczył. Zapewne na palcach jednej ręki można policzyć produkty, które w ciągu ostatnich 2 lat staniały. A przy inflacji koło 10% (choć lutowa spadła w okolice 8,5, to marzec nie zapowiada się optymistycznie) i stopie referencyjnej 3.5% raczej na obniżki cen nie ma co liczyć.

 

Ja, jak zobaczyłem, jak ceny materiałów i robocizny wzrosły w mieszkaniówce, to aż tik nerwowy powieki mnie złapał :lol2: W ciągu roku to średnio 30% - są rzeczy 10% a są rzeczy 100-200% droższe (sic!). Czyli wykończenia mieszkania zamiast 100 kpln (rok temu), kosztuje teraz minimum 130 kpln. No ale zawsze można liczyć na cud. Albo na siebie - choć własna robocizna nie zawsze jest najtańsza (jakość to też sprawa dyskusyjna).

 

Więc może nie zaoszczędzisz na materiale, ale może przytniesz chociaż na robociźnie?

 

Wiem wiem ale to takie moje pobożne życzenia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kwietniu na pewno spadnie cena robocizny. Ilość chętnych spadnie o 90%, te firmy które zajmują się tylko tym badą musiały być mocno konkurencyjne żeby nie paść do konca roku. Co do materiałów to pewnie nie stanieją ale marże narzucane przez firmy montujące na pewno.

To jakaś profesjonalna opinia? Bo ja jednak obstawiam, że nie będzie tak źle (z punktu widzenia instalatorów). Ceny mogą odrobinę spaść, ale nawet paznokcia bym na to nie postawił, a co dopiero ręki. Te firmy, które się miały zamknąć, to się zamkną, reszta przejmie rynek i utrzyma ceny i sprzętu i robocizny. Czemu? Bo sprzęt nie stanieje, a część siły roboczej się po raz n-ty przebranżowi i będzie tak jak z budowlańcami i wykończeniówką - deficyt pracowników spowodował wzrost cen robocizny. Marże - być może spadną w Januszex & spółka, ale w normalnych firmach będzie tak jak zawsze. Wszyscy tak bardzo liczący na spadek cen mogą się nieco zdziwić. Stawianie na spadek cen to myślenie życzeniowe, bo nic na razie nie wskazuje na to, żeby tak się miało stać.

 

Poza tym wszyscy jakby zapomnieli, że ceny energii w tym roku poszły do góry. I to w dodatku rozłożone na trzy raty, bo prezes URE chyba bał się zrobić jednej porządnej podwyżki od stycznia. Jeśli to jest trend na przyszłe lata (a coraz więcej na to wskazuje), to wyjdzie na to, że nawet takie rozliczenia jak wchodzą od 1 kwietnia, będą i tak się bardziej opłacać, niż płacenie rachunków.

 

No zobaczymy, ale na razie cieszę się, że nie muszę wyrzucać coraz więcej kasy w błoto (tj. płacić rachunków za prąd) :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym wszyscy jakby zapomnieli, że ceny energii w tym roku poszły do góry. I to w dodatku rozłożone na trzy raty, bo prezes URE chyba bał się zrobić jednej porządnej podwyżki od stycznia. Jeśli to jest trend na przyszłe lata (a coraz więcej na to wskazuje), to wyjdzie na to, że nawet takie rozliczenia jak wchodzą od 1 kwietnia, będą i tak się bardziej opłacać, niż płacenie rachunków.

 

A to nie ceny gazu miały być rozłożone na raty, czego zresztą zaniechano na rzecz miliardowych rekompensat dla PGNiG?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kwietniu na pewno spadnie cena robocizny. Ilość chętnych spadnie o 90%, te firmy które zajmują się tylko tym badą musiały być mocno konkurencyjne żeby nie paść do konca roku. Co do materiałów to pewnie nie stanieją ale marże narzucane przez firmy montujące na pewno.

 

Przebranżowią się na montaż klimatyzatorów, pompów ciepła i paneli podczerwonych do grania. Klienci coś muszą zacząć robić z prądem, wszak prąd bierze się z przyrody (mi wolno tak mówić bo mnie już się zwróciło).

