Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy jesteście za zalegalizowaniem związków homoseksualnych?


Paty

Recommended Posts

Ciekawi mnie Wasz opinia na ten temat. Może temat trochę kontrowersyjny ale co o tym sądzicie. Czy jesteście za pozwoleniem na legalzację takich związków. Ja nie mam nic przeciwko " kochającym inaczej" ale np. nie wyobrażam sobię żeby ci ludzie mogli adoptować i wychowywać dzieci.

 

A tak na marginesie. W świecie zwierząt chyba nie ma przypadków , żeby łączyły sie w pary osobniki o tej samej płci. Bo już sama nie wiem czy to jest normalne czy nie.

 

Paty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 395
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tym ludziom należy pomóc i ich leczyć a nie legalizować chorobę czy jak to tam zwał. Niby jak można legalizować chorobę ??? - to nonsens. Dla państwa to duża wygoda bo jak się uchwali że homoseksualizm to nie jest choroba to za leczenie nie będzie się już nic należało choremu i refundacja ze środków NFZ nie będzie przysługiwać. A leczyć trzeba bo normalni zdrowi młodzi ludzie zaczynają się już mocno zastanawiać czy takie chore zachowanie nie jest aby normalne ??? A to już jest nidobrze. Pewnie z tego powodu padło to pytanie w wątku i pewnie dlatego że ostatnio modne są dyskusje na temat tej choroby a nie innej. Niedawno mieliśmy AIDS później BSE.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że w legalizacji związków homoseksualnych chodzi nie o to, żeby państwo jako autorytet (dość kwestionowany bądź co bądź) wypowiadało się i mówiło obywatelon co jest DOBREM a co ZŁEM. Od tego obywatele mają swoje rozumy, a jak im ich w pewnych sprawach braknie, to choćby kościoły (czy inne tzw. autorytety moralne), a te się już o sprawie wypowiedziały. Osobom domagającym się legalizacji tych związków chodzi o to, żeby doprowadzić do sytuacji, w której dowolne dwie osoby płci obojętnie-jakiej, żyjące razem miały jednakie prawa i przywileje (np. podatkowe). Państwo bezstronne ideologicznie powinno zezwalać na takie związki, po to żeby nie uprzywilejowywać żadnej grupy. Jednak Państwo takie nie miałoby sensu, bo musiałoby się zgadzać na wszystko. Państwo będące pewną formą samoorganizacji społeczeństwa, które narzuca sobie pewną dyscyplinę i godzi się na pewne wyrzeczenia, by trudnemu do uchwycenia ogółowi żyło się lepiej musi dopuszczać się pewnych nieprawości wobec różnych grup, pełniących różne zadania w jego strukturach. Taką nieprawością jest choćby pobór nastoletnich chłopców, których łatwo przekonać do strzelania do wszystkiego co się rusza - i to oburzenia nie budzi. Dlatego nielegalizowanie związków partnerów płci jednakiej, czyli nie nadanie im jednakowych praw, jak reszcie społeczeństwa (tak samo jak nastoletnim żołnierzom, którzy przez półtora roku pracują na innych za darmo) to owszem pewna niegodziwość struktur państwowych, ale tak samo jak w przypadku wojska zamierzona. Związki heteroseksualne są w pewnym sensie promowane przez państwo. W pańśtwie dbającym o swój interes ekonomiczny takie działanie jest całkiem zrozumiałe, bo wiadomo z baby i faceta biorą się dzieci, czyli nowi podatnicy i żółnierze, których tak potrzebuje samonapędzający się twój, jakim jest państwo. Gdy partenogeneza lub klonowanie stanie się usługą komercyjną, powszechnie dostępną pospólstwu, Państwo zapewne zgodzi sie na związki homoseksualne obdarzając je ulgami i zwolnieniami, pod warunkiem że pary zgodzą się wydzieworodzić lub sklonować nowego obywatela. Albowiem z punktu widzenia państwa co se kto wsadza w ten, czy inny otwór (np. szczoteczkę do zębów w oko) pozostaje jego prywatną sprawą i państwo nie może specjalnie tego nikomu zabronić. To, że Państwo pozwala się wspólnie roliczać tym, którzy se nie wsadzają szczoteczki w oko, to nie dyskryminacja tych którzy se szczoteczki wsadzają. Oni się dyskryminują sami, bo to strasznie wygląda - umówmy się widok faceta ze szczoteczką w oku (albo baby z grabiami w nosie) do zupełnie normalnych nie należy, choć niektórych kręci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naturalnie, ze tak.

