Przyłącze - sieć kanalizacji - szambo - zabrnęliśmy w formalny ślepy zaułek

[notlad]

Cześć,

Nie za bardzo wiem, co zrobić w aktualnej naszej sytuacji. Jeśli ktoś z szanownych forumowiczów wie - bardzo bym prosił o poradę dotyczącą formalnego rozwiązania śmierdzącego problemu, tj. odprowadzenia ścieków

O co chodzi:

 

1. Za ok. 1,5 roku zamierzamy rozpocząć budowę domu jednorodzinnego. Działka przylega do drogi gminnej, w której idzie kanalizacja, ale kończy się na studzience będącej w odległości ok. 110 m od planowanego domu.

2. Posiadamy wydane warunki zabudowy, w których jest napisane, że ścieki będą odprowadzane do szamba lub kanalizacji komunalnej.

3. W zatwierdzonym projekcie mamy szambo.

4. Posiadamy zgodę na rozpoczęcie prac budowlanych, ale na razie nic nie kopiemy. Za to załatwiamy formalności, w tym przyłącza.

5. Otrzymaliśmy z miejscowego PWiK warunki przyłączenia się do sieci kanalizacyjnej. Wykonania projektu na razie nie zlecaliśmy.

 

Teraz definicje dwóch pojęć (tak przynajmniej przedstawił to nam znajomy) na prosty rozum, za chwilę się przydadzą:

a) przyłącze kanalizacji - odcinek od domu studzienki kanalizacyjnej. Przyłącze jest i zawsze będzie własnością prywatną inwestora.

b) sieć kanalizacji - w uproszczeniu w naszym przypadku to to samo, co przyłącze, ale z jedną różnicą: w przyszłości może być przejęte przez PWiK.

 

6. Nasz problem:

1) Przyłącze kanalizacji o długości 110 m (w tam prawdopodobnie przepompownia) byłoby bardzo drogie, a w każdym razie kilkakrotnie droższe niż szambo czy przydomowa oczyszczalnia ścieków. Dodatkowy problem to przyszła odpowiedzialność i koszty ewentualnych awarii.

2) Od znajomego pracownika innego przedsiębiorstwa wodociągów wiemy, że czasami prowadzona jest taka polityka, że (po wcześniejszym uzgodnieniu) PWiK wykupuje prywatnie zbudowany fragment sieci kanalizacyjnej. Prawo na to zezwala.

3) Uchwyciliśmy się tej myśli, ale niestety w PWiK odbiliśmy się od ściany.

 

7. Jeśli nie możemy zbudować fragmentu sieci kanalizacyjnej - w żadnym razie nie chcemy robić przyłącza. Zdecydowanie wolelibyśmy zbudować szambo lub oczyszczalnię.

 

8. Czy z tej sytuacji, zdaniem szanownych forumowiczów, można jakoś wybrnąć? Co dalej możemy zrobić?

 

Będę bardzo wdzięczny za poradę.

[Lukasz11]

Ale o co chodzi?

 

Jaka masz zgodę na rozpoczęcie jakich prac budowlanych? Masz już pozwolenie na budowę domu? Czy na co?

 

Najczęściej jest tak, że w takim przypadku na własny koszt musisz rozbudować sieć kanalizacyjna i zrobić swoje przyłącze do tej sieci. Lokalny przedsiębiorstwo wod-kan pewnie za ułamek wartości odkupi od Ciebie te rozbudowana sieć (bez przylacza). I tu się musisz zorientować ile taka rozbudowa może kosztować oraz kiedy i za ile odkupią id Ciebie te rozbudowana sieć.

 

Jeśli masz wydane WZ w których możesz odprowadzać ścieki albo do szamba, albo do kanalizacji, to po prostu musisz sobie przeliczyć. Co jest zwyczajnie tańsze i co chcesz. Tańsze w wybudowaniu pewnie w tym wypadku będzie szambo, ale w użytkowaniu w perspektywie kilkudziesięciu lat będzie pewnie kanalizacja.

[Apacer]

Szambo wybudujesz jeśli miejscowy plan przewiduje takie możliwości. Ale prawdopodobnie gdy masz kanalizację, będzie zapis, że musi być dom podłączony do sieci kanalizacji. Jeśli wymagana przepompownia to całość na Was koszt, wodociągi odkupują tylko do granicy działki, ale jeśli leci ta sieć tylko do Waszego domu, najpewniej zostaniecie jej właścicielami. Co innego gdyby była rozbudowa na kilka obiektów.

[Bertha]

Niestety pozostaje własnym kosztem wybudować wasze przyłącze, tak aby spełniało warunki dla sieci kanalizacyjnej czyli przypuszczalnie fi 200. Wy: warunki, mdcp, decyzja i opłata za zajęcie pasa dr, wykonanie (fotki, rury opisem do góry aby wyszło na fotkach!) przez firmę szanowaną przez lokalne wodociągi, regularne wizyty ich inspektora nadzoru (protokoły!) , odbiór, faktura. Potem mecenas i piłowanie drobnymi kroczkami - pismo, odpowiedź że nie (u nas nie bo nie, nie mamy piniendzy, może kiedyś, bla,bla,bla). Po którymś piśmie (mecenas bedzie wiedział na co z ustawy z 07.czerwca 2001 o zaopatrzeniu w wodę ...) zaczną kruszeć jak zając na mrozie. Zapłacimy/odkupimy ale ale 1/3 wartości . Piłujesz dalej (wasz mecenas) , po roku wypiłujesz połowę a jeśli pojdziesz do sądu, to może więcej.