 

Przecie kolejna podwyżka cen prądu już w przyszłym miesiącu a w przyszłym roku uwolnimy ceny energii i będzie po ptokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakiej podwyżce w przyszłym miesiącu piszesz? Tarcza jest do 08.2022 i jest zapowiedź przedłużenia do końca roku a może i dalej bo wybory. Nie wiem czy uwolnienie przyniesie skokowe wzrosty (jeśli nie zostanie w ogóle przesunięte jak gaz) skoro sprzedawcy nie podlegający URE (EON) mają obecnie niższe ceny niż ci co podlegają. Edytowane przez marvinetal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcza i tarcza na wszystko robią tarczę i co to daje kompletnie nic. W przyszłym miesiący wszyscy sprzedawcy energii złożą wnioski do URE o podwyżki. Skoro Bajtek może o 700% podnieść marże rafinerii oni też chcą. Toż każdy chce się dorobić nie można ich obwiniać o nieuczciwość.

Eon ma ten przywilej że dostarcza prąd w większości do BLOKÓW a nie domów prywatnych. Za czasów kiedy mieszkałem płaciłem w bloku 100-115zł/mc po przeprowadzce na wieś 270km od Warszawy rachunki skoczyły do 410zł. A w Warszawie do tej pory średnio płacę taki sam rachunek przy rodzinie 2+0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie ceny gazu miały być rozłożone na raty, czego zresztą zaniechano na rzecz miliardowych rekompensat dla PGNiG?

Na szczęście nie mam gazu.

 

O jakiej podwyżce w przyszłym miesiącu piszesz? Tarcza jest do 08.2022 i jest zapowiedź przedłużenia do końca roku a może i dalej bo wybory. Nie wiem czy uwolnienie przyniesie skokowe wzrosty (jeśli nie zostanie w ogóle przesunięte jak gaz) skoro sprzedawcy nie podlegający URE (EON) mają obecnie niższe ceny niż ci co podlegają.

Gdybanie. Pytanie jak długo będziemy odsuwać nieuniknione? I czy to czasem nie skończy się tak jak z rozporządzeniem dot. pobierania zaliczek wg nowych i starych zasad? Bo wszyscy są święcie przekonani, że jeśli wychodzi im, że wg zasad z zeszłego roku wychodzą im niższe zaliczki, to mniej zapłacą podatku, a mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że to tylko przesunięcie i przy rozliczeniu rocznego PITa będą musieli i tak rozliczyć się wg przepisów z 2022 r. A to będzie oznaczało, że niektórzy będą mieli potężne kwoty do dopłaty w kwietniu 2023 ;) Pytanie więc, jak długo będziemy odwlekać podniesienie taryf i czy nie skończy się to np. w 2028 r. gigantyczną podwyżką podczas uwolnienia cen energii? Tak czy siak, zapłacimy za to. Jak nie w podatkach, to w inflacji. A ludzie niech się cieszą, że mają tarczę antyinflacyjna :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polityka rozdawnictwa... za same 500+ które wydaliśmy przez tyle lat stały by 4 elektrownie atomowe. A tak nasi włodarze dopiero zaczynają myśleć z której kieszeni Waszych i moich wziąć na to pieniądze. Wszak emeryt też musi 13 emeryturę dostać, a Ty kiedy dostałeś w robocie 13 pensję?

Jeszcze niech dadzą bezwarunkowy dochód podstawowy to chleb będzie kosztował 200zł/bochenek 500gr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Podpisałam umowę z firmą fotowoltaiczną tak aby być jeszcze na starych zasadach prosumenckich. Do 31 marca trzeba było złożyć wniosek o przyłączenie mikroinstalacji (firma fotowol. działała tutaj w moim imieniu i zdążyli złożyć wniosek w terminie). Nie zdążyli jednak zamontować mi paneli, zostały założone z końcem kwietnia. W międzyczasie byli elektrycy z PGE wymienić licznik, ale nie zrobili tego, bo nie odnotowali instalacji fotowoltaicznej. W firmie fotowolt. powiedziano mi wcześniej, że jak firma energetyczna przyjedzie wymienić licznik to wystarczy pokazać, że są panele (nawet niezamontowane) i licznik wymienią. U mnie tak się nie stało. Elektrycy odnotowali brak zamontowanej instalacji i odjechali (panele były na posesji przygotowane do zainstalowania). Po wizycie PGE otrzymałam pismo, że we wniosku złożyłam fałszywe zeznanie, iż instalacja jest (wniosek złożyła w moim imieniu firma od fotowolt.)... Teraz muszę składać wniosek od nowa jeśli chcę być podłączona, ale już tylko będę mogła być na nowych zasadach rozliczania, co mnie nie interesuje. Czy firma fotowoltaiczna może ponieść jakieś konsekwencje swoich działań nieudolnych i narażenia mnie na straty? Czy jest jakiś przepis, na podst. którego musieliby np. opłacać moje rachunki za prąd przez tą sytuację? Czy może jest jakieś inne wyjście, oprócz tego, że np. rezygnuję z umowy z firmą fotowolt.?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...