Nie jest moja sprawa co dwoje doroslych ludzi, za obopolnym przyzwoleniem robi razem w lozku. Tym bardziej nie czuje sie kompetentna do oceniania, komentowania lub wartosciowania czyjejs milosci. Homoseksualisci maja takie same obowiazki spoleczne jak obywatele heteroseksualni i dyskusja czy powinni miec rowniez takie same prawa jest dla mnie absurdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka choroba, gościu????

 

Nie mam nic przeciwko łączeniu się w pary homoseksualistów, nie mam nic przeciwko legalizacji ich związków, ale - podobnie jak Ty Paty - jestem przeciwko adoptowaniu dzieci przez pary homoseksualne.

 

A jak to jest w przyrodzie - oglądałam jakiś czas temu świetny film na Discovery i był podany tam przykład organizmów (niestety nie pamiętam jakich), które w razie konieczności zmieniają płeć, gdy np. ostaną się jeno osobniki żeńskie. Zdaje się, że wśród gatunku ludzkiego też to już jest możliwe. Po prawdzie nie w naturalny sposób..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie zgadzam się z Mag. Skoro obowiązki takie same to dlaczego przywileje mniejsze??? A z tym interesem ekonomicznym to bym za bardzo nie przesadzała, bo jak na razie to nie zabraniają się razem rozliczać heteroseksualnym parom bezdzietnym.

 

Co do adopcji przez pary homoseksualne to nie mam zdania bo nie jestem specjalistą od uwarunkowań rozwoju i psychiki dzieci.

Jedynie wydaje mi się, że dziecku, któremu potrzeba miłości do prawidłowego rozwoju jest obojętne kto mu ją oferuje. Ale mogę się mylić. Zresztą niektóre małżeństwa heteroseksualne oceniane jako niewłaściwe do roli rodziny adopcyjnej czy zastępczej, własne dzieci mają i dopóki nie stanie się nieszczęście nikt im tego niestety nie zabrania. A dziecko jest dziecko, adoptowane czy osobiście urodzone/spłodzone to bez różnicy.

 

W dażeniu homoseksualistów do legalizacji ich związków jest jeszcze wiele innych aspektów np. kwestia dziedziczenia i tu uważam za co najmniej niesmaczne odbieranie wieloletnim związkom, niezależnie jakim, prawa do korzystania z różnych instytucji prawnych przewidzianych tylko dla małżonków.

Pozdrawiam wszystkich, niezależnie od orientacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też podobnie: tzn tak dla legalizcji związków, nie dla adopcji. Tak - żeby mogli prozaicznie odwiedzić partnera w szpitalu czy po sobie dziedziczyć.

Adopcja - może i ludzie z homozwiązków kochaliby dzieciaki przez siebie wychowywane i mieli najlepsze chęci, ale podejrzewam, że wychowaliby dziwolągi psychiczne, za bardzo różniące się od tzw reszty. I jak taki mały człowiek miałby później zbudować własny związek? Co jeśli będzie hetero, a wzorce "rodzinne" wyniesie zupełnie inne. No i nie zazdrościłabym mu relacji w grupie rówieśników...

BabaB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka choroba, gościu????

 

..

Sprawdź w podręcznikach homoseksualizm oficjalnie jak na razie to zboczenie seksualne podobnie jak pedofilia itd. tak kiedyś uczyli mnie w szkole i jeszcze nadal tak uczą nasze dzieci w szkołach. A oczywistym jest chyba że zboczenie to nie jest stan naturalny tylko choroba. Państwo nie powinno popierać takich zachowań i wprowadzać ulg dla takich związków bo nie mogą mieć dzieci czyli taki związek jest bezproduktywny. Na stare lata takimi homoseksualistami będzie musiało zaopiekować się państwo bo dzieci się nimi nie zajmą. Co innego prorodzinna polityka która popiera prawidłowe rodziny wychowujace dzieci które będa później pracować na podatki i emerytury innych osób. Dla takich rodzin brakuje środków, brakuje też pieniędzy dla rodzin niepełnych gdzie dzieci wychowywane są w biedzie. W szwecji homoseksualiści mogą adoptować dzieci ale do tej pory nikt tego jeszcze nie zrobił. Bo ta cała zabawa w dyskryminację homoseksualistów to zwykła obłuda i chodzi tu wyłacznie o wyciagnięcie kasy w postaci ulg podatkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka choroba, gościu????

 

..

Państwo nie powinno popierać takich zachowań i wprowadzać ulg dla takich związków bo nie mogą mieć dzieci czyli taki związek jest bezproduktywny. Na stare lata takimi homoseksualistami będzie musiało zaopiekować się państwo bo dzieci się nimi nie zajmą. Co innego prorodzinna polityka która popiera prawidłowe rodziny wychowujace dzieci które będa później pracować na podatki i emerytury innych osób. Dla takich rodzin brakuje środków, brakuje też pieniędzy dla rodzin niepełnych gdzie dzieci wychowywane są w biedzie.