Aczkolwiek w obecnych realiach (czekanie na wokandę), nie wiadomo czy przeskoczysz inflację, czy nie lepiej brać jak dają około połowy.

Uwaga 1.

Nie pakować ostatnich pieniędzy w kanalizację, gdy masz na styk. Kiedyś odzyskasz, jakąś część, wtedy będzie jak bonus. Kiedy? Tego nie wie nikt. Nawet ten na górze, o ile jest.

Uwaga 2.

Własność operatora sieci będzie się kończyć na pierwszej studzience od budynku. NIE NA GRANICY działki.

[boconek03]

Tutaj projektant dał ciała.

W WZ było szambo albo kanalizacja. W projekcie domu macie szambo. Bo ? Tak projektant sobie uznał?

Powinny być wydane warunki przyłączenia do kanalizacji przed ukończeniem projektu i wtedy decyzja czy szambo czy kanalizacja a nie teraz. Nie bardzo rozumiem dlaczego zgodziloście się w projekcie na szambo a teraz dowiadujecie się o kanalizacje?

Edytowane 13 Grudnia 2021 przez boconek03

[notlad]

Cześć,

Po pierwsze dzięki za odzew

 

To odpowiadając na początku może na post boconek03:

Nie wiem :| "Mądry Polak po szkodzie" tylko przychodzi na myśl, nie będę się usprawiedliwiał.

 

Bertha - wielkie dzięki za radę.

 

Apacer - teren (także sąsiednie działki) nie są objęte MPZP. Została wydana decyzja o warunkach zabudowy i na tej podstawie budujemy (w WZ jest mowa o szambie lub kanalizacji). Tutaj jest ten przypadek, że sieć poleciałaby tylko do naszego domu. Może w przyszłości na działce obok będzie budowany dom. Takie plany ma właściciel, ale bardzo niekonkretne, więc raczej nie mogę się tym wiązać.

 

Lukasz11 - Tak, mamy pozwolenie na budowę domu. Wodociągi odmówiły nam w kwestii wykupu sieci (bez przyłącza). Pocieszające są słowa o tym, że mogę wybrać tańszą opcję.

 

Jeszcze raz dzięki bardzo za odzew, działamy w sprawie, uruchomiliśmy kontakty i może nie będzie tak źle, jak myślałem w momencie pisania posta

[henrykow]

Ja krótko i na temat.

Nie pakuj się w szambo ani w kanalizację, rób przydomową oczyszczalnie ścieków. Koszta jakie poniesiesz na podłączenie do kanalizacji będą równe albo nawet większe od POŚ a musisz jeszcze pamiętać że za ścieki płaci się dwa, trzy razy więcej niż za wodę.

Natomiast z szambem koszty wywozu szamba co najmniej raz na miesiąc to koszt około 150 - 200 zł. Natomiast przy POŚ za odprowadzenie ścieków praktycznie nie płacisz. Pisze praktycznie bo musisz co jakiś czas kupić bakterie do szamba i na tym kończą się opłaty za ścieki.

P.S.

Zapomniałem że przy POŚ raz na rok lub dwa lata musisz opróżnić osadnik.

Pisząc o POŚ mam na myśli z drenażem rozsądzającym.

[Lukasz11]

Pytanie, czy pozwolą na przydomową oczyszczalnię.

W WZ jest mowa o kanalizacji lub szambie. Nie ma mowy o POŚ.

[henrykow]

Bo inwestor nie wnioskował w WZ o POŚ dlatego nie ma nic o tym.

Jeżeli chciałby POŚ to musiałby w gminie zapytać czy może zrobić POŚ.

[boconek03]

Teraz i tak już po ptokach bo w projekcie nie ma poś.

[henrykow]

Teraz i tak już po ptokach bo w projekcie nie ma poś.

 

Wcale nie. Czy POŚ będziesz mógł zrobić zależy od gminy czy zgodza się czy nie.

Ja miałem w projekcie szambo ale w połowie trwania budowy zachciało mi się POŚ i w gminie się na to zgodzili. Musiałem wykonać projekt POŚ i wszystko w temacie.

[boconek03]

No tylko to nie gmina dokonuje odbioru domu.

Rozumiem, że w nadzorze budowlanym pozałatwiałeś wszystko żeby nie było problemów.

[notlad]

Cześć,

Jeszcze raz dzięki za odzew. Wiemy na pewno, że nie musimy robić kanalizacji, więc jej nie będziemy robić.

Co do zamiany szamba na POŚ - też nie będzie problemu, jest kilka możliwości. Ale żeby było najbardziej "po bożemu", przy okazji składania wniosku o zmianę WZ (w wyniku podziału nieruchomości zmienił się procent zabudowy. Przy podziale też wyniknął problem, innej natury, o tym zaraz będę pisał w innym miejscu...) - zawnioskujemy o możliwość budowy POŚ.

 

Temat uważam za zamknięty, dziękuję