 

Eee, przesadzasz gościu. Mało to jest zdrowych heteroseksualnych związków ze stanem potomstwa = 0? Nimi też trzeba się będzie na starość zająć. A do tego - kto ci zagwarantuje, że zaopiekuje się tobą własny dzieciak? Pojedzie szukać lepszej przyszłości do Australii i tyle go widziałeś.

Ja mam na pokładzie trójeczkę :oops: i do głowy mi nigdy nie przyszło, żeby dzieciaki traktować jako polisę na przyszłość. A o ulgach podatkowych z tytułu licznej rodzinki w życiu nie słyszałam.

BabaB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie?

Widząc jak wychowywane są dzieci w "normalnych" związkach hetero,często patologicznych rodzinach nie sądzę,aby homo wychowali je gorzej.Spójrzcie na 5-letnich ćpunów i alkoholików,8-letnich złodziei,10-letnich morderców .Wszyscy wychowani w rodzinach tradycyjnych,w niedzielę na pokaz do kościółka a potem flacha,żonę w łeb ,dzieci won na ulicę-przynieś gnojku pieniądze!

Rodziny homo wiedząc,że są pod lupą będą się bardziej starały.

Poza tym jakoś nigdy nie słyszałem o homo z marginesu,z patologii.Raczej są na wyższym poziomie od przeciętnego hetero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie?

Widząc jak wychowywane są dzieci w "normalnych" związkach hetero,często patologicznych rodzinach nie sądzę,aby homo wychowali je gorzej.Spójrzcie na 5-letnich ćpunów i alkoholików,8-letnich złodziei,10-letnich morderców .Wszyscy wychowani w rodzinach tradycyjnych,w niedzielę na pokaz do kościółka a potem flacha,żonę w łeb ,dzieci won na ulicę-przynieś gnojku pieniądze!

Rodziny homo wiedząc,że są pod lupą będą się bardziej starały.

Poza tym jakoś nigdy nie słyszałem o homo z marginesu,z patologii.Raczej są na wyższym poziomie od przeciętnego hetero.

 

Może i się z Tobą zgodzę, że "ujawnieni" homo to ludzie zazwyczaj na poziomie. Ale na pewno nie całe to środowisko jest tak nieskazitelne.

Mi chodziło o wzorce, jakie taka rodzina wpoi dziecku, o obraz związku, a wreszcie o trudności w kontaktach z rówieśnikami ("cudowne dziecko dwóch pedałów").

Najczęściej do adpocji trafiają dzieciaki już po przejściach - po co im dokładać kolejnego garba?

BabaB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gościu, powtórzę za Agnes, "jaka choroba" uczyłeś się z jakiś przestarzałych podręczników lub nieuważałeś na lekcji. Nieładnie.

Znam kilka par homoseksualnych osobiście i mogę Ci zaręczyć, że są to ludzie których na ulicy nie odrózniż. Fajni, mili.

Co do adopcji to sprawa jest dość skomplikowana, bo co zrobić z dzieckiem pary lesbijek które zdecydują się mieć dziecko w sposób zupełnie naturalny? Zabrać dziecko biologicznej matce?

Przemyśl to.

A tak nawiasem jestem hetero, mam troje dorosłych już dzieci i 2 własnych wnuków + jedną bardzo fajną wirtualną wnuczkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość liberał
oczywiście że tak. Każdy człowiek powinien robić to co uważa za stosowne o ile nie łamie obowiązującego prawa i nie szkodzi innym, Ponoć w społeczeństwie jest 10% osób homoseksualnych i czy te 10% nie ma prawa do własnego życia? W Polsce zaściankowośc niestety ma różne oblicza...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Jestem ZA a nawet PRZECIW.

 

Jest to jeden z nielicznych tematów w których nie zajmuje określonego stanowiska. Wychodze z założenia : Żyj i pozwól żyć.

 

Gdyby to zależało odemnie pozwoliłbym na legalizację takich związków, niemniej, tak jak napisała Paty, nigdy nie zezwoliłbym na adopcję dzieci przez takie "pary" ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za umożliwieniem parom homoseksualnym wspólnego rozliczania się, równego traktowania np. przy dziedziczeniu. Skoro ludzie przez ileś lat mają de facto wspólny majątek dorobkowy, to dlaczego potem mają zostac na lodzie. Ale nie jestem zwolennikiem legalizacji małżeństw a tym bardziej adopcji przez te pary dzieci. To są, jak sądzę, często bardzo wartosciowe związki - ale jednak związki, a nie rodzina.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...